Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Markiz de Cypre

Cyprian był 16-letnim chłopakiem. Zdecydowanie przystojnym i dość wysokim szczupłym brunetem. Pomimo tego, że większa część dziewcząt z jego szkoły robiła do niego maślane oczy, on sam był bardzo wybredny. Chociaż polskie społeczeństwo jest dość homofobicznie nastawione w swej masie, to również pewna część męskiej społeczności szkolnej się w nim podkochiwała lub zwyczajnie go pożądała. Jemu to nie przeszkadzało, gdyż był osobą biseksualną. Niewiele jednak kobiet i jeszcze mniej mężczyzn doświadczyło zaszczytu znalezienia się z nim w łóżku. Cyprian zdecydowanie nie był grzecznym chłopcem, choć większość ludzi ze szkoły i jego własnej rodziny nie zdawała sobie z tego sprawy. Cieszył się opinią jednego z (jeśli nie najbardziej) inteligentnego chłopaka w szkole oraz dobrze wychowanego, kulturalnego i zawsze oryginalnie, acz elegancko ubranego. Często wygrywał olimpiady z różnych przedmiotów. Uczęszczał także na fakultet z filozofii, co było dość rzadko spotykane. Nikt poza jego kochankami płci obojga, siostrą i matką nie wiedział o tym, że prowadzi on podwójne życie. Jego ojciec zmarł, gdy Cyprian był jeszcze małym dzieckiem, zaś mama w obawie przed skandalem trzymała jego drugie wcielenie w sekrecie przed rodziną i innymi osobami. Dzięki temu, że często wyjeżdżała i że mieli duży dom, nie musiała być częstym świadkiem ekscesów swojego syna. Siostra chłopaka (dwa lata starsza) była jedną z jego kochanek. Czasami miała wyrzuty sumienia z powodu tego, co robi ze swoim bratem. Była jednak przez niego totalnie zdominowana. Często powtarzał jej:

- Moja siostra jest moją najlepszą kochanką.

Po czym zazwyczaj rzucał się na nią i uprawiali namiętny seks. Przejawy niesubordynacji siostry wobec niego były karane. Ponieważ oboje byli sadomasochistami, to w pewnym sensie siostra była zadowolona z bycia karconą. Najczęściej preferowaną karą stosowaną przez Cypriana wobec siostry były klapsy lub lanie pasem na gołe wypięte pośladki. Gdy kiedyś siostra postawiła się, a matka ją poparła, to by ukarać obie, nastolatek kilkakrotnie mocno spoliczkował siostrę i na oczach matki zmusił ją do zrobienia mu fellatio. Gdy mama próbowała go powstrzymać, odpychał ją na sofę. Chociaż nierzadko zdarzało mu się być brutalnym wobec bliskich, to często był też miły i opiekuńczy w stosunku do nich. Szaleńcze libido potrafiło, jednak diametralnie zmienić jego zachowanie. Cyprian uwielbiał różnorakie perwersje seksualne. Był nie tylko sadomasochistą, ale także ekshibicjonistą, zwolennikiem seksu grupowego, wojerystą, froterystą, zoofilem, koprofilem, flatufilem i wiele innych. Był niczym nastoletni Markiz de Sade. Lubił szokować ludzi. Zwłaszcza tych, którzy mieli go za grzecznego i ułożonego chłopca. Jedną z osób, które przeżyły właśnie takie ogromne zaskoczenie była Kasia. Zadziorna i uważana przez nauczycieli za bezczelną, lecz dość inteligentna (choć niekoniecznie mądra) blondyneczka. Uczęszczała z Cyprianem na zajęcia z filozofii. Podziwiała go za jego wiedzę i elokwencję, lecz sądziła, że nie ma u niego szans i wydawał jej się za grzeczny, jak na nią. Czasami rozmawiali po lekcjach, ale wydawało się jej, że nie jest nią zbytnio zainteresowany. Nie była tego pewna na 100 %, gdyż sporadycznie dostrzegała u niego na jej widok wilczy błysk w oku. Zdarzało się to jednak bardzo rzadko, więc szczególnie nie zwróciła uwagi na te sygnały. Lecz pewnego razu ich spotkanie potoczyło się inaczej. Siedzieli razem w ławce na lekcji filozofii. Rozmawiali właśnie o Platonie. Cyprianowi jego poglądy nie wydawały się zbyt interesujące. Uważał, że w przeciwieństwie do Arystotelesa były zbyt oderwane od rzeczywistości. Kasia była przeciwnego zdania. Pan od przedmiotu zajmował stanowisko pośrednie. Dyskutowali zawzięcie. Kasia od czasu do czasu dyskretnie zaciągała się zapachem perfum Cypriana. Tamtego dnia też wyglądał wyjątkowo olśniewająco. Jego spojrzenie zdawało się wyrażać coś innego niż zwykle, gdy patrzył na koleżankę z ławki. Gdy lekcje się skończyły, kontynuowali swoją dyskusję we dwójkę. Pierwszy raz Cyprian zaproponował Kasi, że odprowadzi ją na przystanek autobusowy. Dziewczyna była zaskoczona jeszcze bardziej, gdy zaproponował jej, że mogą pojechać do niego. Jechali szczęśliwie prawie pustym autobusem, więc mogli zająć miejsca siedzące. Kiedy tak nadal dyskutowali na tematy filozoficzne, Kasia pomyślała, że powoli zaczyna ją to nudzić. Poruszana kwestia była wprawdzie interesująca, ale ileż można wałkować jeden i ten sam temat? Zapragnęła go zmienić:

- Co będziemy robić u ciebie?

Zaraz gdy zadała to pytanie, przeżyła ciężki szok. Cyprian nagle przysunął się do niej i pocałował w usta, w dodatku z języczkiem. Powiedział do niej:

- Odpowiadając na twoje pytanie droga koleżanko, będziemy się pieprzyć.

Kasię jeszcze bardziej zatkało, skąd u tego dotychczas szarmanckiego chłopaka, używającego wyszukanego słownictwa, nagle taka łobuzerska bezpośredniość. Nie zastanawiała się, jednak nad tym dłużej i dała się ponieść namiętności chwili. Jej “grzeczniutki” kolega teraz wkładał jej ręce między nogi. Poczuła, że robi się wilgotna. Nieprzerwanie lizali się, aż autobus dojechał na miejsce. Gdy wysiedli, Kasia już trochę przyzwyczajona do nowego oblicza swego kolegi i rozochocona seksualnie wypięła w jego stronę śliczny tyłeczek i zakręciła nim przed Cyprianem. Ten wymierzył jej siarczystego klapsa.

- Niegrzeczny chłopiec - rzekła Kasia, po czym chichocząc uciekła od niego. On doganiał ją i wymierzał kolejne klapsy, ona zaś biegła przed nim, śmiejąc się. Gdy dotarli do domu, przywitała ich siostra Cypriana. On tylko gorąco ucałował ją na powitanie i powiedział:

- Poszukaj mi gumek, bo dzisiaj zużyję chyba sporą część paczki.

Po czym znów przystąpił do obmacywania, całowania, a teraz też rozbierania swej koleżanki. Normalnie Kasia byłaby zszokowana jego zachowaniem wobec siostry, ale tak bardzo miała na niego ochotę, że starała się to zignorować. Siostra zaś posłusznie wykonała polecenie brata i przyniosła mu paczkę durexów. Cyprian pchnął Kasię, która już była w samej bieliźnie, na łóżko. Ona ściągnęła mu jego niebieską koszulę, a następnie bluzkę oraz zaczęła lizać i całować jego klatę. On zaraz zerwał jej stanik, tak że prawie go zniszczył.

- Hej, co to ma zna… - Kasia próbowała zadać pytanie, lecz on nie pozwolił na to i wepchnął jej swój język do buzi. Zaraz prawie równie brutalnie, co stanika, pozbawił ją stringów. Wpychał jej palce w mokrą brzoskwinkę, gryzł jej szyję i sutki. Dla Kasi było to najdziwniejsze zbliżenie seksualne w życiu, ale nie chciała tego przerywać. Okazywała niewielki i wyraźnie udawany opór. Tak naprawdę chciała, żeby gryzł ją nadal i to coraz mocniej. Pragnęła być “sponiewierana”. Masowała członka Cypriana przez spodnie. Szepnęła mu do ucha:

- Chcę poczuć go w swoich ustach.

W tej chwili zmienił pozycję i jego rozporek znalazł się na wysokości twarzy Kasi. Rozpięła mu go i poczuła podniecający zapach lekko spoconego penisa. Lizała go, jak oszalała. Ssała klejnoty. W międzyczasie wszystkiemu przyglądała się siostra Cypriana, gdyż drzwi celowo pozostawił otwarte. Krzyknął do niej:

- Skocz po aparat i nagraj nas.

- Nie! - wyrwało się Kasi, lecz Cyprian gwałtownie obrócił się i zatkał jej usta, tym razem swoim tyłkiem. Przygniatał jej twarz i krzyczał sapiąc:

- Liż mnie tam!

Kasia nigdy nie uprawiała rimmingu, wręcz dotychczas wydawał się jej obrzydliwy, lecz teraz kompletnie straciła głowę i jej język ochoczo jeździł po męskich pośladkach i wpijał się w kakaowe oczko. Cyprian był tam dokładnie wygolony. Krocze, mosznę i penisa też miał bez, choćby jednego włoska. Za to nad przyrodzeniem w dole brzucha miał seksownie przystrzyżony krzaczek. Gdy Kasia jeszcze robiła rimjob, do pokoju weszła siostra Cypriana z kamerą. Zrobiła dokładne zbliżenie na Kasię z upodobaniem ssącą męski odbyt. Cyprian założył prezerwatywę i zmienił pozycję, by wejść w cipkę. Gdy już penetrował szparkę Kasi, poprosił siostrę, by zrobiła zbliżenie na swoją rękę, dotykającą ich kopulujących genitaliów. Siostra wykonała rozkaz. Po pewnym czasie Cyprian powiedział:

- Będę wkrótce dochodzić. Chcę, więc jeszcze wejść w twoją pupcię i tam się spuścić.

- Nie, proszę! Nie rób tego! Jestem analną dziewicą. Poza tym w szkole musiałam się… no…

- Wysrać - dokończył za nią Cyprian.

- Mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - dodał i w tym momencie obrócił ją tyłem. Wymierzył solidnego klapsa w pupę, polizał ją i na nią napluł. Zaczął napierać na dziurkę swoim penisem. Nieznacznie udało mu się go zanurzyć. W tym momencie szarpnął włosy swej partnerki i obficie spuścił się jej do środka. Następnie opadli razem wyczerpani na łóżko. Przy wyjmowaniu członka z tyłeczka, Kasia niezbyt głośno puściła tzw. motylka. Cyprian poklepał ją po pupie, mówiąc:

- Przemiłe pierdzidełko. Jeszcze nieraz nam się przyda - powiedział nie precyzując, o co dokładnie chodzi. Cdn.

 

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Maurycy Pawliński

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach