Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Bezbronna w rekach sadysty cz.5

 

Piąta część opowiadania zainspirowanego prawdziwymi wydarzeniami.

 

Resztki rozgrzanego wosku wylał na moje obnażone ciało. Skupił się na miejscach intymnych, szczególnie obficie polewając cipkę. Czując jak moje krocze płonie, coraz trudniej było mi wmawiać sobie, że to przyjemne uczucie. Mimowolnie zacisnęłam uda, lecz niemal natychmiast rozchylił mi je ponownie, i karząc za brak posłuszeństwa wlał strumień wosku pomiędzy wargi sromowe. Odczucie było niesamowicie wręcz intensywne, lecz jakimś sposobem udało mi się zachować spokój.


Dyszałam ciężko czekając, aż wosk zastygnie. Na szczęście szybko wytracił temperaturę, zgęstniał, aby po chwili zamienić się w twardą skorupę. Gdy to się stało, kazał mi podnieść się z podłogi i podążyć za sobą. Oznajmił mi, że zanim znów się za mnie “zabierze”, zamierza mnie “nieco wyczyścić”. A choć powinnam się w zasadzie ucieszyć - wosk kleił się do mnie niemiłosiernie, drażnił ciało, drapał, to czułam się zawiedziona. Mimo wszystko wolałabym aby “zabrał się za mnie" od razu, dokończył wreszcie to co zaczął. 


Łazienka do której mnie zabrał zrobiła na mnie spore wrażenie. Nowocześnie urządzona, wyłożona granitem, niemal tak duża jak wynajmowana przeze mnie kawalerka. Na jednej ze ścian wisiało olbrzymie lustro, ciągnące się niemal przez całą długość pomieszczenia. Gdy dostrzegłam w nim swe odbicie, ledwie rozpoznałam samą siebie. Zmierzwione włosy, rozmazany, spływający z twarzy makijaż, oblepione woskiem, poznaczone czerwonymi pręgami ciało. Mój pożałowania godny wygląd w pierwszej chwili mnie zawstydził. Zaraz jednak doszłam do wniosku, że skoro jemu wciąż się podobam, to nie było powodu do zmartwień. 


Weszłam pod natrysk - odgrodzoną szklanymi ściankami część pomieszczenia, i sięgnęłam po słuchawkę prysznicową. Zanim zdążyłam włączyć wodę, niespodziewanie odebrał mi słuchawkę. Z szelmowskim uśmiechem na ustach oznajmił, że to on mnie umyje. Od razu przyszło mi do głowy, że pewnie znów coś dla mnie planuje, lecz trudno mi było sobie wyobrazić co. Wszystko stało się jasne chwilę później, gdy mocno skondensowany strumień wody wystrzelił w moim kierunku. 


Skuliłam się pod ścianą, rozpaczliwie próbując zasłonić przed bijącym we mnie biczem wodnym. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę skąd takie właśnie określenie - doznania towarzyszące polewaniu mocno skondensowanym strumieniem wody, były porównywalne z biczowaniem skórzanym pejczem. Nie byłam w stanie ochroniać całego ciała jednocześnie, co skrzętnie wykorzystywał polewając mnie tam, gdzie akurat się nie zasłaniałam. Przez jakiś czas “bawił się” ze mną w ten sposób, lecz w końcu najwyraźniej mu się to znudziło. 


Kazał mi się podnieść, odwrócić, oprzeć rękoma o ścianę, wypiąć ku niemu pośladki. Doskonale wiedziałam jak to się dla mnie skończy, lecz nie byłam w stanie protestować. W zaledwie jeden wieczór udało mu się mnie złamać, dać mi rozkosz jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyłam. Wiedział tak dobrze jak i ja, że ma mnie w garści, i może ode mnie żądać wszystkiego, a ja posłusznie wykonałam jego polecenie. Tak jak wykonałam teraz. 


Strumień smagał mnie boleśnie po plecach, pośladkach, udach, łydkach. Musiał ręcznie regulować temperaturę, bo woda zmieniała się od lodowato zimnej po gorącą, co dodatkowo jeszcze intensyfikowało moje doznania. Gdy już mnie z grubsza opłukał, kazał mi złapać się za pośladki i maksymalnie je rozchylić. Gdy tylko to zrobiłam, strumień, który wcześniej skrupulatnie omijał miejsca intymne, nagle uderzył prosto w moje wypięte krocze. 


Woda dosłownie się we mnie wlała, zaczęła rozpychać mnie od środka. Wzdrygnęłam się gwałtownie, lecz udało mi się utrzymać pozycję w jakiej mnie ustawił. Nie było to zresztą szczególnie trudne, gdyż początkowy ból szybko zaczął ustępować przyjemności. Przyjemność zamieniła się w prawdziwą rozkosz, gdy przesunął strumień na moją drugą dziurkę. Nachyliłam się mimowolnie, mocniej wbiłam palce w pośladki, jeszcze bardziej eksponując odbyt. 


Gdy usłyszał moje ciche pojękiwanie kazał zacząć mi się pieścić. Tym razem wykonałam jego polecenie z największą przyjemnością, bez ociągania. Jedną dłonią objęłam pierś i ugniatałam ją mocno, miętosząc pomiędzy palcami sutka. Drugą wsadziłam między nogi, gorączkowo masowałam się po cipce. Gdy to robiłam, odbyt smagał mi strumień wody - na zmianę zimny i gorący, mniej lub bardziej intensywny. 


Dyszałam coraz ciężej, ciało przeszywały mi spazmy. Powoli zatracałam się w doznaniach płynących z mojego ciała. Nawet nie wiem kiedy wyłączył wodę i do mnie podszedł. Wcisnął mi coś pomiędzy pośladki, i gdy poczułam w sobie wibracje, przemknęło mi przez myśl, że musiał to być wibrator, którego używał na mnie wcześniej. Nie miałam jednak czasu aby się nad tym zastanowić, bo w kolejnej chwili miałam już w cipce jego penisa. Podobnie jak wibrator wszedł we mnie gładko, praktycznie bez jakiegokolwiek oporu. Chwilę go we mnie przytrzymał, wyszeptał mi do ucha, że “pora na moją ostatnią dziurkę”, po czym zaczął mnie pieprzyć. 


Miałam wrażenie jakby posuwał mnie w obie dziury jednocześnie. Było w tym zresztą sporo prawdy, bo napierając na mnie kutasem jednocześnie wsuwał też głębiej wibrator. Uderzał go podbrzuszem i wciskał mi w odbyt, a gdy się cofał ten nieznacznie ze mnie wychodził. Ponownie na mnie napierał, brutalnie, głęboko, po czym gwałtownie się wycofywał. I tak raz za razem, w niemal idealnie równym, ekstatycznym rytmie. 


Choć wiele się wówczas działo, nie zwracałam na to większej uwagi. Szarpał mnie za włosy, ściskał za gardło, miętosił pierś, szczypał sutek. Sapał głośno, szeptał mi coś do ucha, ale w właściwie nie wiem co. Wszystko to było dla mnie tylko tłem, nieistotnym szumem na granicy percepcji. Zupełnie pochłonęły mnie doznania płynące z obu moich pieprzonych właśnie dziurek. Bo choć jeszcze przed momentem trudno byłoby mi wyobrazić sobie rozkosz większą niż tą, jaką dał mi analnie, to jednak udało mu się ją przebić. I to wielokrotnie. 


Nie ma słów, którymi mogłabym opisać to co czułam. Doznania wykraczały poza jakąkolwiek skalę porównawczą i z każdą upływającą chwilą się nasilały. Moje ciało zalewały fale gorąca, niosące ze sobą niewyobrażalną wręcz rozkosz. Jęczałam, prosiłam o jeszcze, dziękowałam mu. Drapałam paznokciami o ścianę, zlizywałam własną ślinę z kafli, do których przyciskał mi twarz. 


Nie wiem ile mogło to wszystko trwać, bo czas nagle jakby zmienił swój bieg, lecz w końcu nadszedł moment krytyczny. Czując jak w moich lędźwiach wzbiera eksplozja, zaczęłam krzyczeć, a raczej drzeć się na całe gardło. Zakneblował mi usta dłonią, i jeszcze mocniej naparł na moją cipkę. Wcisnął Go we mnie jeszcze głębiej, aż do oporu. Pamiętam, że gdy ogarnął mnie orgazm zaczęłam się prężyć, przed oczami pojawiły mi się mroczki. A potem zapanowała ciemność. Odpłynęłam w nicość. 


Ocknęłam się leżąc naga na zimnych, mokrych kafelkach. Próbowałam się podnieść, lecz ciało miałam zmęczone jak po wyjątkowo intensywnym treningu, i jedyne co zdołałam osiągnąć to przekręcić się na bok. Dopiero wtedy poczułam nacisk na odbyt oraz towarzyszące temu wibracje. Wyciągnęłam z siebie wibrator, przesunęłam dłonią po wciąż jeszcze rozpalonej cipce. Przyszło mi do głowy żeby się trochę popieścić, lecz wówczas dostrzegłam na palcach mleczno białą wydzielinę. Gdy tylko zdałam sobie sprawę z tego, że to jego sperma, zaczęłam z zapałem oblizywać dłoń. 


Wciąż go pragnęłam. Byłam wyczerpana, obolała, niewyspana i zziębnięta, a mimo to wciąż nie miałam dość. I gdyby stanął teraz w progu łazienki i choćby skinieniem dał mi znać, natychmiast znów byłabym w pełni gotowa. Gotowa ssać, lizać, pieścić każdy kawałek jego ciała. Gotowa przyjąć jego kutasa w każdy otwór, lub gdyby sobie tylko tego zażyczył - we wszystkie otwory naraz. Mogłabym tak jeszcze i jeszcze, aż do zupełnej utraty sił...

 

Koniec?


 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Algos

Piąta część opowiadania zainspirowanego prawdziwymi wydarzeniami.


Komentarze

Anonimowy16/02/2020 Odpowiedz

Oby to nie był koniec, czekam z niecierpliwością i podnieceniem na kolejną część...


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach