Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pornofil

Chciałem to zobaczyć. To była moja chora fantazja, którą chciałem przeżyć i prawdę mówiąc nie wiem, co mam teraz o tym myśleć. Próbowałem jakoś to sobie poukładać w głowie i dojść przyczyny. Podejrzewam, że to moja fascynacja porno z czasów dorastania w latach 90'tych. Radziłem sobie z dziewczynami, zwłaszcza na studiach nie mogłem narzekać na powodzenie, ale nie zawsze znajomość kończyła się seksem. Te podchody, zaloty, to wszystko zawsze trwało zbyt długo. Miałem kolegę, który zawsze potrafił szybko zaciągnąć dziewczynę do łóżka, a potem te jego opowieści, co to z nimi nie wyprawiał. W moim przypadku seks był zupełnie normalny. Jedne były zadowolone inne mniej, ale nie miałem żadnych brawurowych akcji łóżkowych. Często podsłuchiwałem sąsiadów, którzy uprawiali seks niemal każdego wieczoru. Jęki sąsiadki i wulgaryzmy, które rzucała do męża w trakcie seksu niesamowicie mnie podniecały. Małżeństwo kojarzyło mi się z takim właśnie nieskrępowanym seksem w każdej chwili. Gdy poznałem moją żonę - Edytę, wszystko na to wskazywało. Była luźna, miała doświadczenie z facetami, w łóżku była namiętna i dzika. Prawdę mówiąc, od niej nauczyłem się więcej niż od wszystkich moich dotychczasowych sympatii. Po ślubie kochaliśmy się jak szaleni, a porno całkiem zniknęło z mojego życia - całkowicie mi wystarczał seks małżeński. Jednak gdy urodziła się Ania wszystko ustało. Byłem oczywiście bardzo cierpliwy i wyrozumiały. Pomagałem żonie, nie naciskałem i nie wymuszałem niczego, w pełni zaangażowałem się w życie tatusia. Wiadomo jednak, że z czasem zaczęło mi brakować bliskości. Żona jednak przeważnie poprzestawała na seksie oralnym lub masturbowaniu mnie. Do mojego życia wróciło porno. Zaczęło się od porządkowania zdjęć na komputerze - znalazłem kilka fotek, które zrobiliśmy z Edytą w trakcie naszych igraszek kilka lat temu. Bardzo mnie podnieciły, co zresztą wykorzystałem kilka minut później. To była czysta pornografia z moją żoną i moim penisem w roli głównej...z tym tylko, że nie byłem obdarzony tak hojnie jak aktorzy z filmów. Pocieszałem się, że do filmów oczywiście są wybierani faceci powyżej średniej, ale jakiś czas później odkryłem polski, amatorski portal erotyczny. Okazało się, że "amatorzy" są wyposażeni czasami lepiej niż światowe gwiazdy porno. Często wyobrażałem sobie, jak wyglądałaby Edyta w takiej akcji z ogierem. Na pewnym forum znalazłem człowieka, który robił zawodowe fotomontaże. Napisałem do niego prośbę, czy nie zrobiłby kilku "fake'ów" mojej żony. Odpisał, że ok, tylko muszę mu dostarczyć zdjęcia twarzy w dobrej jakości i żebym napisał jaki temat mnie interesuje. Gorączkowo przejrzałem fotki Edyty i wybrałem kilka odpowiednich. Załączyłem też jedno zdjęcie w bikini, żeby wiedział jakie ma ciało, jednak wahałem się czy wysłać. Odłożyłem temat na później. Tego wieczoru próbowałem namówić Edytę na seks, jednak powiedziała, że jest zmęczona i nie ma ochoty. Rozmowa na ten temat zakończyła się kłótnią. Gdy zasnęła poszedłem do drugiego pokoju i wysłałem przygotowany folder. Nie miałem wątpliwości, że facet się przyłoży. Edyta jest śliczna - niewysoka blondynka z włosami do ramion, jest szczuplutka, ma nieziemski uśmiech, ma nieduże ale śliczne i kształtne piersi i od niedawna nosi okulary, co jest bardzo sexy, bo podkreśla jej duże, niebieskie oczy. Jak tylko mail poszedł, poczułem ucisk w żołądku, coś jakby sygnał od sumienia, że możliwe, że posunąłem się zbyt daleko. Następnego dnia Edyta obiecała, że jak tylko Ania uśnie, to pobaraszkujemy. Ucieszyłem się, ale ciągle myślałem o tych zdjęciach. Wieczorem dostałem powiadomienie o mailu od mojego człowieka z photoshopem i treść maila: "Masz piękną żonę. Dobrej zabawy" i załącznik. Serce zabiło mi mocniej i udałem się do toalety. Rozpakowałem załącznik i zamurowało mnie - facet przesłał 17 przerobionych fotek. Był mistrzem - użył amatorskich zdjęć jako bazy, żeby nie kojarzyły się z profesjonalną robotą. Zrobione były na poziomie światowym - kompletnie nie do poznania, że to fake. Cała seria to była jedna porno historyjka - Edyta siedzi na kanapie z przystojnym, choć nieco leciwym facetem. Dalej po kolei - on całuje ją w ucho i wkłada rękę między nogi, ona ściąga mu majtki i patrzy na imponującego penisa, waży go w dłoni z uśmiechem. Następnie penis przy jej twarzy, potem w ustach. Ociera się o piersi, potem o cipkę. Następnie sceny seksu - pozycja klasyczna, jeździec, piesek, na boku i na koniec arcydzieło fotomontażu - zbliżenie na masywny wytrysk na uśmiechniętą twarz Edyty, a potem sama postać klęczącej żony upapranej spermą. Trzęsącymi rękami wyjąłem sztywnego penisa i w ciągu niespełna minuty spuściłem się do umywalki. Szybko spłukałem ślady i wyszedłem. Do nocy patrząc na Edytę wyobrażałem sobie tę scenkę. Podniecał mnie fakt, że o niczym nie wiedziała i zachowywała się normalnie. A moja wyobraźnia szalała. W nocy ponowiłem zabawę w ubikacji, bo oczywiście z baraszkowania nic nie wyszło. Nie mogłem zasnąć, ale miałem też wyrzuty sumienia, którym towarzyszył znany już ucisk żołądka. Kilka dni później wyszedłem do sklepu i będąc już na hali handlowej zorientowałem się, że nie zabrałem telefonu. Gdy wróciłem do domu, Edyta siedziała przy komputerze i kompletnie nie zareagowała na moją obecność. Zachowywała grobową ciszę i kompletnie nie chciała ze mną rozmawiać. Pokojarzyłem fakty z telefonem i przeraziło mnie to, ale próbowałem sobie wmówić, że może ma pretensje o coś innego, przecież nie znała hasła blokady. Gdy położyła Anię spać przyszła do sypialni z laptopem. - Jak byłeś w sklepie, ja porządkowałam zdjęcia z wakacji na fotoksiążkę. Zobaczyłam, że leży Twój telefon i chciałam zrzucić też z niego. Podłączyłam kablem do komputera i przejrzałam galerię. Możesz mi, kurwa mać powiedzieć, co to za zabawy z photoshopem tam znalazłam?! Co Ty wyrabiasz z moimi zdjęciami? Zaatakowałem, wypominając jej, że jestem zdrowym i młodym facetem, a ona mnie odrzuca i brakuje mi jej. "I dlatego wklejasz moją twarz w jakiegoś ślizgacza z tym dziadem z wielkim kutasem? Podoba Ci się to? Chciałbyś żebym coś takiego zrobiła w rzeczywistości?"

- Nie! Wolałbym, żebyś to robiła ze mną.

- To przyłóż się trochę bardziej! Łazisz spać o 1 w nocy. Ja nie mam siły o tej porze, a jak nieraz proponuję, żebyśmy się wcześniej położyli, to wolisz oglądać film. A poza tym, jak masz taką potrzebę, to ulżyj sobie przy naszych prawdziwych zdjęciach, a nie przy czymś takim! Czy to Cię kręci? Podoba Ci się to?

- Edyta...ja... - zaczerwieniłem się. Spojrzała mi prosto w oczy. Pokiwała głową...
- Kurwa...tobie się to podoba...nie wierzę. - łzy spłynęły po policzkach. Próbowałem ją przytulić, ale wyrwała się z płaczem i pobiegła do łazienki. Byłem wściekły na siebie. Miała rację - mogłem się z nią w tych sprawach dogadać, a nie tylko wymagać. Czekałem aż przyjdzie z powrotem do sypialni. Chciałem przeprosić, ale po wyjściu z łazienki poszła do pokoju Ani i zamknęła drzwi. Gdy poprosiłem, żeby wyszła, odpowiedziała mi cisza.Nad ranem gdy szedłem do pracy, Edyta starała się mnie unikać. Minęliśmy się w drzwiach łazienki, ale odsunęła mnie od siebie i poszła do pokoju córki. Wkurzony do granic na samego siebie usunąłem wszystkie zdjęcia i spróbowałem ją przeprosić. Nic nie odpowiedziała. W pracy próbowałem wszystko sobie poukładać w głowie. Analizowałem różne reakcje żony i kompletnie nie miałem argumentów, żeby się wybronić, poza tym, że bardzo ją kocham i ciągle pragnę. Po powrocie do domu przywitała mnie cisza. Nie było ani żony, ani córki. Napisałem smsa, żeby wracała i przestała przesadzać oraz, że musimy w końcu porozmawiać. Odpisała, że Ania jest u dziadków, a ona wróci za 40 minut i żebym ogarnął sypialnię. Ucieszyłem się, bo w końcu doczekałem się jakiejś komunikatywnej reakcji. Żeby nie podpadać sprzątnąłem sypialnię i czekałem. Dokładnie po 40 minutach Edyta weszła do domu...w towarzystwie jakegoś faceta. Kompletnie nie znana mi postać - żaden przystojniak, przeciętny Kowalski, ubrany nijak, jakieś 165 wzrostu, twarz nie wskazująca na żaden wiek...mógłby mieć 30 jak i 50 lat. - To Mariusz. Mój kolega informatyk z pracy. Twierdzi, że pomoże nam rozwiązać problem. Poleciła mi go Agnieszka z kadr. "Agnieszka!" - pomyślałem - "To ta suka, co się puszcza na lewo i prawo! Ale o czym ona gada? Chyba nie powiedziała o tym fotomontażu tym kretynkom z pracy?"

- Przepraszam, ale wydaje mi się, że Pan Mariusz nie jest tu niezbędny.  Nasz problem to nie jego sprawa - próbowałem być stanowczy. Pan Mariusz spojrzał pytająco na Edytę, ale ona wieszając płaszcz i nawet na mnie nie patrząc odrzekła:- Przykro mi, ale musimy działać szybko, skoro takie masz wyobrażenie i fantazje o mnie. Nie miałam czasu szukać w necie innego kandydata. Rozbieraj się Mariusz. A Ty trzymaj - coś dla Ciebie - podała mi niewielkie pudełko. Otworzyłem i wyjąłem z niego kamerę video. - A teraz ja z Mariuszkiem się przygotujemy. Ty idź do sypialni i ustaw sobie dobry kadr. Możesz też robić przebitki z aparatu w telefonie. To będzie co najmniej przyzwoita produkcja. I pociągnęła kolegę do pustego pokoju Ani. Przez chwilę stałem jak wryty, ale postanowiłem przełamać się i grać bezpruderyjnego twardziela. Powlokłem się do sypialni i wyjąłem z szafy statyw do aparatu, na którym zamocowałem kamerę i ustawiłem ją na łóżko. Po chwili do pokoju weszła Edyta - ubrana w czarną bieliznę i tiulową haleczkę. Na nogach miała eleganckie czarne szpilki. Na jej widok moja krew zawrzała. Próbowałem ją dotknąć ale sprawnie się wywinęła. - Czy taki strój Ci się podoba? Czy widzisz to inaczej? Może bardziej na sportowo? Jeśli wolisz, to drugą scenkę nakręcimy na sportowo - zwiążę włosy, założę top, legginsy, getry i Air Maxy. Ten strój kupiłam specjalnie na początek filmu i chcę go wykorzystać. Mam zdjąć okulary czy zostawić? Byłem w ciężkim szoku i otworzyłem tylko usta. Wydukałem tylko - Jak chcesz...- Ok, to zostawię, najwyżej później zdejmę...albo nie. Będę w nich do końca. Przygotowałeś sprzęt?- Tak, tylko nie wiem co chcesz robić? Chcesz się z nim pieprzyć? - Na te słowa do sypialni wszedł Mariusz. Miał na sobie majtki, ale widać było wyraźną kluchę w między nogami. "Gotowi?" zapytał. Edyta poszedła do niego lekkim krokiem i przytuliła się do niego romantycznie. - Będę się z nim pieprzyć. A Ty będziesz autorem filmu, reżyserem. Zrobię to tak, jak Ty sobie zażyczysz.- Ale ja nie chcę, żebyś to robiła! Niech on stąd spierdala, jesteś moją żoną...- ...Jestem! A Ty wolisz mnie oglądać w akcji z innymi i nie rozumiesz znaków jakie Ci daję, to przynajmniej nie będziesz musiał dłubać przy fotkach. Tak więc czy inaczej - będę się z nim pieprzyć. Ty masz za to wpływ na to, JAK to zrobię. Radzę Ci skorzystać, bo jak nie, to zrobię to z nim za Twoimi plecami. Usiadłem na krześle. Edyta pociągnęła kolegę w stronę łóżka. Usiedli obok siebie.- No to słucham. Co mam robić?- Niech on cię poliże...tam- Tam? Czyli po cipce, tak? Ma mi wylizać cipkę? - spokojny ton jakim to mówiła wstrząsał mną jeszcze bardziej. Skinąłem głową. Edyta rozsunęła nogi, a Mariusz przykląkł między nimi i odsunął cienki pasek majteczek, po czym zbliżył głowę do jej krocza. Cicho westchnęła i odchyliła ciało do tyłu a jedną ręką przycisnęła jego głowę.- Oooch...taaaak....dobrze. Kochanie...przy okazji - chyba nie włączyłeś kamery? Mamy to powtórzyć, czy później dogramy? - Później...- szepnąłem i podbiegłem do kamery. Włączyłem przycisk nagrywania i obserwowałem akcję na małym ekraniku. Mój penis był twardy jak skała, ale wciąż byłem w stanie szoku i wkurzenia. Edyta wierciła się pod naporem pieszczot kolegi i jęczała coraz głośniej. Oderwałem wzrok od kamerki i dostrzegłem, jak język Mariusza wywija kółka na łechtaczce mojej żony. W pewnym momencie położyła się na plecach i obiema rękami docisnęła go mocniej do siebie. Zaczęła ciężko dyszeć. Znałem dobrze tę reakcję. Edyta była bardzo wrażliwa i szybko dochodziła w ten sposób. W pewnym momencie dyszenie przeszło w pisk. Uniosła nogi do góry i szeroko je rozsunęła. Osiągnęła orgazm i rozluźniła się, a Mariusz wstał z wyraźnym wzwodem w majtkach. - Niech Cię teraz rżnie - powiedziałem mechanicznym tonem, ale Edyta spojrzała na mnie z udawaną dezaprobatą i pokręciła głową.- No wiesz...kolega się tak pięknie przyłożył, a ja mam mu się nie odwdzięczyć? Nie wypada...nie sądzisz? Może zrobię mu loda? Co Ty na to? Nie za długo, tak ze dwie minutki?- No...dobrze, ale spokojnie...- nie wiem co miało znaczyć to "spokojnie" ale pewnie miał to być jakiś znak, żeby się za bardzo nie przykładała. Tak czy owak, Edyta szybkim ruchem ściągnęła majtki Mariusza i jak sprężyna wyskoczył z nich naprawdę wielki drąg naszego gościa. Na ten widok mina mi zrzedła. Facet mógł spokojnie być polskim Johnem Holmesem. Nie miałem szans w tym starciu. Edyta wytrzeszczyła oczy w szoku i objęła dłonią pokaźne jądra kolegi, po czym przesunęła ją po całej długości kilka razy, czego efektem była pełna erekcja tej armaty. Omiotła językiem dużą żołądź i bezczelnie patrząc mi w oczy otuliła go różowymi ustami. Wybałuszyłem oczy a żołądek podszedł mi do gardła. Nigdy w życiu nie widziałem żadnego seksu na żywo z innym penisem, a teraz moja własna żona ssała innego gościa dwa metry ode mnie. Edyta to zauważyła, z głośnym cmoknięciem wyciągnęła jego członka z buzi.- Jeśli chcesz, możesz podejść bliżej. Mariusz, chyba nie masz nic przeciwko, żeby mój mąż popatrzył z bliska?- Jak Tobie to nie przeszkadza, to mnie też. To Wasza impreza.Słysząc to podszedłem do łóżka i wbiłem wzrok w Edytę. Uśmiechnęła się i wróciła do przerwanej zabawy. Jednak teraz zachowywała się bardziej lubieżnie. Mrużyła oczy, dotykała fiutem kolegi całej twarzy, wysuwała język i kręciła kółka wokół nabrzmiałej żołędzi, masowała duże i naprężone jądra. Czułem wyraźnie zapach śliny zmieszany z sokami ich obojga. Edyta wzdychała i mruczała. - Zobacz, jakiego wielkiego on ma tego kutasa. Ja pierdzielę, od lat takiego nie miałam!- Jak to "od lat"? - zapytałem lekko zaskoczony. Edyta przerwała ssanie i chwyciła fiuta w dłoń, żeby móc mi odpowiedzieć.- No jak to? Przecież jesteśmy ze sobą od 5 lat. Wiesz, że nie byłeś moim pierwszym. Zanim Cię poznałam, byłam z Darkiem. To z nim nauczyłam się większości sztuczek, które przerobiłam z Tobą. Jego poprzednicy nie mieli szczególnej fantazji, ale on nawet nie musiał szczególnie się wysilać, bo miał pałę jak ten kaktus, co stoi w sypialni. Ale jednak się wysilał. Cipka mi drżała jak tylko wchodziłam do jego mieszkania. Pamiętam jak kiedyś dawno się nie widzieliśmy i był mocno wyposzczony i...hej! Kochanie - może jednak nie chcesz tego słuchać? Wiesz...nigdy nie chciałeś żebym Ci coś wspominała o byłych facetach. - widziałem, że ta troska jest udawana. Ona natomiast widziała, że tak naprawdę chcę to usłyszeć, zwłaszcza w obecnej sytuacji. - ...nie...to znaczy, śmiało, dokończ - powiedziałem drżącym głosem. Edyta przez chwilę zassała główkę penisa Mariusza, przeciągnęła językiem od jąder po czubek i wróciła do ręcznej roboty.- W każdym razie, nie było mnie prawie dwa tygodnie, bo były ferie zimowe. Przyszłam do niego zaraz po powrocie, prosto z dworca. Byłam ubrana w pałszczyk i te zamszowe kozaczki, które tak lubisz. On też je lubił. Rzucił się na mnie już w wejściu, nawet nie zdążyłam się rozebrać. Pieprzyliśmy się chyba z godzinę...za pierwszym razem, ale jak się spuścił, to nie zdążyłam przełykać. Potem brał mnie dokładnie cztery razy i nad ranem jak już byłam prawie nieprzytomna to jeszcze zrobił mi minetę stulecia. Cipka mnie tak bolała, że następnego dnia...oj! - przerwała, bo w tym momencie Mariusz zaczął drżeć i niecierpliwie przysuwać kutasa do jej twarzy. - Przepraszam Kochanie, dokończę kiedy indziej, obowiązki wzywają. - to mówiąc puściła pulsującego fiuta i wstała. - Wybacz kolego, ale na pewno nie skończysz w ten sposób i na pewno nie teraz - po czym obdarzyła go głębokim pocałunkiem. Widziałem ich języki. Mariusz chwycił ją za pośladki i przyciągnął do siebie. Jej piersi przywarły do jego klatki piersiowej. Jego fiut oparł się o jej brzuch i sięgał niemal piersi. Poruszała ciałem drażniąc go przez kilka sekund. - Dobra. Starczy tych czułości. Kochanie - zwróciła się do mnie - tę scenkę z naszą gadką potem się wytnie. Albo inaczej - jak będziesz chciał pooglądać z bliska i pogadać, to zatrzymaj nagrywanie.- A jak w czasie, gdy będzie zatrzymane Mariusz się spuści?- Spokojna głowa...sprawię, że do ujęcia spuści się jeszcze raz. Zresztą pamiętaj, że jeszcze przed nami wersja sportowa - puściła mi oko. Nie muszę chyba pisać, że od kilkunastu minut moja erekcja była tak mocna, że mógłbym przenieść na fiucie wiadro z wodą. Ale postanowiłem jeszcze nie robić sobie dobrze. Najbardziej podrażniał mnie ten jej totalny spokój i właściwie zero emocji u tego gościa. Z drugiej strony ułatwiało mi to akceptację sytuacji. Widziałem, że ten facet jest przez nią tylko "używany". Traktowany jak narzędzie. Poza tym gadała ze mną...no dobra - tego loda wymusiła, ale jednak pyta co ma robić.- Kochanie! - wyrwała mnie z zamyślenia - Coś się stało? Zawiesiłeś się? Praca czeka, Mariusz stygnie. Co teraz mamy zrobić?- Może...może 69?- Super pomysł...tylko, że dopiero mu robiłam laskę, mnie już chce się bzykać. Może na razie niech przez chwilkę on mnie posunie, żeby troszkę się uspokoić, a potem zrobimy 69? Najwyżej przemontujesz kolejność? Może tak być?- No...Ok, ale...no...no dobra. - język mi się plątał, czułem, że ta reżyseria jest lekko naciągana.- Dzięki Słońce. Mariuszku, jeśli możesz, to chciałabym klasycznie. - Edyta ułożyła się na plecach przy krawędzi łóżka. Mariusz przyklęknął na podłodze przed nią i powoli zaczął wpychać swoją pałę w jej rozgrzaną szparkę. Spięła się:-  Poczekaj, poczekaj...chwilkę...odwykłam od takiego kalibru...Rany boskie, ale grubas...
Wkurzało mnie to podwójnie...po pierwsze, bo czułem przytyk do mojego fiuta, na którego nigdy nie narzekała, a po drugie - po wspomnieniach o poprzednim gościu wyraźnie widziałem, że woli takie wielkie armaty, czyli...prawdopodobnie nigdy nie miała przyjemności ze mną. W tym czasie Edyta zaczęła powoli, okrężnymi ruchami nasuwać się na pałę Mariusza, własnym, miarowym tempem. - Uff...Kuurdę...jeszcze momencik...spokojnie...ja pier...ooo...dooobra...chyba już. - spojrzałem z drugiej strony - fiut był zainstalowany w cipce mojej żony, ale jeszcze dobre osiem centymetrów było na zewnątrz. Mariusz zaczął powoli ją posuwać, jej twarz nie wyrażała zachwytu, widać było, że boli. Zmartwiłem się. - Kochanie, wszystko ok? - spytałem. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.- Ok, ok...zaraz się dopasuję, to nie tak, że od razu wsadza i wszystko leży jak ulał. Dajcie mi minutkę...ooo rany...- zamknęła oczy. Postanowiłem nie przeszkadzać i odsunąłem się, żeby nie włazić w kadr. Edyta pośliniła palce i zaczęła dość agresywnie pocierać łechtaczkę, a penis Mariusza z sekundy na sekundę zaczynał się swobodniej ślizgać w jej wnętrzu. W momencie gdy wreszcie jego pokaźne jądra dotknęły jej pośladków facet położył się na niej, a ona oplotła go nogami w szpilkach i głośno jęknęła, po czym przyciągnęła jego głowę i obdarzyła kolejnym głębokim pocałunkiem. Oboje wysunęli języki, które z zawrotną prędkością wirowały wokół siebie. Mariusz dobijał penisem już do samego końca, swobodnie i miarowo. Po chwili wyprostował się, chwycił za obcasy jej butów i rozsunął szeroko jej nogi. Zwiększył tempo, Edyta zrobiła się czerwona na twarzy i jęczała coraz głośniej. W pewnym momencie otworzyła oczy i spojrzała mi prosto w twarz.- Na..na...nagrywasz wszystko? Wszystko dobrze widać? - wysapała. Podszedłem do kamerki i spojrzałem w monitorek. Niestety nie było za dobrze widać szczegółów, więc przestawiłem statyw z drugiej strony.

- Może dokręć coś telefonem z ręki? Chcę żebyś mi zrobił jakieś zbliżenia.

- Nie mogę, bo będzie mnie wtedy widać.
- O Boże...o kurdę...nie...nieważne...chcę mieć zbliżenia...najwyżej potem się wytnie.
Podszedłem do nich i nakręciłem cały długi shot, od jego dłoni zaciśniętej na obcasie, poprzez nogi i kutasa rozpychającego cipkę aż po podskakujące piersi i zaczerwienioną twarz. Edyta patrzyła prosto w obiektyw i oblizywała lubieżnie wargi. Mariusz w końcu wyjął pienisa z mojej żony i zasugerował zmianę pozycji. - Darek prosił o 69. Pamiętasz? - zaskakująco przytomnie przypomniała Edyta. Wstała i zapytała mnie czy zdjąć haleczkę. Skinąłem głową. Zrobiła to, a Mariusz położył się na wznak na łóżku. Następnie Edyta, przełożyła nogę nad nim i położyła się w pozycji, którą ustaliliśmy. Chwyciła jego pałę w dłoń i zaczęła oblizywać go po całej długości. Z tej perspektywy dopiero było wyraźnie widać jego rozmiar. Był niemal jak jej cała twarz. Po zabawie językiem, Edyta włożyła go do ust, a ręką wykonywała okrężne ruchy na jego trzonie. Jego jądra podkurczyły się a biodra mimowolnie wykonały ruch frykcyjny. Wchodził w jej usta do połowy. Edyta zabrała dłoń, a facet zaczął sam kopulować z jej głową. Ślina wyciekła na jego jaja i zamoczyła prześcieradło. Jego język też nie próżnował. Moja żona zaczęła się krztusić i dyszeć. Wypuściła fiuta z ust i masturbowała go ręką. Ponownie zarejestrowałem kilka zbliżeń telefonem. - Chyba już...dosyć...aaach...nie sądzisz? - zwróciła się do mnie.- Ok. Też tak sądzę. Może odsapnijcie na chwilę? - zasugerowałem- Nic z tego. Chcę się pieprzyć...teraz i jak najszybciej. - widziałem, że jest bardzo rozbudzona i napawdę tego chce. Szybko zadecydowałem:- Stań na czworaka i wypnij tyłek jak suka. A Ty ładuj od tyłu, tylko mocno i szybko - ona to lubi. Dostrzegłem błysk wdzięczności w oczach Edyty. Szybko przyjęła pozycję na pieska, a Mariusz stanął za nią. Przyłożył pałę do wypiętej cipki, chwycił ją za włosy i mocno pociągnął. Syknęła z bólu i krzyknęła:- Nie ciągnij kurwa. To boli! - odczułem jednak sporą satysfakcję po tych słowach. Spojrzałem na Mariusza.- Trzymaj mocno. Jak chce się pieprzyć, to ostro. No pierdol ją! Na co się gapisz? Facet uśmiechnął się i zaczął błyskawicznie rżnąć moją żonę. Edyta zaczęła się wiercić i narzekać:- Puść kurwa! ...ooo...nie chcę ta..taaa...aaak...O Jezzuuuu...szybciej. Ciało Mariusza pokryło się potem, a protesty Edyty zamieniły się w mieszaninę niezrozumiałych słów i wulgaryzmów przerywanych przeciągłym krzykiem i jękiem. Do tego pokój wypełnił się rytmicznym klaskaniem dwóch pieprzących się ciał i mokrym chlupotem. Wokół było czuć zapach potu, oddechów i cipki. Mój telefon rejestrował kolejne zbliżenia. Edyta zaś odpływała coraz szybciej. Gdy przyszedł kolejny orgazm, akurat miałem jej twarz w kadrze. Wyglądała zabójczo. Obłęd w oczach, okulary zsunięte na czubek nosa i czerwone policzki oraz potargane włosy wypełniły ekran. Mariusz wyszedł z niej i położył się na łóżku. Ona zastygła w pozycji, ale jej głowa opadła bezwładnie. Odłożyłem telefon i szybko zdjąłem spodnie. Uklękłem przy niej i zacząłem wodzić wzwiedzionym członkiem po jej ramionach i głowie. Była nieruchoma i obojętna. Pchnąłem ją lekko i nakłoniłem aby położyła się na wznak. Uległa i popatrzła na mnie z uśmiechem. Dotknąłem nabrzmiałym penisem jej policzka i noska. Wysunęła język i delikatnie zaczęła trącać moją żołądź. Byłem strasznie podniecony i czułem że za moment odpłynę, więc wstałem i powiedziałem:- Odpocznijcie parę minut. Dam wam coś do picia. - Zatrzymałem nagrywanie i udałem się do kuchni. Napełniłem dwie szklanki Pepsi i skropiłem sztywnego fiuta zimną wodą. Gdy wróciłem do pokoju Edyta leżąc na brzuchu ssała już pałę Mariusza, a ona głaskał ją po głowie. Przerwali żeby się napić, a ja podstawiłem kamerkę nieco bliżej i niżej. - Ok. Możemy kontynuować? - zapytałem- Jasne kochanie. Co teraz mamy zrobić? - Possij go jeszcze z minutkę, a potem jak ci dam znać, to wskakuj na niego jak już leży. - włączyłem nagrywanie, a Edyta zaczęła znów namiętnie lizać i ssać faję Mariusza. Zasysała jego nabrzmiałe jądra i przebiegała językiem aż do odbytu. Facet był wniebowzięty, a ona miętosiła dłonią jego trzon, następnie dołożyła drugą rączkę i okazało się, że jeszcze kawałek penisa wystaje. Zaczęła go masturbować okrężnymi ruchami, a potem dodatkowo włożyła samą główkę do ust i rytmicznie ssała. Jak tylko zaczął drżeć, natychmiast przerwała i zgodnie z moim poleceniem dosiadła go na jeźdźca. Jego ręce natychmiast powędrowały do jej piersi i patrzył na nią z pożądaniem. Widziała to i seksownym ruchem uniosła ręce i założyła je z tyłu głowy, wdzięcząc się do niego i kołysząc powoli i kusząco ciałem, nabita na jego drąg. Dotykał ją całą, drażnił palcami sutki, wsuwał kciuk do jej ust, obiegał dłońmi cały obrys jej ciała. Ostatecznie położył dłonie na jej pośladkach i nakłonił do szybszych ruchów. Zaparła się rękoma o jego tors i przyśpieszyła. Podszedłem z drugiej strony i na telefonie nagrałem ujęcie jak jego wielka fujara posuwistymi ruchami wnika w jej cipkę....do samego końca. Edyta zaczęła słodko dyszeć i popiskiwać, co jakiś czas przerywając ruch posuwisty na okrężny, podobało mu się to i sapał wtedy jak lokomotywa. Chwyciłem za swojego penisa i zacząłem się masturbować nieśpiesznie, ale czułem że muszę się kontrolować, bo szczerze mówiąc - to była najbardziej podniecająca sytuacja w moim życiu. Po kilku minutach Edyta zeszła z Mariusza i usiadła naprzeciwko niego, odchyliła ciało do tyłu i zaczęła wodzić obcasem buta po jego lśniącym kutasie. Lekko nacisnęła jądra, a potem ulokowała jego faję pomiędzy obcasem a podeszwą. Drugą stopę docisnęła do fiuta od góry. Gość cicho jęknął i zaczął poruszać się onanizując w ten sposób. Edyta przez cały czas patrzyła mu prosto w oczy i oblizywała usta, a jedną dłonią masowała swoją cipkę na przemian z wkładaniem palców do środka. Mój telefon zarejestrował wszystkie zbliżenia. Z armaty Mariusza wyciekło kilka strużek przejrzystej cieczy, która upaprała szpileczki Edyty. Spojrzała na mnie:- Podoba Ci się to?- Bardzo... - moje serce łomotało jak szalone, czułem gorąco w skroni i ucisk w żołądku. Mój głos drżał.- Tak myślałam. Widzę jak na mnie patrzysz, gdy mam na nogach szpilki, kozaki albo buty sportowe. Których moich butków nie lubisz?- Nie lubię tych botków za kostkę i balerinek.- Ok. Nie będę już w nich chodzić...Hej, przyjacielu! Spokojnie! - zwróciła się do Mariusza, który znów zaczynał głośno sapać i wierzgać. Podkurczyła nogi. Jego fiut drgał, a żołądź była ciemnoczerwona. Z czubka sączyła się lepka strużka. - Jak widzisz Kochanie, nasz gość długo nie wytrzyma, a ja nie wiem jaki chcesz nagrać finał...gdzie ma dojść?- Na piersi...chciałbym, żeby skończył na piersiach.- Dobra...co prawda myślałam, żeby mu pozwolić w środku, ale to trochę mało widowiskowe jak na film. Masz jeszcze jakiś pomysł? Pomysłów miałem pełną głowę. Chciałem przerobić cały przekrój pozycji, ale może zostawię je na kolejną scenkę. Teraz Edyta sprawiła, że czułem się jak interaktywnym porno 5D. Zakomenderowałem:- Stań przy krześle. Ustaw na nim nogę i niech Cię bierze od tyłu.Edyta uniosła się z łóżka, żeby zająć pozycję, ale Mariusz był tak napalony, że zerwał się za nią i chwycił w pasie, zanim zdążyła się ruszyć z miejsca. Chwycił od tyłu za włosy i wbił język w jej usta. Jego pała zniknęła między pośladkami a biodra zaczęły szaleńcze ruchy. Zdumiony zobaczyłem czubek kutasa z drugiej strony ud. Ślizgał się od tyłu po cipce. Dłońmi miętosił piersi Edyty, a ich języki znów splotły się. Żadne nie zamknęło oczu. To było cholernie sexy. Moja ręka znów zaczęła męczyć sztywnego penisa. Nagle Edyta stanęła w rozkroku i facet niespodziewanie wszedł w nią cały. Pisnęła i zaparła się rękami o łóżko. Przestawiłem kamerę z boku.- Kochanie. Unieś głowę, chcę widzieć Twoją twarz, gdy on Cię rżnie...- wyszeptałem. W tej pozycji nie było to łatwe, więc uklękła na podłodze przed łóżkiem, a Mariusz ukląkł za nią, nie wyjmując z niej fiuta. Patrzyła w obiektyw z otwartymi ustami jęcząc głośno i przeciągle. Trwało to kilka minut. Z podniecenia wyrwał mnie dźwięk mojej komórki. Dzwoniła moja teściowa (na którą miałem ustawiony dość ponury dźwięk dzwonka). Pobiegłem do salonu, żeby odebrać. Teściowa wyraziła pretensje, że Edyta nie odbiera i że Ania chce powiedzieć nam dobranoc. Córeczka porozmawiała ze mną chwilę, ale uparła się, że chce też pogadać z mamusią. Nie pomagało tłumaczenie, że mama jest w łazience. Wszedłem do sypialni i syknąłem:- Ania chce koniecznie z Tobą rozmawiać. Płacze, jak jej mówię, że nie możesz podejść. Mariusz był wyraźnie wkurzony. Zatrzymał ruchy, ale nie wyszedł z Edyty. Moja żona wzięła słuchawkę:- Hej Królewno. Już po bajce?...nie po...oo...winnaś być już w łóż...ku...?? - zauważyłem, że gość lekko porusza się w cipce Edyty. Skarciłem go spojrzeniem. Edyta kończyła rozmowę:- Doo...branoc Słonko...aach...co? Nic, jestem w łazience i uderzyła..aaa..m się. Nie..ee..nie boli. Dobrze. Tata pocałuje i przee...eee...jdzie...Paa..aaa. - oddała mi telefon i od razu wstała. Mariusz również. - Może zrobimy w końcu to ujęcie z krzesłem? - podeszła do krzesełka ciągnąc naszego gościa za fujarę. Zgodnie z moim poleceniem ustawiła nogę na siedzeniu, a Mariusz płynnym ruchem ponownie wszedł w nią od tyłu i szybko narzucił mocne tempo. Przestawiłem kamerę i masturbując się patrzyłem, jak Edyta rżnięta od tyłu mozolnie wdrapuje się na kolejny szczyt, który sygnalizowała głośnymi jękami i przekleństwami. Facet wyglądał jak maszyna, w tym momencie całe jego ciało mechanicznie i ostro poruszało się za moją żoną, którą mocno trzymał za biodra. Po kilku minutach chwycił ją od tyłu za uda i uniósł do góry. Przez chwilę posuwał ją w ten sposób po czym rzucił na łóżko. Jej okulary spadły obok, a on rozrzucił jej nogi i wszedł w nią ponownie od przodu. Widziałem, że traci kontrolę i długo nie wytrzyma. Póki co jednak pieprzył ją ostro i głęboko. Jego pała zagłębiała się w jej gorącej piczce aż po jądra. Zapomniałem, że kamera stoi w innym miejscu i z telefonem w ręce zbliżyłem się do nich. Było potwornie gorąco. Edyta podskakiwała po łóżku. W pewnym momencie krzyknęła:- Dojdź ze mną! Już zaraaaaz będzieee...o kuuuurwaaaa...na cycki, na cycki...W tym momencie ja krzyknąłem:- Nie kurwa! Na twarz, spuść się na jej twarz! - chwyciłem jej okulary i założyłem z powrotem na nos. Edyta zaczęła piszczeć i jęczeć przeciągłym, wibrującym głosem i jeszcze szerzej rozłożyła nogi, jakby chcąc przebić się jego kutasem na wylot. Mariusz jednak też dochodził. Szybko wyjął z niej nabrzmiałą i rozedrganą fujarę i zaczął bić konia przed jej twarzą. Trwało to ledwie kilka sekund - w ostatniej chwili mocno ścisnął koniec kutasa, jego żołądź zmieniła kolor na fioletowy...Edyta uśmiechnęła się szeroko, wpatrzona z podziwem i namiętnością w pulsującego kutasa i po sekundzie, wstrzymywana kilkakrotnie i zebrana pod mocnym ciśnieniem sperma eksplodowała prosto na jej twarz. Kolejne skurcze wypluwały biały, gęsty płyn kolejno na jej czoło, okulary, nos i policzek, a ciągnąca się substancja ściekała po policzku w kierunku ucha. Na ekranie komórki zobaczyłem pełne zbliżenie, po chwili w kadrze pojawił się pokaźny i ociekający spermą chuj, znikający w ustach Edyty. To sprawiło, że nie wytrzymałem. Szybko uklękłem obok głowy mojej żony i po kilku ruchach dłoni moja sperma wylądowała na jej twarzy, włosach i szyi. Pociemniało mi w oczach i poczułem niesamowitą ulgę...Edyta zdjęła zachlapane okulary i lubieżnie zlizała ze szkieł naszą spermę, po czym patrząc mi w oczy stwierdziła:- No cóż...widzę, że Ci się podobało. Ale niestety trzeba będzie to wyciąć, bo zmontujemy to tak, że tylko z nim tu jestem. Sfilmuj mnie jeszcze jak leżę zalana i zaspokojna, a potem plan jest taki - scenka druga to sportowa suczka i nagram ją z Tobą, Mariusz pomoże. Scenka trzecia - nie wiem - uczennica, albo laska w kozaczkach z Wami obydwoma naraz. Jest godzina 18:20. Ania wraca jutro, bo jutro sobota, więc będzie dość czasu, żeby coś jeszcze zaimprowizować. Ale na scenkę trzecią już Ty zdecydujesz, na co masz chęć. Dobra. Ogarnijcie troszkę ten bałagan, a ja idę pod prysznic. - Powiem Wam tylko, że rzeczywiście udało się stworzyć aż cztery scenki. Kilka dni później kopię całego filmu podarowaliśmy naszemu koledze. Szkoda tylko, że kilka dni później na wspomnianym już na początku przeze mnie polskim portalu amatorskim znalazłem scenkę pierwszą z komentarzem: "Gorąca żonka ze mną w akcji. Mąż filmuje". A może...nie szkoda? 






















Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Andrzej Gdziebądź

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach