Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Babcia na wsi

Od dziecka lubiłem wieś. Na wsi mieszkała moja babcia do której często jeździłem. Kiedy byłem nastolatkiem poziom testosteronu osiągał u mnie taki poziom, że latem chcąc nie chcąc mój kutas stał mi całe dnie z niewielkimi przerwami na walnie konia po których następowały niezbyt drugie okresy spokoju. Z czasem coraz bardziej podniecała mnie moja babcia. Kiedy latem pracując w obejściu miała na sobie tylko koszulkę i spódnice. Jej wielkie cyce przewalały się z boku na bok a przewiewna spódnica opierała się na szerokich biodrach i tyłku. Czasami pomagałem jej przy pieleniu grządek. To praca gdzie chcąc nie chcąc człowiek pochyla się aby wyrywać chwasty i wtedy mogłem obserwować jej wielkie balony.

Niestety poprzedniego dnia porządkując strych spadła mi na rękę jedna z tych ciężkich skrzynek z narzędziami pozostałymi jeszcze po dziadku. Wiele co prawda się nie stało ale babcia jak zwykle przesadzała. Natarła mi rękę jakąś maścią i obandażowała rękę. Na początku bolało więc szybko położyłem się spać. Następnego ranka babcia weszła do pokoju kiedy jeszcze spałem. Usiadła na brzegu łóżka i poczułem że ktoś delikatnie mnie budzi.

- Rafałku babcia dzisiaj zrobiła ci śniadanko do łóżka. To moja wina że wczoraj się skaleczyłeś.

Jeszcze z zamkniętymi oczyma powiedziałem.

- Eee... Babciu to ja powinienem uważać.

Kiedy to mówiłem ze zgrozą stwierdziłem że jak każdego ranka mój penis stoi twardy że aż boli i domaga się ręcznego zaspokojenia przy wydanej pomocy porno gazety leżącej pod szafką. Kołdra była ściągnięta z łóżka a on wypychał spodnie od piżamy i w żaden sposób nie chciał opaść. Zastanawiałem się tylko jak można zwalić sobie konia lewą ręką, bo prawa zawiniętą w bandaż nijak nie da się tego zrobić. Babcia to zauważyła. Dostrzegłem jej ukradkowe spojrzenia w kierunku wypchanego wzgórza piżamy i lekki uśmiech kiedy mówiła.

- Dobrze babciu - odpowiedziałem bez namysłu. W końcu coś byłem winien za przetrzymywanie mnie tutaj całe wakacje.

- To świetnie. Teraz idź do łazienki i zrób porządek z... - zauważyłem ukradkowe spojrzenie na piżamę - poranną toaletą.

To mówiąc uśmiechnęła się czule i pogładziła mnie po włosach.

- Tylko biedaku jak ty się teraz umyjesz kiedy jesteś ranny? Już wiem, po prostu pójdę z tobą i cię umyję jak wtedy kiedy byłeś mały.

Zrobiło mi się gorąco a serce zaczęło mi walić chyba z dziesięć razy szybciej. Przez głowę przelatywały mi dziesiątki myśli, tych wstydliwych i wręcz przeciwnie. Trwało to tylko chwilę w czasie której mój kutas zrobił się jeszcze twardszy o ile było to w ogóle możliwe.

- No to idziemy - powiedziała stanowczo ujmując mnie za rękę.

Weszliśmy do łazienki. Było lato więc babcia była ubrana lekko. Jak codziennie były to koszulka i spódnica z tą jednak różnicą, że dziś nie miała na sobie stanika. Przez koszulkę doskonale było jej cycki i stojące na baczność sutki. Dół stanowiła lekka spódnica. Zastanawiałem się czy ma pod nią majtki. Jednak wiele czasu na zastanawianie się nie było.

- No podnosimy rączki - powiedziała, i góra od piżamy była już na podłodze. Spojrzała w dół  na namiot spodni piżamy i dodała wesoło.

-Hihi... Z dołem nie będzie już tak łatwo.

-Babciu eee... ja...

Próbowałem się uśmiechnąć ale byłem tak podniecony i zawstydzony, że nie wiem czy coś z tego wyszło.

Babcia przykucnęła przede mną, złapała piżamę po bokach i powoli zaczęła ją ściągać. Mój naprężony kutas wyskoczył przed samym nosem babci. Patrzyła na niego przez chwilę oblizując delikatnie językiem usta. Jedną rękę włożyła sobie pod spódnice i coraz szybszymi ruchami masowała się między nogami a drugą chwyciła mojego chuja delikatnie zsuwając mi z niego skórkę to w jedną to w drugą stronę.

-Nie ma co. Widzę że wdałeś się w swojego dziadka. Masz prawie tak wielkiego kutasa jak on. - powiedziała z entuzjazmem.

Chciałem odpowiedzieć coś co by było podobne do "dziękuję", ale zdołałem tylko wyjęczeć.

-Babciu jak wspaniale ojej...

Tego już było dla mnie zbyt wiele. Po kilku ruchach babcinej ręki spuściłem się obficie na jej twarz i koszulkę. Myślałem że zapadnę się pod ziemię, ale to nie miało znaczenia bo usłyszałem w jej głosie śmiech i udawaną surowość.

-No i widzisz co zrobiłeś? Teraz ja też muszę się wykąpać.

-Zrzuciła koszulkę uwalniając swoje wspaniałe wielkie cyce i takim samym szybkim ruchem pod nogi spadła jej trzymająca się tylko na gumowym pasku spódnica. Kiedy zdjęła to wszystko kutas stanął mi natychmiast. Tym razem ja się uśmiechnąłem. Tak jak sobie wyobrażałem nie miała majtek. Miała za to bardzo obrośniętą cipę. Włosy znajdowały się nawet w rowie jej wielkiego dupska co jeszcze wzmagało moje podniecenie.

-O już gotowy! - stwierdziła z aprobatą - ale najpierw się umyjemy. Weszliśmy do wanny. Myliśmy się nawzajem. Stanąłem za babcią i wtulając kutasa między półdupki gdzie zupełnie zginął. Mydliłem wielkie cycki, które tyle razy wyobrażałem sobie kiedy waliłem konia i wydatny brzuszek. Babcia odrzuciła głowę do tyłu i posapywała w rytm mojego mydlenia zaciskając jednocześnie coraz mocniej półdupki. Moje ręce schodziły coraz niżej . Już czułem pod palcami coraz gęstszy zarost i wielką cipę, która nie mieściła mi się w jednej dłoni. Babcia sapała coraz głośniej. Wysunęła język i obracała nim oblizując usta. Mydliłem jej cipę starając się nie pomijać jej dorodnego punktu "g". Kiedy go dotykałem sapanie babci wchodziło na coraz wyższe tony.

-Taak Rafałku ojej... Już nie wytrzymam... Daj babci kutasa.

To mówiąc odwróciła się szybko i uklękła między moimi nogami pakując sobie mojego chuja do ust. Wessała go po same jaja. Pojęcia nie miałem że można go tak głęboko obciągnąć, ale też moje doświadczenie w tych sprawach było niewielkie. Lizała go dokładnie poruszając głową w tył i do przodu. Od czasu do czasu wyciągała go żeby dokładnie wyobracać go językiem. Po chwili podniosła go i zaczęła lizać moje nabrzmiałe jaja cały czas ręką masując mi fiuta. Teraz ja sapałem jak zarzynany kanarek.

-O raaaannyyy!!! Babciu ale jesteś suuuppeeerrrrr!!! Jak doooobrrrzzzeee! Ale masz cudowny język!

-Poczekaj młodzieńcze hihi… jeszcze nie widziałeś wszystkiego. Twoja babcia nie takie rzeczy potrafiła. Jeszcze coś niecoś pamiętam. – powiedziała na chwilę odrywając się od lizania jaj. Ale natychmiast wróciła do swoich czynności.

-Ale babciu ja zaraz…

-Wiem wiem, zaraz się spuścisz Rafałku – powiedziała wyrozumiale – i o to właśnie chodzi hihi…

Lewą ręką przyciągała do siebie mój tyłek, prawą masowała jaja a jej usta wróciły do obciągania mojego kutasa. Myślałem że świat mi się zakręcił przed oczyma. Właściwie krzyczałem.

-Taaakkk!!! Babciu taaakkkk!!! Już zaraaaazzz!!!!

I wywaliłem w usta babci całą produkcję moich jaj z ostatnich kilkunastu minut. Babcia nie zdążyła wszystkiego łykać i jedna cienka stróżka spermy wypłynęła jej na brodę. Wypiła dokładnie wszystko i zlizała z kutasa i brody resztki tego co zostało. Trzymając go w dłoni odsunęła go odrobinę i spojrzała krytycznie.

-No i w ogóle nie flaczeje. Ech… co tu z tobą zrobić?

-Nie wiem babciu. – wydyszałem

-No to – uśmiechnęła się – jeszcze się na coś przyda. Idziemy do pokoju – zakomenderowała

Trzymając mnie za chuja jak za rękę. Ciągnęła mnie do pokoju gdzie stało jej duże łóżko. Położyła się na nim rozkraczając nogi.

-No wkładaj tą swoją armatę Rafałku. Zobaczymy jak ci pójdzie.

Byłem wniebowzięty. Nie trzeba mi było dwa razy powtarzać. Zapraszająca cipa czekała. Nakierowałem na nią kutasa i zacząłem wkładać. Było trochę sucho i opornie wchodził.

-Rafałku tak tylko się pozacierasz. Wyliż mi najpierw cipę aż się zrobi mokra a później go włożymy.

-No jasne Bo babciu jak mogłem zapomnieć?

Babcia tylko z rezygnacją przewróciła oczami a ja wpakowałem język do jej cipy. Lizałem dookoła jej wargi sromowe starając się jak najbardziej je ślinić i słyszałem jej coraz głębszy oddech. Zanurzony w jej gęstym owłosieniu lizałem szparę z dołu do góry czując jednocześnie jak dupa babci dopasowuje się do rytmu mojego lizania a oddech staje się szybszy i urywamy.

-O tak wnusiu - jęczała - liż cipę babci. Nie pamiętam już kiedy ostatnio to miała.

Nie mogłem odpowiedzieć bo usta miałem pełne roboty i zauważyłem że pełne również jej soków.

-Więcej już nie wytrzymam! Dawaj go do środka! - wykrzyknęła.

Złapała mojego kutasa tak mocno że aż jęknąłem i naprowadziła go na wlot cipy. Wbiłem go silnie i łatwo Myślałem że wpadł tam razem z jajami, ale one były tylko mokre od jej śluzu. Kiedy wszedł babcia tylko westchnęła i przymknęła oczy. Objęła mnie i przytuliła do swoich wielkich balonów. Przyciągnęła mi głowę i wyszeptała do ucha.

-A teraz pierdol mnie Rafałku tak żeby wióry leciały.

Po czym lekko ugryzła mnie w ucho.

-Dobrze babciu - odpowiedziałem cicho.

Starałem się jak mogłem. Mój kutas raz za razem zanurzał się w jej dziurę. Starała się mi pomagać i pracowała dupą tak aby jeszcze bardziej nabijać się na moją pałę. Jej ręce ściskały mój tyłek i przyciągały go do siebie w rytmie naszego pieprzenia.

-Oj taaaakkk Rafałku pieprz babcię szybciej proszeee! Ale masz wspaniałego kutasa taaaakkk! Jeszcze jessszzzczeeee! O kurwa zaraz będę miała orgazm!!! Taaaakkk teeeerazzz aaaa...!!! -wykrzyknęła i zaplotła mi nogi na tyłku przyciągając mnie z całych sił. W tej chwili nie mogłem się już dłużej powstrzymać i spuściłem się w cipę babci tak intensywnie, że czułem jak sperma razem z jej sokami wypływają pomiędzy ściankami jej cipy a moim fiutem na prześcieradło. Chciałem powiedzieć coś miłego ale nie mogłem bo babcia już zabrała się do całowania mnie i włożyła mi do ust cały swój język który jak wcześniej poznały moje jaja wcale nie był mały. Lizałem jej język a w trakcie tego naszego lizania mój kutas drżał w środku babcinej cipy wypuszczając ostatnie krople spermy.

Powoli opadało z nas podniecenie. Nawet ja chwilowo musiałem odpocząć. Babcia położyła mi rękę między nogami na tym co pozostało po naszej ostrej jeździe, spojrzała na mnie i powiedziała. Będzie z ciebie wspaniały kochanek i mąż Rafałku. Po czym podniosła kołdrę i dała całusa mojemu sflaczałemu kutasikowi.

Oj zmęczyłeś mnie wnusiu. No to idziemy się myć, ale teraz każde osobno. A potem na śniadanko.

-Dobrze babciu.

Wstała i szybko podeszła do drzwi.

-Babciu jeszcze jedno.

-Tak wnusiu?

-Ty też jesteś wspaniała.

Babcia tylko się uśmiechnęła i wyszła z pokoju.

Ale to nie był koniec mojej edukacji z babcią. Jednak o pozostałych przypadkach innym razem.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Oskar Grot

Oskar


Komentarze

Jadzia.29/05/2016 Odpowiedz

Oskar. Trochę przesadzasz. Ale nieżle swińtuszysz

Oskar21/03/2018 Odpowiedz

Dziękuję. Nawet nie sądziłem, że przeczyta to tyle osób.

EHNATON15/01/2018 Odpowiedz

dobre opowiadanie.

Anela9/07/2018 Odpowiedz

Fantasta 😂 ale trochę przesadziłeś marnie się to czyta 😉 wrzeszcząca babcia 😂

czytelnik9/10/2023 Odpowiedz

fajne opowiadanie. oby takich więcej.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach