Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Praca czy spelnienie? cz. 2

Gdy się obudziłem przez chwilę myślałem że to co zdarzyło się wczoraj mi się przyśniło. Ale potem rozejrzałem się po pokoju. Zobaczyłem mój uniform wiszący na wieszaku na klamce od drzwi szafy. Zobaczyłem akcesoria do uniformu leżące na biurku. To nie sen. Odetchnąłem głęboko. Wstałem z łóżka i poszedłem do toalety żeby się załatwić i ogarnąć po nocy. Potem poszedłem do kuchni. Moją uwagę od razu przykuła złożona w pół kartka papieru leżąca na stole i stojące obok niej sporych rozmiarów dildo na przyssawce, na oko miało 20 cm długości i 4 cm średnicy. Na kartce było moje imię. Zaintrygowany wziąłem kartkę i przeczytałem jej treść.

"Wrócimy w okolicach godziny 16-17, może później ale na pewno nie wcześniej, do tego czasu masz tylko dwa zadania do wykonania." 

To nie tak dużo - pomyślałem - zwłaszcza że jest dopiero 9 rano. 

"Po pierwsze pilnuj porządku w mieszkaniu" 

Rzuciłem okiem na kuchnię. W zlewie były jakieś brudne naczynia, okno wymagało umycia, salon był w miarę czysty ale uznałem że mogę w całym mieszkaniu odkurzyć bo i tak mam zanadto czasu.

"Pamiętaj o stosownym do tego stroju i akcesoriach do niego! Przed naszym powrotem masz być też WSZĘDZIE czysty. Po drugie, pewnie już zauważyłeś średnich rozmiarów zabawkę obok listu"

To jest średnich rozmiarów zabawka? Nie byłbym jej w stanie wepchnąć w siebie do połowy niezależnie z której strony, a oni uważają ją za średnich rozmiarów. Ciekawe co w ich opinii jest duże.

"Twoim zadaniem jest poćwiczenie z nią seksu analnego i oralnego. Dokładnie w tej kolejności i bez czyszczenia przyrządu treningowego chyba że swoimi ustami. Jeśli dostatecznie dobrze się wyczyścisz nie masz się czym martwić. Podczas treningu masz mieć założoną klatkę, a osiągnąć orgazm wolno Ci tylko poprzez trening twojej dupki. A żeby mieć pewność że potrenujesz i nie złamiesz któregoś z nakazów będziesz to robił przed kamerą, która wysyła obraz na bieżąco na nasze telefony, więc lepiej się przyłóż. Kamera jest w naszej sypialni, nadaje cały czas" 

Chyba wykrakałem. 

"P.S. w lodówce masz kolację z wczoraj, odgrzej ją sobie. Zabrakło nam lubrykantu musisz poradzić sobie bez lub użyć śliny.

Twoja Pani" 

Stałem jeszcze chwilę w bezruchu patrząc się to na list to na dildo. Spojrzałem na zegarek. Była 9.30, czas uciekał, powoli acz nieubłaganie. Wyjąłem z lodówki talerz z wczorajszą kolacją. Jedzenie było czymś polane. Od razu się zorientowałem czym. To była moja sperma. Ta która wczoraj podana była gościom jako sos. Podnieciło mnie to, ale przypomniałem sobie o liście. Włożyłem talerz do mikrofali, nastawiłem czas i poszedłem ubrać klatkę żeby mnie nie kusiło. Byłem już sztywny i twardy. Cholera, tak nie ubiorę klatki, jak to zrobiła wczoraj Julia. Złapała jakoś tak, ścisnęła mocno, wykręciła - mówiłem sam do siebie jednocześnie próbując pozbyć się erekcji. W końcu poczułem jak mój kutas słabnie i wiotczeje. Po chwili zmalał już zupełnie tak że mogłem założyć klatkę bez problemu. Po uporaniu się z tym zjadłem podgrzane danie doprawione przez samego siebie. Cały ten czas mój penis chciał się z całych sił wydostać ze swojego zamknięcia. 

Po zjedzeniu poszedłem się umyć i wyczyścić. Już po pierwszym płukaniu leciała ze mnie czysta woda. Nie zaskoczyło mnie to, przecież przed chwilą zjadłem pierwszy posiłek od kilkunastu godzin. Potem ubrałem się w uniform, zaaplikowałem sobie korek, założyłem obrożę, mankiety, włożyłem pas do pończoch i pończochy do kompletu, ubrałem mini spódniczkę z fartuszkiem i założyłem szpilki. Przejrzałem się w lustrze. Gdyby nie ten penis i brak cycków to byłaby ze mnie fajna suczka.

Poobserwowałem się jeszcze chwilę i zabrałem się do sprzątania. Zdążyłem umyć naczynia i okno w kuchni i miałem się zabierać do odkurzania kiedy zadzwonił telefon. Po podniesieniu słuchawki usłyszałem w niej znajomy głos, to była Pani Julia.

- Nie masz dzisiaj zajęć prawda?

- Nie proszę Pani.

- Więc jesteś w mieszkaniu, sam? 

- Tak proszę Pani.

- Więc dlaczego jeszcze nie trenowałeś? Ledwo wstałeś? Boisz się? 

- Przepraszam najmocniej, po prostu Pani napisała że mam przypilnować porządku, więc zająłem się najpierw tym.

- To znaczy że co robisz suko?

- Zmywałem naczynia, umyłem okno w kuchni i teraz miałem zamiar odkurzyć mieszkanie.

- Niesamowite, jesteś pierwszą suczką, która skupia się także na swoich obowiązkach, a nie tylko na trenowaniu. 

- Dziękuję proszę Pani. To dla mnie zaszczyt móc Pani służyć.

- Nie podniecaj się tak bo jeszcze Ci stanie, dojdziesz i zamiast Cię nagrodzić będę musiała Cię ukarać. 

- To niemożliwe proszę Pani, sprzątam w uniformie tak jak Pani kazała.

- Nie wierzę, wejdź do sypialni, muszę to zobaczyć.

Posłusznie wykonałem polecenie, chwilę postałem, podniosłem spódniczkę by pokazać że faktycznie mam na sobie klatkę, obróciłem się kilka razy i wróciłem do telefonu.

- No, no, no, teraz to jestem pod wrażeniem. Wracaj w takim razie do swoich obowiązków suczko, a jak się spiszesz to może nawet dostaniesz jakąś nagrodę.

- Dziękuję proszę Pani - odparłem po czy rozłączyła się zanim zdążyłem powiedzieć choćby słowo więcej.

Gdy już odkurzyłem, nadszedł czas na mój trening. Nie powiem, bałem się i denerwowałem. Jeszcze nigdy nie miałem czegoś takiego w sobie, owszem, poprzedniego wieczoru przyjmowałem kutasy i strap-ony, ale były znacznie mniejsze. Postanowiłem się odpowiednio przygotować. Rozebrałem się więc z uniformu, zostawiając tylko klatkę i przeprowadziłem lewatywę. Kilka razy, mimo że spływała ze mnie czysta woda. Ostatnią zrobiłem tak dużą że napęczniał mi brzuch. Potem wziąłem prysznic, ubrałem się z powrotem w uniform nie wkładając tylko korka. Wziąłem z kuchni dildo i poszedłem do sypialni Państwa. Położyłem je na łóżku i usiadłem obok. Nie miałem zupełnie pomysłu jak zacząć. W ustach miałem sucho co oznaczało że na razie śliną lubrykantu nie zastąpię. Gdybym mógł najpierw obciągnąć dildo wtedy nie miałbym problemu. Po chwili przez głowę mignęła mi myśl. Wstałem i poszedłem do kuchni. Na blacie stała miseczka, przykryta talerzykiem. Uniosłem go i moim oczom ukazała się kleista ciecz. Czyżby to było to co myślę? Zanurzyłem palce i położyłem na język. Tak, to zdecydowanie to! Więc jednak jeszcze trochę zostało. Wziąłem miskę do sypialni. Położyłem się na łóżku i się wypiąłem. Rozprowadziłem sporą ilość na swoją dziurkę. Wziąłem dildo do rąk i przyłożyłem czubek. Wziąłem głęboki oddech i wsunąłem czubek. Zacząłem wciskać w siebie dildo. Ku mojemu zdziwieniu weszło gładko do samego końca, a ja nie poczułem nawet odrobiny bólu. Zacząłem się nim pieścić. Na zmianę, delikatnie się nim posuwałem i dziko rżnąłem. Gdy zbliżyłem się do orgazmu szybko je wyjąłem i wziąłem do ust. Od razu wpakowałem dildo do samego końca i rżnąłem swoje gardło. To nagła zmiana nie spodobała się mojemu zamkniętemu w klatce przyjacielowi. Cały czas, usilnie próbował się wydostać. Obciągając dildo zacząłem jednocześnie pieścić swoją męską cipkę. Poczułem że zbliżam się do szczytu. Więc wyjąłem dildo z gardła i po raz ostatni usiadłem na nim. Wygiąłem się w łuk i jęknąłem z rozkoszy. Mój zamknięty kutas zaczął wypluwać z siebie strużki spermy. Upadłem na łóżko ciężko dysząc. Dildo ze mnie wyskoczyło. Patrzyłem w sufit jeszcze chwilę, po czym spróbowałem wstać ale nie potrafiłem. Ugięły się pode mną nogi. Poleżałem jeszcze chwilę i w końcu się pozbierałem. Posprzątałem po sobie w sypialni Państwa, wymieniłem pościel, umyłem zabawki oraz wziąłem prysznic, ubrałem się w uniform i zaaplikowałem sobie korek. Spojrzałem na zegarek. Wskazówki pokazywały 15.50. "Zaraz wrócą Państwo" - pomyślałem "trzeba ich będzie przywitać". 

Przejrzałem się więc w lustrze, wszystko było na swoim miejscu, klatka, korek, mankiety, uniform, obroża. Poszedłem do przedpokoju i czekałem przy drzwiach na ich powrót. W pewnym momencie moją uwagę przykuł wiszący na wieszaku rozwieracz do ust. Ten którego poprzedniego dnia użyła moja Pani. Zanim zdążyłem pomyśleć rozległ się dzwonek do drzwi. Zajrzałem przez judasza. To był Pan. Otworzyłem mu więc drzwi.

- Witaj w domu mój Panie.

- O! No proszę! W końcu ktoś kto wie jak się powinno zachowywać wobec właściciela. Widziałem Twój pokaz dzisiaj, muszę przyznać że całkiem, całkiem. Będzie z Ciebie dobra suczka.

- Dziękuję proszę Pana. - odpowiedziałem

- Julia jeszcze nie wróciła?

- Nie proszę Pana. Mogę w czymś Panu służyć?

- A właściwie to możesz. Miałem dzisiaj dosyć ciężki dzień i potrzebuję chwili relaksu. 

- Tak proszę Pana - odpowiedziałem po czym od razu uklęknąłem i zabrałem się za rozpinanie jego spodni

- Dobra suczka. Domyśliłaś się od razu co mam na myśli, co?

Nie mogłem mu jednak odpowiedzieć gdyż moje usta były już pełne jego przyrodzenia. Położył ręce na mojej głowie i docisnął do końca. 

- Odpowiadaj suko, jak Pan pyta! - powiedział groźne.

Spróbowałem więc odpowiedzieć, lecz z zatkanym gardłem to wyjątkowo trudne. Moja odpowiedź brzmiała jakbym się dławił i krztusił ale o ten dźwięk mu chodziło. 

- Tak suczko, dobrze. Teraz wstań i wypnij się do mnie. - Gdy to zrobiłem, brutalnie wyszarpnął ze mnie korek by sekundę później bez ostrzeżenia wejść we mnie gwałtownie. Od razu zaczął mnie ruchać. Szybko. Brutalnie. Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. 

- Otwórz drzwi - rozkazał. 

Wykonałem polecenie, a on wrócił do posuwania mnie. W drzwiach ukazała się Pani Julia. Na jej twarzy rysował się wyraz zadowolenia.

- No suczko? Chyba powinnaś coś powiedzieć, prawda? - spytał Pan ciągle mnie ruchając.

- D-d-do-o-bry-y wie-e-e-czór pro-o-o-sze-e Pa-a-a-ni. - ciężko się nie jąkać gdy jest się tak posuwanym.

- No proszę, proszę - powiedziała Pani z uśmiechem - nie zróbcie bałaganu, ja zrobię kolację - to mówiąc, przeszła jak gdyby nigdy nic obok nas, pocałowała Pana na przywitanie i zniknęła w kuchni. Dopiero wtedy zauważyłem że nie zamknęła za sobą drzwi. Każdy kto teraz przechodziłby klatką zauważyłby mnie. Lęk przed tym że ktoś zauważy zmieszany z jednoczesną chęcią by tak się stało, strasznie mnie podniecił, zacząłem jęczeć, coraz głośniej, stękać. Byłem coraz bliski szczytu. I wtedy poczułem jak kutas Pana pulsuje. Strzelił, prosto we mnie. Wypełniał mnie swoją spermą. Czułem jak mój brzuch pęcznieje. Wtedy poczułem jak po moich nogach zaczęło coś spływać. Również doszedłem, a moja sperma spływająca po moich udach zmieszała się ze spermą Pana, która wyciekała ze mnie. 

- Dobra suka, a teraz idź się ogarnąć bo zaraz dywan uświnisz i będziesz go do jutra szorował.

Posłusznie wykonałem polecenie. Pod prysznicem czułem się niesamowicie. Dzisiejszy dzień był pełen wspaniałych doznań i wrażeń. Z olbrzymią ciekawością nie mogłem się doczekać jutra.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Sinner

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach