Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Przygody tancerki

Cześć, jestem Karolina, mam 15 lat i niedawno poszłam do trzeciej klasy gimnazjum w Warszawie. Nie mam w życiu większych problemów, całkiem dobrze się uczę, mam niezłe kontakty z rodzicami, mam kolegów, koleżanki, od 7 lat tańczę w profesjonalnej grupie. Ogólnie jest dobrze, dzięki tym tańcom jakoś wyglądam, natura czymś też mnie obdarzyła i miałam kilku chłopaków, jednak nigdy nie czułam do nich żadnej silnej relacji. W pewnym momencie zorientowałam się, że jestem lesbijką. Problem w tym, że nie mam pojęcia jak podrywać dziewczyny, coś tam próbowałam ale prawie zawsze kończyło się to moim upokorzeniem. Także z takim nastawieniem szłam na lekcje drugiego września.

 W szatni, zmieniając buty zauważyłam jeszcze mojego byłego, Michała, on już był w liceum, z Olą, jego dziewczyną. Kurcze, ładna była, pomyślałam i rozmarzyłam się lekko widząc oczami wyobraźni jak liżę jej cipkę i masuję jej okrągłe piersi. Ale nie, pomyślałam, bądź realistką, marzenia mają małe dziewczynki. Wtedy od tyłu ktoś mnie szturchnął, obróciłam się i zobaczyłam Kasię, moją dobrą przyjaciółkę od początku tej szkoły. Od razu uprzedzę pytania, nigdy nie uważałam jej za atrakcyjną, po prostu dobrze się dogadywałyśmy. Tak czy inaczej oparłyśmy się o szafki i zaczęłyśmy rozmawiać o pokazie mody z poprzedniego dnia. W pewnym momencie Kasia dyskretnie pokazała mi, że podchodzi do nas Ola, ta sama blondynka, która całowała się przed chwilą z Michałem. Powoli się obróciłam, nie miałam pojęcia dlaczego miałaby do mnie podchodzić, ale była uśmiechnięta, zawsze to dobry znak, miałam też okazję bliżej się jej przyjrzeć. Była naprawdę seksowna, od stóp, przez szczupłe nogi i jędrną pupę, smukłą talię, podkreśloną spodniami z wysokim stanem, duże piersi, do delikatnej twarzy i długich blond włosów. Z tych rozważań wyrwał mnie jej głos,

-hej, ty jesteś Karolina, prawda? - zapytała bardzo pozytywnie

-tak - odpowiedziałam - a ty Ola, tak?

-dokładnie, i mam dla ciebie rolę - powiedziała bardziej zdecydowanie

-yyy, co? - powiedziałam zdezorientowana

-Ustalmy sobie jedną rzecz, w tej szkole rządze ja, im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej się zaprzyjaźnimy, i wybrałam sobie ciebie na służącą, jutro zaczynasz, powodzenia - po czym dość serdecznie się zaśmiała, odwróciła się na pięcie i odeszła

-co? - powiedziałam już sama do siebie - co to znaczy służąca?

 Ale zachowałam zimną krew, może po prostu ma dziwaczne poczucie humoru i sobie żartowała. Tak czy inaczej poszłam na lekcje, a tam nic nowego, znajoma klasa, nauczyciele, dzień jak co dzień, o tyle dobrze, że nie było żadnej pracy domowej czy lektur. Trochę pogadałam z przyjaciółkami i o 15:30 wreszcie wyszłam ze szkoły. Żeby nie było, nie wracałam do domu, tylko jechałam na trening taneczny, jak co dzień od 7 lat. To w sumie moja pasja, coś tu osiągam i mam tu koleżanki...., a nawet coś więcej niż koleżanki.

 Nie wspomniałam jak odkryłam, że jestem lesbijką. Na obozie parę lat temu byłam w pokoju z Alicją, zgrabną blondynką i pewnego razu postanowiłyśmy, że się pocałujemy żeby zobaczyć jak to jest. I było...magicznie, gdy poczułam jej miękkie usta ciarki przeszły mi po całym ciele. Czułam, że jej też się to podoba, i nie wiem co stało by się dalej, gdyby nasza trenerka nie zapukała nagle do drzwi. Od tamtego czasu cały czas czuję między nami jakąś więź, ale nie rozwinęło się to nigdy w nic poza bliską przyjaźnią. Tak czy inaczej, bardzo się ucieszyłam gdy zobaczyłam ją w szatni. Ale nie tylko się ucieszyłam, byłam też lekko zaskoczona, przez te wakacje Alicja naprawdę dojrzała, może nie miała wielkich piersi, ani tyłka ale miała niesamowicie kobiecą sylwetkę i ogólnie czuć było od niej dojrzałość. Dodam, że nasz klub był wyłącznie dla dziewczyn, więc przywitałam się z resztą i poszłyśmy na scenę.

 Trening trwał jakąś godzinę, oczywiście spociłam się niemiłosiernie i na dodatek, to na mnie wypadło sprzątanie rekwizytów. Byłam już lekko zmęczona więc zamiast 5 minut zajęło mi to 15 i gdy wróciłam do szatni to była już pusta, ale nie byłam jakoś szczególnie zdziwiona, tak więc zrzuciłam z siebie wszystkie ubrania i poszłam pod prysznic. Niewiele o nim wiedziałam, wstawili go dwa dni wcześniej, więc beztrosko weszłam do środka. Zauważyłam nagle, że to prysznic wspólny, a pod ostatnim z natrysków stała...Alicja. Nic nie mogło mnie na to przygotować, ona była nieziemsko piękna, i stała kilka metrów ode mnie. Stałam tak z pół minuty po czym podeszłam do niej. Bez żadnego planu, byłam zbyt zdezorientowana.

-Alicja, jak tam wrażenia pod prysznicem – zapytałam, nieśmiało podchodząc do niej z boku

-Karolina! - wykrzyknęła i szybko się obróciła – do...brze – zwolniła patrząc się na mnie od stóp do głów

-Wow, powiem ci, że... jesteś piękna – powiedziała bardzo cicho i powoli

-Pamiętasz może ten obóz parę lat temu? - spytałam nerwowo

-Tak – powiedziała i zbliżyła się do mnie tak że nasze czoła się stykały – chciałabyś to powtórzyć? - szepnęła

 W odpowiedzi ją pocałowałam, ona to odwzajemniła i nagle poczułam jej dłoń na mojej cipce. Zaczęła ją masować, prawie się zgięłam z rozkoszy, gdy zaczęła wsuwać do niej palca. Po chwili już dwoma palcami penetrowała mi cipkę. W pewnym momencie nie wytrzymałam i doszłam, moje soki zalały jej całą rękę. Ale nie mogłam na tym skończyć, przecież to moja przyjaciółka. Przestałam ją więc całować i klęknęłam, niezbyt więdząc co zrobić wsunęłam mój język w jej dziurkę, być może zbyt gwałtownie bo pisknęła i przysnęła mi głowę do swojego krocza. Ja zaczęłam po prostu robić w niej kółeczka językiem. Nigdy nie myślałam, że tak to będzie smakować, ale było to bardzo przyjemne. Po chwili poczułem jak zaciska mi ręce na głowie i nagle moją buzię wypełniły jej soki, było ich mnóstwo, ale były słodkawe, więc dość instynktownie je połknęłam, po czym wstałam i pocałowałam ją w usta. Wtedy powiedziała, że było cudownie, ale już czas się zbierać, miała rację, przez tą zabawę straciłyśmy poczucie czasu.

 Wyszłyśmy spod prysznica, przebrałyśmy się, podeszłam ją pocałować, a ona pobiegła do samochodu rodziców, czekali na nią już 20 minut. Gdy tylko wyszła, ja też pojechałam do domu. Tam w przedpokoju spotkałam swoją durną młodszą siostrę, Martynę, była tylko rok młodsza, ale cały czas śmiała się ze mnie, że nigdy nie znajdę dziewczyny. Z ogromną przyjemnością powiedziałam jej więc o tym co się stało, ona tylko słuchała z wielkimi oczami i była jakoś mniej gadatliwa. Po tym wszystkim wskoczyłam do łóżka, starczy tych emocji na dziś, ale to był wspaniały dzień.

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Raúl

Komentarze

Mikus26/06/2019 Odpowiedz

Super proszę o ciąg dalszy


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach