Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wakacyjna zamiana cz.2

Po ostatnim wieczorze pełnym wrażeń, Szymon musiał odpocząć. I tak też się stało. Wyspał się porządnie, zresztą co się dziwić, wstał o dziesiątej. Przeciągnął się, ziewającym przy tym głośno. Wsunął klapki i w samych bokserkach i koszulce poszedł do kuchni. Idąc przez dom spostrzegł, że chyba nikogo nie ma. Cisza i spokój. To było coś czego w swoim domu znaleźć nie mógł. Nawet jak nikogo nie było, to i tak słychać było szum samochodów z ulicy i typowy, miejski hałas.
 
Gdy dotarł do pomieszczenia kuchennego ujrzał jednak Weronikę stojącą przy lodówce, prawdopodobnie robiącą śniadanie. Widać było po niej, że również przed chwilą wstała. Miała na sobie błękitną koszulkę i bardzo krótkie, różowe spodenki od piżamy. Były tak krótkie, że spod nich było widać nawet fragmenty pięknych pośladków.
 
- Hej... - przywitał się Szymon, obserwując przy tym swoją kuzynkę, która była w tym momencie odwrócona
- O, cześć. Też już się obudziłeś? - zapytała odwracając się, jak zawsze miała na nosie swoje czarne okulary
- Taaa... Gdzie w ogóle jest reszta? - zapytał, będąc zdziwionym, że nikogo prócz Werki nie ma w domu
- Mama z tatą pojechali do miasta. Co Ci zrobić na śniadanie? - wyjaśniła krótko, po czym dopytała kuzyna, czuła się teraz gospodynią i chciała obsłużyć swego gościa
- Co? A niee... nie musisz się trudzić... Sam sobie coś zrobię
- Daj spokój. I tak sobie robię to i tobie mogę...
- Hmm... To co sobie robisz? - zastanowił się Szymon, nie chcąc jednak robić kłopotu, po prostu chciał wziąć to co Weronika
- Jajecznicę, też chcesz?
- Chętnie. To może chociaż herbatę zrobię...
- Okej, herbata jest w tamtej szafce, a cukier, jeśli słodzisz, w tej na dole. - wskazała dłonią na poszczególne szafki i zabrała się za robienie jajecznicy
 
W trakcie robienia śniadania Szymon podglądał co jakiś czas na Werkę. To kiedy schylała się po olej, to wtedy jak zwinnie roztrzepywała jajka... Ona sama też spoglądała co jakiś czas na Szymka. Jak na ten wiek miał już trochę umięśnione ramiona, do dorosłego mu jeszcze brakowało, nie mniej jednak dla kuzynki wystarczało, by co jakiś czas zerknąć.
 
Po śniadaniu Szymon pozmywał, nie było tego wiele, więc szybko mu poszło.
- Wspominałaś coś wczoraj o jeziorze... Może byśmy tam skoczyli poopalać się, ochłodzić w wodzie? - zagaił temat Szymek
- Hmm właściwie to można. Znam jedno takie miejsce gdzie nikt nas nie będzie niepokoił. Nie lubię opalać się przy ludziach...
- A dlaczego, jeśli mogę spytać?
- Noo... Tak wiem, że mnie pewnie wyśmiejesz ale... wstydzę się... - odpowiedziała trochę ciszej
- Spokojnie. Nie wyśmieję. Moim zdaniem nie masz się czego wstydzić, masz fajną figurę... i w ogóle... Poza tym skoro faktycznie masz jakąś spokojną miejscówkę, to tam możemy się wybrać.
- Okej, dzięki że rozumiesz... - uśmiechnęła się delikatnie, milej się poczuła kiedy Szymon wspomniał o jej figurze mimo iż sama niezbyt ją lubiła - To kiedy chciałbyś iść?
- Myślę, że im szybciej, tym lepiej.
- Okej, w takim razie wezmę kostium kąpielowy i jakieś ręczniki. Po drodze możemy wpaść do sklepu to kupimy coś do picia.
 
I tak rozeszli się do swoich pokojów. Szymon wyciągnął kąpielówki, Weronika natomiast spakowała ręczniki, kostium kąpielowy i koce, o których zapomniała powiedzieć kuzynowi, do torby podróżnej.
Szymek zapukał do pokoju kuzynki.
- Nie teraz, przebieram się, w piżamie iść nie będę... - odpowiedziała mu przez wspólne drzwi.
- Chciałem ci tylko podrzucić kąpielówki do torby... - powiedział już przebrany w białą koszulkę i jasne, piaszczyste spodenki
- Okej, sekunda... - rzuciła szybko, Szymek zaś widział jedynie poświatę jej ciała na mlecznobiałych szybach w drzwiach, jak ta zdejmuje koszulkę i szybko zakłada inną. Widać było jak piersi lekko się zatrzęsły przy zdejmowaniu. Dół widać musiała już przebrać wcześniej, gdyż chwilę potem otworzyła mu drzwi.
- Dobra, możesz wejść. - zezwoliła, wszedł więc i podał jej kąpielówki, obserwując jej tyłeczek ciasno opięty w jeansowych spodenkach
- To już idziemy? - zapytał chłopak
- Chodźmy.
I wyszli. Kawałek szli drogą, zachodząc do sklepu po napoje. Po drodze zaczepili ich rodzice Weroniki wracający z miasta. Szymon zrobił trochę złą minę, gdyż on to wszystko taszczył w torbie i jeszcze musieli przystanąć.
- A gdzie to się wybieracie? - zapytał wujo Marek ze śmiechem
- A nad jezioro. - odpowiedziała krótko Werka
- To tylko uważajcie tam na siebie... - dodała zmartwiona ciotka
- Spokojnie, nic się nam nie stanie ciociu - uśmiechnął się lekko Szymon, po czym rodzice odjechali
Wkrótce i kuzyni dotarli nad jezioro, idąc od strony łąk, gdyż ta droga prowadziła do zacisznego miejsca wśród drzew. Ten mały lasek oddzielał łąkę od jeziora.
Szymon wreszcie mógł rzucić torbę. Otworzył ją i zaczął rozkładać koce. W tym czasie Weronika wyciągnęła swój kostium.
- Mógłbyś przez chwilę nie patrzeć? - zapytała Werka, kiedy Szymon dalej walczył z równym ułożeniem kocy
- Luz. I tak jak widzisz jestem zajęty.
- No dobra... - odpowiedziała Weronika po czym odwróciła się i zdjęła koszulkę i okulary. Szymon jednak udawał, że pracuje nad kocami, gdyż wszystko już ułożył. Zamiast tego kątem oka podglądał na kuzynkę. O ile przodu nie widział, o tyle tył już tak. Widział, że nie założyła stanika pod koszulkę, zresztą nie ma się co dziwić. I tak musiałaby teraz zdjąć.
Zaraz po koszulce, ściągnęla spodenki opuszczając je powoli do kostek, wypinając przy tym swoje pośladki w stronę kuzyna. Wyszła z nich, po czym powtórzyła ruch z majtkami, wypinając swój nagi tyłek. Szymek dojrzał nagą cipkę, która w dodatku była całkowicie wygolona, a przynajmniej na taką wyglądała. Z tej perspektywy nie mógł dobrze ocenić.
Dziewczyna sięgnęła po dół stroju kąpielowego. Były to majtki o kroju na wzór brazylian, przez co odkrywały dużo, ale nie tak dużo jak stringi. Były w biało-żółte paski. Zaraz potem wzięła się za stanik. W tym momencie Szymon odwrócił wzrok, wiele więcej już zobaczyć nie mógł, a gdyby tak ciągle się gapił, kuzynka mogłaby go przyłapać o czym doskonale wiedział. Zamiast tego wstał i sam zaczął się rozbierać. Ściągnął szybko koszulkę i spodenki. Werka odwracając się zobaczyła go w samych bokserkach. Zawiesiła na nim wzrok na dłużej. Na tyle, że gdy zdjął bokserki i odwrócił się nagi w jej stronę, sama nie zdążyła się odwrócić. Widziała jedynie dość jego dość dużą jak na ten wiek męskość. Był dość długi, w lekkim wzwodzie od obrazów, które chwilę wcześniej widział Szymek. Widząc to, chłopak szybko się zakrył, ona zaś odwróciła wzrok. Ten widok zrobił na niej wrażenie, gdyż sama miała dość mizerne doświadczenia z chłopakami jak dotychczas.
- Tobie też nie wolno podglądać - zaśmiał się, trochę zawstydzony, a z drugiej strony podjarany, nie wiedział czemu, ale podobało mu się, że go zobaczyła. Wsunął kąpielówki i z lekkim śmiechem pozwolił kuzynce patrzeć.
- Przepraszam... To przez przypadek... - zaczęła się tłumaczyć znów zwracając wzrok na kuzyna
- Okej luz... Nie wiedziałem, że jesteś tak zboczona... - podpuszczał ją dalej, bawiło go to, że sam jej się dokładnie przyjrzał, podczas gdy jej ledwo mignął swoim obrazem, a teraz to ona wyszła na winną
- Ja wcale nie jestem zboczona... - odpowiedziała z lekkim wyrzutem, nie mogła jednak sobie odmówić wrażenia, że podobało jej się to co przed chwilą zobaczyła
- Dobra już, dobra... Chodź popływać... - powiedział po czym z rozbiegu wskoczył do wody
- Achh... tego było mi trzeba - krzyknął, czując jak zimny prąd przeszywa jego ciało i chłodzi go, gdy jest w wodzie
Weronika poszła za nim, wchodząc do wody stopniowo, nigdy bowiem nie lubiła uczucia pierwszego wejścia do wody, zaraz cała drżała, dlatego powoli się z nią oswajała. Szymek jednak chciał ją najwyraźniej oswoić szybciej, gdyż podpłynął i zaczął ochlapywać ją wodą.
- Ejj... Przestań... Hahah proszę... - zaczęła się śmiać, zapominając na moment o sytuacji sprzed chwili
- Hahaha nie przestanę póki nie wejdziesz głębiej! - śmiał się z nią chlapiąc dalej, kiedy w końcu i ona odpowiedziała ochlapując jego
W końcu dała się namówić, by trochę popływać. Długo to jednak nie trwało i zaraz potem wyszli z wody. Szymon obserwował teraz ciało Weroniki, całe mokre z posklejanymi włosami i bikini przylegającym do ciała. Ona zaś robiła to samo, spoglądając na ciało kuzyna, na jego mięśnie, które bardziej uwydatniły się, gdy błyszczały od wody.
Wzięła ręczniki i zaczęła się wycierać. On za to wyjął z torby jakiś napój i zaczął pić.
- Chcesz też? - zaproponował picie Werce. Rzuciła ręcznik i wzięła od niego butelkę, przechylając i pijąc. Szymek sam zaczął się wycierać swoim ręcznikiem.
- Nieźle pływasz... - rzucił Szymon, kładąc się na kocu bokiem do niej, gdy ta odkładała picie i zakładała okulary
- Dzięki. Ty też całkiem dobrze mając tak wielkiego... - wypaliła zamyślona, po czym znów się zawstydziła, ale ciągnęła dalej
- Przepraszam, ale no jak tu dobrze pływać z tak wielkim...
- ...kutasem? - dodał z uśmieszkiem Szymon
- N-no właśnie. Musi być ci niezbyt wygodnie... - gdy usłyszała jak Szymek określił swojego penisa tak wulgarnie, lekko ją to podnieciło, sama bowiem nie używała takich słów
- Wiesz... to wcale nie jest takie złe... poza tym to samo mogę powiedzieć o twoich dużych piersiach czy tym seksownym tyłeczku... Tak samo jak może być ci wygodnie z okularami na plaży... Przydałyby ci się słoneczne
- Wolę wszystko widzieć wyraźnie...
- A właśnie... Ty już mnie tam widziałaś nago, a ja ciebie nie. Czy to niesprawiedliwe? - skłamał domyślając się, że prawdopodobnie Werka go nie widziała jak podglądał
- Hmm... No niezbyt... Mogę ci coś pokazać... a co byś chciał? - zapytała zachęcona jego komplementami
- Zdejmij stanik... - powiedział to spokojnie, chciał zobaczyć jej nagie piersi, ich jedynie nie widział nagich
Zawahała się przez chwilę, jednak sięgnęła sznureczka z tyłu i rozwiązała górę kostiumu kąpielowego, odkładając na koc. Stała teraz przed nim z nagimi cyckami. Miała różowe sutki o średnich obwódkach. Piersi były jędrne, krągłe, niczym kule, może nie takie jak Magdy, ale też duże.
Szymon poczuł przyjemne swędzenie w kroczu. Uwielbiał patrzeć na nagie kobiety. Teraz zaś, mając jedną na żywo, jeszcze bardziej go to jarało.
- To teraz jeszcze zdejmij majtki...
- Co? Już zdjęłam stanik... Teraz ty mi pokaż swojego... kutasa. - gdy to powiedziała, brzmiało to strasznie słodko, podobało jej się to
- Pokażę... jak zdejmiesz majtki. - Szymon postawił sprawę jasno i czekał na reakcję.
Weronika sięgnęła więc do majtek, mając w głowie, że znowu zobaczy "kutasa" kuzyna. Zsunęła dół bikini i wyprostowała się ukazując wygolony wzgórek łonowy. Teraz chłopak miał pewność, że jest ogolona.
- No to teraz chyba moja kolej... - wstał leniwie i zdjął kąpielówki ukazując znów swojego penisa, trochę sztywniejszego niż wcześniej, lecz nadal nie był w pełni swoich możliwości.
Weronika wlepiła swoje szare oczy w męskość Szymona. Miał krótkie włoski, ale widać było, że jest strzyżony.
Szymuś podszedł do niej bliżej. Dzieliło ich bardzo niewiele, mniej więcej dwa razy taka długość penisa Szymka.
- Mogę cię dotknąć? Oczywiście ty też będziesz mogła mnie dotykać. - zapytał, a Werka tylko pokiwała głową. Widać było po niej jak bardzo jest podniecona, jak bardzo zesztywniały jej sutki. Czuła jak serce waliło jej jak młot. Czuła jak jest jej gorąco, ale to było przyjemne, nie od upału. Nim chłopak zdążył ją tknąć, ona złapała lekko za jego penisa swoją małą dłonią i zaczęła go powoli masować. Widziała wiele filmów w Internecie jednak sama nigdy tego jeszcze nie robiła. On z kolei złapał ją za pierś i powoli ją miętosił, ściskał, brał między palce sutek, drugą ręką sunął niżej, do cipki. Rozsunął jej wargi palcami i masował ją. Czuł jak mokra już jest. Znalazł w końcu jej łechtaczkę i zaczął dotykać ją, lekko drażnić wcześniej nawilżonym przez jej soki palcem.
On sam też zrobił się sztywny. Dziewczyna odciągnęła mu napletek pojękując lekko od pieszczot kuzyna. Dalej powoli go masowała, czując jak robi się coraz twardszy, widząc jego bordowy łeb.
- Połóż się... - wystękała Weronika, on zaś nie protestował, położył się jak kazała. Ona zaś klęknęła między jego nogami i znów ujęła penisa w dłoń. Splunęła na niego i zaczęła szybciej poruszać patrząc jak zaczarowana w błyszczącego, dużego penisa. Splunęła raz jeszcze po czym ujęła go i oblizała z dołu ku górze przez całą długość i z powrotem w dół. Wylizała tak kilka razy z każdej strony. Chłopak czuł się niesamowicie. Jednak najlepsze było przed nim kiedy to Wera wsunęła główkę do ust i zaczęła posysać miarowo. Wyjęła go potem z ust z cmoknięciem, kiedy ten głośno jęknął.
- Jeśli robię coś źle, to powiedz. Robię to pierwszy raz. - powiedziała po czym znów zabrała się do ssania główki. Nie miała z tym specjalnego problemu. Obawiała się smaku, jednakże kutas Szymona był praktycznie bez smaku, a widząc ile przyjemności mu to sprawia, sama się cieszyła.
Wsunęła go głębiej, masując trzon penisa dłonią. Próbowała go wsadzić najmocniej jak mogła jednak przy niespełna połowie dusiła się, krztusząc się i śliniąc twardą knagę kuzyna. On sam jednak nie mógł długo wytrzymać. Zresztą nie ma co się dziwić. Szymon praktycznie nie masturbuje się. Kilka razy mu się zdarzyło, jednak znacznie bardziej wolał patrzeć na dziewczyny niż do nich robić sobie dobrze. Co innego jednak kiedy to ktoś mu robił dobrze. I to jeszcze tak jak teraz. Wyposzczony chłopak nie mógł dłużej wytrzymać.
- Werka, uważaj bo ja zaraz... - wystękał Szymek. Weronika wiedziała dokładnie o co chodzi, więc wysunęła penisa na tyle by mieć nadal główkę w ustach. Masowała szybko trzon, ssąc główkę. Chciała poczuć smak spermy. I poczuła. Szymon strzelał w usta Weroniki salwami, jedna za drugą, wypełniając jamę ustną nasieniem, trochę pociekło jej z kącika ust i spłynęło po brodzie. Połknęła biały płyn, zwłaszcza, że również nie miała co do niego żadnych obiekcji. Tyle się naczytała w Internecie jakie to niedobre, tymczasem to po prostu kleisty, trochę kiślowaty płyn, lekko słodkawy. Skojarzyło jej się z czymś co czasami pijała, z wywarem z siemienia lnianego.
- Ochh kurwa... Dzięki Wercia... To było... Niesamowite... - westchnął głęboko Szymon, widząc jej słodką buźkę w okularach ze spermę spływającą po brodzie, którą zebrała palcem i wsunęła go sobie do ust. Szymon jednak wiedział, że nie może jej tak zostawić.
- Dobrze. Teraz ty rozłóż nogi. - powiedział, po czym zamienili się miejscami. Ona leżała rozsuwając swoje uda na boki. On za to klęknął przed nią i pochylił się. Rozsunął palcami wargi sromowe i począł je lizać, to jedną to drugą. Potem splunął na cipkę i zaczął ją masować palcami.
- Ohh... Tylko uważaj... Jestem... mmmhm... dziewicą i na razie nie chciałabym tego...oohh... zmieniać... - wyjęczała, jednak on nic się nie odezwał, za to zaczął dotykać językiem łechtaczki. Masował palcem dziurkę u wejścia, jednocześnie tańcząc językiem pod jej czerwonym kapturkiem. Drugą ręką dodatkowo masował jej pierś, jeszcze bardziej zwiększając doznania.
Werka wiła się z przyjemności masując głowę Szymka pieszczącego jej kwiat. Gdy wsunął jednak jeden palec, ona tylko zawyła głośno, unosząc biodra i drżąc jak osika, po czym padła na koc i jeszcze dygotała z przyjemności. Przeżyła swój pierwszy orgazm. Po chwili spojrzała z rozanieloną miną na swojego rycerza. Położył się obok niej i ją pocałował. Całowali się tak chwilę, po czym ubrali się w normalne ciuchy, zebrali rzeczy i wrócili do domu.
 
 
 
I jak się podobało? Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was zbytnio... Dowiem się jednak o tym tylko wtedy kiedy napiszecie mi to niżej w komentarzu. Piszcie wszystko co sądzicie o tym, swoje przemyślenia, fantazje etc. Wszystko chętnie przeczytam. A tymczasem do następnego ;)





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Magdalena

Witajcie. Na początek chciałabym Wam podziękować za tak duży odzew, jak na tą stronę. Co prawda dwie wypowiedzi zamieszczone pod ostatnim opowiadaniem zostały zdublowane, ale i tak jest to jakaś opinia, za którą szczerze dziękuję. Piszę to 22.08.2020, zatem opinie wyrażone przez Was w komentarzach po tym dniu mogą być nieodzwierciedlone w historii, którą dziś piszę. Co do Waszego zdania, wszyscy są zgodni, by kotynuować wątek Szymona, zatem tak zrobię. Szczególnie upodobaliście sobie Weronikę, więc postaram się skupić trochę więcej uwagi na niej (choć i Magdę też chcecie co wyrażał użytkownik: Radek). Zapraszam w takim razie na kolejną część opowiadania. Mam nadzieję, że również przypadnie Wam do gustu. Liczę nadal na wasze komentarze ;)


Komentarze

Fan24/08/2020 Odpowiedz

Bardzo ładnie sprawnie opisane , chętnie poczytam dalsze czesci ich pierwszy raz .

Bartek25/08/2020 Odpowiedz

Opowiadanie się czyta super :) przydałoby się rozdziewiczyć Weronikę :)

jerzyk_5025/08/2020 Odpowiedz

Potrafisz dozować napięcie, czekam na dalszy ciąg … pewnie pojawi się już i seksowna ciocia a może coś więcej. Pozdrawiam

Gnom2225/08/2020 Odpowiedz

Dawaj dalej zapowiada się super seria

Komentator25/08/2020 Odpowiedz

Kolejne bardzo fajne opowiadanie. Mam nadzieje że będzie też jakiś wątek z Magda.

Bardzo dobra część, podoba mi się to jak prowadzisz tą historię, świetny motyw z zabawą z kuzynką, mam nadzieję że dalsza część tej historii jest równie dobra!

Poprawiłaś narrację, jest dużo lepiej gdy nie dodajesz informacji o których wie tylko narrator, wychodzi to wszystko wtedy bardziej naturalnie i łatwiej się przyswaja i czyta!

Shabby26/08/2020 Odpowiedz

To opowiadanie jest cudowne. Kontynuuj proszę opowieści o Weronice.
Pomagasz się zrelaksować ;)

Kuba30/08/2020 Odpowiedz

Nie zawiodłaś mnie opowiadaniem! Bardzo mile się je czytało zwłaszcza uroczą \"pokaż mi to ja Ci pokaże\". Liczę na więcej akcji z kuzynka, zwłaszcza żeby to Szymon się więcej napracował a nie biedna Weronika ;)

Opowiadanie pomogło mi się zrelaksować ;)

Quteno1/09/2020 Odpowiedz

Właśnie przeczytałem tą część i muszę powiedzieć że, wyszła naprawdę fajnie. Podoba mi się to że nie doszło do stosunku między nastolatkami, to nadaje taki fajny lekki ton całej historii. I o to mi też chodziło, wydaje mi się że to właśnie ciocia powinna być tą która pod wpływem chwili i zainteresowania młodzika pozwoli na więcej. Fajnie by było gdyby Magda była trochę wyposzczone, mąż wiecznie zapracowany na roli, zmęczony i nie ma czasu a ona w rozkwicie gdzie chciała by uwagi i seksu, więc po tym pierwszym razie to może ciocia zaczęła by szukać wymówek żeby być z Szymkiem sam na sam? Taki mały twist :P


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach