Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Spotkanie po latach cz.5

Gdy wkładał płaszcz dziewczyna stała już gotowa przy drzwiach. Widać trochę ochłonęła, bo znów patrzyła zadziornie i uśmiechała się lekko. -No cóż, niech jeszcze przez chwilę żyje złudzeniami, że ma tu cokolwiek do powiedzenia. - pomyślał. -Idziemy? - zapytał podsuwając jej ramię -Ile można czekać! Nie przyjęła, no cóż jeszcze będzie go potrzebować. To będzie dłuższy spacer. Wibrator uruchomił w połowie schodów-delikatnie, najniższy poziom. Nie chciał by w szoku potknęła się i upadła. Lekko westchnęła i zgubiła na chwilę rytm. Ale twardo szła dalej. -Wydaje mi się czy jakby ciut mocniej zaczęła kręcić tą apetyczną dupką? Prowokatorka. - pomyślał. Szli spokojnie, z rzadka przerywając milczenie. Po co dużo mówić, kiedy doskonale wiedzieli po co się spotykają. Półpoważne zaczepki, niejednoznaczne zdjęcia, z czasem jedno i drugie stawało się coraz bardziej oczywiste. A finał mógł być tylko jeden. -Zaniedbujesz mnie - powiedziała dość głośno. Akurat przechodzili przez dość ruchliwy plac. -Jak myślisz, czy gdybym był teraz w innym mieście i rozmawialibyśmy przez telefon, potrafiłabyś mi dokładnie opisać to co widzisz? - zapytał, udając że nie słyszał ani pytania, ani tonu którym próbowała go sprowokować. - No nie wiem, to głupie - odpowiedziała zniechęcona. -Spróbujmy, opowiadaj- powiedział wsadzając rękę do kieszeni. Zaczęła z lekceważeniem opowiadać mu co widzi, a im bardziej olewała zadanie, tym bardziej on zwiększał moc i częstotliwość wibracji. Na początku trzymała się dzielnie. Domyślał się, że ciągłe podniecenie i coraz większe bodźce nie sprzyjały skupieniu. Wyobraził sobie jak bardzo musi być teraz mokra, ledwo się powstrzymywał, żeby nie sprawdzić. ...po lewej stronie widać...eeaach - pierwszy sygnał że nie daje sobie rady - pomniiik - słowa stawały się coraz dłuższe i bardziej jękliwe. Przyśpieszony oddech zdradzał że jest w tej chwili zupełnie gdzie indziej, i wcale nie rejestruje widoków. Krótki urywany okrzyk, i złapała jego ramię. Twarz wtuliła w szyję i drżącym głosem wyszeptała -Przestań, dość już. Przytulił ją mocno, nie przerywając tortury, jego dłonie powędrowały na jej pośladki, bez skrępowania zachłannie ją obmacywał Czuł jej gorący oddech na szyi. -Dość będzie kiedy ja zdecyduję -wyszeptał całując jej ucho. Drażnił się z nią. Wiedział, że nie może pozwolić na zbyt dużo. -Weź mnie...ach... zerżnij moocno... - wyszeptała podniecona. On tylko na to czekał. Niby mieli iść na kawę, no ale cóż, on też nie jest z żelaza. Zmniejszył moc do minimum i wziął jej dłoń. -Chodźmy-podobał mu się jej rumieniec. Drogę powrotną przebyli dość szybko. -Myślę że musisz wysuszyć spodnie. - powiedział, gdy już dotarli. Zdjęła spodnie i powiesiła na grzejniku, potem bez słowa zdjęła resztę. Już nie była taka zadziorna. Była piękna. Wciąż miała w sobie coś z tej niewinnej dziewczyny którą poznał lata temu. Pasował jej blond, włosy opadające na duże i kształtne piersi. Stąd widział jak bardzo wilgotna jest jej cipka - oczywiste zaproszenie. -Zobaczmy jak z Twoją pamięcią. Kajira !Nadu!-ostatnie dwa słowa wysyczał. Spojrzała zdziwiona, ale dość szybko sobie przypomniała. Cóż raz wytresowana - zawsze wytresowana. Opadła na kolana, rozsunęła uda, dłonie oparła na nich wierzchem. Opuściła głowę. Naga, mokra, oddana i tylko jego. Zasłużyła na nagrodę. Podszedł do niej z tyłu i położył dłonie na jej ramionach. Drgnęła, nie spodziewała się że będzie delikatny. -Dzielnie się spisałaś - wyszeptał klękając za nią. Ręce powoli przesuwał do jej piersi. Ależ jej pragnął! Nie suczki, nie uległej ale kochanki. Bawił się jej piersiami, lekko przyszczypywał sutki, krążył wokół brodawek opuszkami palców. - Mmmmmmm - wymruczała wyprężając się. Biodra przesunęła do tyłu opierając się pośladkami na jego podbrzuszu. Przeszło mu przez myśl że akurat tam nigdy go nie wpuściła. -Chodź do mnie -wyszeptał przygryzając płatek jej ucha. Odwróciła głowę i pocałowała go bardzo głęboko...

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Zuza

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach