Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Poczatek cz.5

Ta noc była jakże odmienna od poprzedniej, całowałem ,tuliłem moją żonkę, pieściłem i słuchałem cały rozemocjonowany, szczęśliwy bo wróciła w pewnym sensie do mnie. Choć w sumie tych opowieści niewiele było. Opowiedziała mi wszystko nim się w nią wbiłem, nim mój żal i poprzedni stan przygnębienia wypłynął z moją spermą. No tak mi się przynajmniej wyglądało. Tak to chyba tylko jest w opowiadaniach erotycznych, gdy za jednym zamachem wszystko zmienia się o 180 stopni i nieświadomy facet nagle przekonuje się do kochanka żony, zostają kumplami i idą na piwo. Nie wiem czy tak bywa w rzeczywistości. U mnie na pewno nie. Wówczas tuląc ją, oglądając nagą, zastanawiając się od kiedy w sumie goli cipkę, cieszyłem się iż jej nie straciłem. Ze nie odeszła, że nie powiedziała „to koniec”. Może tak by było najlepiej? Tak przynajmniej sobie wówczas myślałem. Ciesząc się że jest ,zastanawiałem się jak to będzie. Widząc bowiem jej jakąś w sumie „skruchę” , jej radość gdy jej dotknąłem, zacząłem pieprzyć, gdy poczuła w środku moją spermę, wiedziałem, iż gdybym wówczas zażądał by to skończyła, zerwała z nim, zakończyła znajomość, zmieniła prace, to by tak zrobiła. Widziałem to w jej minie. Może była suczką, może odpowiadała jej ta rola, ale przecież to była kobieta poddawana przez lata konwenansom. Mąż, dzieci, niedzielne obiadki, rodzinne grille i pogaduszki. Tego się nie zmienia z dnia na dzień. Gdybym wiec tego zażądał wszystko by wróciło do normy. Czułbym się znów „panem domu”,  facetem panującym nad wszystkim i…nudnym gościem. No i ile by to trwało? Aż ponownie by zapragnęła mocniejszych emocji niż niedzielne poranne bzykanie?. Nim by zapragnęła innego kutasa czy po prostu emocji związanych z poznawaniem innego faceta, flirtem, oddawaniem mu się fizycznym i emocjonalnym?. Może i przy kolejnym czy jeszcze następnym bym potrafił ją utemperować, osadzić, zmusić, ale….siłą rzeczy za każdym razem byłoby gorzej i gorzej. To co teraz było to nie był jakiś tam romans w pracy, tylko wyraz jej natury, potrzeb. A ona potrzebowała dużo. Czy więcej niż inne kobiety? Nie mam zielonego pojęcia. Nie mam jakiegoś porównania. Gdy wiec tak leżałem obok niej i patrzyłem jak unoszą się jej piersi…wiedziałem, iż muszę się zgodzić na ten jej wyjazd do Krakowa.

         Następny dzień, poniedziałek, przywitał nas w innym wiec nastroju. Ciągle była napięta, skruszona ale stanowcza. Ja zaś lekko uśmiechnięty. Dostrzegłem bowiem,, po raz kolejny w życiu jak uroczą i atrakcyjną mam żonę. Drobna blondynka z kręconymi włosami do ramion, z fantastycznym uśmiechem. Z biustem średnim ale fajnie sterczącym pod bluzką, no i cudownym krąglutkim tyłeczkiem. Faceci zawsze się za nią oglądali, no może w mniejszym stopniu gdy te wdzięki zaczęła przykrywać workowatymi ubraniami. Mnie to wówczas denerwowało ale teraz doszedłem do wniosku, iż to może i dla mnie być frajda. Widok innego faceta gapiącego się na tyłek żony, ta świadomość iż on może tylko popatrzeć, powyobrażać sobie co jest pod tą spódniczką, jakie ma majteczki, a ja to mogę sprawdzić. Gdy on będzie patrzył, ja mogę zaś gładzić ten tyłek dłonią. Wsuwać ją miedzy jej uda, a ona mi na to pozwoli. Te rozmyślanie przerwał delikatny zgrzyt- świadomość iż nie tylko ja, że jest inny facet któremu na to pozwala, że chce jechać z nim do Krakowa. No cóż….iskierka zazdrości się tliła, Kłamałbym gdybym powiedział iż byłem tą myślą tylko podniecony, rozradowany. Tak nie było. Złość jednak powolutku ustępowała rozsądkowi. Zapewne znacie ten stary dowcip o tym jak mąż ze spokojem dowiaduje się iż żona ma 4 kochanków?. Zdziwionemu brakiem jego reakcji rozmówcy tłumaczy, iż przecież lepiej mieć 20% w dobrym interesie niż 100% w kiepskim. Pewnie wówczas nie myślałem o tym dowcipie, ale powolutku przekonywałem się do takiej wizji, no powiedzmy świadomości tego że mam tylko 50 % .

 

-Więc co z tym Krakowem?- to już nie było stwierdzenie takie stanowcze jak wczoraj gdy się w nią wbijałem. Gdy jej cipka ściskała mojego kutasa. Teraz była raczej potulna, prosząca a nie tylko zawiadamiająca mnie o decyzji. – Andrzej chce wiedzieć co ty na to .Hmm. Czyli co? On także zdaje się na mnie, liczy się moje zdanie? .Przyznam się iż miło było odzyskiwać kontrole. No może w dziwny pokręcony sposób ale jednak. Popatrzyłem na nią z delikatnym uśmiechem, może smutnym, ale jednak uśmiechem. Przemknąłem wzrokiem po jej bluzce, zakrywającej już teraz dekolt, ale eksponującej fajnie cycuszki, na jej spodniczkę , szpilki. Była już przygotowana do pracy. Zapewne chciała tam już szefowi zakomunikować jaka jest moja decyzja. No właśnie. Czy już ją podjąłem?. Nie chce już walczyć? Akceptuje to?. Akceptuje to, że moja żona będzie miała oficjalnego kochanka? Czy nie chciałbym raczej by to było poza mną?. Czy nie lepiej bym udawał, że nic nie wiem, że tylko po prostu dłużej siedzi w pracy, że musi czasem wyjechać służbowo, może na jakąś konferencje, czasem w weekend? Że musi nawet czasem w niedziele podjechać do szefa dostarczyć pilnie papiery?. Wszak to taka praca. No i nie powinno mie dziwić, że jadąc do niego dobiera bieliznę, zakłada fajne body, a spódniczka trochę mało służbowo eksponuje pośladki. Nie lepiej udawać, że nie dostrzega się spermy na majtkach?. No chyba nie. Myślę iż to by mnie jeszcze bardziej pogrążyło, jeszcze bardziej rozwaliło emocjonalnie. Skoro nie mogę jej mieć tylko dla siebie, skoro wiem, iż nie dam rady jej utrzymać, to chcę wiedzieć, chce w tym uczestniczyć choć troszeczkę. No i może nawet mieć z tego satysfakcje. Wówczas może znalem hasło „swingers” ,czy „cuckold”, ale pewnie za dużo nie miałem o tym pojęcia. Raczej działałem wiec instynktownie mówiąc

 

-Dobrze, zgoda, ale …..chce wszystko wiedzieć, chce byś mi wszystko opowiadała.

I znów ta jej radość, ten uśmiech, to przytulenie się do mnie i szczebiotanie. Ta promienna twarz wyrażająca ulgę, ulgę iż mnie nie traci. Jej zapewnienia, że wszystko mi opowie że jeśli bym uznał, iż nie chce by cos zrobiła, nie zdecyduje się na to, że mnie kocha i że to tylko jej emocje, potrzeby, że teraz odkrywa swoja naturę i że tez jest troszkę tym zaskoczona, że dziękuje mi za to. Że zawsze jest i będzie moja, a to to tylko sex.

Wybiegła z domu rozradowana. Byłem przekonany ze Andrzej ja zerznie, że ściągnie jej majtki, oprze o biurko i będą świętowali moja zgodę wpychając jej kutasa, i będzie miętosił piersi opowiadając jak to będzie w Krakowie.

   Tego dnia miałem wolne. Siedziałem wiec w domu mając przed oczami tą wizje. Starałem się cos tam robić do pracy ale szło mi to marnie. Moje napięcie seksualne wzrastało z każda minuta. Każda scenka która sobie wyobrażałem z udziałem mojej żony wzmagała to odczucie. Przestałem wiec z tym walczyć i włączyłem na komputerze pornosa. No co? Czasem musiałem odreagować. Nie mówcie mi wiec, iż sami tego nie robicie. Oglądając pornosa powolutku wyciągnąłem swojego penisa, moje ruchy stawały się bardziej mocniejsze Nie dane mi było jednak doznać zaspokojenia. Z tego stanu wyrwał mnie dźwięk telefonu. Monika? Lekko zdenerwowany odbieram telefon.

- Kochanie…eee, jestem u Andrzeja. -słyszę jej lekko ochrypły glos. - Powiedziałam mu iż się godzisz….eeee, że pojadę z nim do Krakowa. Jak mu to powiedziałam, zaczął mnie całować, pieścić. Zamknęliśmy się..Rozpiął mi spódniczkę i opadła na ziemie, kurde, mam nadzieje iż się nie pobrudzi . eeee. Andrzej , weź ja połoz na fotelu – proszę,….. to akurat było do niego. - Teraz masuje mi cipke. No wiesz, odchylił majtki. Jestem już troszkę mokra…eeee, Siedzę na biurku, mam rozchylone uda…bawi się nią. Kochanie….czy mogę się pieprzyc z Andrzejem? Mam ochotę na jego kutasa…..

       Wiem, iż bez względu na to co bym nie powiedział, co bym nie zrobił i tak by ja zerznął. W tamtym momencie chcieli jednak dać mi odrobine władzy, świadomość iż mogę choć częściowo decydować. Byli zbyt napaleni, co słyszałem w jej glosie, by zaakceptować mój sprzeciw . Wyszeptałem jednak –Tak-

 

-Dziękuje kochanie, - odłożyła słuchawkę nie kończąc polaczenia.

 

Tak jak uprzednio- proszę o uwagi- od nich zależy ciąg dalszy.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adam Krak

Poproszę o komentarze


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach