Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Gimnastyka z pania Ania

To było zwyczajne, nudne wrześniowe popołudnie, nie licząc porannego treningu nie miałem nic do roboty, a na domiar złego, od samego początku dręczyła mnie okropna ochota na seks. Jak na złość, moja nowa dziewczyna- Iwona, pojechała na wycieczkę ze swoją nową klasą, której właśnie została wychowawczynią i miała wrócić dopiero za trzy dni. Kawał czasu.

 Na zewnątrz było bardzo przyjemnie, lato nie chciało ustąpić pola jesieni. Dobra pogoda na bieganie, pomyślałem, ale zrezygnowałem szybko z tego pomysłu. Po raz kolejny przekląłem w duchu szkolną wycieczkę, która zabrała mi sprzed nosa Iwonkę i jej wspaniałe ciało. Na samą myśl o mojej dojrzałej blond bogini, pojawił się wzwód. Westchnąłem.

 Usiadłem ciężko na czarnej, skórzanej kanapie, z którą mam wyłącznie przyjemne wspomnienia i zrezygnowany, zsunąłem spodnie oraz bokserki. Penis sterczał w monstrualnej erekcji, domagając się tego, co się mu należy. Przymknąłem oczy, ująłem go w dłoń i kiedy właśnie zacząłem sobie wyobrażać Iwcię, która niespodziewanie wróciła i zaczyna się dla mnie rozbierać, zmysłowo kołysząc biodrami, zadzwonił dzwonek do drzwi, wyrywając mnie z moich marzeń. Klnąc na czym świat stoi, wciągnąłem na siebie z powrotem brakującą garderobę i gniewnie poszedłem otworzyć. Oby ten ktoś miał ważny powód- pomyślałem. Otworzyłem drzwi gniewnym ruchem. Chwilę po tym westchnąłem zaskoczony.

 W drzwiach stała Ania, a raczej pani Anna, najlepsza przyjaciółka Iwony, także nauczycielka. I wyglądała naprawdę zjawiskowo. 

 Pani Anna miała 40 lat, a jej ciało bez trudu mogłoby być ciałem modelki pracującej dla topowych projektantów. Wysoka i bardzo szczupła sylwetka, nieziemsko długie i zgrabne nogi, szczupłe łydki i uda, wąskie bioderka, wyraźne wcięcie w talii, perfekcyjnie płaski brzuch, niewielka bardzo zgrabna pupa, małe, okrąglutkie piersi, wyraźnie widoczne żebra i obojczyki, smukła szyja, szczupłe ramiona i drobne dłonie o długich pałacach z pomalowanymi na czerwono paznokciami. Figura modelki bynajmniej nie oznaczała wiotkości, wprost przeciwnie, Ciało pani Anny było twarde, a pod jej jasną, jędrną skórą grały mięśnie. Nie mogę powiedzieć, żebym szczególnie przypadał za taką budową ciała, ale w tym przypadku wydawała się mi być bardzo na miejscu.

 Szczupła, pociągła twarz nie była piękna, ani nawet urodziwa, ale ostre rysy, wyraźnie zarysowany podbródek, wąskie usta, garbaty nos, para okrągłych zielonych oczu, delikatne brwi i wysokie czoło komponowały się ze sobą w oryginalny sposób, a umiejętny makijaż eksponował to, co w tej kompozycji było najlepsze. Czarne, proste włosy spięte tego dnia w warkocz dopełniały całości. 

 Biała, obcisła sukienka bez rękawów z głębokim dekoltem wyciętym w kształt litery U, leżała na pani Ani idealnie jak na modelce. Białe szpilki na wysokim obcasie, biała torebka, elegancki srebrny zegarek, srebrny wisiorek w kształcie litery A i małe kolczyki, cała ta kreacja wyglądała na niej jak żywcem wyjęta z magazynu mody. Wyglądała wprost oszałamiająco.

 -Hej, nie przeszkadzam? - ponętna nauczycielka uśmiechnęła się ładnie, pokazując mi rząd białych, równych ząbków. Jej nieco schrypnięty głos był specyficzny, a przy tym niesamowicie seksowny.

 Co ona tutaj w ogóle robi? - przeszło mi od razu przez myśl. Nie przyszła przecież do Iwony, dobrze wie, że jest na wycieczce. Obydwie panie razem pracowały. Razem też uprawiały sport, razem wychodziły na miasto, razem spotykały się na ploteczki, razem też podobno sprawiały sobie czasem przyjemność. Jednym słowem- najlepsze przyjaciółki. Dlaczego więc tutaj jest? Podejrzewałem, czemu. Kiedy Iwona nas sobie przedstawiła, od początku czułem na sobie jej pożądliwy wzrok, a w ciągu kilku naszych dotychczasowych spotkań, nie raz przyłapałem Annę na uporczywym wpatrywaniu się we mnie. Iwonka mówiła mi, że Ania pomimo małżeństwa, ma bardzo duże seksualne potrzeby, których jej mąż spełnić nie może, dlatego często realizuje je na inne sposoby, czasem nawet z nią- dodała, uśmiechając się wyuzdanie. Czyli niedorżnięta mężatka- podsumowałem wtedy w myślach. Najwyraźniej, dziś przyszła poszukać realizacji swoich potrzeb w moich ramionach. 

-Cześć, ależ skąd, wejdź do środka, Aniu- co ty robisz, kretynie, przeszło mi przez myśl, gdy urzeczony wpatrywałem się w nią, jak wparadowuje do mieszkania na swoich niesamowicie długich i zgrabnych nogach. 

-Co cię tu sprowadza? Napijesz się czegoś? - próbowałem jakkolwiek nawiązać rozmowę, żeby przerwać niezręczną ciszę, podczas której rozbawiona Anna lustrowała mnie wzrokiem.

-Iwony nie ma, ale...

-Wiem, że jej nie ma. Właśnie dlatego do Ciebie przyszłam, głuptasie- roześmiała się ochryple i powoli się do mnie zbliżyła, bardzo, ale to bardzo zmysłowym krokiem. Stukot jej wysokich obcasów na dębowym parkiecie był hipnotyzujący. I bez szpilek była wysoka, teraz sięgała mi do ramion, co przy moich dwóch metrach wzrostu jest wyczynem. Pachniała bardzo przyjemną wonią delikatnych perfum. Jej oczy były skupione tylko na mnie i płonęła w nich dzika żądza.

-Skarbie, nie będę owijać w bawełnę. Dobrze wiesz, jakie z ciebie jest ciacho i że mam na ciebie ogromną ochotę. Iwonka opowiadała mi, jak ją zerżnąłeś za pierwszym razem i co chwila się tobą chwali, jaki to nie jesteś boski w łóżku. A ja... Ja jestem bardzo zazdrosna- jej głos był nieziemsko podniecający. Nie byłem w stanie nic powiedzieć, czułem tylko potężną erekcję w swoich spodniach, rosnącą wraz z każdym kolejnym słowem pani Ani. Eleganckim ruchem zsunęła na podłogę torebkę. Zbliżyła się jeszcze bardziej.

-Nawet nie dopuszczam do siebie myśli, że ja ci się choć troszeczkę nie podobam. Wiem, że jesteś jej, ale ja też chcę cię mieć tylko dla siebie. Choćby na chwilkę. Obiecuję, że to zostanie tylko między nami- seksowna brunetka napierała na mnie swym szczupłym ciałem coraz intensywniej.

-Marzę o tym, żebyś mnie wziął, odkąd tylko mi cię przedstawiła, mąż nie tknął mnie od roku, a ja mam dość przewracania się po łóżku się z wibratorem między udami z myślą o tym, jak mnie rżniesz, dlatego proszę, przeleć mnie, jestem cała twoja. Obiecuję ci, że takiej jak ja jeszcze nie miałeś - skończyła mówić i złożyła swoje dłonie na moich piersiach.

A co mi tam- pomyślałem.

 Przyciągnąłem ją ku siebie gwałtownie i zacząłem całować w usta, namiętnie i zachłannie. Zaskoczona, po chwili odpowiedziała mi tym samym, jej dłonie natychmiast znalazły się pod moją koszulką i zaczęły pieścić mój brzuch i pierś. Nasze języki sploty się w wyuzdanym tańcu, a moja dłoń zawędrowała pod jej sukienkę. Zacisnąłem chciwie palce na wyćwiczonych, twardych jak orzechy pośladkach i napawałem się dotykiem. W między czasie, Anka ściągnęła ze mnie t-shirt i odrzuciła go daleko, po czym wznowiła pocałunek z nową mocą.

 Przesunąłem palce jednej dłoni na jej krocze i zacząłem masować jej cipkę przez majteczki, które momentalnie zrobiły się mokre. Moja partnerka odkleiła swoje usta od moich i westchnęła głośno z rozkoszy. 

-Ściągaj kieckę, księżniczko- poleciłem i pomogłem jej uporać się z niesforną garderobą. Kilka ruchów bioderkami i oto seksowna nauczycielka stała przede mną w bieliźnie- białym biustonoszu i białych, skąpych majteczkach. Chłonąłem zachwyconym wzrokiem jej szczupłe, jędrne ciało. Laski w moim wieku dałyby się pokroić za jej figurę- pomyślałem.

 Zdjęła ze mnie spodnie. Nie była aż tak zdziwiona, Iwona na pewno opowiadała jej o moich rozmiarach, ale i tak uniosła brwi w zaskoczeniu. Nie dałem jej czasu na komplementy pod adresem mojego przyrodzenia i zatkałem jej usta swoim językiem. Jej dłoń ujęła mojego penisa i zaczęła obciągać go wprawnymi ruchami. Stęknąłem z rozkoszy, lecz kontynuowałem jej rozbieranie.

 Rozpiąłem biustonosz Ani i z jej pomocą, ściągnąłem go, po czym wylądował na stercie naszych ubrań. Miała mały, ale ładny i bardzo krągły biust ze stwardniałymi z żądzy sutkami. Cały czas mnie masturbowała, gdy zacząłem pieścić jej piersi, najpierw dłońmi, a później również ustami, ugniatając, miętosząc, liżąc i ssąc.

-Och taaaak, taaaaak...- dyszała Anna, nie przestając robić mi dobrze ręką.

Oderwałem nagle usta i dłonie od jej cycków i natychmiast zabrałem się za krągły tyłeczek pani Ani. Niemal zerwałem z niej majteczki, po czym poczęstowałem ją kilkoma klapsami w jędrniutkie pośladki. Moja partnerka była zachwycona.

-Podoba ci się moja dupcia, kochanie? - roześmiała się

-Nawet nie wiesz, jak- zapewniłem i zapakowałem jej dwa palce w odbyt. Krzyknęła zaskoczona, po czym poddała mi się i tylko ruszała zgrabną pupą, dając się penetrować analnie mojej dłoni. Gdy już nacieszyłem się czekoladką Ani, wyjąłem z niej palce i wsadziłem jej do buzi. Ssała je z wyrazem zachwytu w oczach, wydając z siebie rozkoszne dźwięki.

 Wyjąłem palce z jej ust i zacząłem ponownie masować jej gładko ogoloną cipkę. 

-O taaaaak... O kurwaaa... - jęczała z przyjemności pani Anna.

  Po nieco dłuższej chwili, zabrałem dłoń i spojrzałem na moją partnerkę. Stała przede mną cała naga, za wyjątkiem szpilek, wisiorka, zegarka i kolczyków. Coś pięknego. Na jej twarzy rysowała się błogość. Pocałowałem ją w usta.

-A teraz weź go w usta, maleńka- powiedziałem z satysfakcją.

-Tak jest, mój ogierze- roześmiała się zalotnie Ania i zeszła na dół, klękając- Mój gigant- wymruczała, ujmując mojego penisa w dłoń.

 Dala mi buziaka w nasadkę, po czym objęła go ustami i zaczęła powoli ssać, unosząc głowę i patrząc na mnie. Westchnąłem z zadowolenia. Jedna dłoń mojej partnerki spoczęła na moim udzie, druga zaś poruszała moim członkiem buzi. 

-Ooo tak, słonko, jesteś świetna- wystękałem z rozkoszy.

 Nie kłamałem. Pani Ania robiła mi loda z wielkim wyczuciem i czułością, wpatrując się we mnie i badając moją reakcję. Przysiadła na łydkach i zdjęła wolną dłonią szpilki. Przyspieszyła ruchy, krztusząc się, charcząc i plując pieściła mnie oralnie, coraz głębiej i głębiej wtłaczając sobie mojego penisa do gardła. Pora przejąć inicjatywę. Schwyciłem Anię za warkocz i zacząłem posuwać ją w usta mocnymi ruchami bioder. Miała naprawdę głębokie gardziołko. Trzymałem oburącz za jej głowę i pakowałem zapamiętale członek w jej usta, do wtóru gulgotania Anki i klaśnięć moich jąder o jej brodę. Czułem się wspaniale. Jej szeroko rozwarte oczy były wytrzeszczone, obydwie dłonie zaciskała kurczowo na moich udach. Stopniowo zwolniłem ruch bioder. Przez chwilę ssała mojego kutasa, po czym wypuściła go z buzi. Długa nitka preejakulatu ciągnęła się od jego czubka aż po jej usta. Przykleiła się do jej brody, po czym opadła na cycuszki. Ania dyszała ciężko.

-Lubisz jak ssę twoją wielką pałę, skarbie? - zachrypiała zmysłowo

-O tak...

 Szczupła brunetka zaczęła pieścić moje jądra, ugniatała je, lizała i ssała delikatnie, powodując u mnie dreszcz przyjemności. Po kilku rozkosznie długich chwilach, puściła je. Podałem jej rękę i pomogłem wstać. Zaczęła namiętnie mnie całować, miała usta pełne mojego preejakulatu, ale to było tylko jeszcze bardziej podniecające.

-Kochanie, wyliż mi moją mokrą cipkę, proszę- wymruczała mi wprost do ucha.

-Z przyjemnością, bejbe- już chciałem zaprowadzić ją na kanapę, gdy Ania odsunęła się ode mnie na pewien dystans i odwróciła do mnie plecami, po czym stanęła na rękach. Zatkało mnie. Natychmiast pospieszyłem do niej i schwyciłem ją pod boki, Anna natomiast rozłożyła nogi w szpagacie. Byłem zachwycony. Już wiem, co miała na myśli mówiąc, że nie miałem wcześniej nikogo takiego jak ona.

-Moja królowa gimnastyki- zaśmiałem się, po czym schwyciłem za jędrne pośladki mojej zastygłej w akrobatycznej figurze partnerki i zacząłem wypisywać zachłannie jej cipcię. Była niesamowicie wilgotna i pachniała bardzo intensywnie. Z dołu dobiegły mnie jęki rozkoszy Ani, gdy mój język zaczął łapczywie pieścić jej muszelkę.  Palcami wskazującymi rozłożyłem wargi sromowe i zacząłem stymulować językiem łechtaczkę dojrzałej nauczycielki. Pani Anna jęczała coraz donośniej, dopingując mnie do działania. 

 Z czasem, widząc, że Ania męczy się w tej wymagającej pozycji, wpadłem na pewien pomysł. Schwyciłem pewnie stojąca na rękach kochankę i dźwigałem ją do góry, tak, że staliśmy teraz w pozycji 69, z głowami na wysokości swoich kroczy. Nie było to trudne, ponieważ pani Anna była lekka jak piórko. Roześmiała się rozkosznie. 

-Ooooch, mój siłaczu!

 Zaczęliśmy wzajemnie dawać sobie rozkosz, ona obejmowała moją szyję udami i ssała mojego penisa zwisając ze mnie do góry nogami, ja natomiast dalej pieściłem jej perełkę. Obydwojgu było nam niezwykle przyjemnie.

 Obróciłem ją w powietrzu i bezpiecznie sprowadziłem ją na ziemię. Przylgnęła do mnie i obdarzyła mnie wyuzdanym spojrzeniem.

-Jesteś cudowny, bejbi. A teraz zerżnij swoją królową tak, żebym zapamiętała to na zawsze- powiedziała pani Anna i wykonała szpagat na stojąco. Jedną dłonią schwyciła się za wycelowaną w górę stopę, drugą zaś zaplotła na mojej szyi. Nie mogłem uwierzyć w to, jak jest wygimnastykowana.

 Objąłem ją w pasie, po czym wolną dłonią wprowadziłem penisa do jej mokrej, ciepłej pochwy. Było to cudowne uczucie. Wolną rękę zaplotłem wokół wzniesionego uda Ani, po czym zacząłem rytmicznie posuwać moją kochankę. Jej małe piersi podskakiwały rytmicznie do wtóru uderzeń moich jąder o jej krocze. Rozwarła szeroko usta.

-O tak! O tak! Oooo tak! Rżnij mnie bejbi, rżnij! - krzyczała z rozkoszy dojrzała brunetka.

Zwiększyłem tempo, coraz intensywniej pakując penisa w pulsujący kanał pani Anny. Wytrenowane mięśnie jej pochwy zaciskały się na nim, dostarczając mi niezwykłej przyjemności. W odpowiedzi, zacząłem pieprzyć ją jeszcze szybciej.

-Aaaaaaaaa! Aaaaaaaaa! O jak cudoooooownieee!- wrzeszczała Ania.

 Pomyślałem, że ja też zafunduję mojej gibkiej partnerce nieco akrobacji. Zwolniłem tempo, opuściłem jej nóżkę w dół i obróciłem Ankę plecami do siebie, po czym dźwignąłem ją gwałtownie do góry i schwyciłem pod uda, szeroko je rozkładając. Zaskoczona, zdążyła tylko krzyknąć coś niezrozumiale.

 -Zmiana pozycji, skarbeńku- zaśmiałem się. Ująłem mojego penisa w dłoń, był ogromny i twardy jak skała, gotowy do akcji. Czule wtłoczyłem go do pochwy pani Anny. Jęknęła cicho, obejmując moją szyję ramieniem.

-Jesteś gotowa, księżniczko?

-Mhmmmm. Wyruchaj mnie, ogierze!

 Zacząłem podrzucać ją w górę silnymi pionowymi ruchami bioder w pozycji motyla, mocno zaciskając dłonie na styku jej ud i pupy. Rżnąłem ją coraz szybciej i głębiej, całując jednocześnie w smukłą szyję.

-O taaaaak! O taaaaaaaak! O kurwaaaaa, jak mi dobrzeeee!- zachrypnięte krzyki Ani rozbrzmiewały mi w uszach.

 Zaczęła się masturbować, ujeżdżając mnie dziko w szalonej pozycji. Jej piersi podskakiwały w hipnotycznym rytmie. Czysty erotyczny amok.

 Kierowany instynktem zdobywcy, wciąż mając swoje ramiona pod jej udami, zaplotłem dłonie na jej karku. Zawisła teraz na mnie ze stopami wzniesionymi na wysokości głowy. Zacząłem z nową siłą rżnąć ją w tej egzotycznej pozycji. Bliskość była maksymalna, czułem jak mój penis dosłownie rozrywa pochwę pani Anny.

-Jesteś najlepszy! Najlepszy! O jeeeeeeeeeeeeeny!- jej wrzaski rozkoszy było pewnie słychać w całym budynku, ale nie przejmowaliśmy się tym w najmniejszym stopniu. Posuwałem moją partnerkę najszybciej jak tylko mogłem, upojony jej okrzykami i regularnym klaskaniem moich jąder o jej krocze. Czułem doskonale jak intensywnie pracują mięśnie jej pochwy.

-O taaaaaaaak! Taaaaaaaaaaaak! O kurwaaaaa! Jestem tak bliskoooo! Rżnij mnieeee, bejbiiii, rżniiiiiiij! 

 Dawałem z siebie wszystko, jeszcze moment i przerżnąłbym moją szczupłą partnerkę na wylot.

-Aaaaaaaaaaaaaaach! Aaaaaaaaaaaaaach! Jeeeest! Jeeeeeeessssssssst!

 Pani Anna miała megaorgazm. Jej ciałem wstrząsnął potężny dreszcz rozkoszy. Czułem jak w jej pulsującej pochwie doszło do eksplozji. Mój penis wysunął się z niej, a z cipci mojej kochanki wystrzeliła fontanna jej soczków. Ciało Ani zwiotczało momentalnie w moim chwycie. Dyszała ciężko jak po przebiegnięciu maratonu, jej skóra lśniła od potu. Preejakulat z jej pochwy kapał na podłogę. Delikatnie powróciłem do poprzedniej pozycji, unosząc w górze moją księżniczkę, podparłszy ramionami jej uda. Spazmatycznie łapała powietrze. podparłszy ramionami jej uda.

-Skarbie. Jesteś niesamowity. Najlepszy. Cudowny. Wspaniały. Uwielbiam cię. Nikt mnie w życiu tak nie wygrzmocił...- dyszała dojrzała brunetka. Ostrożnie opuściłem ją na dół i schwyciłem w ramiona. Całowała mnie w pierś i pieściła czule dłońmi, chowając się we mnie. Dałem jej chwilę odpocząć i nacieszyć się orgazmem. Gdy już odsapnęła, uśmiechnęła się zalotnie. 

-Za takie rżnięcie należy ci się nagroda, kochanie. 

 Zrobiła dwa kroki do tyłu, odwróciła się do mnie plecami, po czym nagłym wyrzutem bioder wygięła się niesamowicie oparła swoje dłonie o mój brzuch. Jej głowa znalazła się na wysokości mojego krocza. Byłem w siódmym niebie. 

-Maleńka, jesteś nieziemska- wydusiłem z siebie. 

-Dla ciebie wszystko, mój ogierze- zachichotała 

Ofiarnie wygięta do tyłu w kosmicznym łuku, Anna ssała mojego penisa, wręcz połykała go w całości, krztusząc się i charcząc. Jedną ręką podpierałem jej plecy, drugą zaś miętosiłem jej biust, napawając się jego jędrnością. Wspaniała pozycja.  

 Nacieszywszy się oralnymi pieszczotami, pomogłem mojej kochance wrócić do pionu. Lubieżnie przyglądałem się jej szczupłemu, mokremu od potu ciału. 

-Jesteś superbohaterkąAniu?- spytałem z uśmiechem, bawiąc się jej srebrnym wisiorkiem z literą A. 

-Tak. Moją supermocą jest bycie gibką dla mojego ogiera- zaśmiała się uroczo moja partnerka- A dlaczego pytasz, mój drogi? 

-Bo mam zamiar cię wziąć na Supermana!- podpatrzyłem ten numer w jakimś porno i zawsze chciałem go zrobić- Chwyć za komodę, księżniczko- poleciłem.  

 Ania posłusznie zaparła się dłońmi o komodę, a ja, podszedłem do niej od tyłu i uniosłem jej nogi w górę. Nauczycielka pojęła w lot i zaplotła je za moimi plecami. Moje dłonie spoczęły na jej bokach. Wszedłem w nią pewnie i zacząłem posuwać poziomymi ruchami, z początku powoli, potem coraz szybciej. 

-Och taaaaaaaakTaaaaaak! Mój potężny heros!- dopingowała mnie pani Ania  

-A teraz, moja superakrobatko, lecimy w nieznane! - wydyszałem i obróciłem się razem z nią o 180 stopni. Anna wisiała teraz na mnie poziomo bez żadnego podparcia, a ja rżnąłem ją z dziką rozkoszą. Wyciągnęła przed siebie ramiona i zacisnęła pięści, imitując Supermana w locie. Był to niesamowicie satysfakcjonujący widok. 

-O taaaak! O taaaak! Moja Super-Ania! - krzyczałem, z furią ją ładując. 

-AaaaaaaAaaaaaaTwojaaa! Tylko twojaaa!- kontrapunktowała Ania.  

 Wygimnastykowana brunetka po dłuższej chwili nieco zmęczyła się wyczerpującym lotem i opuściła ramiona, opierając dłonie na moich kolanach. Nie przeszkadzało mi to ani trochę i dale ją brałem, wsłuchując się w jej okrzyki przyjemności.  

 Ta wymagająca pozycja osłabiła również mnie, dlatego jeszcze chwilę nacieszywszy się nią, delikatnie posadziłem moją partnerkę na ziemi, kończąc ten wspaniały lot. Anka od razu przylgnęła do mnie, całując mnie namiętnie w usta i pieszcząc dłońmi moje ciało. 

-Jak twoja ulubiona superbohaterka może użyć teraz swojej supermocy, żeby cię zadowolić, mój władco? - zachichotała zalotnie.  

-Zrób mostek, Super-Aniu- zażyczyłem sobie. 

 Już po chwili pani Anna zastygła w perfekcyjnym mostku, prezentując mi swoje gładko wygolone krocze i zgrabne, wyćwiczone ciało. Podszedłem niespiesznie, napawając się tym widokiem, po czym schwyciłem ją za jędrną pupę i uniosłem w górę tak, że Ania opierała się o podłogę tylko dłońmi. Zacząłem posuwać ją ukośnymi ruchami bioder, urzeczony wpatrując się w grę jej napiętych mięśni. Jęczała spazmatycznie za każdym moim pchnięciem. Myślami odpłynąłem gdzieś daleko, rozkoszując się każdym ruchem w jej wilgotnym wnętrzu. Dopiero po pewnej chwili wróciłem do rzeczywistości z krainy Shangri-La. Czułem, że wszystkie te bardzo wymagające pozycje powoli zaczynają dawać się mojej partnerce we znaki, aczkolwiek pomimo wieku, Ania miała kondycję, której zazdrościć jej mogła większość nastolatek. Powoli wyszedłem z niej i opuściłem moją kochankę w dół. 

-Skarbie, mogę mieć prośbę? - pani Anna złożyła dłonie na mojej piersi i całowała mnie delikatnie 

-Oczywiście, księżniczko. 

-Zaprowadź mnie, proszę, do sypialni i tam zerżnij, chcę przyjąć twoje wspaniałe nasienie...- wymruczała tak seksownie, że nikt nie mógłby się jej oprzeć. 

 Wziąłem ją za rękę i poprowadziłem tam, gdzie chciała. Pchnęła mnie na ogromne, wysokie łóżko, po czym uklękła między moimi nogami i wzięła mojego wielkiego penisa w usta. Ssała go namiętnie, stymulując go jednocześnie dłonią, drugą pieszcząc twarde mięśnie mojego brzucha. Maksymalnie rozluźniony, leżałem, rozkoszując się sprawnością języka czterdziestoletniej mistrzyni gimnastyki, wzdychając tylko z zadowolenia.  

  Powstała z gracją. Wsunąłem się głębiej na łóżko, aby zrobić dla niej miejsce. Ania wspięła się na nie, bez słowa dosiadła mnie, obróciwszy się do mnie plecami i rozłożyła swe nieziemsko długie nogi w idealnym szpagacie, po czym zaczęła ujeżdżać mnie z pasją, krzycząc przeszywająco z rozkoszy. Jej wytrenowane mięśnie pochwy pracowały bezbłędnie, obejmując mojego wzwiedzionego penisa i zalewając go falą obezwładniającej przyjemności. Jęcząc, wypychałem biodra do góry, jednocześnie zafascynowany obserwując pionowy ruch jej jędrnych pośladków. 

-TaakTaakTaaaaakCudownieeeee!- wrzeszczała, nabijając się na mojego wielkiego kutasa.  

 Przyspieszyłem ruch bioder do oporu, wyrzucałem je w górę tak mocno, jak tylko mogłem, złożywszy dłonie na jej bokach. Zlaliśmy się w jedność, idealnie stopioną miłosnym uniesieniem. Ciałem Ani szarpnął nagle potężny dreszcz. Wyprężyła się jak struna. 

-O kurwaaaaaaaaaaadochodzęęęęęęęęęęęęznowuuuuuuuuuuuu!- poderwałem się do góry i przylgnąłem do niej mocno, chwytając dłońmi za jej piersi i całując w smukłą szyję. Była całkiem mokra od potu. Jej rozciągnięte w szpagacie ciało dosłownie pulsowało. Trwało to kilka sekund, po czym Anna opadła bezwolnie w moim uścisku i zaczęła z trudem chwytać w płuca powietrze. Jej klatka piersiowa unosiła się i opadała miarowo.  

-Kochanie... Brak mi słów- zaczęła, gdy odzyskała dech- Jesteś fenomenalny. Iwona jest największą szczęściarą na Ziemi. Dwa orgazmy pod rząd...- złączyła nogi i zsunęła się ze mnie, po czym obróciła się do mnie frontem- Nigdy nie czułam się tak wspaniale. Jesteś boski. Co mogę dla ciebie zrobić, mój ogierze? - uśmiechnąłem się na to pytanie. 

-Chciałbym wyruchać cię w tę małą, słodką dupcię, maleńka- powiedziałem bez ogródek- po twarzy Ani przebiegł bardzo niegrzeczny uśmiech, błysk w jej oczach zdradzał, że spodobał się jej ten pomysł. 

-Oooo tak, nie raz wyobrażałam sobie, jak bierzesz mnie analnie, mój superherosie. Zrób to. 

 Zszedłem z łóżka i sięgnąłem do etażerki po aloesowy lubrykant, którego zawsze używam przy takich zabawach. Tymczasem pani Anna położyła się na brzuchu na łóżku i ponownie rozwarła się dla mnie w szpagacie, wypinając do góry zgrabny tyłeczek. Stojąc przed łóżkiem, schwyciłem za jej twarde pośladki i rozchyliłem je, odsłaniając okrągłą, słodką, czarną dziurkę. Splunąłem w nią i zacząłem natychmiast wylizywać odbyt Ani do wtóru jej westchnięć. 

-Oooch... Ooooch... Nie mogę się doczekać, aż wejdziesz w nią swoim potężnym olbrzymem... 

 Zaaplikowałem solidną dawkę lubrykantu w odbyt Super-Ani, po czym nawilżyłem również swój członek. Powstałem i powoli wprowadziłem swojego wielkiego kutasa w czekoladkę mojej partnerki. Jęknęła z przyjemności. Oparłszy dłonie na jej bokach, zacząłem rżnąć Anię w pupę pionowymi ruchami, stopniowo zwiększając tempo. Musiało minąć kilka chwil, zanim zacząłem pieprzyć ją z całej siły. 

-AaaaaAaaaaaAaaaaaAaaaaaTaaakTaaaak!- wrzeszczała rozciągnięta w szpagacie brunetka 

Ładowałem ją, kierując się zwierzęcą namiętnością, głęboko penetrując tyłeczek Ani do wtóru jej okrzyków rozkoszy. Nagle poczułem zbierającą się w lędźwiach, obezwładniająco przyjemną falę ciepła. Wiedziałem, co zaraz nastąpi. 

-Księżniczko, zaraz dojdę! - wystękałem, nie przestając jej posuwać 

-Jeśli chcesz, możesz skończyć we mnie! - ofiarnie zaproponowała Anna 

-Chcę spuścić ci się do buzi, kochanie!  

 Wyszedłem z jej odbytu szybkim ruchem, któremu towarzyszyło urocze cmoknięcie. Ania błyskawicznie zerwała się z łóżka i uklękła przede mną, rozwierając szeroko usta i wystawiając na wierzch języczek. Schwyciłem swojego potężnego penisa w dłoń i masturbując się szybkimi ruchami, wycelowałem go w twarz Super-Ani. Ta chwyciła się palcami za kąciki ust i rozciągnęła je, jeszcze bardziej odsłaniając swój spragniony nasienia język. 

-Strzelaj, skarbie- zasepleniła rozkosznie.  

Poczułem potężny dreszcz przyjemności i westchnąłem ciężko, gdy pierwszy ładunek ciepłej, białej i gęstej spermy wystrzelił wprost na języczek pani Anny. Jęcząc głośno, oddawałem kolejne salwy w jej usta, z przyjemnością obserwując jak moje nasienie spływa w dół gardła dojrzałej brunetki. Obfity wytrysk zakończył się tak nagle jak się pojawił. Ania zagulgotała głośno, połykając moją spermę i rozkoszując się jej smakiem. Wystawiła na wierzch języczek, który był cały biały. Uśmiechnęła się zalotnie i wziąwszy mojego strudzonego kutasa w dłoń, zaczęła spijać z niego zachłannie resztki nasienia. Westchnąłem ze szczęścia. Uniosła głowę do góry i obdarzyła mnie ślicznym uśmiechem. 

-Uwielbiam twoją spermę, słonko, to najlepszy koktajl jaki kiedykolwiek piłam- roześmiała się ochryple. 

-Aniu- wydyszałem- Jesteś wspaniała. Musisz zdecydowanie częściej mnie odwiedzać.  

-Oooch, to bardzo miłe z twojej strony- zachichotała i złożyła czułego buziaka na żołędzi mojego penisa. Jej zgrabne dłonie zaczęły masować moje pośladki- Masz może jakieś plany na wieczór, bejbi 

  




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





WŁADCA BLONDYNEK

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach