Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Alka Analka

Myślałem, że te dwa tygodnie będą kompletnie stracone. Ferie zimowe z rodzicami! Do tego u ich znajomych, mieszkających w pobliskiej wsi! Moi kumple pojechali sobie w góry, gdzie pewnie będą imprezowali non stop, a mnie uziemiono w domu... a na dodatek jeszcze ten wyjazd na wieś położoną zaledwie parę kilometrów od mojego miasta! Wydawało mi się, że jestem najnieszczęśliwszym siedemnastolatkiem na świecie. Ale co mogłem poradzić? Kiedy nasz samochód wjeżdżał na podwórze jednopiętrowego domku z nie otynkowanej cegły, jak skazaniec oczekiwałem najnudniejszych ferii w swym życiu.

Znajomi wyszli na podwórko powitać nas. Szczególnie serdecznie pani domu przywitała moją mamę - niegdyś razem studiowały i mieszkały w jednym pokoju w akademiku.

Pierwsze zaskoczenie przeżyłem, gdy weszliśmy do środka. Zza jednej ze ścian dobiegły mnie stłumione dźwięki muzyki zespołu Nirvana, który był wówczas na topie. W sumie niby nic dziwnego, ale mimo wszystko tutaj spodziewałem się usłyszeć co najwyżej znienawidzony przeze mnie Top One, albo coś takiego. Może więc i tu znajdzie się kumpel, z którym będzie się dało pogadać? Gospodyni uchyliła drzwi jednego z pokojów - to stamtąd dobiegała muzyka - i zawołała:

- Alu! Choć tu i przywitaj się!

Do przedpokoju weszła drobna, szczupła dziewczyna z długimi, rudymi włosami, a ja pomyślałem, że może te ferie nie będą takie zupełnie stracone. Podaliśmy sobie ręce, a ja - zupełnie odruchowo - pocałowałem ją w rękę, tak, jak mnie tego kiedyś uczył dziadek. Przedwojenne wychowanie przydało się - chyba już wtedy zarobiłem u niej pierwszego plusa.

Po obiedzie starsi poszli do salonu wspominać swoje młodzieńcze lata, a ja wylądowałem w pokoju Alki, gdzie gadaliśmy do wieczora. Miała szesnaście lat. Okazało się, że jej również rodzice kazali zostać w domu, choć ona chciała wyjechać gdzieś z koleżankami.

Przyznam się, że z miejsca się w niej zabujałem. Jednak ona zdawała się widzieć we mnie jedynie kumpla. No tak, po co jej jakiś mieszczuch! Tak więc kilka pierwszych dni upłynęło nam na wspólnych spacerach po okolicy. Próbowaliśmy zjeżdżać na nartach z pobliskiej górki, ona uczyła mnie jeździć na łyżwach - szło to, muszę się przyznać, opornie. Wieczorami wpadałem do jej pokoju - a byłem "zakwaterowany" w sąsiednim pomieszczeniu - i słuchaliśmy razem rocka. Proponowałem jej wyjście do pobliskiej dyskoteki, ale powiedziała, że nie warto, bo muzyka jest beznadziejna.

Ja jednak, oczywiście, chciałem od Ali czegoś więcej, ale nie wierzyłem, że ona zechce mi to dać. Wyżywałem się więc pisząc opowiadania erotyczne, w których opisywałem dokładnie, jak wyobrażam ją sobie nagą i co chciałbym z nią robić.

Któregoś wieczoru zostawiłem mój zeszyt z opowiadaniami otwarty i poszedłem na górę oglądać z gospodarzami jakiś film. Znudził mnie, więc zszedłem na dół, wszedłem przez otwarte drzwi do pokoju, który zajmowałem, i... zastałem Alkę czytającą moje opowiadania! "No tak - pomyślałem - teraz na pewno obrazi się i nie odezwie do mnie aż do końca ferii! "

Alka zauważyła widocznie moje wejście, bo odwróciła się i... uśmiechnęła do mnie.

- A ja myślałam, że ty jesteś zwykłym facetem, jak wszyscy - powiedziała - a ty piszesz takie fajne rzeczy! - Wstała, podeszła do mnie, objęła mnie i pocałowała namiętnie.

Okazało się, że spotkałem drugą Rachelę z "Wesela" Wyspiańskiego, gotową oddać się facetowi tylko za to, że opiewa ją słowami. Tej nocy przyszła do mnie w samej koszulce nocnej. Długo całowaliśmy się i pieścili. Pozwoliła mi włożyć palce do swej cipki i zrobić palcówkę. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem na własne oczy, jak dziewczyna szczytuje. Wcześniej nigdy nie byłem z kobietą i sam fakt zaspokojenia jej, nawet bez bzykania, był dla mnie powodem do dużej satysfakcji.

Następnego wieczoru poprosiła, żebym ja przyszedł do niej, gdy wszyscy już pójdą spać. Przywitała mnie kompletnie ubrana. Powiedziała, że chciałaby ze mną porozmawiać... o nas. Już wtedy czułem do niej coś więcej, niż tylko pożądanie, a więc chętnie się zgodziłem. Usiedliśmy razem na kanapie.

- Wiem, czego chciałbyś ode mnie - powiedziała Alka - ale ja nie mogę ci tego dać, bo... bo postanowiłam sobie, że pozostanę dziewicą do ślubu. Rozumiesz, prawda?

Zrobiło mi się smutno, ale powiedziałem, że rozumiem i że to, co robiliśmy poprzedniej nocy, było piękne i jeśli poprzestaniemy na tym, też będzie cudownie. Ale ona pokręciła głową.

- Poczekaj, głuptasie, nie odmawiam ci przecież wszystkiego! Wiesz, jak mnie nazywają w szkole? Alka-Analka! Czy chcesz TO ze mną robić?

Speszyłem się trochę. Oczywiście coś tam słyszałem o seksie analnym, ale nie znałem żadnych szczegółów. Jednak z Alką byłbym gotów na wszystko, na co by mi tylko pozwoliła. Liczyłem też na jej doświadczenie, które wnioskowałem z przezwiska.

Alka zajrzała do szafki z kosmetykami i przez chwilę tam czegoś szukała. Wreszcie wyciągnęła jakiś krem.

- To powinno się nadawać - powiedziała.

Zgasiła światło i zaczęliśmy się całować. Jej zapach, zmieszany z perfumami, oszałamiał mnie. Czułem, że ona też mnie pragnie, jak być może jeszcze nikogo w jej życiu.

Powoli rozebraliśmy się nawzajem. Poczułem ciepło szczupłego ciałka Alki na mojej skórze. Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej zmysłowe.

Położyliśmy się na jej tapczanie. W świetle księżyca jej nagość wyglądała tak cudownie tajemniczo, że zapragnąłem jej jeszcze bardziej. Położyłem usta na jednej z jej małych, jędrnych piersi i zacząłem drażnić językiem jej sutek. Z westchnień, które mnie dobiegły, domyślałem, się, że sprawia jej to dużą przyjemność.

Moja ręka gładziła brzuch Alki, wędrując ku jej cipeczce. Gdy już tam dotarła, przekonałem się, że moja partnerka jest równie podniecona, jak ja.

Odwróciła się do mnie plecami i leżąc na boku poprosiła, żebym poocierał się trochę moim penisem o jej tyłeczek, jednocześnie pieszcząc dłońmi jej piersi i łono oraz całując ją w kark. Oczywiście nie trzeba mi tego było dwa razy powtarzać. Po kilku minutach mój penis zrobił się twardy jak skała, a dziewczyna zdawała się być bliska orgazmu bez jakichkolwiek dalszych starań z mojej strony.

Alka sięgnęła po swoje pudełko z kremem, stojące koło łóżka, i posmarowała moje miłosne narzędzie. Potem nałożyła trochę kremu na mój palec wskazujący i, wziąwszy mnie za rękę, zaczęła nim delikatnie masować, nacierając, wnętrze swojego odbyciku.

- Wystarczy - powiedziała wreszcie - a teraz, proszę cię, bądź delikatny...

Położyła się na plecach i poprosiła, abym ukląkł nad nią. Uniosła nogi tak, że założyła mi je na ramiona. Potem ujęła w dłoń mojego penisa i poprowadziła go tam, gdzie zgodziła się go przyjąć. Jeszcze raz przypomniała, abym był delikatny i wchodził bardzo powoli.

Spodziewałem się, że dziurka będzie bardziej wykochana przez szkolnych kolegów swej właścicielki. Jednak widocznie i oni byli dla niej delikatni, bo, ku miłemu zaskoczeniu, znalazłem tam dużo rozkosznej ciasnotki. Mimo swego podniecenia starałem się nie poruszać zbyt szybko, aby nie sprawić bólu mojej ukochanej. Jej dłonie starały się zresztą hamować moje ruchy w przód i w tył, i na boki. W końcu cała długość znalazła się w jej ciepłym wnętrzu.

- Pieść moją łechtaczkę... - poprosiła Alka. Z łatwością znalazłem jej koralik, który dane mi było dobrze poznać poprzedniej nocy, i zacząłem wykonywać na nim powolne, koliste ruchy kciukiem. O ile pamiętam, doszło też do płytkiej palcówki.

Właściwie niewiele więcej musiałem robić. Alka sama poruszała swoim ciałem tak, że obojgu nam było milutko. Chwilami przyciągała moją głowę do swojej i nasze usta zwierały się w namiętnych pocałunkach. Starałem się jednak panować nad swoim podnieceniem, aby nie mieć zbyt szybko wytrysku, tak więc raz czy dwa poprosiłem dziewczynę, aby spowolniła swoje ruchy.

Rozkoszne westchnienia Ali stawały się coraz dłuższe i głośniejsze - na szczęście nasi rodzice spali piętro wyżej, a grube mury i stropy dobrze tłumiły dźwięk. Wreszcie odczułem coraz silniejsze pulsowanie jej odbytu i usłyszałem cudowny kobiecy jęk, który znałem już z wczoraj, ale teraz był nieporównywalnie bardziej intensywny. Wiedziałem, że sprawdziłem się, ze zaprowadziłem ją na sam szczyt. Jednocześnie jej skurcze sprawiły, że nie potrafiłem już kontrolować swojego ciała. Poczułem nadchodzącą eksplozję... i po paru sekundach trysnąłem w jej zaspokojone wnętrze.

Pozostaliśmy tak zjednoczeni, aż nasze podniecenie opadło. Ostrożnie wysunąłem się z Alki i przez chwilę leżeliśmy przytuleni, wspominając niedawną ekstazę. Wreszcie Ala obdarzyła mnie swym kolejnym tej nocy pocałunkiem.

- Kochanie - powiedziała - jesteś pierwszym, który najpierw zadbał o moją przyjemność, a nie o swoją...

Patrząc sobie w oczy w rozświetlonym księżycem mroku, wyznaliśmy sobie wreszcie miłość. Tak zaczął się drugi, rozkoszny tydzień naszych ferii.

Po ich zakończeniu również pozostaliśmy parą i spotykaliśmy się regularnie przez kilka lat. Ostatecznie Alka nie dotrzymała jednak swego postanowienia o zachowaniu dziewictwa aż do ślubu. Ale nawet teraz, gdy już jesteśmy małżeństwem, nie zaniedbuję jej drugiej dziurki. Po prostu odpowiada nam ten rodzaj seksu.

Okazało się zresztą, że nasze mamy celowo zorganizowały nam ferie w domu. Podobno już na studiach postanowiły, że jeśli jedna będzie miała syna, a druga córkę - zeswatają ich ze sobą. Co prawda pierwotnie planowały z tym zaczekać, aż oboje będziemy pełnoletni. Jednak mama Ali, zaniepokojona, że jej córka zaczyna się puszczać, postanowiła jak najszybciej uregulować jej życie seksualne...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Pisatiel

To bardzo stare opowiadanie, które kiedyś, gdzieś juz w necie opublikowałem. Przed umieszczeniem na tym portalu dopracowałem je trochę, ale mimo wszystko jest to bardzo młodzieńczy tekst i to widać. Nie chciałem jednak, by się zmarnował, bo podobał się paru osobom.


Komentarze

Pluto24/10/2017 Odpowiedz

Czyta się bardzo przyjemnie, stylistycznie całkiem poprawnie, widać przemyślany scenariusz a i narracja jest bardzo sprawna. Jeśli to pierwsze lub jedno z pierwszych opowiadań to ciekaw jestem tych obecnie pisanych :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach