Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ponury weekend

Marek przeciągnął się i wyjrzał za okno. „Wreszcie weekend, do tego cudowne lato” – ironiczna myśl przebiegła przez głowę. Wprawdzie nie padał zapowiadany deszcz, ale silny wiatr pchał po niebie ciężkie, ciemne chmury. Powlókł się do kuchni i włączył ekspres. Popijał kawę przeglądając program telewizyjny. Odłożył gazetę nie odnajdując nic ciekawego. Spojrzał na laptopa. Może czat? Dawno go tam nie było. Odpalił Czaterię, przejrzał pokoje, wreszcie zdecydował się na dwa: Seks po 40-tce i Seks po 50-tce. Miał 49 lat i w przeciwieństwie do wielu rówieśników nie pociągały go małolaty, zdecydowanie wolał kobiety w swoim wieku, najlepiej o pełniejszych kształtach. Z jego doświadczenia wynikało, że duże kobiety dysponują równie dużym temperamentem.

 Przeleciał wzrokiem po nickach. Kilka wydawało się interesujących, zaczął pierwszą rozmowę, ale szło opornie, więc zrezygnował. Może „Puszysta 51 wro”? To samo miasto, czemu nie? Kliknął w link prywatnej rozmowy.

   - Cześć, Marek 49 lat, Wrocław. Też dopadła Cię nuda w tym ponurym dniu?
Czekał chwilę zastanawiając się czy kobieta z drugiej strony zareaguje na jego zaproszenie.
Powoli tracił nadzieję, gdy wyskoczyła odpowiedź.
   - Cześć, Jola. Masz rację, pogoda nie sprzyja przesadnej energii.
   - Wspomagam się kawą. Może zmieni moje nastawienie do życia.
   - Trzeba sobie jakoś radzić. Ja piję już drugą dzisiaj i nadal jestem zgnuśniała
   - Zajrzałaś tutaj z nudów czy w konkretnym celu?
   - W bardzo konkretnym. Jestem mężatką, mam wolny co drugi weekend i chcę poznać faceta, który chciałby go       ze mną spędzać.

 Marek poczuł przyjemne mrowienie w lędźwiach.

  - Brzmi interesująco. Ja jestem rozwiedziony i nie mam zobowiązań weekendowych, więc chętnie spędziłbym          weekend w miłym towarzystwie. Nawet, jeśli miałby to być tylko co drugi. A jak lubisz spędzać ten czas?

  - Lubię wyjść potańczyć, lubię spacery i dobry seks.

  - Dzisiejsza pogoda nie nastraja do spacerów, a wyjść potańczyć to chyba raczej wieczorem.

  - Dokładnie tak, więc moglibyśmy zacząć od seksu.

  - Nie mam nic przeciwko temu. A jaki seks preferujesz?
  - Tutaj nie lubię pisać na ten temat, możemy porozmawiać gdy się spotkamy.
  - Gdzie chciałabyś się spotkać?
  - U mnie w domu. W tym otoczeniu czuję się bezpiecznie.

Przez głowę Marka przebiegały szybkie myśli. Zapowiada się super, ale to tylko czat. Może to ściema, osoba z drugiej strony nawet nie musiała być kobietą, może jakiś szczyl robił sobie jaja. Trzeba jakoś sprawdzić czy to nie fake.

 - Nie ma problemu. A gdzie mieszkasz?

Podała adres z drugiej strony miasta. Póki co wszystko wydawało się ok.

 - Jeszcze jedna kwestia. Może pokażemy się sobie?

 - Możemy wymienić zdjęcia. Tak jak zaznaczyłam w  nicku nie jestem wiotka i drobna, mam nadwyżkę ciała.

 - To świetnie, zawsze lubiłem kobiece krągłości. Wysłałem Ci swoje zdjęcie.

 - Widzę, jesteś przystojnym facetem. Odsyłam swoje.

Za chwilę pojawiło się zdjęcie. Jola była postawną blondynka, zadbana i atrakcyjną mimo oczywistej nadwagi. Wrażenie robiły duże, podkreślone delikatnym makijażem oczy i ładnie wykrojone, namiętne usta.  Zdjęcie ukazywało całą sylwetkę, gustowna sukienka lekko nad kolana podkreślała duży biust, dosyć zgrabne nogi i krągły, spory tyłeczek. Kutas Marka zareagował adekwatnie do sytuacji.

  -  Jesteś atrakcyjną kobietą. Miło będzie Cię poznać. Może wymienimy również telefony?

  - Oczywiście, będzie wygodniej się kontaktować. 500…

  - 603…. Mogę być za 1,5 godziny? Muszę się nieco przygotować.

  - Świetnie, ja też potrzebuję trochę czasu. Do zobaczenia.

Marek wyszedł z czata. Pod pretekstem zapomnienia zanotowania adresu zadzwonił pod podany numer. Odebrała rzeczywiście kobieta, co rozwiało resztę jego wątpliwości. Porozmawiali chwilę, miała przyjemny głos ze zmysłową chrypką.

Ogolił się, wziął szybki prysznic, wyprasował wybraną koszulę i wskoczył do samochodu. Po drodze zaliczył jeszcze sklep spożywczy gdzie kupił wino i paczkę prezerwatyw. Chwilę spędził też w kwiaciarni na Palcu Solnym. Zdecydował się na tulipany jako najmniej zobowiązujące i uniwersalne. Kilka minut przed zaplanowaną godziną był pod nowym blokiem na wrocławskich Krzykach. Zaparkował, znalazł właściwą bramę i wcisnął numer mieszkania na domofonie.

  - Słucham? – głos z domofonu był z pewnością tym samym, który słyszał w telefonie 

  - Marek – odpowiedział krótko
  - Wejdź, proszę, ostatnie piętro – jednocześnie z tymi słowami zabrzęczał  domofon.

Marek szarpnął drzwi. Budynek miał wprawdzie tylko cztery piętra, ale była winda, więc już za chwilę zapukał do drzwi. Jola wpuściła go do mieszkania. Wyglądała seksownie w luźnej lekkiej sukience ze sporym dekoltem ukazującym sporą część jej wybujałego biustu.

 - Kwiaty? Jak miło, dziękuję. I wino, super – odebrała bukiet całując go w policzek – Wino pozostawiam tobie, na     pewno lepiej sobie poradzisz z otwieraniem. Zapraszam dalej.

 - Bardzo ładnie mieszkasz – z uznaniem ocenił niezbyt wielkie, ale gustowne mieszkanie.
 - Dziękuję, sama projektowałam wystrój – podała mu trybuszon a sama wlała wodę do wazonu w który wstawiła     kwiaty.
Marek przeciął opaskę na szyjce butelki, sprawnie wyciągnął korek stosując dźwignię. Jola pokiwała głową z uznaniem.
  - Brawo, nie wszyscy wiedzą jak tego właściwie użyć – podstawiła dwa zgrabne kieliszki, które za
    moment wypełnił czerwony płyn.
  - Za miłą znajomość – Marek uniósł lekko kieliszek i spróbował wina – Wracając do tamtej rozmowy, co lubisz w      seksie? I czego nie akceptujesz?
  - Tego drugiego jest zdecydowanie mniej. Nie lubię brutalnej przemocy, choć akceptuję klapsy, nawet mocne.
    Nie lubię też piss i podobnych udziwnień. Przepadam za pocałunkami, pieszczotami całego ciała. Uwielbiam 
    seks oralny w pełnym wydaniu, doceniam anal. Najbardziej lubię pieprzyć się na jeźdźca i od tyłu. Lubię długi,
    mocny seks i mam duże potrzeby. W trakcie seksu staję się dziwką, lubię być wtedy namiętna, gorąca,
    wulgarna i w zachowaniu i w słowach A jakie są Twoje upodobania?
  - Bardzo podobnie. Dodałbym jeszcze, ze kręci mnie seks w miejscach publicznych, w plenerze. Lubię to uczucie
    adrenaliny, ukradkowej namiętności.

 - Wiem o czym mówisz – Jola roześmiała się – Próbowałam i wiem jak to smakuje. Może kiedyś…

Marek odstawił kieliszek i podszedł bliżej kobiety, przyciągnął ją lekko do siebie obejmując w pasie, drugą dłoń położył na pośladku, pochylił się do jej ust. Jola nie pozostała bierna, rozchyliła wargi pozwalając na namiętny pocałunek, przywarła do Marka całym ciałem. Czuł jej piersi naciskające na jego koszulę. Wsunął dłoń pod sukienkę, przesunął dłonią po udzie. „Pończochy” – pomyślał z uznaniem czując różnicę w strukturze materiału i ciała. Pośladki były miękkie, ale jędrne, masował je i ściskał lekko. Jola wsunęła doń między ich ciała, rozpinała pasek spodni, potem rozsunęła rozporek i włożyła rękę w bokserki Marka obejmując sztywny już kawał mięsa.
  - Masz pięknego kutasa – wyszeptała mu do ucha – Chcę ci obciągnąć.

Nie mógł jej odmówić. Popchnął ją lekko w dół, by klęknęła i spuścił spodnie razem z bokserkami. Jola objęła mocno dłonią kutasa i przejechała językiem po całej długości. Wzięła do ust samą główkę, ssała ją przez chwilę a potem wsunęła głębiej, starając się połknąć jak najwięcej. Marek czuł jej język dotykający wrażliwe miejsca chuja, lekko zaciskające się na nim zęby i wargi, ciepły oddech. Widok kutasa pojawiającego się i znikającego w  ustach Joli był niesamowicie podniecający. Wsunął rękę w dekolt, na szczęście nie założyła stanika. Poszukał sutka, masował go wnętrzem dłoni czując jak sztywnieje. Jola położyła rękę na jego dłoni i zacisnęła mocniej sygnalizując jakie pieszczoty lubi.

  - Pokaż cyce – nakazał – chcę je widzieć.
 
Nie przestając obrabiać kutasa ustami ściągnęła sukienkę z ramion odsłaniając oszałamiający biust, duży, kształtny i miękki, lekko zwisający, ze sporymi sutkami w ciemnych, dużych otoczkach. Ugniatał je mocno, szczypał sutki. Patrząc jak zachłannie połyka jego kutasa i liże jaja pomyślał, że mogłaby spełnić  jedną z jego niezrealizowanych fantazji. Chwycił ją za brodę i uniósł głowę do góry.
 - Chcę, żebyś wylizała mi dupę, suko – powiedział patrząc jej prosto w oczy.
 - Suka powinna być posłuszna – uśmiechnęła się – rozbierz się i klęknij na kanapie.
Rozebrał się do naga i ustawił tak jak chciała. Klęknęła za nim biorąc w dłoń kutasa, poruszała nim a drugą dłonią pieściła jego pośladki, gładziła je, całowała, lizała. Przesuwała kantem dłoni między pośladkami nie dotykając na razie otworu. Zbliżała się tam powoli wzmagając jego podniecenie. Wreszcie przesunęła palcami od dołu, od jaj i dotknęła dupy. Sprawiło mu to przyjemność, więc rozluźnił się.
  - Pomożesz mi? – zaszeptała mu prosto do ucha liżąc je od środka gorącym i wilgotnym językiem.
Rozchylił sobie pośladki i po chwili to samo ciepło i wilgoć poczuł na swoim tyłku. Wkręcała mu język w dupę jednocześnie brandzlując kutasa. W którymś momencie przesunęła usta na jaja, a w dupę włożyła mu czubek palca. Zdziwił się jak dużą sprawiło mu to przyjemność. Z dużą delikatnością wsuwała palec głębiej. Pomyślał, że pozwala jej na coś za próbę czego każdy facet natychmiast dostałby konkretny łomot. Ale to było coś innego. Na zmianę lizała mu dupę i rżnęła go palcem. W pewnym momencie położyła się pod nim na plecach i przesunęła tak, by mieć kutasa nad ustami. Zrozumiał o co jej chodzi. Obniżył biodra i wsunął jej kutasa w usta, głęboko. Ruchał jej usta jak pizdę czując cały czas jej dłoń na jajach i palec w dupie. Odgłosy jakie wydawała zdradzały jak wielką przyjemność jej to sprawia. On też odczuwał narastającą przyjemność, czuł jak kutas coraz częściej drga zdradzając zbliżający się wytrysk. Jola masowała mu dłonią ogolone jaja, pieściła pośladki. Jedna dłoń trzymał na jej głowie rżnąc w usta. Wreszcie wytrysnął obficie. Połykała spermę, zlizywała ją z ust i kutasa. Wreszcie uniosła głowę uśmiechając się do niego.
  - Pyszne, poproszę częściej.
  - Powinienem Ci się zrewanżować. I mam na to ochotę. Rozbierz się, ale zostaw pończochy i buty.
Jej czarne błyszczące szpilki kręciły go  nie mniej niż wielkie cyce. Patrzył jak zdejmuje sukienkę i majtki. Usiadła na kanapie rozchylając szeroko nogi, przesuwając palcami między nimi, patrzyła na niego lekko zmrużonymi oczami.
  - Podoba ci się moja pizda? – rozchyliła ją lekko, wsunęła do środka koniuszek środkowego palca.
  - Jest idealna – odpowiedział szczerze patrząc na nią i masując kutasa.
 
Miała dokładnie wygoloną cipę, która teraz błyszczała wydzielanymi podnieceniem sokami. Przesuwała po niej bezwstydnie dłonią pobudzając się coraz bardziej.  Opuściła się niżej i uniosła nogi pokazując drugą,  ciemniejszą dziurkę. Ją też zamierzał dziś przetestować na różne sposoby. Póki co podszedł i klęknął przed Jolą. Pochylił się i całował jej uda zaraz obok cipy. Położyła dłoń na głowie kochanka chcąc przesunąć ją na cipę, ale nie pozwolił. Chciał ją jeszcze bardziej podkręcić.
Ugniatała i ściskała sobie cycki gdy przeniósł wreszcie usta na pizdę, lizał od zewnątrz po całej długości ruchając jednocześnie palcami. Z ust Joli wydobywały się jęki podniecenia, dupa wierciła się na kanapie. Rozchylił palcami płatki i wsuwał język głębiej zlizując soki o rozkosznym, słonawym smaku. Od czasu do czasu brał w usta łechtaczkę i ssał ją mocno, zauważając, że w ten sposób sprawia jej większą przyjemność. Ssał też wargi, które były duże, ale nie nadmierne, ich wielkość nie zakłócała proporcji. Jola przyciskała głowę Marka do cipy by czuć głębiej język i wargi. Rżnął ją palcami, które następnie podsunął do jej ust. Lizała i ssała namiętnie, zachłannie. Chwycił za biodra i zsunął niżej, by tyłek znalazł się poza kanapą. Jola zajęczała rozkosznie, jej dłoń natychmiast wylądowała na piździe i  rozpoczęła intensywne działania. Mężczyzna tymczasem rozchylił pośladki i lizał drugą dziurkę starając się wniknąć językiem jak najgłębiej. Dupa była czyściutka, pachniała balsamem. Zwilżył palec w cipie i wsuwał go powoli w tyłek czując jak z drugiej strony poruszają się palce Joli, która wcisnęła do cipy już trzy. Soki zmoczyły jej uda, zlizywał je zachłannie ruchając dupę palcem. Po chwili spróbował dodać drugiego, wszedł dosyć łatwo. Jęki rokoszy Joli i chrapliwy oddech Marka wypełniały już całe mieszkanie. Zastanawiał się jaka tu jest akustyka, czy sąsiedzi też ich słyszą.
  - Włóż mi kutasa – zajęczała Jola – chcę go poczuć, chcę żebyś mnie zerżnął.
Też miał na to ochotę. Usiadł szybko na kanapie, kobieta siadła na jego kolanach wsuwając sobie kutasa w cipę i zaczęła go ujeżdżać. Miękka i ciepłą wilgoć otulająca jego kutasa sprawiała mu wielką przyjemność. Nie pamiętał tak dobrego ruchania, Jola wiedziała co robi. Mimo swojej tuszy była sprawna, przy tym musiała musiała mieć spore doświadczenie. Jej pizda systematycznie zaciskała się na kutasie przenosząc doznania Marka w nieznane rejony. A przecież też miał w życiu sporo kobiet, które uważały go za dobrego kochanka  Przed oczami miał jej wybitne cyce, które masował, ugniatał, ssał i lizał. Chwycił za dupę, wsunął kciuk od tyłu. Jola zajęczała, wsunęła język w jego usta, całowali się zachłannie, głęboko, nie przerywając ruchania.
  - Chcę cię ruchać od tyłu, wypnij się – polecił
  -  Tylko szybko, bo jestem rozgrzana - Jola klęknęła na kanapie wypinając dupę.
Jej ciężkie cyce zwisały rozkosznie pod własnym ciężarem. Marek z zachwytem patrzył na szerokie biodra, krągłą dupę. Chwycił kutasa i wepchnął go w mocno już spulchnioną wcześniejszym rżnięciem pizdę.
  - O tak, tak właśnie lubię, pierdol mnie mocno, chcę czuć twojego kutasa – zajęczała
  - Wypierdolę Cię jak sukę – wycedził przez zęby wbijając kutasa po same jaja, czuł na udach jej wilgoć
  - Jestem suką, jebliwą suką – stękała przy kolejnych pchnięciach.
Złapał ją za cyce, ściskał je wsłuchując się w jęki Joli i odgłosy kląskania, gdy dupa odbijała się od jego ud. Dał jej mocnego klapsa, który pozostawił na pośladku czerwony ślad palców. Stęknęła zadowolona.
  - Jeszcze raz – zażądała i poczuła klaps na dupie – O kurwa, zajebiście.
Wcisnął jej kciuk do ust, pozwolił ssać przez chwile a potem wsunął w dupę. Jola sięgnęła ręką między uda i masowała sobie łechtaczkę, czasem sięgając też jego kutasa i jaj. Rozkosz przenikała ja całą, gdy czułą kutasa w piździe i palec poruszający się w  dupie. Ale Marek właśnie zatrzymał się nie wyjmując nic z żadnej z jej dziur.
  - Masz wazelinę albo jakiś krem? – zapytał
  - Powinna być na półce w łazience.
  - Czekaj tutaj, masz być gotowa – rozkazał, więc czekała, ale nie bezczynnie, jej palce cały czas penetrowały
    głęboko pizdę.
Marek wszedł do łazienki, rozejrzał się szybko, w oko wpadło mu niewielkie metalowe pudełko. Otworzył je , rzeczywiście była to wazelina. Wrócił do pokoju, przez chwile z przyjemnością patrzył na wypiętą dupę  i zwisające cyce pierdolącej się własnoręcznie Joli. Nasmarował sobie mocno kutasa wazeliną i stanął za nią. Nabrał substancji z pudełka i wcisnął jej w dupę. Rozcierał ją dokładnie po wewnętrznych ściankach. Był w niej najpierw jednym palcem, potem dwoma, na końcu już trzema zestawionymi ściśle razem i przygotowującymi dupę na wejście jego dosyć grubej pały. Stanął za nią, ścisnął mocno kutasa u nasady.
  - Rozchyl dupsko, suko – nakazał.
Przestała się palcować, sięgnęła rękoma do tyłu i mocno rozciągnęła pośladki niecierpliwie oczekując tego co zaraz miało nastąpić. Nacisnął główką na śliski teraz otwór. Mimo przygotowania dupa nie zamierzała łatwo ustąpić, ale Marek też nie myślał by ulec i po chwili Jola poczuła uczucie w którym lekki ból wywołany przez rozpierającego ją kutasa walczył i przegrał z narastającą rozkoszą. Marek sukcesywnie wpychał chuja coraz głębiej w każdym kolejnym ruchu aż do momentu gdy cała pyta znalazła się w dupie Joli. Teraz zaczął powoli, ale  systematycznie przyspieszać ruch. Dłonie Joli znów powędrowały na jej cyce i pizdę, na pośladkach zastąpiła je dłoń Marka co jakiś czas wymierzająca jej solidnego klapsa. Marek był zaskoczony jak mocno tyłek zaciska się na jego kutasie i jaką sprawia mu to przyjemność. Pamiętając, że kobieta lubi ten rodzaj seksu więc sądził, że będzie luźniejsza. Każdy ruch przybliżał obydwoje do spełnienia. Odgłosy temu towarzyszące, dźwięki jakie wydawali z siebie jeszcze bardziej ich rozpalały. Wulgarne komentarze płynące z jednej i drugiej strony też ich nakręcały. Marek czuł, ze jego wytrzymałość jest już na granicy.
  - Gdzie mam Ci się spuścić? – wystękał
  - Chcesz na cycki? – spytała odwracając głowę
Kiwnął głową i wysunął kutasa z dupy. „ Potrafi ją przygotować”, pomyślał. Na chuju nie było żadnej niespodzianki, był czysty jak spod prysznica. Jola klęknęła przed nim ujmując cyce w dłonie i łącząc je razem. Nie zastanawiając się wiele wsunął chuja między nie, a Jola natychmiast otuliła je swoimi balonami. Ruchał ją w cyce, ale wiedział, że nie potrwa to długo. Jola też była tego świadoma.
- Daj Joli śmietankę, spuść się na moje cyce – kusiła go.

Sięgnęła dłonią pod jaja, poszukała i masowała palcem jego tyłek. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wytrysk przypominał siłą erupcję wulkanu i wylądował nie tylko na cyckach, ale również na szyi i twarzy kobiety, a kilka kropli nawet na jej włosach. Jola rozcierała spermę po cycach i szyi, zbierała ją z twarzy i zlizywała z palców.

- No, trafiłam chyba na właściwą osobę – uśmiechnęła się gdy już doszła do porządku ze swoim ciałem i wylizała 
  kutasa z resztek spermy – Dawno nikt mnie tak konkretnie nie wyjebał.

 - Myślę, że jeszcze wiele przed nami – Marek opadł na kanapę obok niej.

 - A dzisiaj wieczorem idziemy potańczyć. Dasz radę? – spojrzała na niego figlarnie

 - Jeszcze sporo czasu. Prześpimy się, potem jeszcze raz cię zerżnę i możemy iść – odpowiedział jej z łobuzerskim

   uśmiechem.

- Trzymam cię za słowo – roześmiała się i wstała – a teraz przygotuję nam łóżko.






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Pablon68

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach