Podpity i chetny
Raz na jakiś czas mam ochotę wcielić się w rolę uległej męskiej dziwki, która bez gadania obsługuje chętnych aktywów. Podobnie było w ostatnim tygodniu. Miałem wolne popołudnie, kupiłem kilka browarków i zacząłem szukać chętnych online. Popijając piwko zrobiłem głęboką lewatywę i wygoliłem dziurkę.
Po 14-tej dostałem wiadomość treści: "mogę być za 20min oral i anal, czekaj nagi z wtyczką w dupie".
Rozebrałem się, naśliniłem dziurkę i włożyłem wtyczkę. Po paru minutach dzwonek do drzwi. Koleś wszedł i kazał mi uklęknąć. Rozebrał się, jego pała 17cm już stała. Rzucił tylko do roboty kurwo i wpakował mi fiuta w usta po jaja. Posuwał dociskając a ja dławiłem się i śliniłem, bił mnie kutasem po twarzy, wyzywając do kurew po czym znów pakował po jaja. Jak już ślina kapała mi z brody kazał uklęknąć na pieska i wypiąć dupę. Wyjął wtyczkę analną z tyłka i włożył mi w usta. Kutasa wepchnął bardzo mocno i gwałtownie aż zajęczałem i próbowałem uciec odchylając się do przodu. Popchnął mnie aż wylądowałem na dywanie na brzuchu a on wszedł do końca. Teraz kurwo już nie uciekniesz usłyszałem, posuwał mnie rytmicznie dobijając jajami do końca. Jęczałem a on robił swoje ręką dociskając wtyczkę w ustach. Po paru minutach wyszedł i obrócił mnie na plecy, usiadł na klacie a fiuta wpakował w usta, po chwili poczułem gęstą słoną spermę wlewającą mi się do gardła, dociskał więc całość połknąłem posłusznie. Zaczął się mówiąc, że jestem grzeczną kurwą i będzie wpadał częściej. Wyszedł po paru chwilach a ja zostałem podniecony i chętny na więcej. Wróciłem do komputera pić piwo i odpaliłem pocztę ponownie.
Czekało na mnie kilka wiadomości, tylko jedna konkretna. Pan 45lat, żonaty, chciał sam oral.
Był u mnie koło 16, usiadł na kanapie a ja miałem zająć się jego kutasem. Miał 15cm, owłosiony, włożyłem całego do ust a językiem zacząłem lizać jajka. Chyba po 2min doszedł, przeprosił i uciekł... nie wiem co to miało być ale mnie nie zaspokoiło.
Czas mijał a ja kończyłem już 4 piwo tracąc nadzieję na porządne rżnięcie.
Koło 20 przyszła wiadomość "mam 56lat i lubię długo ruchać pijane kurwy, chętny?"
odpowiedź była twierdząca. powiedział, że będzie o 22 i mam mieć w dupie dużo żelu bo jest długodystansowcem.
Zapytał tylko czy wiem co to znaczy traktowanie jak kurwa i czy jestem na to gotowy. Powiedział abym przygotował spinacze do bielizny, dildo i wtyczkę.
o 22 przyszedł, sympatyczny zadbany koleś, pogadaliśmy chwilę, wypiliśmy po piwku po czym stwierdził że czas na zabawę...
- rozbieraj się dziwko, stań goły, ręce na kark, zobaczymy czy się nadajesz
podszedł i zapiął mi spinacze na sutki po czym wykręcił je aż jęknąłem
- boli szmato? ma boleć! po czym opluł mnie i wykręcił spinacze
- dziękuję nie słyszałem!, podziękowałem a on napluł raz jeszcze w usta
- dobra kurwa będziesz, rozchyl pośladki zobaczymy czy masz pojemną dupę!
stałem a on wpakował mi 18cm dildo w dupę posuwał mnie tak z 5min po czym dał klapa i wsadził je w gardło aż miałem odruch wymiotny.
- co nie lubisz w gardło, kładź się na łóżku, głowa w dół i morda szeroko.
dildo wylądowało w moim gardle, nie wiem ile to trwało ale walczyłem o oddech, łzy leciały mi z oczu, ślina zalała całą twarz, kasłałem nią przez nos i nic nie widziałem
- zasłużyłeś na mojego kutasa, idź się umyj
jak wróciłem z łazienki siedział na kanapie
- bierz się za kutasa szmato, liż jaja i tyłek aby mi się podobało
uczyniłem to od razu, ssałem namiętnie i wkładałem po jaja w usta, ślina ciekła po jajach więc co jakiś czas ją zlizywałem, oczywiście dociskał mi głowę.
- wystarczy, teraz ciebie wyrucham, uklęknij przy łóżku i połóż się brzuchem na nim, nogi przy łóżku abyś nie uciekał
jak tylko przyjąłem pozycję poczułem kutasa, zmieniał tempo, głębokość, ja wiłem się z rozkoszy.
Po 15min rozkosz przeszła w ból, powiedziałem ze nie mogę więcej.
- co kurwa nie może? ja dopiero zaczynam, przygniótł mnie i zaczął ruchać jeszcze intensywniej, zacząłem wyć i bezwładnie opadłem na łóżko.
- o tak grzeczna szmata, widzę że się podoba, lubię takie podpite dziwki.
straciłem poczucie czasu dupa już mocno bolała a on nie przestawał, w końcu wyszedł i zlał mi się na twarz
miałem tak zostać aż do jego wyjścia, ubrał się i poszedł a ja na czworaka poszedłem się umyć.
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentarze