Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nieznajomy

Witam, mam na imię Rafał. Jestem normalnego wzrostu (186cm) wysportowanym blondynem o niebieskich oczach. Historia, którą chciałbym się podzielić, wydarzyła się rok temu, gdy miałem 20 lat.

Marcina poznałem przez jeden z portali randkowych, nie ukrywam bardzo mi przypadł do gustu, konkretny, zadbany, inteligentny, starszy ode mnie o 6 lat. Pewnego dnia postanowiliśmy się spotkać, umówiliśmy się, że podjedzie autem w wyznaczone miejsce, a później zobaczymy co zrobimy dalej, wymieniliśmy się numerami telefonów i udałem się w miejsce spotkania. Idąc w miejsce spotkania byłem podekscytowany, nie ukrywam liczyłem, że dojdzie do czegoś na tym spotkaniu. Po 10 minutach marszu doszedłem w wyznaczone miejsce, Marcin już czekał w aucie. Wsiadając do auta wyczułem wspaniały zapach jego perfum, na żywo był jeszcze bardziej przystojny. Był ciemno włosy ,dobrze zbudowanym mężczyzną o brązowych oczach. Przywitaliśmy się uściskiem dłoni i ruszyliśmy w jakieś ustronne miejsce, a mianowicie do lasu się przejść i porozmawiać. Całą drogę rozmawialiśmy, gdy wysiedliśmy z auta zaczęliśmy rozmawiać na bardziej intymne tematy, zaczęło się od związków, doświadczenie i w końcu stanęło na fantazjach erotycznych. W pewnym momencie stanęliśmy przodem do siebie i go pocałowałem. Mój kolega odwzajemnił pocałunek, objąłem go w pasie przyciskając do siebie. Nasze języki zaczęły tańczyć ze sobą a ruchy bioder powodowały, że nasze krocza ocierały się o siebie rytmicznie, dzięki czemu wyczuwałem męskość Marcina. Jego ręce błądziły po moim torsie i tyłku, gdy ja próbowałem rozpiąć mu spodnie. Nasze oddechy stawały się coraz to szybsze, a podniecenie rosło. Klęknąłem przed Marcinem i opuściłem jego spodnie z bielizną w dół i moim oczom ukazał się piękny wygolony członek, dosyć gruby, długi na ok. 17 cm. Pragnąłem go poczuć w buzi. Marcin chwycił mnie za głowę i nabił ją na swojego członka, czułem jak pulsuje w moich ustach. Ssałem go rytmicznie raz biorąc po same jądra, a raz tylko główkę liżąc jej czubek. Smakował nieziemsko. Po chwili lizałem jego jądra, a następnie ssałem jedną ręką waląc mu a drugą masowałem tyłek i jego dziurkę. Po chwili Marcin kazał mi wstać, rozpinając mi rozporek, zaproponował na ucho byśmy pojechali do jego domu. Oczywiście się zgodziłem, jednak nie zdążyłem mu tego powiedzieć, bo już robił mi niesamowitego loda. Mój penis ma 18 cm i jest dosyć gruby, zazwyczaj każdy, kto go brał w usta, drażnił mnie zębami, ale nie Marcin, który robił to perfekcyjnie. Czułem się niesamowicie. Gdy już byłem blisko orgazmu, Marcin wstał i powiedział, że jedziemy do mieszkania. W momencie, gdy tylko zamknęły się drzwi od mieszkania, od razu zaczęliśmy się całować i rozbierać. W łóżku wylądowaliśmy w samej bieliźnie, którą zaraz z siebie zerwaliśmy. Stykając się swoimi nabrzmiałymi członkami, nie przestawaliśmy się całować, a właściwie lizać. Ponownie zacząłem robić loda mojemu partnerowi, który momentalnie mnie obrócił do pozycji 69 i na zmianę ssał mojego członka i lizał moją dziurkę tak, aby była gotowa na przyjęcie jego przyjaciela. Usiadłem mu na twarz i zacząłem rozpakowywać prezerwatywę, którą następnie nałożyłem na jego nabrzmiałą pałę. Kucnąłem nad Marcinem i powoli zacząłem wprowadzać jego członka w siebie, z początku bolało, ale gdy już wszedł we mnie cały, opadłem na swojego partnera i zacząłem czerpać z tego przyjemność poruszając biodrami. Czułem jak mnie penetruje, coraz szybciej i szybciej. Gdy już byłem blisko swojego orgazmu, Marcin zrzucił mnie z siebie a ja wypiąłem w jego stronę swój tyłek, w który już pchał się on. Od razu przeszedł do szybkich i pełnych pchnięć, dyszałem i jęczałem z rozkoszy podobnie jak mój dawca rozkoszy. Poczułem jak Marcina pała pulsuje, we mnie a on sam wydaje z siebie długie, rozkoszne jęknięcie i opada na moje plecy. Gdy po chwili doszedł do siebie, nałożył mi prezerwatywę i wypiął w moją stronę swój umięśniony tyłek. Wchodząc w niego czułem ogromny opór i ból na penisie spowodowany zaciskającymi się zwieraczami partnera, które po chwili ustały i swobodnie zagłębiałem się po same jądra mego kochanka. Niestety nie długo udało mi się wytrzymać. Marcin poprosił, bym się spuścił na jego twarz, szybko zdjąłem prezerwatywę i trysnąłem ogromną falą spermy na jego twarz zalewając ją dokładnie. Po wszystkim położyliśmy się do i zasnęliśmy.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





tajemnica tajmnica

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach