Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ostatnia taka impreza - cz. 5.

 Część 5.

– Nie podejrzewałam siebie o takie potrzeby i fascynacje – Teresa ze wstydem przyznała się przed samą sobą do czerpania przyjemności z uległości. – Jak bardzo pozwolę się poniżać? – pytała siebie z obawą, ale i z podnieceniem.

Kiedyś z Adamem była świadkiem tresury psów. On mówił coś o długości psiego penisa we wzwodzie i kobietach, które lubią takie zabawy ze zwierzętami. Uznała to za obrzydliwe i przerwała mu.

– Ale ciebie chętnie tresowałbym, trzymając w obroży i na smyczy. Co suczko? – po chwili łagodnie chwycił ją za kark i potrząsnął. Nie doczekał się odpowiedzi. Nie nalegał, bojąc się, że urazi starszą od siebie partnerkę i przedwcześnie straci ją. A seks z uległą kobietą bardzo mu odpowiadał.

Wówczas nie odważyła się na żadną odpowiedź i uznała, że temat tresury jest zamknięty. Kiedy jednak myślała o tym wieczorem i w kolejnych dniach, złapała się na tym, że brzmi to interesująco. Zaczęła przeglądać w Internecie strony o BDSM i tresowaniu uległej. Poznała sporo nowych pojęć, kod ubioru, pozycje, sformułowania pojawiające się w publicznych rozmowach. Była bardzo poruszona i zafascynowana. Kiedy spojrzała na zegarek, zdumiała się, widząc, ile czasu minęło. Nie sądziła, że tak pochłonie ją ta tematyka.

Kiedy wreszcie skończyła przeglądanie stron, przypomniała sobie różne sytuacje, wypowiedzi i zachowania znajomych. Skojarzyła niektóre fakty i nagle zrozumiała, że jej znajomi, bliscy znajomi, są głęboko zaangażowani w takie praktyki! 

– Widać nie na tyle bliscy, żeby mi o tym powiedzieć, a tym bardziej zaproponować udział w takich zabawach – stwierdziła z pewnym rozczarowaniem. Tłumaczyła ich dystans uzasadnioną obawą o reakcję znajomych i ewentualne skutki upowszechnienia takich informacji.

– W końcu coming out w naszym kraju to rzadkość i częściej kojarzy się ze skandalem i skrajną odwagą niż z otwartością. A starsi ludzie i tak wrzucą wszystkich o różnych potrzebach seksualnych do jednego worka z napisem: „zboczeńcy” – westchnęła. Chyba z nutką żalu, że ominęło ją takie doświadczenie ze znajomymi.

Pewnego wieczoru, już leżąc w łóżku, wyobrażała sobie tresurę, kiedy jest traktowana jak suka, służy partnerowi i wtedy zaczęła onanizować się. Widziała siebie nagą w czerwonej obroży, na smyczy i na czworakach w czerwonych szpilkach u boku swojego pana, którym w jej wizji był Adam. Była ładnie umalowana, piersi kołysały się w oczekiwaniu na pieszczoty. Z ufnością patrzyła mu w oczy. Oczekiwała na jego polecenie. Zaczął uczyć ją aportować. Doznała tak silnego orgazmu, że aż głośno krzyknęła. Szybko zakaszlała, żeby rodzice nie zorientowali się w tym, co wyrabia w pokoju. Musiała umyć się. Tak obfity tym razem był wytrysk. Nigdy nie powiedziała o tym Adamowi. Nikomu nie zwierzyła się.

*

– Można się spuścić w ciebie? – upewnił się Adam.

– Tak – szepnęła Teresa, patrząc mu w oczy. Stał oparty o umywalkę. Przyciągnął ją do siebie, ugiął nogi, przytrzymał penisa dłonią i zaczął wpychać go do pochwy. Sterczał, był twardy, ona wilgotna, zaczął powoli wchodzić. Kiedy był już w połowie wyprostował się i ruchem bioder wepchnął go do końca.

– Och! – jęknęła głośno. Nie panowała nad podnieceniem.

On też poczuł przyjemne ciepło jej pochwy. Uśmiechnął się z zadowoleniem i pewnością siebie. Miał ją! Miał nauczycielkę z ich szkoły! Miał atrakcyjną, starszą od niego kobietę! Była jego!

– Teraz cię wyjebię – szepnął jej do ucha i ugryzł lekko. Zagryzła wargi. Miała przymknięte oczy. Była tak podniecona, że chyba do niej niewiele dotarło. Nie miało to dla niego znaczenia. Dobrze bawił się. Zaczął poruszać biodrami i patrzył jak uginają się i prostują jej nogi. Odchyliła głowę, zaczęła stękać. Trzymał ją za pośladek, a drugą ręką podtrzymywał tułów. Jebał ją coraz mocniej. Trochę przyspieszył. Cały czas stękała, ale starała się tłumić swój głos. W pewnym momencie zatrzymał się, chwycił ją za ramiona i powoli odwrócili się. Teraz ona stała oparta rękoma i pupą o umywalkę. Lekko wysunęła biodra do przodu, mimowolnie uśmiechem reagując na rozkosz płynącą ze spółkowania. Ręką chwycił jej włosy. Szarpnął.

– Dobrze tak? – spytał. Nieprzytomnie spojrzała mu w oczy i pokiwała głową. Była bardzo podniecona. Zapomniała, gdzie się znajdują.

– Taaak – z trudem wydobyła głos. Każde uderzenie penisa przynosiło falę podniecenia. Nie potrafiła zapanować nad sobą. Głos kochanka słyszała przyciszony. Jakby mówił z oddali. Jej głowa pulsowała... Właśnie przeżyła mały orgazm...

Trzymał ją za włosy i ostro jebał. Z wyższością spoglądał na jej twarz, na piersi i równocześnie mocno uderzał biodrami. Był panem sytuacji. I z tego czerpał największą satysfakcję.

– Mocniej cię wyjebać? – prowokował kobietę.

Odpowiedziało mu milczenie, przerywane cichymi westchnieniami wywoływanymi rytmem spółkowania. Ponownie szarpnął włosy. Nie potrafił być cierpliwy.

– Mocniej jebać? – zapytał ostrzejszym tonem. 

– Rób jaaak chceeesz... – mówienie przychodziło jej z dużym trudem. Ciałem Teresy wstrząsały kolejne uderzenia bioder i penisa. Cały czas przeżywała delikatną, jakby niekończącą się ekstazę. Tak bardzo potrzebowała seksu. I teraz spełniała się.

– Wyruchać ci dupę? – spytał napastliwym tonem. Kiedo treść pytania dotarła do niej, otworzyła przymknięte oczy i spojrzała przestraszona.

– Nie! Proooszę...  

Szarpnął za włosy, mocno ścisnął pierś. Panował nad nią. Podniecała go taka władza. Mógł z nią zrobić wszystko.

– Proś suko, bo zaraz wyjebię twoją dupę! Mam ochotę!

– Proszę, nie! Nie teraz! Adaś, proszę!  

Nie słuchał jej. Gwałtownie wysunął penisa i odwrócił ją tyłem do siebie. Sukienkę jednym zamaszystym ruchem przesunął do przodu.

– Trzymaj się! – Kobieta oparła się dłońmi o krawędź umywalki, z niepokojem i wysiłkiem spojrzała w lustro. Podniecenie znowu rosło.  

– Co chcesz... – nie zdołała skończyć pytania. Czuła jak penis wsuwa się do pochwy. Uspokojona opuściła głowę i z westchnieniem przymknęła oczy. Zatraciła się w seksie z tym młodym chłopakiem. Bardzo intensywnie przeżywała ich pierwsze zbliżenie. Był jej uczniem, ale teraz myślała tylko o pożądaniu... Czuła, że zbliża się kolejny orgazm! Kochanek rżnął ją wolniej, ale mocno, głęboko. Rozpychał ścianki pochwy. Z przyjemnością przyglądał się szczupłej sylwetce kobiety. Czasami puszczał jedno biodro i sięgał do jej łechtaczki. Wówczas z trudem tłumione sapania i pojękiwania stawały się jeszcze głośniejsze. Tak samo reagowała, gdy drapał albo głaskał brodawkę sutka. Uderzył mocniej penisem. W pewnym momencie Teresa opuściła głowę i wydała jakiś dziwny, gardłowy krzyk. Adam uśmiechnął się lekko. Właśnie załatwił orgazm nauczycielce.

– Jeszcze będziesz wyć, kurwo – mruknął zadowolony. Teresa nic nie słyszała. W oczach zrobiło jej się ciemno, błyskały gwiazdki, jak po nadmiernym wysiłku, w głowie pulsowało, a przez ciało przetoczyła się fala nieopisanej rozkoszy. Nogi ugięły się pod kobietą, lewa stopa w szpilce skręciła do środka i oparła na boku. Prawie straciła w niej czucie. Teresa zadrżała. Broniąc się przed upadkiem, mocno zacisnęła dłonie na krawędzi umywalki.

– Jesteś kurwą? – spytał głośno, ruchając nieco szybciej.

– …

– Jesteś kurwą? – ponownie spytał głośniej, akcentując pytanie mocnymi uderzeniami penisem. 

– Taaak, jestem twoją kurwą – wyszeptała niewyraźnie. Próbowała uśmiechnąć się. Nie miała siły na rozmowę! Przed chwilą seks prawie pozbawił ją przytomności. Nie znosiła wulgaryzmów, ale nie mogła opanować drżenia ciała, widomego znaku jej ogromnego podniecenia. Tak bardzo była rozochocona niecodzienną sytuacją, miejscem i rolą, jaką jej narzucił młody, agresywny partner. Ona, taka rozsądna i racjonalnie postępująca, spółkowała z uczniem. I na dodatek w szkole! – Wariactwo... – przemknęło jej przez myśl. Starała się nie pamiętać, że stoi naga w szkolnej łazience.

*

– Cześć, jestem Sławek – głośno przedstawił się kolejny chłopak, z nadwagą, też bez koszuli. Uśmiechał się jakoś dziwnie. – Lubię jebać takie starsze jak ty.

Kiedy wszedł w Bożenę, zrobił to brutalnie. Sprawiało mu to przyjemność. Nie ukrywał tego. Uśmiechał się z zadowoleniem.

Jęknęła, kiedy gruby członek wbijał się w nią. Miała wrażenie, że ktoś wkłada dłoń, a nie penisa. Normalnie pewnie wyłaby z bólu, ale sperma, która już ciekła po udach, zapewniła płynne ruchy suchego penisa. Mimo jego obcesowego zachowania, coraz bardziej podniecała się. Już bywała z takimi typami. Bardzo potrzebowała seksu i sporo wypiła, więc potrafiła zignorować takie zachowanie. Widok młodego ciała był smakowitym dodatkiem do seksu, a słowa docierały do niej z coraz większym trudem. Natychmiastowa gotowość do odbycia stosunku też miała swoje znaczenie.

Sławek oparł się na przedramionach i mocno chwycił ją za włosy. Cały czas rżnął ją bardzo mocno w jednostajnym rytmie, patrzył jej w oczy, a Bożena czuła rosnące podniecenie. Dość szybko doszedł. Po wytrysku jeszcze kopulował, nie zwalniając tempa, aż w końcu zatrzymał się, bez słowa wyciągnął penisa i uderzał nim o jej łechtaczkę. Jej ciało przeszył prąd. Mięśnie napięły się. Mimo woli ciało wygięła w łuk. Zadrżała. Pochłonęła ją fala podniecenia. Prawie duży orgazm... Po chwili napięcia rozluźniła się. Lekko uśmiechnęła się i wetchnęła. Oparła się na łokciach i głęboko oddychała. Powoli wracała do rzeczywistości. Pogodnie spojrzała na kochanka, który obserwował ją z jakąś mściwą satysfakcją. Robert odwrócił jej głowę w swoim kierunku.

*

Na miejsce Sławka już czekał kolejny uczeń technikum. Też wcześniej zdjął koszulę. Potem szybko ściągnął spodnie ze slipami, a teraz ostentacyjnie powoli zakładał na sterczącego penisa pierścień z masażerem łechtaczki, dumnie patrząc na nauczycielkę. Nie wiedziała, czy dumny jest ze sterczącego penisa, czy z posiadanego gadżetu. Obciągała Robertowi, ale kątem oka patrzyła na chłopaka. Z obawą i z ciekawością. Ktoś głaskał jej włosy i pieścił pierś. Nawet nie spojrzała.

– Zaraz poczujesz jak twoja pizda zacznie szaleć – uśmiechnął się. – Mam spuścić się w ciebie czy lubisz w inne miejsce? Chcesz na twarz? A może łykasz? – Brwiami pokazała, że nie jest w stanie udzielić odpowiedzi. Nie był nią zainteresowany.

 – Robert, puść mnie – powiedział Sławek do kolegi i po chwili ukląkł na jego miejscu. Sięgnął do kieszeni i wyjął jakieś uchwyty, które włożył i przypiął kobiecie do ust. Zaskoczona, spojrzała jedynie z rosnącą obawą i zaskoczeniem, ale już nie zdążyła zaprotestować.

– Już nie zamknie ryja – z uśmiechem uświadomił kolegów. I równie gwałtownym ruchem jak do pochwy, wepchnął penisa do ust, aż po nasadę. Już po chwili Bożena zaczęła dławić się i wręcz spazmatycznie rzucać ciałem, ale to nic nie dało. Trzymając jej głowę, z satysfakcją patrzył jak męczy się. Próbowała wyszarpnąć ręce, wierzgać nogami, ale przytrzymali ją. Sławek podniósł rękę i uderzył kobietę w twarz. Krzyknęła, ale uspokoiła się, a z jej oczu popłynęły łzy. Zaskoczeni koledzy nie zareagowali. Zamierzył się ponownie, ale powstrzymał go Robert.

– Nie psuj zabawki. Inni też chcą skorzystać – powiedział cichym, stanowczym szeptem. Chłopak spojrzał na niego. Robert mrugnął pojednawczo. chłopak nieco odprężył się i skinął głową. Dopiero wtedy Robert puścił jego rękę. Sławek, klęcząc, oparł się na rękach za jej głową i polecił: 

– Obciągaj.

Kiedy podniecona i przestraszona kobieta gorliwie wykonywała polecenie, masażer łechtaczki zaczął działać. Strach przed brutalnością chłopaka i nieprzewidywalnym zachowaniem uczniów, walczył z rosnącym podnieceniem. Czasami cicho postękiwała. Sławek, przekonany o skuteczności swojego członka, zaczął energiczniej rżnąć Bożenę w usta. Aby ograniczyć ból, próbowała językiem zmniejszyć siłę uderzeń penisa. Chłopaka podniecały takie bodźce i w końcu mały wytrysk trafił w jej usta.

– Połknij wszystko – polecił stanowczym tonem, trzymając jej brodę. Głośno przełknęła małą porcję spermy. Nachylił się, splunął w jej usta i jeszcze raz wsadził sterczącego penisa. Mieszał nim i w końcu powtórzył: – Połknij wszystko. – Gdy wykonała polecenie, poklepał ją po policzku, wstał i zaczął podciągać slipy. – Naprawdę dobra jesteś – rzucił w jej kierunku.

Właściciel masażera już dochodził, więc wyjął penisa, przesunął się wyżej na kolanach i zdążył wytrysnąć w kierunku twarz nauczycielki. Sperma strugą osiadła na czole, nosie, pod nosem i na brodzie. Część ściekała po szyi.

– No, masz krem do masażu. Chroni przed zmarszczkami – stwierdził z zadowoleniem, kiedy zobaczył jak spermą pokrył nauczycielkę. Grupa parsknęła cichym śmiechem. Chłopak przesunął się i zanim odszedł, trzymanym w dłoni penisem, rozmazał spermę na policzkach i ustach kobiety. Kiedy wstawał, nauczycielka zlizywała ją z warg. Następny chłopak pchał się do jej pochwy.

Robert spojrzał w kierunku zaplecza.

– Kurde – był niezadowolony. – Co to za wrzaski?

– Aa, to... Dziewczyny pracują nad Damianem – ktoś, poinformowany przez Krzyśka, rzucił obojętnie w tłum oglądaczy.

– Ale aż tak obrywa? – Robert był jednak zdumiony. Nie bywał na imprezach Damiana. Nie znał wielu szczegółów dotyczących kłopotów dziewcząt, między innymi Sylwii i Majki. Jednak w szkole wszyscy uczniowie zainteresowani seks zabawami w grupach wiedzieli, że Damian wykorzystuje dziewczyny. Bez skrupułów. Mimo złej sławy jeszcze znajdował ofiary.

– Zapracował, to teraz zbiera owoce z drzewa złego – włączył się kolejny zorientowany, głośno wypowiadając zdanie tonem nobliwego kapłana.

Reszta parsknęła cichym śmiechem. Wszyscy wiedzieli, o co chodzi. Jakoś nikt nie czuł się powołany przeszkadzać dziewczynom, a tym bardziej, ratować Damiana. I nawet nikt mu specjalnie nie współczuł... Wrócili do oglądania wyczynów atrakcyjnej nauczycielki.

*

– Pytałem, czy jesteś kurwą? – Adam mocno uderzył Teresę w pośladek. Dźwięk rozszedł się echem po łazience.

– Tak, jestem kurwą – odpowiedziała pokornie.

W niezrozumiały dla niej samej sposób podniecała ją przemoc i brutalność młodego kochanka. Także ta werbalna. Ale również stawała się coraz bardziej uległa. Chyba bała się go. Dotychczas nie doświadczyła takiej formy seksualnej zabawy.

Jej doświadczenia dotyczyły rówieśników i miały bardzo tradycyjny charakter. Kiedyś ówczesny partner chciał ją związać i zbić batem przy aktywnym udziale kolegi w seksie, więc szybko wymknęła się ze spotkania i nigdy więcej nie spotkała się z nim. Rozstała się przez telefon i, mimo usilnych prób, nigdy nie odnowiła kontaktu. Również kolegę zbyła pod byle pretekstem i szybko zablokowała ich numery komórek. Tamten partner skończył studia, został lekarzem i ponoć prowadził bardzo ożywione życie towarzyskie. Miał powodzenie wśród kobiet i chętnie korzystał z nadarzających się okazji. Wspominała go z obrzydzeniem. Z kolei jej doświadczenia dotyczyły dość tradycyjnego seksu. W szkole na lekcjach panowała nad liczną grupą uczniów, w tym chłopaków, którym szaleją hormony, więc świadomie ubierała się i zachowywała w sposób bardzo stonowany. A teraz była z młodym chłopakiem, jej uczniem, który traktował ją bardziej brutalnie niż...

– I jeszcze to udowodnisz – wycedził z satysfakcją. Obietnicę okrasił kolejnym siarczystym klapsem. Na moment wyprostowała się, ale przyjęła go z należną pokorą i oddaniem. Pokręciła pupą. Chciała, żeby był z niej zadowolony.  

*

Zbyszek wszedł od tyłu w Kamę i ruchał, trzymając ją za szyję i pierś. Kama stękała z zamkniętymi oczyma. Było jej tak dobrze, że... Nie miała chłopaka, więc seks podczas takiej imprezy wynagradzał jej po wielokroć owe braki. Zrobiłaby wiele, byle dalej mogła spółkować. A teraz było jej naprawdę dobrze. Mogłaby z nim spółkować w innych sytuacjach i warunkach. Nie przeszkadzało jej, że Zbyszek ma partnerkę.

– Wejdź w jej pupę – polecił Zbyszek.

– Ale jak? – Kama była zaskoczona.

– Mówiłem o Darii – uśmiechnął się chłopak. Kacper kiwnął głową, Daria z wdziękiem odwróciła się i wypięła pupę. Była podniecona. Kacper powoli wszedł, mocniej chwycił dziewczynę za biodra i zaczął rżnąć partnerkę kolegi. Zacisnął usta. Przyspieszył. Dziewczyna przymknęła oczy i prawie od razu zaczęła jęczeć. Inne wrażenia niż ze stałym partnerem. Fajnie! Po kilku intensywniejszych pchnięciach jęczała jeszcze głośniej. Już nie słyszała tego.

– Moment! – Zbyszek podniósł głos. Cały czas powoli rżnął Kamę, która ledwo stała na nogach. Była podniecona, zaspokajana i nie chciała, żeby chłopak skupiał się na drugiej parze. Milczała, bo było jej dobrze.

– Ustaw Darię przodem do nas – polecił Kacprowi. – Kama, nawilż swoją dłoń i włóż ją do cipki Darii. – Naprawdę? – wystękała podniecona Kama.

– Dasz radę. No, już, próbuj! – ponaglił dziewczynę. Kama nawilżyła dłoń i wsunęła dwa, a po kilku ruchach, trzy i wreszcie cztery palce w pochwę Darii. Weszły w zasadzie bez oporu. Ruchała ją powoli. Dziewczyna stękała podniecona, stojąc w dużym rozkroku. Kacper ruchał ją od tyłu bardzo podniecony, bo jeszcze czuł dotyk palców Kamy. Teraz zwolniła i spróbowała włożyć całą dłoń.

– Oooch! – wyrwało się Darii, która napięła mięśnie i uniosła się na palce.

– Wkładaj! Śmiało! – zachęcał Zbyszek.

Kama wysunęła dłoń, śliną nawilżyła wszystkie palce. Kciuk położyła na dłoni i ostrożnie zaczęła wsuwać ją w pochwę Darii. Dziewczyna szeroko rozstawiła nogi, postękiwała, ale nie cofała się. I wreszcie, po kilku niepewnych i delikatnych próbach, dłoń zanurzyła się w pochwie.

– Łał! Cała dłoń! – Kama nie ukrywała swojego zafascynowania nową sytuacją i podniecenia. Rżnęła dziewczynę!

– Oooch!! – głośno krzyknęła Daria. Nie panowała nad sobą. Odchyliła głowę, przymknęła oczy, plecami napierała na Kacpra. Głośno przeżywała rozkosz towarzyszącą wejściu dłoni do pochwy. Kacper podtrzymywał ją. Też był podniecony zachowaniem dziewczyny. Cały czas powoli poruszał się w jej odbycie.

– No, i już zaliczyła orgazm – uspokajająco skwitował Zbyszek. Był zadowolony. Kama delikatnie poruszyła dłonią, a wtedy Daria zajęczała i znowu stanęła na palcach. Kama poczuła coś twardego, podłużnego pod palcami. Kutas Kacpra! Położyła na nim dłoń i zaczęła go uciskać.

– Ooożeż ty! Ale jaaazda!! – Kacper był zachwycony i coraz bliżej wytrysku.

Licealistka, podniecona niecodzienną sytuacją, uderzała palcami albo wierzchem dłoni w ścianki pochwy, naciskała penisa dłonią albo kciukiem. Zapomniała się w tych pieszczotach i podniecona nimi, jak i zaskoczona efektami, w napięciu obserwowała reakcje obojga.

– Nie tak mocno, bo dojdę! – krzyknął Kacper. Chciał jak najdłużej jebać Darię i korzystać z takich pieszczot.

Daria zatraciła się w tym stosunku. Z podniecenia rzucała głową na bok. Burza włosów zasłaniała jej twarz. Bezgłośnie otwierała i zamykała usta. Kolejna ekstaza zabrała jej resztki sił, więc nie mogła oznajmić krzykiem jak wielką euforię właśnie przeżywa. Zbyszek zaczął mocniej uderzać w Kamę, a ta podniecona stosunkiem, coraz mocniej rozpychała pochwę kochanki i naciskała penisa Kacpra. Kacper trzymał blondynkę za pierś. Mocno masował, uciskał brodawkę, nawet ją przekręcał, ale podniecona Daria chyba nie czuła brutalnej pieszczoty. A może tak lubiła? Zjechał dłonią do pochwy i ucisnął łechtaczkę. Masował ją i miętosił. Kiedy przesuwał dłoń jeszcze niżej, czuł wilgoć na dłoni Kamili.

– Ale mokro ma Daria – wystękała podniecona szatynka. Zbyszek spojrzał. Krople obficie kapały na podłogę.  

– Zlała się! – stwierdził wesołym tonem. – Znowu ma orgazm!  

Daria opuściła głowę i coś mamrotała, ale nie było jej dane odpocząć. Kama miarowo uderzała dłonią w jej pochwie i masowała penisa Kacpra. Daria powoli dochodziła po orgazmie. Otworzyła oczy, rozejrzała się. Spojrzała półprzytomnie na koleżankę, uśmiechnęła się z wdzięcznością i nachyliła w jej kierunku. Wyciągnęła rękę, chwyciła Kamę za głowę i przyciągnęła do siebie. Zaskoczona dziewczyna zbliżyła się do Darii, nie przestając poruszać dłonią w pochwie. Dla utrzymania równowagi drugą dłoń oparła na piersi blondynki. Ta pochyliła się i zaczęła namiętnie całować kochankę. Bez wahania oddała pocałunek. Obie szybko podnieciły się tą pieszczotą. Kamila wzmogła ruchy dłoni, wtedy rozogniona Daria zakończyła pocałunek, opuściła głowę na ramię partnerki i zaczęła stękać.

– Do dzieła, dziewczyny! – Kacper, widząc ich zaangażowanie, zachęcił kochanki do odważniejszych pieszczot i zaczął mocniej poruszać biodrami.

Wzmogły się stęknięcia. Zbyszek również energiczniej poruszał biodrami. Kama przymknęła oczy i jęczała. Podniecona, nieświadomie próbowała zacisnąć dłoń w pięść. Daria poderwała i odrzuciła głowę do tyłu. Zawyła, a Kacper ścisnął jej brodawkę. Daria wtuliła usta w jego szyję i ugryzła go. Chłopak syknął z bólu. Na szyi czuł gorący oddech rozochoconej i zaspokajanej dziewczyny. Miała przymknięte oczy. Pieszczoty dłonią doprowadzały ją do kolejnej ekstazy.

– Niezła jazda – wystękał uśmiechnięty Zbyszek.

*

Cdn.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomnick

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach