Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Przelecial moja dziewczyne

To historia jeszcze z czasu naszych studiów. 
Moja dziewczyna Magda była akurat w moim pokoju, mieszkałem wtedy w akademiku. Całowaliśmy się i zaczynało się robić naprawdę gorąco. Jedną rękę miałem na jej krągłych piersiach a drugą już pod spódniczką. Właśnie wtedy do pokoju wrócił Marcin, mój współlokator.
- O sorry. Dobra nie przeszkadzam, prześpię się na kanapie w części wspólnej - powiedział gdy nas zobaczył.
Czułem się z tym trochę źle, wiedziałem jak się śpi w tamtej części. Naciągnąłem koc na mnie i Magdę i powiedziałem, żeby został. Stwierdziłem, że postawię mu piwo zanim wykopiemy go na zewnątrz. Madzia była wyraźnie zawstydzona i poczułem jak zapina swoją koszulkę pod kocem i poprawia spódniczkę.

Jedno piwo przeszło w drugie i trzecie, a my we dwójkę wypiliśmy już trochę zanim Marcin wrócił i zaczynaliśmy być porządnie podchmieleni. Dodatkowo współlokator poczęstował nas jointem i wtedy trawka też zrobiła swoje. Zacząłem delikatnie całować i głaskać Magdę. Koc zsunął się na ziemię, kiedy moje ręce znów były na jej piersiach i pod spódniczką. Tak się zapamiętaliśmy, że zapomnieliśmy całkiem o obecności Marcina. Kiedy to sobie uświadomiłem zerknąłem w jego stronę oczekując, że śpi (albo że chociaż wykaże tyle przyzwoitości, żeby sen udawać), ale tak nie było. Siedział na swoim łóżku i intensywnie się w nas wpatrywał.

O dziwo, obecność obserwatora dodatkowo mnie nakręciła, więc nie przestałem całować Magdy albo kazać współlokatorowi spadać. Rozpiąłem jej bluzkę jeszcze bardziej, więc Marcin miał widok na jej czarny koronkowy stanik ciasno opinający dwie duże półkule. Właśnie wtedy Madzia też zwróciła uwagę na obecność gościa i poczułem jak zamarła w bezruchu. Być może to przez trawkę i alkohol, ale wyszeptałem:
- Dajmy mu mały pokaz.
- Ty mówisz poważnie? - zapytała szeroko otwierając oczy z niedowierzania.

Kiwnąłem głową. Marcin słyszał zaledwie nasz szept i pewnie myślał, że chcemy się go w końcu pozbyć. W końcu wstał.
- No to walnę się spać na zewnątrz - powiedział.
- Spokojnie, nie wychodź tylko dlatego, że my tu jesteśmy - odparłem.

Znów zacząłem całować Magdę, nie zatrzymywała mnie kiedy ściągnąłem jej koszulkę. Sięgnąłem jej łopatek i rozpiąłem koronkowy stanik, ściągnąłem go i zepchnąłem z łóżka. W tym momencie leżała już półnago, z dwiema piersiami wystawionymi na wzrok Marcina.
Docisnęła nadgarstkami swoją spódniczkę, kiedy chciałem ją podwinąć. Jednak w tym momencie złapałem ją za ręce i ścisnąłem je za jej plecami. Szybko ściągnąłem jej majtki - dołączyły do stanika na podłodze. Natychmiast ulokowałem się między jej nogami, żeby lizać jej wargi i pieścić łechtaczkę. Była bardzo zawstydzona i zakryła swoje oczy rękami, jednak już mnie nie odpychała - rozbudzone napięcie seksualne dawało o sobie znać.

Marcin był kompletnie podjarany. Podszedł do krzesła przy moim łóżku i pytająco uniósł brew jednocześnie wskazując na nie. Kiwnąłem głową i za moim przyzwoleniem usiadł na krześle. Ręce Magdy wciąż zakrywały jej oczy z zawstydzenia, ale myślę, że poczuła ruch w pomieszczeniu i Marcina siadającego obok nas. Teraz miał Magdę i jej piękne nagie piersi w zasięgu ręki, płaski brzuszek i wspaniałe długie nogi. Wiedziałem, że uważa ją za piękną i gorącą dziewczyną. Jednak kontrolował się na tyle, że nie sięgnął ręką, żeby próbować ją dotknąć.
Nie przeszkodziło mu to jednak w rozpięciu rozporka i wyciągnięciu swojego sprzętu. Był duży, co trochę mnie zmartwiło, zwłaszcza kiedy rzucił mi spojrzenie typu "Wiem, że robi wrażenie". Zaczął się masturbować i jeszcze dodatkowo urósł parę centymetrów. Przez to wszystko przyszło lekkie otrzeźwienie i poczułem ukłucie zazdrości, że facet patrzy z pożądaniem na MOJĄ półnagą dziewczynę.

Zwykle rozgrzewam Magdę niemal do granicy orgazmu swoimi pieszczotami językiem i dopiero wtedy zaczynamy się pieprzyć, ale teraz już nie mogłem czekać. W swojej zazdrości i arogancji zechciałem pokazać Panu Wielkiemu Kutasowi czego nigdy nie będzie miał okazji zrobić. 
Założyłem prezerwatywę i wycelowałem swojego penisa prosto w cipkę mojej Magdy. Dotknąłem jej warg i delikatnie przejechałem po nich kilka razy, zahaczając z premedytacją o łechtaczkę. Pchnąłem i już byłem w jej wilgotnej i rozpalonej cipce.
Madzia jęknęła, a ja uśmiechnąłem się zadziornie w stronę Marcina, moje przesłanie było proste "Możesz patrzeć, ale ona jest tylko moja".
Nakryłem dłonią jej pełną pierś i pieściłem sutek, jednocześnie posuwając ją i zaczynając namiętnie całować. Ściągnęła w końcu dłonie z twarzy, jednak jej oczy pozostały zamknięte. Odchyliłem się do tyłu, założyłem sobie jej długie nogi na barki i zacząłem ją mocno posuwać.

Moje gwałtowne pieprzenie zmusiło ją do coraz głośniejszych jęków i otwarcia oczu. Najpierw spojrzała na mnie, ale za chwilę przekręciła głowę i spojrzała w stronę Marcina. Cóż, nie na niego, ale na jego wielki sterczący sprzęt, który był zaledwie kilkanaście centymetrów od jej twarzy odkąd Marcin usiadł przy nas.

Nie winię jej za to co za chwilę zrobiła. Wszyscy byliśmy już upojeni tym seksualnym napięciem, wypitym alkoholem i wypaloną trawką. Żądza brała górę, już nie myśleliśmy i w sumie wydawało się to całkiem naturalną rzeczą w tej sytuacji.
Mimo to, kiedy gorące, czerwone usta Magdy otworzyły się i ułożyły w duże "O", moja głowa praktycznie pulsowała z niekontrolowanego podniecenia. Bez wahania Marcin wstał z krzesła i pochylił się w przód, powoli wsuwając swój członek w pomiędzy chętne i rozpalone usta mojej dziewczyny. Po chwili był już w środku, a Magda złapała go, aby kontrolować jego początkowo nieokiełznane ruchy.
Jej zachowanie i brak sprzeciwu niejako dały mu pozwolenie na dotykanie jej. Jedna ręka Marcina wylądowała pod jej głową, co trochę ułatwiło pieszczoty oralne. Jego palce zaraz złapały władczo jej miękkie brązowe włosy, podczas gdy druga ręka powędrowała do jej nabrzmiałych z podniecenia piersi. Widział jak pieściłem ją wcześniej, w sposób który jak odkryłem dawał jej najwięcej przyjemności. Drań robił to w dokładnie taki sam sposób, co spowodowało, że Magda głośno jęczała nawet z jego kutasem w ustach.

Mimo pojawiającego się otrzeźwienia, zdenerwowania i chorobliwej zazdrości, widok Magdy obciągającej Marcinowi spowodował, że natychmiast doszedłem, aż zakręciło mi się w głowie.
Teraz, już z zaspokojonym popędem, ich widok spowodował ukłucie bólu. Z pojawiającym się przygnębieniem i złością odchyliłem się do tyłu i mój miękki już penis wysunął się z ciągle gorącej i nabrzmiałej cipki Magdy. Prezerwatywa spadła ze mnie na podłogę.

Zszedłem z łóżka zamierzając zatrzymać całą sytuację i kazać Marcinowi spadać, jednak on źle odczytał moje intencje. Widząc mnie wstającego Marcin zmienił miejsce i zanim zdążyłem zareagować już był między nogami Magdy. Naparł na nią i już był w jej cipce.
Znów powtórzę - nie winię jej za nic. Nie zdążyła ze mną dojść, alkohol i trawka przytępiły zdrowy rozsądek, a rozbudziły seksualną żądzę.
Ciasno oplotła swoimi nogami Marcina i przyjmowała każde jego pchnięcie. Co gorsza, ten drań pochylił się w jej stronę i jakby było mu mało rżnięcia, zaczął ją całować w usta.
Zabolało mnie, kiedy zobaczyłem, że Magda objęła go rękoma i zaczęła oddawać gorące pocałunki przerywane jękami i westchnieniami płynącymi z perwersyjnego seksu.
Już chwilę później jej palce wpiły się w materac, a jej ciałem wstrząsnął najmocniejszy orgazm jaki widziałem. Jęczała długo i głośno, jednocześnie starając się nie przerywać długiego francuskiego pocałunku z Marcinem, który trwał przez cały orgazm. Wciąż lekko pijana, pozbawiona hamulców wiła się pod innym facetem chcąc maksymalnie przedłużyć rozkosz, której doznawała.

Trzeba przyznać - wytrzymałość Marcina była niesamowita. Założył sobie jej nogi na ramiona, tak jak ja wcześniej, dopiero teraz miało się zacząć prawdziwe rżnięcie. Jego pchnięcia były tak mocne, że praktycznie wciskał ją w zagłówek łóżka. Scena rodem jak z filmu porno.
Mimo faktu, że moja dziewczyna jest właśnie obracana przez kogoś innego (a może właśnie dlatego, że to moja dziewczyna), zacząłem się podniecać. 
Tymczasem Magda zatracona w seksualnej żądzy zaczęła znowu dochodzić. To już nie było pieprzenie, rżnięcie -  to było mocne pierdolenie się dwójki ludzi, którym chodziło tylko o zaspokojenie swojej zwierzęcej potrzeby seksu. Nic innego się w tym momencie dla nich nie liczyło.
Widok był niesamowity. W pewnym momencie wydawało mi się, że Magda spojrzała na mnie - jednak to tylko złudzenie. Jej oczy były nieobecne, jej ciałem znów targały spazmy orgazmu, a z ust wydobywały się jęki zadowolenia, które zgrały się z Marcinem wychodzącym z jej wnętrza i już za chwilę wbijającym się znowu. Jej piersi - nabrzmiałe do granic możliwości pod wpływem pieszczot, jej usta - gorące i otwarte, jakby walczyły o każdy haust powietrza. I jej cipka - czerwona i nadal spragniona kutasa, którego nie mogła w całości zmieścić.
Poczułem, że znów dochodzę - tak po prostu na sam widok mojej dziewczyny w tak perwersyjnej pozie, rozkładającej szeroko nogi przed innym facetem jakby chciała jeszcze bardziej ułatwić mu penetrację i przyjąć jeszcze więcej tego potężnego penisa, który w całości ją wypełniał.
Moje myśli nadal wirowały po tym niespodziewanym orgazmie i minęło trochę czasu zanim doszedłem do siebie. Wydaje mi się, że w tym czasie Magda mogła dojść trzeci raz, którego już nie zarejestrowałem. 
W końcu ruchy Marcina przyspieszyły, a jego mięśnie zaczynały się spinać. Brutalnie wchodził i wychodził z poobijanej cipki Magdy, szybciej i szybciej, nie przestając.
W końcu wyszedł z niej i dopiero wtedy ze zgrozą uświadomiłem sobie, że właśnie doszedł nie mając na sobie prezerwatywy. Dodatkowo dowód jego działań zaczął wypływać z wnętrza mojej Magdy. Ogromna ilość białej i gęstej spermy wydostawały się na zewnątrz w rytm pulsowania jej rozpalonej cipki i czerwonych warg.
Marcin pozwolił sobie na wszystko - doszedł w środku i zostawił tam cały ładunek, nie zważając na to, że może ją zapłodnić.

Po wszystkim wykazał się szczątkowym zrozumieniem i wrócił do swojego łóżka, nie przedłużając pocałunków i pieszczot z moją dziewczyną. Położyłem się obok niej, ale z nadmiaru alkoholu, zmęczenia i wrażeń po prostu odpłynęliśmy.

Rankiem obudziliśmy się przytuleni do siebie. Marcin musiał wstać wcześniej, postanowił nie przeszkadzać i wyszedł.
Wiedział, że planowałem pobrać się z Magdą zaraz po studiach i miałem z nią mnóstwo do wyjaśnienia po wczorajszej nocy. Było dziwnie i niezręcznie, ale zaczęliśmy trochę żartować o tym jaki dziki wieczór spędziliśmy. Żadne z nas nie było pruderyjne i nawet mimo tego, że nigdy nie planowaliśmy takiej akcji, to przecież jesteśmy młodzi i otwarci na nowe rzeczy, pod warunkiem, że nikogo nie krzywdzimy.
W toku rozmowy, okazało się, że Magda jest na pigułkach - o czym oczywiście zapomniałem, bo zaczęła je brać dopiero jakieś 2-3 tygodnie temu. Ulżyło mi trochę, gdyby nie antykoncepcja to noc z Marcinem zakończona spustem w jej pulsującą cipkę z pewnością skończyłaby się zapłodnieniem.
- Powiedz, jak to było mieć go w sobie? - zapytałem.
- Chociaż nigdy o nim w taki sposób nie myślałam, to powiem że... cóż - było bosko! - powiedziała z rozmarzonymi oczami.
Musiała zobaczyć niepewny wyraz na mojej twarzy i szybko dodała:
- Ale oczywiście - do ciebie nie ma nawet startu.
Jakby chcąc potwierdzić swoje słowa, weszła na mnie i zaraz byłem w jej gorącym i jeszcze śliskim wnętrzu. Myślę, że chciała dodatkowo mnie uspokoić, ponieważ zaczęliśmy uprawiać długi, namiętny seks.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





milach

Komentarze

Misiupysiu27/03/2020 Odpowiedz

Świetne

Agam5/04/2020 Odpowiedz

Dobrze Ci idzie..


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach