Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Mamuska Sybilla

Korzystając z tego, że zacząłem urlop, postanowiłem odwiedzić dawno już niewidzianą Tati. Wsiadłem w samochód, nastawiłem nawigację i po 3 godzinach dojechałem do rodzinnego miasteczka, w którym uczęszczałem razem z Tati do jednej klasy w liceum. Niestety, los tak zadecydował, ze zaraz po zakończeniu szkoły razem z rodzicami przeprowadziliśmy się do większego miasta, gdzie perspektywy dalszego, lepszego życia były o wiele bardziej realne. Dostałem się na wymarzone studia, które ukończyłem z wyróżnieniem, a kontakt z Tati się urwał.

Jako, że była jeszcze wczesna godzina postanowiłem pokręcić się i rozejrzeć co pozmieniało się w miasteczku. Nic szczególnie nie zaciekawiło mnie, więc powoli udałem się pod dobrze mi znany adres. Dom był stary, trochę zaniedbany, a po ogrodzie chodziła gromadka czarnych kotków. Otworzyłem bramkę i wszedłem na posesje, zapukałem do drzwi i moim oczom ukazała się matka Tati – Sybilla. Zapytałem czy zastałem Tati, ale niestety okazało się, że wyszła do koleżanki i wróci za około dwie godziny. Sybilla zaprosiła mnie do środka i zaproponowała kawę. Długo nie myśląc, przyjąłem propozycję i wszedłem do środka. Przecież 2 godziny to nie aż tak długo. Usiadłem na krześle i obserwowałem co robi Sybilla.

Sybilla miała około 60-tki. Była zadbaną kobietą, o niebieskich oczach i kruczoczarnych włosach. W przeszłości zajmowała się wróżeniem z kart, które przejęła po babce i swojej matce. Z tego, co pamiętam ojciec Tati zmarł, jak ta miała 2 latka, więc ciężko im było wiązać koniec z końcem, a budżet ciągle malał.

Sybilla podała mi kawę i usiadła obok mnie, wypytując o zawód, pracę, wykształcenie i oczywiście czy znalazłem tą jedyną, z którą spędzę resztę życia. Zdziwiła się, że taki chłopak jak ja jeszcze nikogo nie ma. Poplotkowaliśmy o wspólnych znajomych i tak minęło nam pół godziny, po których nastała niezręczna cisza. Już miałem dopytywać się czy nadal zajmuje się wróżeniem, ale nie zdążyłem. Sybilla położyła mi rękę na udzie i zaczęła przesuwać ją w górę, ku mojemu przyrodzeniu. Lekko zszokowany, poczerwieniałem na twarzy i odsunąłem nogę. Na moje nieszczęście, to jeszcze bardziej rozochociło Sybillę do dalszych pieszczot. Nie patyczkując się już, od razu położyła rękę na moim kutasie, i przez spodnie zaczęła go ugniatać. Na rezultat długo czekać nie musiała, ponieważ od ostatniego mojego seksu minęły już prawie trzy miesiące. Sterczący, nabrzmiały kutas uciskał mi spodnie, a Sybilla ani na chwilę nie przestała go ugniatać. Po chwili wstała i machnęła ręką, dając mi znak, że mam iść za nią.

Przeszliśmy do małego pokoju, w którym było tylko łóżko i jedna mała szafka nocna. Nic innego się tu już nie zmieściło. Stanąłem na środku i nie wiedziałem co mam teraz właściwie zrobić. Sybilla zamknęła drzwi, a ja nadal stałem zakłopotany. Podeszła do mnie, przeciągnęła ręką moje ramię, po czym uklękła przede mną. Rozpięła rozporek i opuściła mi spodnie razem z bokserkami, aż do kostek. Oblizała usta, uśmiechnęła się, wzięła moje przyrodzenie do ręki, dwa razy naciągnęła główkę i zaczęła mi obciągać. Jęknąłem z rozkoszy, a swoje ręce położyłem na jej głowie, coraz to bardziej dociskając i przyspieszając. Mój dwudziestoocentymetrowy, gruby kutas wchodził cały w jej wąskie gardło. Sybilla nawet się nie zadławiła. Wiedziałem, że jej się to podoba, więc korzystając z okazji zrobiłem tak jak najbardziej lubię. Wyciągnąłem prawie całego kutasa, zostawiając w jej ustach tylko mały kawałek główki, natarłem na nią gwałtownie i znieruchomiałem. Przydusiłem ją przez chwilkę swoim rozmiarem, po czym powtórzyłem czynność. Głębokie, wąskie gardło Sybilli dawało mi niesamowitą rozkosz, która trwałą zbyt krótko. Czułem już zbliżający się wystrzał, więc przyspieszyłem tempo, zrobiłem jeszcze może cztery ruch, docisnąłem jej głowę do mojego kutasa i zalałem jej gardło gorąco spermą. Z kącików ust Sybilli pociekła sperma, wyjąłem kutasa, a mamuśka oblizała kąciki i dokładnie wylizała resztkę spermy z fiuta. Wstała z kolan i udała się na łóżko, na którym się położyła, szeroko rozchylając nogi.

Jak na jej wiek, jej cipka wyglądała bardzo atrakcyjnie, a spływające po udach soczki, aż zachęcały do zlizania ich. Długo nie myśląc włożyłem głowę pomiędzy jej nogi. Najpierw zlizałem starannie wszystko z ud, po czy powoli udawałem się ku wystającej i nabrzmiałej łechtaczce. Szturchnąłem ją raz językiem, a Sybilla wydała z siebie głuchy jęk rozkoszy. Zachęcony natarłem na nią, a mój język miotał się jak szalony. Po chwili postanowiłem, że przecież mogę ją jeszcze bardziej zaspokoić, więc wsadziłem jej od razu dwa palce w cipkę. Była wąska, co mnie zdziwiło, ale spływające z niej soczki dały poślizg, więc po chwili, by rozszerzyć jej szparkę, włożyłem kolejnego palca. Sybilla głośno jęczała z rozkoszy, a jej cipka rytmicznie zaciskała się na mojej ręce. Czułem, że zaraz dojdzie, więc przyspieszyłem ruchy ręką. Wygięła się w łuk, wypchnęła mięśniami moją rękę ze swojej cipki i doszła, zalewając mi twarz wytryskiem. Zaskoczony, odskoczyłem od niej, bo nie do końca wiedziałem co się stało. Pierwszy raz doprowadziłem kobietę, w dodatku prawie 60-cioletnią, do wytrysku. Sybilla ciężko dysząc opadła na materac.

Mój nabrzmiały kutas dawał o sobie znak lekko podrygując. Obróciłem mamuśkę na brzuch, wypiąłem jej dupę, nastawiłem kutasa na cipkę i wszedłem bez jakiegokolwiek uprzedzenia. Sybilla krzyknęła, a jej wąska szparka zacisnęła się, utrudniając mi penetrację. Przestałem napierać, polizałem palca, i by trochę zmniejszyć jej napięcie, zacząłem pocierać jej łechtaczkę. Po kilku ruchach cipka się obkurczyła, więc nie czekając długo ponownie zacząłem wciskać w nią całą długość kutasa. Obiłem się o jej dupę i zastygłem, dając czas na przyzwyczajenie się do wielkości. Sybilla zaczęła błagać o więcej, więc zacząłem ją posuwać z całych moich sił. Nadałem szybkie tempo. Jedną ręką owinąłem sobie jej długie włosy wokół nadgarstka, i pociągnąłem za głowę, tak by mamuśka opierała się jedynie na kolanach, a drugą ręką klepałem ją po tyłku.

Sybilla doszła już trzy razy, a ja nadal nie miałem dość. Rżnąłem jej szparkę, myśląc tylko o tym, by i mojej spełnienie w końcu nadeszło. Oddech mamuśki stawał się coraz cięższy i by nie dopuścić do jej zawału, postanowiłem, że puszczę jej włosy. Złapałem ją mocno za biodra, bardziej wypiąłem dupkę, trochę jeszcze przyspieszyłem tempo i już wiedziałem, że tego mi brakowało. Poczułem jak mój kutas jeszcze bardziej nabrzmiewa, jak mięśnie jej cipki się na nim zaciskają. Sybilla doszła po raz chyba już czwarty, a ja tuż za nią, zalewając jej aż nadto mokrą cipę. Drgnąłem jeszcze kilka razy, po czym wyciągnąłem z niej kutasa. Mamuśka opadła wymęczona na łóżko, a ja pełny nowych sił witalnych, ubrałem się i wyszedłem przed dom poczekać na Tati.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





eveline

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach