Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zakład

-Przestań mi się gapić w cycki!
Artur podniósł wzrok i uśmiechnął się szelmowsko do Kasi.
-Przecież gdybyś nie chciała żebym tam zaglądał, to byś nie zakładała dekoltu
-A może nie dla ciebie go zakładam?
Nie zdążył dopowiedzieć ponieważ do sali weszła już nauczycielka matematyki. Był piątek a to była ich ostatnia godzina. Szum rozmów w klasie zamienił się w szelest zeszytów i papieru.
-Kurwa, zapomniałem odrobić pracy domowej
-Cicho tam bo postawię Ci pałę- Odezwała się nauczycielka.
Cała klasa zachichotała, prawdopodobnie ich stara nauczycielka nie zdawała sobie sprawy z dwuznaczności tego zdania. Resztę zajęć Artur modlił się by Stara nie przypomniała sobie o sprawdzeniu pracy domowej. Przy okazji ukradkiem zerkał w pełen dekolt swojej koleżanki z ławki, Kasi. Byli ze sobą dość blisko. Najbliżej w klasie. Katarzyna była niską, szczupłą brunetką o piwnych oczach, okrągłogłowy tyłku i średnim, za to bardzo jędrnym biuście. Artur był z koeli dość przeciętnym brunetem średniego wzrostu i budowy. Ponieważ Kasia była bardzo pewną siebie i otwartą dziewczyną, świadomą swoich atutów, a przez co bardzo zuchwałą, nie odnajdywała zrozumienia w innych klasowych grupkach. Artur tolerował wszystkie je skrzywienia i cenił jej poczucie humoru i otwartość. Która dla innych mogła być przytłaczającą. W ostateczności Kasia nigdy nie hamowała się przed opowiedzeniem przyjacielowi nawet pikantnych szczegółów ze swojego życia. Artur nawet znał rozmiary penisów wszystkich poprzednich partnerów swojej koleżanki. W zasadzie nie identyfikował ich po imionach, a właśnie po długości penisa, lub innej charakterystycznej cesze. Sam też nie był zielony w tych sprawach. Co prawda formalnie pozostawał prawiczkiem, ale wkładał palce i język w różne miejsca i również nie krępował się dzielić szczegółami z Kasią. Przy czym zawsze, co dość nietypowe dla facetów, nigdy nie wyolbrzymiał swoich opowieści.
Kiedy dzwonek zagrzmiał na korytarzu uczniowie wstali i niemal biegiem opuścili salę nie dając nauczycielce szans na zlecenie pracy na weekend. Artur z Kasią przeciskając się przez tłum dostali się do szatni. Jak Najszybciej zmienili buty i opuścili szkołę. Chłopak zawsze odprowadzał swoją koleżankę do skrzyżowania gdzie rozstawali się i oboje szli w przeciwnych kierunkach.
-Masz jakieś plany na dziś?- Zapytała
-Nic szczególnego. Pewnie będę grał na kompie.
„I walił konia” Dodał w myślach.
-Może wpadniesz do mnie? Rodziców nie ma bo jadą na jakąś imprezę. Napijemy się. Obejrzymy coś? Nie chcę mi się siedzieć samej.
Artur prócz grania miał inne plany. Już przeszło tydzień nie masturbował się. Jego hormony buzowały. Zaplanował sobie upojny wieczór z samym sobą. Nawet wybrał już odpowiedniego pornosa. Jednak po chwili stwierdził że granie może sobie odpuścić a samym sobą zajmie się jak wróci. A wieczór w towarzystwie seksownej dziewczyny może tylko poprawić jego libido. Co prawda Kasia nie podniecała go bardziej niż inne dziewczyny, ale był pod wrażaniem jej idealnie okrągłego, wyćwiczonego tyłka.
-Okej. Zdzwonimy się.

Wieczorem po kąpiel Artur udał się do mieszkania Kasi po drodze kupując wódkę i sok do drinków, oraz chipsy. Kasia przywitała go w krótkich, różowych spodenkach odsłaniających ciut za dużo oraz białej koszulce przez którą rozkosznie przebijały się sutki.
-Nie wiedziałem że to piżama part- Powiedział Artur z drwiną w głosie.
-Spadaj!
-Okej- Nim się odwrócił na pięcie Dziewczyna złapała go za koszulę i wciągnęła do środka.
-Zrobisz drinki? Ja podje po jakąś miskę.
Artur wlał odpowiednie proporcje alkoholu i soku do wysokich szklanek.
-Ale mocne-Powiedziała gdy upiła łyk-Chcesz mnie upić?
-Możliwe-powiedział z najbardziej zadziornym uśmiechem na jaki go było stać.
Nim zdążyli wybrać film rozgadali się na temat różnych plotek ze szkoły.
-Ciekawe czy to prawda że Majka jest w ciąży-Zagadnął
-Wątpię.
-Czemu?
-Kto by ją chciał?
-Nie jest taka nawet brzydka.
-Bronisz jej bo ma wielkie cycki!
-No i?
-Pewnie nawet nie umiałaby ci zwalić.
-A Ty byś umiała?
-Ha ha! Śmiesz w to wątpić?
-To może zakład.
Kasia przechyliła lekko głowę i zaczęła się intensywnie zastanawiać. Po chwili powiedziała.
-Stoi! Zakład że ręką cię doprowadzę w dwie minuty.
-Jasne- W głosie Artura dała się słyszeć mieszankę nadziei i strachu
-Pękasz?
-A jak Ci się nie uda?
-Proszę Cię. Uda mi się.
-A jeśli nie?
- To się rozbiorę do naga. Nacieszysz oczy. I będzie runda druga ręką. Kolejne dwie minuty. Jak wtedy wytrzymasz to zrobię Ci loda.
-Ty tak serio?-Zapytał z szerokim uśmiechem na ustach.
-Tak
-A jak dojdę?
-To spełnisz jedno moje życzenie
-To nie fair.
-Nie fair? Tak czy siak zwalę ci konia a ty mówisz że to nie fair?
Artur zastanowił się przez chwilę. Był świadom tego że jego kutas jest bardzo wrażliwy po tygodniu abstynencji. Jednak perspektywa dwuminutowej zabawy z Kasią była kusząca. Tym bardziej że była szansa na to żeby zobaczyć ją w całej okazałości.
-Zgadam się- niemal zakrzyknął.
-Oki rozbierz się. Cały.
Artur z początku nie wierzył że to się dzieje naprawdę. Przeszło mu przez myśl że może go wkręca. Ale bał się że zmieni zdanie jeśli będzie się ociągać. Wstał i ściągnął kolejno koszulkę i spodnie. Na widok nabrzmiałych bokserek Kasia wydała tylko cichy pomruk. Artur nigdy jej nie pociągał specjalnie. Nie był brzydki. Po prostu zwyczajny, dobry kolega. Ale wypity alkohol, nabrzmiały kutas w bokserkach i ciekawa zabawa sprawiały że coś się w niej budziło.
-Na co czekasz? Przez slipy mam Ci zwalić?
Artur tylko się uśmiechnął i nieśmiało ściągnął bokserki pozwalając powoli swojemu penisowi się zza nich wyłonić. Wtedy Kasia zrozumiała że kutas Artura jeszcze nie stoi w pełni i jest większy niż myślała. Artur usiadł a ona obok niego. Wzięła do ręki telefon i ustawiła stoper.
-Czas start.-Powiedziała po czym delikatnie złapała jego penisa w dłoń. Momentalnie poczuła jak zaczyna sztywnieć i pulsować w jej ręce. Była pewna siebie. Nie śpieszyła się, zwłaszcza że widziała jak fala rozkoszy zalewa Artura. Zaczęła powoli wykonywać ruchy góra, dół. Nie ściskała go zbyt mocno. Nie chciała bardzo ośmieszyć Artura doprowadzając go do wytrysku w pierwszych dziesięciu sekundach zabawy. Ale Artur nie zamierzał odpuścić szansy zobaczenia Kasi nago. Na początku próbował sobie wyobrażać najmniej podniecające rzeczy jakie przychodziły mu do głowy,
jednak jego myśli nie chciały go słuchać i żaden anty podniecający obraz nie mógł się pojawić w jego głowie. Więc postanowił się skupić na rozluźnieniu wszystkich mięśni. Kiedy Kasia zobaczyła że została minuta postanowiła przestać się bawić. Złapał mocno kutasa za sam czubek i zaczęła masować co raz mocniej. Ściągając napletek obserwowała reakcję Artura. Była świadoma tego że jest gotów znosić ból byle by ją rozebrać. Jednak wyraz jego twarzy jednoznacznie wskazywał na to że zaraz dojdzie więc tylko zdwoiła swoje wysiłki. Artur co rusz tracił kontrolę nad swoim ciałem zaczął ciężko oddychać i z coraz większym trudem przychodziło mu rozluźnianie pośladków. Skurcze stały się całkowicie niekontrolowane. Kiedy do końca zostało raptem piętnaście Kutas Artura był już niesamowicie twardy, ciepły i duży. Co pozytywnie zaskoczyło dziewczynę, ale nie zamierzała odpuszczać. Dotychczas była pewna że Artur dojdzie po kilku pewniejszych ruchach, jednak teraz niemal desperacko trzepała z całej siły. Kiedy telefon zadzwonił Artur błyskawiczne złapał rękę koleżanki i odciągnął ją od swojego kutasa. Jedynie ekstremalnym wysiłkiem woli udało mu się powstrzymać nadchodzący orgazm. Ręka i cały kutas Artura kleiły się od ejakulatu. A Artur oddychał głęboko próbując uspokoić emocje.
-Wygrałem pierwszą rundę- Oznajmił z tryumfem w głosie.
-Dałam Ci fory!
-Trudno, rozbieraj się!
Wstała i popatrzyła na niego z lekkim uśmiechem. Bez słowa ściągnęła swoją koszulkę ukazując idealnie okrągłe piersi z stojącymi, różowymi sutkami. Następnie odwróciła się i zaczęła ściągać spodenki. Specjalnie pochylając się przy tym tak, by możliwie jak najbardziej wypiąć się w jego stronę. Na sam ten widok Kutas napiął się niesamowicie niemal automatycznie spuszczając się. Jednak i ten odruch Artur opanował. Tyłek był wypukły, Idealnie okrągły i wyćwiczony. Kasia stała tak przez chwilę czując na sobie wzrok napalonego samca. I sprawiało jej to ogromną przyjemność. W tamtej chwili to nie był jej kolega z ławki. A napalony na nią kawał dużego kutasa.
-Gotowy na rundę drugą?-Powiedziała nastawiając stoper.
Artur przełknął ślinę. Desperacko chciał dowiedzieć się czy Kasia jest tak dobra w robieniu loda jak twierdzi. Lecz wiedział że teraz nie ma szans. Jeśli dziewczyna nada mu znów taki rytm spuści się momentalnie. Więc postanowił cieszyć się chwilą. Nie czekając na odpowiedź Kasia klęknęła między jego rozszerzonymi nogami i tak jak wcześniej, delikatnie chwyciła go u nasady i zaczęła powoli masować. Artur przyglądał się temu i stwierdził że Kasia specjalnie trąca, niby przypadkiem swoje piersi ręką, tak by rozkosznie podskakiwały. Ten widok zbyt go podniecał więc zamknął oczy. Lecz po chwili coś się zmieniło. Gdy je otworzył zobaczył jak dziewczyna na zmianę pieści jego żołędziem swoje sutki które teraz szkliły się delikatnie. Jego penis znów zaczął pulsować. Skupił całą swoją wolę i rozluźnił pośladki, jednak to nie powstrzymało wytrysku. Ogromna fala skumulowanej spermy wystrzeliła. Pierwszy strzał trafił Kasię w twarz a ta cicho zapiszczała. Dwie kolejne wylądowały na cyckach. Całe ciało Artura pulsowało. Przegrał. Ale nie żałował.
-Wygrałam.
-Ta. Jakie jest woje życzenie?-Wysapał.
Kasia nie odezwała się, a jedynie położyła się na łóżku szeroko rozkładając nogi. Chłopak z początku nie wiedział co to ma znaczyć. Jednak po chwili dotarło do niego że skoro on miał wygrać loda....
Uklęknął przy krawędzi łóżka i z zadowoleniem stwierdził że idealnie ogolona cipka lśni od soczków. Od razu zaczął łapczywie lizać muszelkę. Lizał ją całą, badał językiem nasłuchując rozkosznych pomruków i jęków. Kiedy wyczuł co działa na nią najbardziej pieścił ten punkt starannie lub próbował wbić język do środka. Robił to co raz szybciej i mocniej. Język zaczął mu się męczyć jednak on zachęcany jękami i słodkim smakiem jej cipki nie mógł przestać. Dodał to tego palce wkładając je do środka i pieszcząc łechtaczkę na zmianę. Z tego wszystkiego jego penis znów stanął gotowy do działania. Kiedy wyczuł rytm i odnalazł odpowiednie punkty na łechtaczce zaczął je pieścić ustami, językiem i palcami aż w końcu usłyszał ciche -Dochodzę.
Jej uda zacisnęły się na jego głowie a ciało zaczęło niekontrolowanie drgać. Wstał i górował tak nad nią gdy ona dochodziła do siebie.
-Jesteśmy kwita-powiedział po chwili
-Tak.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





AAss

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach