Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Przygoda z Sasiadem

Adam był zwykłym młodym chłopakiem, właśnie skończył drugą klasę liceum, właśnie zaczynały się dla niego wakacje, których nie mógł się od dawna doczekać. Nie chodziło tylko o czerwcowe słońce, które swym ciepłem otulało roznegliżowane ciała, czy nawet ilość wolnego czasu do dyspozycji chłopaka. Adam miał jeden mały sekret, lubił na jakiś czas zmieniać się w “ewkę”, zakładając na siebie damską bieliznę. Na co dzień nie mógł tego robić, zawsze jak wracał, matka już dawno była w domu, tak więc wykorzystywał każdy wolny dzień w tygodniu aby przybrać swoja drugą naturę.

Chłopak obudził się o godzinie dziesiątej, wstał i rozejrzał się po mieszkaniu upewniając się, że jest już sam. Dom okazał się być pusty, co bardzo ucieszyło Adama, podbiegł do swojego pokoju, otworzył szafę i z najgłębszego zakamarka wyjął kartonowe pudełka. Właśnie w nich ukrywał damska bieliznę kupowana w lumpeksach, teraz, prócz tego sprawił sobie spódniczkę-mini czerwona w kratę, podkolanówki, białą bluzeczkę z krawatem oraz baleriny. 

Poszedł do łazienki przebrać się, po rozebraniu sprawdził jeszcze zarost swojego ciała, lecz to wciąż było idealnie gładkie, Adam teraz zrozumiał, że opłacało się odkładać kieszonkowe na laserową depilację. Gdy wkładał białe figi, jego członek zaczął sztywnieć, chłopak chwile się masował, lecz postanowił tą przyjemność odłożyć na później. Szybko założył biały staniczek, wypychając go dwoma workami z mąką, założył białą bluzeczkę i spódniczkę, to coraz bardziej go podniecało. Przypiął pod szyją mały krawat w kolorze spódniczki, i założył baleriny. Przyglądał się swojemu odbiciu, ale czegoś mu brakowało.

-Peruka! -krzyknął z uśmiechem. 

Pobiegł do pokoju gdzie szybko odnalazł włosy, który włożył na swoją głowę. Jednak wciąż mu czegoś brakowało, dopiero potem przypomniał sobie o makijażu.

Robienie make-upu nie przysporzyło mu już większych problemów, zdążył nabrać wprawy. 

Tak teraz był gotowy, wyglądał jak blondwłosa uczennica. Zszedł na dół do salonu, powyginał się kilka razy, po czym włączył komputer, starając się wyszukać jakiegoś ciekawego pornola.

-E…. ja chyba przeszkadzam. -Rozległ się znajomy głos.

Przez ciało Adama przeszedł dreszcz, cały zesztywniał. Czuł jak po plecach spłynęła mu stróżka zimnego potu. Odwrócił się w stronę drzwi wejściowych do salonu.

Stał tam trzydziestoparoletni mężczyzna z wyraźnym zarostem na twarzy, kruczoczarnymi włosami i brązowymi oczyma. Dopiero teraz Adam przypomniał sobie, że miał dziś odebrać pieniądze od sąsiada za remont dachu. 

Twarz młodego chłopca okryła się cała rumieńcem. Nie miał bladego pojęcia co powiedzieć. 

Sąsiad widząc tą konsternację tylko lekko się uśmiechnął.

-To tym się zajmujesz jak nie ma starych? -zapytał z przekąsem. -Ciekawe co powiedzą jak się dowiedzą.

-Nie! -Adam krzyknął podrywając się w stronę mężczyzny starając się go obezwładnić.

Jednak sąsiad, był silniejszy chwycił go za ręce i wykręcił.

-Proszę niech Pan nie mówi. -Chłopiec teraz spróbował perswazji.

-No ja wiem, rzuciłeś się na mnie. -Odparł mężczyzna. -I nie żaden “Pan” tylko Karol.

-Dobrze, ale proszę, ja nie chciałem, nie wiedziałem co zrobić…. proszę zrobię wszystko, moja matka tego nie przeżyłaby, taki wstyd.  Naprawdę zrobię wszystko co tylko będziesz chciał.

-Wszystko? Wiesz jak zachęcić człowieka. -Mężczyzna puścił dłonie chłopca. 

Adam oderwał się na kilka kroków. 

-To mam skosić ci trawnik? Albo umyć samochód?

-Nie, klękaj. -Karol usiadł na fotelu. -Klęknij przede mną. 

Chłopiec bez protestów wykonał polecenie, myślał, że na tym skończy się ta zabawa.

-Klęczę i błagam ciebie o zachowanie tego sekretu w tajemnicy. -Adam czuł się zażenowany całą sytuacja.

Mężczyzna jakby nigdy nic rozpiął rozporek w swych dżinsach i wyjął jeszcze miękkiego fiuta.

-Dobra, nie powiem nikomu. Possiesz mi. -Odparł. -Chodź tutaj.

-Co? -zapytał skołowany chłopiec. -Ale…. ja nie mogę jestem normalny.

-Rozumiem. -Mężczyzna wstał. -Normalny? Nie wyglądasz na takiego. -Skierował się do wyjścia. 

Karol miał rację, Adam czy raczej teraz Ewka nie wyglądał tak aby można byłoby go określić w mniemaniu jego rodziców normalnym.

-Ale skoro ty tak podchodzisz do danego słowa. -Kontynuował sąsiad. -To ja chyba też nie muszę milczeć, obiecałeś mi zrobić wszystko.

Adam zerwał się na równe nogi, podbiegając do mężczyzny. 

-Będę już grzeczna. -Wtulił się w niego.

-Dobrze moja suczko, a teraz klęknij, wacuś sam się ssać nie będzie.

Chłopiec klęknął, przez chwilę jeszcze się wąchając, penis sąsiada zrobił się już twardy, żołądź wyszedł spod napletka.

-Pocałuj go na przywitanie. -Odparł Karol.

Adam najpierw dał delikatnego całusa, potem objął żołądź swoimi wargami. Poczuł w ustach lekko słonawy posmak. Chłopiec językiem pieścił wędzidełko na spodzie żołędzi. Czuł jak członek zaczął się robić coraz bardziej wilgotny. Uczeń jedną ręką zaczął delikatnie masować jądra gościa, palcem czasami zapuszczając się między pośladki. Ku swojemu zdziwieniu poczuł jak coś twardnieje mu w białych figach, tak teraz to wyraźnie czuł, jego penis też domagał się zabaw.

Karol przez chwilę patrzył na tą “zabawę”, jednak po chwili chwycił chłopca za głowę i przycisnął ją do własnych lędźwi. Adam poczuł jak całkiem spory penis przeciska mu się przez gardło, uczeń nie mógł złapać oddechu, chwilę się krztusił, dopiero po chwili kochanek zwolnił uścisk, i chłopiec mógł zaczerpnąć oddechu. Usta miał pełne pierwszych męskich soków.

-Dobra, rozkładaj się na kanapie. -Odparł sąsiad.

Adam z radością wstał położył się na kanapie ściągając swoje figi. Jego penis już sterczał, Karol ściągnął spodnie i, podszedł rozłożył nogi na boki chwilę jeszcze robił kółka na dziurce chłopca aby po chwili delikatnie wejść przez ciasny odbyt.

Z początku Karol powoli napierał na chłopaka coraz głębiej penetrują jego dziureczkę. Gdy jednak wszedł do końca, zaczął szybko posuwać chłopca, opierając się o kanapę.

Adam czuł coś dziwnego, czego do dziś nie poczuł, fale przyjemności rozchodziły się po jego ciele, ale nie jak zazwyczaj, od żołędzi, doznanie było głębsze mocniejsze. Chłopiec czuł coraz mocniejsze dreszcze i nie wiedział nawet kiedy, ale nagle jego penis wytrysnął zalewając jego bluzeczkę i twarz.

Karol się uśmiechnął zrobił jeszcze dwa pchnięcia i wyciągnął penisa, znów podstawiając go pod twarz chłopca, tym razem mężczyzna sam się pieścił.

-Otwórz usta. -Powiedział stanowczo sąsiad.

Chłopiec posłuchał się polecenia zamykając oczy. Nagle poczuł ciepłą ciecz, oblewającą jego twarz, spływająca do gardła. Leżał dłuższą chwilę bez ruchu, czuł, że obok siedzi Karol, kiedy mężczyzna wstał szybko złapał jego rękę.

-Nie odchodź, nie teraz. -Adam spojrzał błagalnie.

-Moja mała suczko, zaraz twoja matka wróci. -Odparł mężczyzna, zakładając spodnie.

-Szkoda, chciałabym aby ta chwila trwała wiecznie.

-Nie bój się jutro wrócę. -Mężczyzna się uśmiechnął. -Jak masz na imię.

-W dowodzie Adam, ale mów mi Ewka.

-Dobra Ewka do jutra, to będzie nasza wspólna tajemnica. -Mężczyzna pocałował chłopca w czoło.

Po chwili Adam usłyszał zamykane drzwi. Wstał aby szybko posprzątać bo dzisiejszych igraszkach, nie mogąc się doczekać dnia następnego.

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Pascal Argon

Historia jest wymysłem autora, nie miała nigdy miejsca.


Komentarze

Roman12/01/2021 Odpowiedz

Fajna przygoda, też tak chcę....


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach