Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Kolezanka Ania i moj fetysz do nog

Anka była szczupłą blondynkom o dłuższych włosach, brązowych oczach i ślicznym uśmiechu. Miała idealny tyłeczek, z którego wychodziły dwie idealne nogi zakończone cudownymi, małymi stopkami. Była posiadaczką idealnych, jędrnych i sporych piersi, przez które utrzymywała się na czele mojej listy. Ja z kolei byłem szczupłym, wysokim blondynem o niebieskich oczach. Warto zaznaczyć, że byłem o rok młodszy od Ani. Historia, którą wam opowiem wydarzyła się w lutym 2015 roku, kiedy to miałem 18, a Anka 19 lat.

Był dzień imprezy 18-stkowej naszej koleżanki Kingi, brunetki o jędrnych piersiach i zgrabnym tyłeczku. Razem z paczką znajomych ustaliliśmy, że zrobimy zrzutkę i kupimy jeden, wspólny prezent. Koło południa dostałem smsa, że przed 18 mam być u Anki, skąd pojedziemy na imprezę. Koło 17 stwierdziłem, że najwyższy czas się ogarnąć, bo do jej domu miałem kawałek drogi, który musiałem pokonać na piechotę. Ubrałem koszulę, marynarkę i jeansy, a do tego buty od garnituru i wyszedłem z domu, informując rodziców, że wrócę koło 3-4. Idąc sobie słuchałem muzyki i pisałem smsy z Anką odnośnie tego, czy ktoś już u niej jest i czy mogę wejść jak zwykle czy może przez frontowe drzwi. Gdy dotarłem do jej domu i zapukałem do drzwi, nikt ich nie otworzył, ale usłyszałem stłumione „Otwarte, wejdź!”, więc posłusznie wszedłem i się rozebrałem z płaszcza, po czym poszedłem do jej pokoju. Okazało się, że nasz jeden znajomy, Paweł, już był na miejscu. Przywitałem się z nim i podszedłem przytulić Anie, jak to miałem w zwyczaju. Była obrana w długą koszulę nocną i od razu rzuciły mi się w oczy jej seksowne nogi i jędrne cycki. Modliłem się, żeby mój kolega nie zaczął przebijać się przez bokserki. Jakoś opanowałem sytuację i zagadałem do obecnych:

-O której wychodzimy?

-Koło 19, jak już wszyscy będą – Odpowiedziała Ania

-No okej, a Adam idzie sam czy z kimś?- zapytałem. Adam był jednym z naszych znajomych, którzy się zrzucali na prezent.

-Idzie razem z Gośką, powinni tu zaraz być.- odpowiedziała.

Po tych słowach wyszła i zaraz wróciła z rajstopami w kolorze cielistym. Na moich oczach zaczęła je ubierać na swoje boskie nogi, robiąc to w taki sposób, że ciężko było oderwać od niej oczy. Musiała to zobaczyć, bo spojrzała mi prosto w oczy i tylko się uśmiechnęła. Mój kolega budził się do życia, a to w obecnej chwili w ogóle mnie nie cieszyło. Aczkolwiek Ania kontynuowała ubieranie rajstop, przy czym kilka razy widziałem jej tyłeczek i majteczki.

-A gdzie Łukasz?- Chciałem za wszelką cenę zmienić myślenie.

-Jak was zawiozę na imprezę to pojadę po niego.- odpowiedziała spokojnie.

-Bądź co bądź, ci idioci mogliby już przyjść…- odezwał się Paweł.

-Masz rację, już chętnie napiłbym się.- Przytaknąłem mu.

-Boże, mój łeb. Dzisiaj chyba dużo nie wypiję…- Usłyszałem zza drzwi. Był to Adrian, brat Ani, w wieku moim i Pawła. Widać było, że miał ciekawą poprzednią noc i chyba przed chwilą wstał.

-Co, kac męczy?- zażartowałem do niego na powitanie.

-Żebyś wiedział stary, prawie umieram.- Przy tych słowach położył się na łóżko, ale zaraz wstał i stwierdził, że idzie się ogarnąć. Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

-Otwarte! Wchodźcie!- Krzyknęła Ania. Za chwilę w drzwiach pojawił się Adam, Bartek i jego dziewczyna Julia.

-No, nareszcie!- Powiedział Paweł- Możemy już iść?

-Moment, muszę ubrać sukienkę- Powiedziała Ania, po czym wyszła.

-No super, teraz ta będzie się stroić pół godziny… nie lubię się spóźniać.- Powiedział Adam.

Ania jednak zaraz wróciła w niebieskiej sukience z czarnym paskiem. Sukienka strasznie uwydatniała jej piersi, więc w moich spodniach znowu zaczynało być ciasno.

-Okej, Adrian! Chodź, jedziemy!- krzyknęła Ania ubierając ładne czarne szpilki.

Zapakowani w dwa samochody pojechaliśmy w końcu na imprezę. Złożyliśmy Kindze życzenia, usiedliśmy przy stole a Ania pojechała po jej chłopaka, Łukasza. Zanim wrócili zdążyliśmy wypić 0.5 na trzech, bo jakoś większość znajomych, którzy siedzieli z nami była na tej samej imprezie co Adrian noc temu. Impreza była dosyć okej, tańce, wódka, ciepłe dania, ładne dziewczyny i piwo. Po pasach niektórzy zaczęli zmulać, więc wziąłem kieliszek i poszedłem do innych znajomych, gdzie piliśmy dalej. Koło 3 stwierdziłem, że chyba pomału czas iść do domu, więc poszedłem pożegnać się ze wszystkimi. W między czasie Ania odwiozła Łukasza do domu i zaczepiła mnie jak wychodziłem.

-Idziesz do domu?- Zapytała.

-Tak, zaraz tutaj usnę, musze położyć się na łóżko. – odpowiedziałem.

-Czekaj, skoczę po bluzkę i Cię odwiozę, też już mam dosyć.- zaproponowała. Wizja jazdy do domu zamiast spaceru w tym stanie bardzo mi pasował, więc się zgodziłem i wsiadłem do samochodu. Po chwili Ania wróciła i pojechaliśmy. Dziwnie wyszło, bo zatrzymała się pod swoim domem, a z tego miejsca jeszcze kawał drogi do mnie.

-No to dzięki za podwózkę, do jutra.- powiedziałem i zacząłem wychodzić z samochodu.

-Poczekaj, mógłbyś mi pomóc zanieść te Reczy do mnie do pokoju?- zapytała, pokazując na tylne siedzenie, gdzie leżało kilka ubrań. Jako, że jestem uprzejmy, zgodziłem się. Weszliśmy do jej pokoju, położyłem ubrania na fotel i czekałem na Anie, która poszła do WC. Gdy przyszła, powiedziała:

-Może napijemy się wina? Zostało mi jeszcze  trochę z wczoraj jak piłam z Łukaszem.

-Chętnie, ale pod warunkiem, że mogę się położyć na łóżko- odpowiedziałem.

-Jasne, czuj się jak u siebie!- zgodziła się.

Położyłem się więc na jej łóżko, wziąłem lampkę czerwonego wina do ręki i zacząłem je sączyć oglądając TV z Anią, która też się położyła.

Skończyliśmy wino, więc zaczynałem pomału wstawać, starając się nie myśleć o tym, że obok mnie leży bogini we własnej osobie seksownie ubrana. Wstawałem, kiedy Ania poprosiła:

-Mógłbyś odsunąć mi zamek na sukience z tyłu?

-Oczywiście, odwróć się.- powiedziałem, wstając.

Ania odgarnęła włosy z szyi, i, z tego co poczułem, lekko wypinając tyłeczek w moją stronę. Nie potrafiłem się skupić na tym cholernym zamku.

-Miałem ci powiedzieć już wcześniej. Ta sukienka bardzo uwydatnia twoje piersi.- wypaliłem ni z tego, ni z owego. Ania lekko odwróciła głowę.

-Tak myślisz? – zapytała, łapiąc mnie za ręce i kładąc je na swoich cyckach.

-Tak, zde…zdecydowanie.- zaczynałem się jąkać i czując ciśnienie w moich spodniach.

-A jak ją ściągnę to dalej są takie fajne?- powiedziała ściągając sukienkę. Stała przede mną w samych rajstopach, czarnych stringach oraz koronkowym czarnym staniku.

-T…taaa..tak.- nie wiedziałem co powiedzieć. Dziewczyna, która śniła mi się po nocach w największych erotycznych wizjach stała przede mnąc gotowa do spełnienia moich oczekiwań.

-A teraz?- zapytała, ściągając stanik. Moim oczom ukazały się cudowne, jędrne i duże cycki mojej koleżanki.

-Teraz są boskie, ale ciekawy jestem czy są miłe w dotyku..-powiedziałem, zbliżając się do niej.

-Chodź i sprawdź. – odpowiedziała, rozkładając ręce. Podszedłem do niej, położyłem dłonie na cyckach. Poczułem przyjemny dreszcz na plecach i stwierdziłem, że jeżeli chcę ją przelecieć, musze to zrobić teraz. Położyłem jej jedną rękę na twarzy i zbliżyłem usta do jej ust. Nasze języki spotkały się w namiętnym pocałunku, który trwał dłuższą chwilę. W końcu Ania odsunęła mnie lekko, mówiąc:

-Ty już wiesz co ja mam tutaj, teraz ty mi pokaż co masz w spodniach.

-Sama sprawdź.- powiedziałem. Ania podeszła do mnie, uklękła i rozpięła mi rozporek. Wyciągnęła mojego kolegę, który już był gotowy do akcji.

-O boże, jaki on duży!- Ania była zaskoczona, ale bynajmniej nie przestraszona. Pomału zaczęła go całować, pieścić końcówkę. Położyłem dłonie na jej głowie, ale zostawiając jej swobodę ruchu. Ona zaczynała go wkładać do ust coraz głębiej, ssać go jak profesjonalna pani od takich zabaw. Powiedziałem, że zaraz dojdę, ale ona nie przerwała. Przyjęła cały ładunek do ust i wyssała go do końca, ale nie przestała się nim bawić. Postawiła go do pionu i ssała go nadal. Powiedziałem:

-Ania, masz boskie nogi i stópki, mogę się nimi pobawić?

-Jasne, są twoje!- odpowiedziała wyciągając mojego kutasa z ust i kładąc się na łóżko. Zacząłem od dołu, całując jej stópki i ssąc każdy jej paluszek przez rajstopy, idąc coraz wyżej, całując całe nogi, co podnieciło mnie do granic wytrzymałości. Nogi i stópki w rajstopach były moim największym fetyszem do tego stopnia, że idąc po mieście i widząc jakąś dziewczynę w czarnych rajstopach, od razu mój penis się budził. Więc bawiłem się stópkami i nogami mojej bogini wspinając się coraz wyżej, gdzie napotkałem paseczek stringów. Tutaj musiałem ściągnąć jej rajstopy i stringi, chcąc zająć się jej muszelką, która już była wilgotna. Zacząłem ssać jej cipkę, co chwilę wkładając do niej palce. Robiłem jej palcówkę, ustami idąc coraz wyżej, dochodząc do cycków, gdzie zacząłem je ssać i całować. Położyłem twarz między nimi a Ania ścisnęła je do środka. To było cudowne uczucie. Widząc, że już czas przejść do konkretów, przestałem robić palcówkę Ani i zacząłem pomału wjeżdżać w nią moim sterczącym kutasem. Posuwałem dziewczynę, o której marzyłem od czasów podstawówki. Nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje. Myślałem, że śnie dopóki nie doszedłem i nie zalałem mojej partnerki. Nie przestałem jednak jej ruchać. Posuwałem ją dalej, aż doszedłem ponownie. Teraz wyciągnąłem penisa, i powiedziałem Ani, żeby usiadła na mnie. Zaczęła mnie ujeżdżać, a ja bawiłem się jej cycuszkami. Nagle poczułem ścisk na moim kutasie. Anie przeszył orgazm. Jej ciało wygięło się w łuk, ale nie przestała mi dogadzać, aż nie doszedłem. Wtedy położyła się w pozycji „69” i robiąc mi loda wymagała ode mnie minetki, co też uczyniłem. Później ruchaliśmy się aż opadliśmy z sił. Wiedziałem, że musze już iść do domu, więc ubrałem się i wychodząc z pokoju przykryłem Anie kocem i wyszedłem. Jak szedłem do domu zaczynało już świtać. W domu położyłem się do łóżka i spałem do wieczora. Gdy się obudziłem, zobaczyłem na telefonie smsa od Ani :”Dziękuję za tę noc :* Napisz do mnie jak się obudzisz :)” Nie mogłem uwierzyć, że to się wydarzyło. Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Napisałem do niej i umówiliśmy się na przyszły weekend u niej w domu. Oczywistym jest fakt, że zjawiłem się tam i pojawiałem się tam regularnie co tydzień.

Było to najcudowniejsze przeżycie mojego życia. 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Pozyty wista

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach