Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Las

            Pewnego sierpniowego dnia grupa młodych ludzi spotkała się w godzinach popołudniowych pod McDonald ‘s, przyjaciele od zeszłego roku planowali wspólne wakacje, lecz obecna sytuacja związana z pandemią wirusa pokrzyżowała im plany wyjazdu za granicę.  Jednakże nie zrezygnowali z pomysłu, jedynie dostosowali go do możliwości. Tym sposobem zarezerwowali domek, piękny, drewniany w środku lasu, tuż przy kameralnym i niezbyt uczęszczanym jeziorze. Nie chcieli nachalnych sąsiadów ani rodzinek z dziećmi, w końcu jechali imprezować i nic nie mogło tego zepsuć.

            Z kilkuminutowym opóźnieniem Ania wysiadła z Ubera pod restauracją szybkiej obsługi, wbiegła do środka ciągnąc za sobą walizkę w kolorze bieli. Była ubrana w zwiewną, niebieską sukienkę i sandałki. W kącie dostrzegła grupę swoich przyjaciół. Była niską brunetką o niesamowitych, brązowych oczach. Dbała o siebie uprawiając wszelakie sporty wodne, poczynając od wake’a kończąc na posiadaniu patentu żeglarskiego. Pomimo małego wzrostu przyciągała wzrok płci przeciwnej, miała małą, ale atrakcyjnie wystającą pupę oraz opaloną karnację. Niestety nie mogła chwalić się dekoltem, w przypadku takich dziewczyn jest to normą, do której niechętnie przywykła.

Jak tylko podeszła do stolika wszyscy się obrócili, momentalnie wpadła w objęcia swojego chłopaka Adama, który wstał się z nią przywitać. Pasował fizycznie do Ani, ponieważ był niewysokim blondynem, podobnie jak jego miłość pasjonował się sportami wodnymi, z tą różnicą, że nie było tego po nim widać. Nie był posiadaczem sześciopaka na brzuchu ani nie wiadomo jakich mięśni. Był zwyczajnym, zabawnym chłopakiem i za to lubili go przyjaciele. Dziś miał na sobie jeansowe, krótkie spodenki i beżową koszulkę z logo jakiegoś sklepu z Azji.

-Wow, Anka to zaszczyt, że mogliśmy czekać tylko 15 minut. - powiedział blondyn siedzący w kącie.

Dziewczyna nachyliła się i przywitała z każdym po kolei, a słysząc komentarz Bartka uśmiechnęła się, bo wręcz na to czekała. Był wysokim i chudym blondynem z przylizanymi włosami, podręcznikowym typem, który ma zarys mięśni na brzuchu tylko z powodu bycia chudym. Wszyscy w towarzystwie wiedzą, że jak ktoś ma się czegoś czepiać, narzekać albo krytykować to właśnie Bartek. Był singlem, zdającym się nie poszukiwać partnerki na życie, jego orientacja jako heteroseksualnego była wielokrotnie potwierdzana przez resztę kolegów, z racji wielu częstych komentarzy na temat kobiet, ale poza tym nikt z nich nie mógł mieć 100% pewności. Klasycznie dla niego ubrany był w kolorową koszulę i krótkie szorty. Zaraz obok niego siedziała para, Kamil i Klara. Byli w związku już dobrych parę lat, podobnie zresztą jak Ania z Adamem. Ona była śliczną dziewczyną, zdecydowanie najładniejszą w towarzystwie. Miała proste, kasztanowe włosy, była szczupła i dość wysoka. Była posiadaczką długich nóg, jędrnej pupy, na którą regularnie ćwiczyła na siłowni i średniej wielkości piersi. Jej cechą charakterystyczną był gustowny pieprzyk pod prawym okiem. Dodawał jej zmysłowości i charakteru. Jej serce należało do Kamila, który był typowym chłopakiem z siłowni. Nie pakerem czy mięśniakiem, lecz chłopakiem żyjącym w świecie zdrowego odżywiania i regularnych treningów, do których zaciągnął Klarę. Byli jak popularne ostatnimi czasy fit-pary. Ubrani oczywiście sportowo, on T-shirt i materiałowe spodenki, ona legginsy Nike oraz top na ramiączkach z niemałym dekoltem. Ostatnie przy dużym stole siedziały Ola i Asia. Dwie blondynki, przyjaciółki od dziecka. Ola, singielka, ubrana w szarą, obcisłą sukienkę bez stanika, była typem imprezowiczki. Nie miała chłopaka, ale nie chciała, bo co chwilę miała kogoś tymczasowego, w większości chłopaków jej pokroju. Zdecydowanie przyciągała wzrok płci przeciwnej, była średniego wzrostu, miała długie nogi i mniej wyćwiczona od Klary pupę, lecz nadal pociągającą. Jej największym atutem były duże jak na jej figurę piersi, pomimo młodego wieku była po zabiegu, za który zprezentował jej ojczym na 18 urodziny. Początkowo przyjaciele zgnoili ją za to co zrobiła, ale po tym jak zobaczyli efekt końcowy przyznali, że nie widać, że są sztuczne i skoro czuje się z tym dobrze to oni też to akceptują. Z jednej strony nie pasowała do reszty towarzystwa, początkowo Asia była łącznikiem, ale z czasem zaczęli się trzymać razem. Druga blondynka była raczej grzeczną, przykładną dziewczyną. Mama i tata byli z niej dumni, rówieśnicy zazdrościli a przyszłość miała zapewnioną, dzięki rodzinie prawników. Ładna blond włosa kobieta miała 170 cm wzrostu i miała bardzo delikatną urodę. Ola zawsze śmiała się, że ma typowy baby-face. Była oczywiście całkowicie naturalna, nie potrzebowała operacji, poza jeszcze jedną przyjaciółką miała największe piersi w towarzystwie, natura obdarzyła ją również atrakcyjnie wystającym tyłeczkiem. Miała chłopaka, z którym niedawno się zaręczyła. Miał dojechać do nich wieczorem i zabrać po pracy Karolinę oraz Agnieszkę. Nie miała nic przeciwko, byli paczką przyjaciół i wiadome było, że Kuba jest jej.

-Kubuś będzie wieczorem? - zapytała Asię Ola.

-Tak, przyjedzie z Agą i Karolą. Będzie miał ciężką jazdę. - roześmiały się wspólnie, ale przerwał im Adam.

-Skoro Anka już jest to może ruszajmy, chciałbym już strzelić piwko nad jeziorkiem. - reszta kiwnęła i zebrali się. Byli dwoma samochodami, do jednego wsiedli Adam z Anią wraz z dziewczynami. Drugie auto zajęli Klara, Kamil i Bartek na tylnym siedzeniu.

            Podróż trwała prawie dwie godziny, podczas których w obu samochodach nie ustępowały rozmowy, o tym kto co robił, jakie ma plany i przede wszystkim o tym co będą robić na domku. W końcu skręcili w leśną drogę pożarową nr 76, według mapy mieli nią jechać jeszcze jakieś 15 minut. Jako pierwszy jechał Adam, który przechwalał się, że odnajdzie cel bez problemu. Po dwukrotnie dłuższym czasie niż zakładali, zobaczyli jezioro, a nad brzegiem drewnianą chatkę, o dziwo dokładnie taka jak na zdjęciach. Nie musieli się meldować ani nic takiego. Właściciel przekazał im klucze i dokładne wskazówki jeszcze przed wyjazdem, dzięki czemu mieli święty spokój. Zaparkowali w przygotowanym za domem miejscu i wysiedli. Pierwsze co było czuć to zapach sosnowego lasu.

-O kurwa, ale miejscówka. Aśka jesteś zajebista, jak Ty to znalazłaś? - krzyknął Bartek.

-Haha widzisz, talent poszukiwawczy. Nie no bekę sobie robię, siostra była tu z chłopakiem w zeszłym roku i zachwalała. Podobno cisza, spokój i natura. - odpowiedziała wyjmując torbę z bagażnika.

-Miała rację. Tylko spójrzcie. - zachwycała się Klara.

-Dobra, to weźcie się rozpakowujcie a my otworzymy chatę. - powiedział Adam i ciągnąc Anię za dłoń poszli otworzyć drzwi.

            Domek był piękny, starannie zaprojektowany i zadbany. Widać, że wynajmujący nie ma gdzieś klientów i stara się zapewnić jakość każdemu odwiedzającemu. Wysprzątane, odkurzone, zaskakująco klimatyczne miejsce. Weszli do środka i się pocałowali, lecz po chwili usłyszeli za plecami.

-Dobra, starczy tej miłości. - zaśmiała się Olka przepychając się z dwiema torbami ubrań.

-Ty, a wiesz ze my na tydzień przyjechaliśmy, a nie na miesiąc? -odpowiedział Adam.

-Taa taa, śmiej się. Potrzebuje każdej z tych rzeczy, Anka mnie rozumie. - uśmiechnęły się wzajemnie do siebie.

-Dobra mamy pięć sypialni, wiadomo czyja jest singielka i trójka. - odezwał się Bartek wchodząc do swojego pokoju.

-Póki co też jestem sama cwaniaku. - zaśmiała się Ola.

-To my weźmiemy tą po prawej, nie chce być na środku… wiecie czemu. - roześmiał się Kamil i od razu skierował się do wybranej sypialni. Za nim weszła jego dziewczyna kładąc walizkę na łóżku.

            Po kwadransie wszyscy byli już w swoich pokojach, rozpakowując się. Chłopaki wyszli na dwór zapalić, po chwili dołączyły do nich Ola i Klara, jednak ta ostatnia nie paliła fajek, stała dla towarzystwa. Akurat jak dopalili reszta ekipy dołączyła do nich na dworze, wszyscy skierowali się nad jezioro sprawdzić jak woda i plaża. Klara weszła na malutki pomost i się zachwiała, złapał ją idący zaraz za nią Bartek.

-Uważaj, jedna deska jest pęknięta, akurat na nią trafiłaś. - roześmiał się pomagając jej utrzymać równowagę.

-Typowo, cała ja. - skomentowała dziewczyna.

-Ej, może wskoczymy w stroje i się tu położymy, co dziewczyny? Jeszcze jest słoneczko. - zaproponowała Ania.

-My się możemy wykąpać, bo nie zamierzam leżeć i się prażyć. - dodał Bartek.

Wrócili do domku, każdy momentalnie zniknął w swoim pokoju. Kilka minut później można było usłyszeć krzyki chłopaków biegnących do wody, zachowywali się tak, jakby nigdy jej nie widzieli, nie mówiąc już o kąpieli. Ania przebrała się jako pierwsza i czekała na dworze obserwując co dzieje się nad wodą, jej czarny, wycięty strój odsłaniał dość dużo, ale jak to zwykła mówić swojemu chłopakowi: -Taka moda. Po chwili dołączyła do niej Ola, ubrana w biały jednoczęściowy strój.

-Jak tam laska? - zagadałeś do zapatrzonej na małą plażę koleżankę. Uniosła brew, bo nie usłyszała żadnej odpowiedzi. Jednak po chwili Ania wybudziła się z zamyślenia i spojrzała zaskoczona na dziewczynę obok.

-Mówiłaś coś? Przepraszam, zamyśliłam się. - odpowiedziała zszokowana swoją dezorientacją.

-Stara… pytałam po prostu jak tam? Podoba Ci się? - powtórzyła i pogłębiła pytanie blondynka, rozbawiona zachowaniem koleżanki.

-Aa no spoko, super jest. Chyba widać, miałam takiego laga. - zaczęły się wspólnie śmiać.

-Laski co Was tak śmieszy, chyba nie Nasi mężczyźni co? - nagle za nimi pojawiła się Klara. Podeszła do nich w czerwonym bikini, stringi atrakcyjnie podkreślały jej wyćwiczoną pupę. Zaraz za nią wyszła Asia w białym stroju, najgrzeczniejszym ze wszystkich.

-Już nie ważne, sytuacyjny żarcik. Chodźmy. - odpowiedziała Ania. Wszystkie ruszyły do pluskających się w wodzie pozostałych uczestników wyjazdu. Nie zwracając szczególnej uwagi na nich rozłożyły ręczniki i się położyły. Zachód słońca obfitował silnymi promieniami, może nie opalały tak jak w południe, ale przynajmniej przyjemnie im się leżało.

Po kilkunastu minutach, gdy panowie znudzili się chlapaniem na siebie w wodzie, zauważyli w końcu wygrzewające się na brzegu dziewczyny. Jedyną, która leżała na plecach była Asia, która wyglądała jakby zasnęła.

-Patrzcie na te dupeczki, my to mamy szczęście. - Kamil rozpoczął męska rozmowę. Rzeczywiście jak tylko spojrzeli na brzeg w szeregu leżały cztery dziewczyny.

-No Kamil, widać, że Klarcia ostatnio przycisnęła z siłownia, co? - powiedział Bartek bezpardonowo wpatrujący się w połyskujące od olejku pośladki Klary. Nie odczuwający po jego wypowiedzi zazdrości, Kamil uśmiechnął się i kiwnął twierdząco.

-Ty zresztą też chyba czasu nie marnowałeś. - pokazał mu język nie czekając na odpowiedź Bartek.

-Oj Barti, Barti. Ale to prawda Klara ma się czym pochwalić, dobrze, że nie ukrywa tego, bo za to kryminał. - dołączył do rozmowy Adam.

-Ej, żeby nie było. Anka też ma na czym siedzieć, zresztą Ola też. One mają podobne rozmiarowo dupcie. Żebyś najebany nie pomylił hahaha - skomplementował kobiety Kamil.

-Nie martw się o mnie, stary. Ej a co myślicie o Aśce? Szkoda, że leży na plecach, ale ogólnie, póki nie ma Kuby to możemy poruszyć ten temat bez grzeczności, bo jak dla mnie dziewczyna fajna, ale zbyt grzeczna. - odpowiedział Adam rozpoczynając kolejny temat.

-Ty, nie można powiedzieć. Dziewczyna jest piękna, co do tego nie ma wątpliwości, wydaje mi się, że odpowiednia ilość alkoholu i stanie się odważniejsza. Hahaha okaże się. Te cycki intrygują. - dodał swój opinie Bartek.

-Zgadzam się w pełni, cycuszki pierwsza klasa, ale trochę nie mój klimat, już prędzej uderzyłbym do Oli, jestem ciekaw co by było jakby Asia wyjęła kij z dupy hahaha - powiedział ostatni z chłopaków.

-Dobra chodźcie. - dorzucił i wyszli z wody.

-Słońce zachodzi, może pójdziemy do domku co? O której ma być reszta? - swoje pytanie Kamil skierował do rozbudzonej już Asi.

-Kuba kończy pracę o 18, ma napisać, jak wyjadą z miasta. - odpowiedziała przed chwilą omawiana przez płeć męską dziewczyna.

-Ale czekaj, sprawdzę telefon. - dziewczyna podniosła komórkę z ręcznika i przeczytała nieodebraną wcześniej wiadomość.

-Napisał parę minut temu, że zgarnął już dziewczyny i ruszają. No to pewnie za 1,5h będą. Super. - dodała.

-Zajebiście, idealnie na jakąś kolacje. Ognisko chyba zostawimy na jutro, może dziś coś w domku luźnego przygotujemy? - zaproponował Adam, który nie miał ochoty na zabawę z rozpalaniem ogniska i czekaniem na efekty.

-Popieram. - powiedział Bartek.

-No dobra, nam obojętnie co dziewczyny? - zapytała Klara. Otrzymała odpowiedź w postaci kiwnięć głowami.

-My wracamy do domku się ogarnąć, a Wy jak chcecie możecie jeszcze zostać. - powiedział Kamil idąc już w kierunku domku.

-Nie no, dzięki za zgodę. - skomentowała jego wypowiedź Klara. Para ostatnimi czasy dużo się kłóciła, jednak nie trwało to więcej niż kilka godzin. Zawsze któreś z nich odpuszczało i dochodzili do porozumienia. Spięli się przed wyjazdem i odczuwalne było delikatne napięcie między zakochanymi.

-Ola, kiedy Ty znajdziesz jakiegoś przystojniaka? Czas najwyższy. - powiedziała przełamując ciszę, Ania.

-Stara, związki to nie dla mnie. Wytłumaczyć Ci znowu dlaczego? - odpowiedziała z uśmiechem.

-No? Bo dalej nie kumam sensu. - usłyszała w odpowiedzi.

-Patrz Anka, Ty jak masz Adam, Aśka ma Kubę a Klara Kamila. Ja za to mam kogo chce, Wy jesteście ograniczone do swoich facetów. - wyjaśniła Ola, ale nie otrzymała już odpowiedzi, dziewczyny się zaśmiały i zebrały ręczniki. Wspólnie wróciły do domku, gdzie chłopaki przebrani już w spodenki i koszulki odpoczywali w salonie. Każda po wejściu rozeszła się do siebie, rozebrała i nałożyła coś na wieczór. Tak jak chłopakom zajęło to parę minut, tak dziewczyny poza wyborem ciuchów musiały poprawić makijaż i doprowadzić się do normalności.

Po ponad godzinie słońce zniknęło za horyzontem pozostawiając powolnie zanikającą poświatę na niebie. Chłopaki siedzieli na werandzie paląc, a dziewczyny powoli wychodziły ze swoich pokoi. Nagle domek od tyłu oświetliły białe światła reflektorów.

-Aśka, Kubuś przyjechał. Chodźcie już! - krzyknął Adam.

Panowie wstali odrzucając akurat dopalone pety i podeszli do srebrnego Opla Insigni. Kierowca zgasił silnik i po chwili troje znajomych wysiadło z auta. Pierwsza do chłopaków podeszła Karolina i przytuliła każdego po kolei, była ubrana w lateksowe legginsy i biały top odsłaniający brzuch. Była bardzo szczupłą blondynką, z malutkimi piersiami, jednak jej atutem byłą niewątpliwie malutka, ale mocno wystająca i jędrna pupa. Zaraz po niej podeszła druga z dziewczyn i przywitała się w analogiczny sposób. Agnieszka była średniego wzrostu, miała długie, proste i naturalnie rude włosy, normalne szczupłe ciało z dużym biustem, zawsze odpowiednio wyeksponowanym. Ostatni przywitał się Kuba, wysoki brunet z dość mocnym zarostem. Kiedy panowie pomagali narzeczonemu Ani wyjąć i zanieść do domku walizki całej trójki, nowo przybyłe dziewczyny poszły przywitać się z paniami, które właśnie wychodziły słysząc odgłosy przyjezdnych. Kuba rozpakował się w pokoju, który okupowała już Asia, a dziewczyny zajęły wolne łóżka w pokoju Oli.

W końcu usiedli do kolacji, którą zjedli jakby ktoś ich gonił. Najedzeni rozsiedli się w salonie, były tam dwie duże kanapy w kolorze brudnej bieli i trzy głębokie fotele od kompletu. Na środku stał niewysoki, ale szeroki, drewniany stolik. Wyglądał jakby był ręcznie wyrzeźbiony, jednak lata świetności miał dawno za sobą. Nie było telewizora, a zasięg łapał tylko na leśnej ścieżce za samochodami. To wszystko sprawiało jednak, że atmosfera w chatce była niesamowita. Młodzi ludzie wyjęli z zamrażarki, ówcześnie schowany alkohol, chłopacy zadbali o to, aby na wieczór wszystko było gotowe i schłodzone. Adam przyniósł szklanki, a Bartek oszronioną butelkę wódki. Po chwili na stole pojawiły się też soki i cola doniesione przez Klarę oraz chipsy, paluszki i jakieś słodycze, o które zadbała Agnieszka. Dziewczyna zrobiła w mieście spore zakupy czekając na przyjazd Kuby, dlatego na najbliższe dni nie mieli potrzeby opuszczania domku nad jeziorem. Prawdopodobnie poziom alkoholu we krwi i tak by to uniemożliwił. Za oknami zrobiło się już ciemno, planowane na ich pobyt upały dotyczyły też dusznych nocy. Siedzieli przy stole z otwartymi oknami.

-Ale zajebista pogoda, kurde jeszcze tydzień temu nie wytrzymalibyśmy bez bluz. - oznajmił Kamil.

-To prawda, jest super. - powiedziała jego dziewczyna.

-Ciekawe co będzie w nocy, bo ciężko się śpi w takiej temperaturze. - rozpoczął narzekanie Bartek.

-Zawsze możesz spać nad jeziorem hahaha - zażartował Adam.

-Pojebało Cię, z tymi komarami? No way. - usłyszał w odpowiedzi.

-Ogarnijcie się, mogłoby być nawet cieplej. Wszystko tylko nie zima. - podsumował Kuba.

-W sumie, a Wy o czym tak plotkujecie? - przyznał rację Bartek i zwrócił się do rozmawiających między sobą Asi, Oli i Karoliny.

-Babskie sprawy, nie interesuj się. - odpowiedziała Karolina i pokazała mu język.

-Może w coś zagramy? Zebraliśmy mnóstwo planszówek z Anią. - zaproponował Adam.

Reszta entuzjastycznie przyjęła jego pomysł i po chwili na stole pojawiły się pudełka z grami. Po godzinie młodzi ludzie ograli już większość z przywiezionych planszówek i wypili trzy butelki alkoholu. Tempo jakie narzucali sobie nawzajem powodowało, że stawali się coraz bardziej otwarci i wyluzowani. Na chwilę odpoczynku, któreś z nich zaproponowało kalambury, mieli do tego nawet specjalne karty w wersji +18.

-Oo zapowiada się ciekawie. - powiedziała Aga roześmiana całą sytuacją.

Rozpoczęli grę, pierwsze hasła były normalne, z lekkim podtekstem, który nagradzali śmiechem. Następna miała być Klara, ale skończyła się wódka i jej chłopak skoczył po następną z zamrażarki. Po ponownym napełnieniu szklanek i sporemu łykowi na odwagę lekko podpita dziewczyna wyszła na środek. Na wieczór przebrała się w czarne, obcisłe legginsy Nike i sportowy stanik pasujący kolorystycznie. Wylosowała kartę i przeczytała w myślach: Pozycja na pieska. Z uśmiechem na twarzy odłożyła kartę tak, żeby nikt nie mógł jej podejrzeć po czym uklęknęła na ziemi zajmując wskazaną pozę.

-Stolik. - momentalnie rzucił Adam, ale dziewczyna pokręciła głową.

-Eee … koci grzbiet? - zaproponował Bartek, podczas gdy reszta się zastanawiała.

-Nie. - usłyszał od dziewczyny.

Postanowiła poprawić pozycję lekko rozstawiając nogi i wypinając pupę, akurat w kierunku Kuby. Chłopak spojrzał na pośladki koleżanki, seksownie oddzielone przez materiał, ale szybko odwrócił wzrok zakłopotany. Siedząca obok Asia uśmiechnęła się, zwykle mało piła, więc tempo narzucone przez przyjaciół sprawiło, że była pijana i zbagatelizowała sprawę próbując zgadnąć, ale nie mogła nic wymyślić.

-Pozycja na pieska? - powiedziała Ania.

-Brawo stara! - zerwała się z podłogi Klara bijąc brawo.

-Twoja kolej. - podała jej kupkę z kartami.

Miss mokrego podkoszulka - brzmiało wylosowane hasło. Dziewczyna się zaśmiała i wyszła na środek myśląc jak to pokazać. Na początku próbowała falować białym topem na ramiączkach, jednak nic to nie dało. Przyjaciele osłabieni procentami nie mogli zgadnąć, podeszła więc do stolika i nalała wody do opróżnionej na raz szklanki. Wylała trochę więcej niż zakładała na swój dekolt. Mokry materiał przykleił się do klatki piersiowej prześwietlając ją, dziewczyna nie miała stanika, więc całe towarzystwo w tej chwili patrzyło jej na półnagie piersi i sterczące od chłodnej wody sutki. Najgłośniej zareagowali Adam, Bartek i Karolina. Pierwszy otworzył szeroko oczy i odgadł hasło, drugi wykrzyknął jedynie Wow, a dziewczyna nagrodziła odwagę koleżanki głośnymi oklaskami. Całej sytuacji towarzyszył śmiech, wypieki na twarzy Ani, ale również delikatne uczucie podniecenia, szczególnie wśród męskiej części publiczności. Czerwona na policzkach dziewczyna usiadła obok chłopaka i zakryła rękami biust śmiejąc się głośno. Następny był Adam, Bartek i Ola, każde z nich wylosowało dość normalne i grzeczne hasła. Ostatnie odgadła Asia, wstała chwiejąc się i wylosowała kartę.

-Ej a mogę zamienić? - zapytała lekko spanikowana tym co ma pokazać.

-Nie ma mowy, kochanie nie wstydź się. Anki nie przebijesz hahaha - powiedział jej podpity narzeczony, reszta przyznała mu rację i nie było odwrotu.

-No nie wiem. - na odwagę najgrzeczniejsza z kobiet na wyjeździe wypiła resztę swojego drinka i ustawiła się na środku. Miała lekką, zwiewną, niebieską sukienkę. Przeczytała ponownie hasło licząc, że będzie inne, jednakże na karcie niezmiennie widniał napis: seks analny. Zagryzła wargę i długo zastanawiała się jak to pokazać. Pośpieszana przez współgraczy pokazała dłońmi seks, opornie, ale za którymś razem ktoś odgadł jej zawstydzone ruchy palcami. Z drugim członem hasła było już trudniej, szczególnie, że przyjaciele nie ułatwiali jej zadania. Oblana wstydem złapała się za pośladki przez sukienkę i liczyła na szybkie odgadnięcie hasła.

-Oj skarbie, skarbie nie kuś tak. - roześmiał się Kuba.

-Aśka, klepanie, spanking? - zapytał Kamil, ale nie trafił.

-Musisz jakoś inaczej pokazać. Czego Ty się wstydzisz laska? - powiedziała Ola.

-Ehh no dobra, ale nie śmiejcie się. - odpowiedziała zbyt szczerze Asia i odwróciła się do nich tyłem, po czym lekko wypięła, pilnując, żeby sukienka nie podwinęła się zbyt wysoko i zaczęła wciskać sobie palec między pośladki. Reakcja przyjaciół była natychmiastowa, słychać było lekko wulgarne komentarze i śmiechy, aż w końcu dotychczas cicho siedząca Agnieszka powiedziała głośno.

-Seks analny?

Uratowana z opresji, zawstydzona Asia kiwnęła na tak i od razu usiadła. Kuba objął ją i pocałował, czekał na nią też nowy drink. A na środku pojawiła się rudowłosa singielka, ubrana w wyzywające czerwone body z ogromnym dekoltem i jeansowe szorty odsłaniające ⅓ pośladka. Wylosowała hasło i wpadła w śmiech.

-O kurwa, też nie mogłam trafić lepiej.

Dziewczyna wyszła z salonu i wróciła po chwili z bananem w dłoni, stanęła pewnie i bez ogródek wsadziła go sobie do buzi. Udawanie loda nie trwało długo, ale był zdecydowanie efektowne, bo żadne dotychczasowe hasło nie wywołało takiego zaciekawienia.

-Lodzik, oj Aga widać, że znasz się na rzeczy. - zażartował Bartek, chroniąc się po chwili przed koleżeńskimi pięściami dziewczyny.

-Nie przeginaj. Ej miśki, może zmienimy grę? - powiedziała ruda.

-I zacznijmy pić szoty, bo tym to się będziemy upijać do jutra. - dodał Adam.

-Ale… no dobra. - zaczęła Asia, ale widząc spojrzenia innych odpuściła.

Przyjaciele wyszli na dwór zapalić, a po powrocie wypili kilka szotów zanim zdecydowali się na kolejną grę.

-Zagrajmy w prawda czy wyzwanie, idealnie na szoty. Jest tak ciepło, że możemy tu położyć te koce co są w sypialniach. Wszyscy byli już wstawieni, więc propozycja rzucona przez Karolinę wydała się zabawna i nawet Asia nie miała oporów przed dołączeniem do gry. Rozradowana Karola przyniosła pustą butelkę po wódce i położyła na środku. Reszta w międzyczasie rozłożyła na ziemi materiał i zajęła miejsca w okręgu. Ania z Adamem dołączyli ostatni, przynieśli kieliszki i od razu dwie butelki alkoholu. Szklanki z popitą każdy wziął ze sobą z domku. Rozpoczęli grę, pierwsze obroty były spokojne, większość wybierała prawdę, a pytania nie powodowały zbytnich problemów, jedynym który wybrał wyzwanie był Kamil. Miał zatańczyć dla wszystkich, obrócił to żart i powyginał się przez moment. Każdy obrót powodował jednak, że poziom alkoholu w ich krwi był coraz większy, a co za tym idzie stawali się coraz bardziej pijani i odważni. Mężczyzna po tańcu zajął swoje miejsce i zakręcił silnie butelką, która po kilku obrotach wskazała Anię, która wybrała prawdę. Ośmielony alkoholem chłopak powiedział.

-Aniu powiedz Nam… - zastanowił się przez chwile i obejrzał po twarzach reszty po czym dodał.

-... czy pozwoliłaś kiedyś Adamowi na seks analny? - pytanie uciszyło plotkujące obok dziewczyny, wszyscy czekali na odpowiedź, a najmniej przejęty sytuacja był wspomniany w pytaniu Adam, który roześmiany uniósł brew zastanawiając się, czy jego ukochana wyzna prawdę. Dziewczyna po długim namyśle spojrzała w oczy pytającego i odpowiedziała. -Nie, chociaż prosił wiele razy. - mówiła prawdę, czego potwierdzeniem był teatralnie pokazany smutny wyraz twarzy jej chłopaka.

-Żałuj - skomentował Kamil jakby zapominając, że tym samym oświadczył reszcie, iż Klara pozwala mu na penetrację swojej pupy. Dziewczyna odetchnęła ciężko i wypiła szota. Reszta biorąc z niej przykład zrobiła to samo.

-Ej a może przerzucimy się na zwykła butelkę, bo te pytania nudne są. - rzuciła pomysł porządnie pijana Karolina.

-No nie wiem… - odpowiedziała Ania, ale jej bark złapał Adam dodając.

-Kochanie, luz. Przecież się przyjaźnimy, luźna gierka. Nic zobowiązującego, chyba nikt nie powinien mieć nic przeciwko?

-Ja jestem na tak. - usłyszeli od Bartka.

-Ok. - powiedziała Klara wkurzona lekko na swojego chłopaka, który widząc co dziewczyna próbuje zrobić powtórzył jej wypowiedź.

-Mnie nie musisz namawiać, Olki pewnie tez hahaha - powiedziała Agnieszka. Wszyscy spojrzeli na ostatnia parę. Asia była kompletnie pijana, a Kuba nie miał nic przeciwko. Zadowolona z entuzjastycznego przyjęcia pomysłu autorka rozpoczęła grę. Zakręciła butelką, której szyjka wskazała Kubę.

-No to na dobry początek, pocałuj Olę, która siedzi obok.

Chłopak spojrzał na Asię, ale ta rozbawiona tylko go dodatkowo zachęciła. Odwrócił się więc i spojrzał na koleżankę, po czym dał jej szybkiego buziaka w usta. W efekcie usłyszał buczenie, ale zadanie zostało zaliczone i następny właśnie on kręcił. Tym razem padło na Agnieszkę.

-Hmm… to może pocałuj w szyję Bartka? - powiedział jeszcze nie przekonany do gry naprawdę.

Dziewczyna kiwnęła zaciekawiona i podeszła od tyłu do jedynego samotnego chłopaka w towarzystwie. Nachyliła się pokazując reszcie swój wyzywający dekolt i dość namiętnie pocałowała kolegę w szyję, umyślnie zostawiając czerwony ślad po szmince. Zadowolony z obrotu spraw chłopak podziękował i czekał na dalszy rozwój wydarzeń. Przed kolejnym ruchem butelki każdy wypił szota. Następnym wskazanym okazał się Adam.

-Adaś myślę, że wygodniej Ci będzie bez koszulki. - usłyszał, kiwnął i ściągnął koszulkę odsłaniając tors. Kolejny obrót wytypował autorkę gry, czyli Karolinę. Chłopak zgapiając pomysł od poprzedniczki poprosił o zdjęcie bluzki. Po chwili biały top dołączył do jego koszulki pod schodkami do domu.

-No dobra, strasznie grzecznie tutaj. Czas się zabawić, ale najpierw szocik. - na komendę o piciu wszyscy chętnie wypili kolejna dawkę alkoholu. Dziewczyna przekręciła szkło na ziemi i spojrzała na wybraną przez los Olę. Dziewczyna lekko się skrzywiła, ponieważ miała na sobie szarą sukienkę, tą samą co wcześniej. Nie miała pod nią nic poza wyciętymi w same paseczki stringami w kremowym kolorze. Rozejrzała się dookoła i w zasadzie wszyscy byli jeszcze ubrani, długo minie zanim ktoś by ją dogonił w nagości. Przeczuwała jednak, że Karola wymyśli coś innego.

-Oluniu, przyjdziesz do Bartka, siądziesz na nim okrakiem i namiętnie pocałujesz w usta. - powiedziała po chwili dodając w kierunku reszty.

-Tym razem się nie dam i sprecyzowałam czego chce. - zadrwiła.

-Grubo. - usłyszała od Kamila i Kuby równocześnie. Bartek zdawał się być lekko spięty sytuacją, jednak nie oponował. Blondynka wstała, przez chwile łapiąc równowagę i podeszła do przyjaciela. Kucnęła i usiadła na nim okrakiem tak jak kazała koleżanka, chłopak przez tę chwilę, zanim zaczęła go namiętnie całować w usta, dostrzegł niemal niewidoczne majtki w jasnym kolorze. Po zmysłowym pocałunku kobieta wstała i wróciła na miejsce wysyłając mu mrugnięcie.

-Hahaha to teraz ja się odegram. Bójcie się.

-Nie mamy czego laska. Kręć. - podsumowała ją Klara, na która właśnie wypadło.

-Skoro jesteś taka odważna… - przerwała, żeby się zaśmiać.

-... to zdejmuj ten stanik.

Kamil momentalnie podniósł głowę zaciekawiony sytuacją, bowiem pod stanikiem sportowym oczywiście nic więcej nie było. Adresatka zadania widząc reakcję chłopaka, z uśmiechem na ustach zdjęła materiał przez głowę odsłaniając nagie, jędrne piersi. Nie były tak duże jak np. Agi czy Asi, ale natychmiastowo przyciągnęły wzrok wszystkich, głównie Panów. Nie zasłaniała się, położyła ręce na udach i po chwili zapytała z przekąsem.

-Będziecie się tak gapić, czy gramy dalej?

Zakręciła butelką, następna była Asia, Klara uśmiechnęła się z tego powodu. Chciała rozerwać dziewczynę, sprawić, żeby przekroczyła swoje granice i wyluzowała. Na początku chciała, żeby przyjaciółka rozebrała się z sukienki, ale ostatecznie zmieniła koncepcję.

-Asiu, wstań i przeliż się z języczkiem z Olą. - puściła oko to tej drugiej, która nie miała nic przeciwko.

-Eee… Kuba? Nie masz nic przeciwko? - zapytała narzeczonego Joanna. Chłopak roześmiał się i powiedział zaciekawiony jej zadaniem.

-No pewnie, że nie. To tylko gra, nie pytaj więcej, zgadzam się na wszystko, a Ty się zgadzasz w moim kierunku? - dziewczyna przewróciła oczami i powiedziała.

-Tak, bawmy się kochanie. - po czym wstała i podniosła za rękę wybraną dziewczynę. Objęła ją i zaczęła zachłannie całować wsadzając swój język do jej ust. Lekko zaskoczona odwagą koleżanki Ola odwzajemniła pocałunek, niestety nie był on najlepszy, chociaż widzowie nie narzekali.

-Ooo tak, hahaha - wiwatował Kuba.

-Kurde, świetnie dziewczyny! - dołączył się Bartek, reszta nagrodziła panie brawami.

Asia wróciła na miejsce i pocałowała czule Kubę w usta, następne kilka obrotów zwiększyło pulę ubrań pod schodami. Z Panów tylko Kuba miał spodnie, reszta siedziała w bokserkach, jeśli zaś chodzi o damską część to niezmiennie Klara pozostawała jedyną kobietą top-less. Agnieszka, Ania, Asia i Ola siedziały w bieliźnie, jedynie Karolina miała na coś więcej, czyli lateksowe legginsy.

Młodzi ludzie w przerwach między kolejkami pili z kieliszków, nie było nikogo trzeźwego na tyle, żeby widzieć coś złego w dalszej grze. Najmocniej pijana była Asia. Następny obrót wskazał właśnie ją, a jako zadanie usłyszała.

-Asia, mam nadzieję, że się ogoliłaś hahaha, zdejmij majtki.

Dziewczyna miała trudności ze wstaniem, dlatego postanowiła zrobić to na siedząco. Ściągnęła koronkowe figi i rzuciła pod schody, obnażając przed innymi swoją najmocniej intymną część ciała. Dokładnie ogolona cipka stała się punktem obserwacji, najbardziej zaciekawieni byli Bartek i Adam siedzący obok. Po chwili blondynka zasłoniła krocze dłońmi i zakręciła dalej. Wypadło na mocno zainteresowanego jej nagością Adama, spojrzała na niego błędnym wzrokiem, który padł na lekko odznaczający się namiot na bokserkach. Wskazała z uśmiechem na ten obszar ciała chłopaka i powiedziała robiąc przerwy na śmiech.

-Czas, żeby ktoś pozbył się ubrań. Pokazuj go Adaś! -forma w jakiej to ujęła rozbawiła też resztę, która wspólnie nawoływała.

-Pokaż go! Pokaż go!

Zdezorientowany chłopak zaśmiał się i wstał. Jednym ruchem szarpnął materiał w dół, z majtek wyskoczył na wpół sztywny, średniej wielkości penis. Był ogolony, razem z jądrami. Dziewczyna chłopaka spojrzała rozszerzając oczy ze zdziwienia, że chłopak nie ma barier przed pokazywaniem swojej męskości, ale pocałowała go w udo, a ten usiadł.

-Ktoś tu się podniecił trochę co? - zagadał Kamil.

-Zobaczymy, jak będzie u Ciebie cwaniaku. - usłyszał w odpowiedzi.

Zakręcił butelką, wskazała na Bartka, który minutę później siedział ze stojącym penisem, otoczonym drobnym meszkiem w kolorze blond.

-Ale mam pomysł! Ha! Bójcie się! - powiedział po czym wylosował Kubę.

-Ktoś inny pozbędzie Cię spodni. Przysuń się do Klary i wypij szota wylanego między jej cycki. - powiedział zachwycony pomysłem Bartek.

-Uuuu dobre. - skomentował Adam, Kuba rozejrzał się po czym kiwnął i przyłożył głowę między piersi dziewczyny. Ścisnęła je przytulając do siebie jego twarz, spojrzała też zadowolona z zadania w kierunku Kamila, zauważyła pulsowanie w majtkach, co ją rozbawiło. Wszyscy wpatrzeni w dekolt dziewczyny, udekorowany twarzą zaręczonego chłopaka czekali, aż Bartek wyleje szota. Podszedł i powolnym strumieniem wylał alkohol na skórę, na końcu czekał język Kuby, który umiejętnie wszystko wyłapał. Rozbawiona Klara puściła się i mężczyźni wrócili na miejsca.

-Dziękuję. - usłyszała od któregoś z nich, ale nie zakodowała od którego.

-Do usług, hahaha - odpowiedziała, co spotkało się ze zdziwieniem jej ukochanego.

Kuba zakręcił butelką, która wróciła wybierając właśnie jego. Nie czekając na decyzję reszty zdjął spodnie i rzucił na kupkę ubrań, widać było na bokserkach, że poprzednie zadanie sprawiło mu przyjemność. Następny obrót wybrał Agnieszkę, rudowłosa dziewczyna odpięła stanik i pokazała wszystkim duże piersi.

-No nieźle Aga, zazdroszczę. - powiedziała Asia dotykając się przez biustonosz.

-Kochanie mi się Twoje też podobają, przestań. - skomplementował ją narzeczony.

-Nie słodźcie tak, gramy dalej! - krzyknęła zniecierpliwiona Klara.

Kolejny obrót.

-Kamilek, ściągaj gacie! - polecenie zabrzmiało jak rozkaz, ale zostało bezzwłocznie wykonane, dość duży penis w pozycji stojącej powitał przyjaciół w kółku.

-Klara chyba nie narzekasz? - zapytała Karolina, ale w odpowiedzi otrzymała jedynie ruch brwią.

-Teraz mam władzę moi drodzy, Bartek mnie zainspirował. - zakręcił, padło na Karolinę.

-Miałem inne plany, ale jako że masz jeszcze spodnie to zdejmij je, ale może na środku jakoś bardziej zmysłowo niż dotychczas. - zalecił.

-Okej, nie masz czego ukryć, więc dowiem się od razu czy się podobało hahaha - zaśmiała się i stanęła na środku. Zaczęła się kołysać, kusząco zsuwając materiał z nóg i pupy. Ta część ciała była jej zdecydowaną zaletą, więc przykuła uwagę. Kobieta wykonała rzut spodniami i spojrzała na krocze Kamila.

-Czyli się podobało, hah - skomentowała.

Chłopak zrobił się czerwony, ale szybko odpowiedział.

-No wiesz, to komplement.

Następny obrót.

-Ooo jak miło, Klara ściągaj te legginsy.

Wyćwiczona dziewczyna jako ostatnia miała na sobie inną odzież niż bieliznę, wychyliła się i zakręciła, wyznaczając tym samym ostatniego ubranego z bokserki chłopaka, jakim był Kuba.

-Jakubie, pokaż tego potwora jakim chwaliła się Aśka. - powiedziała rozbawiona.

-Ciekawe, ciekawe. - odpowiedział i ściągnął bokserki. Rzeczywiście mężczyzna był posiadaczem największego sprzętu w towarzystwie, rozmiar onieśmielał, co potwierdzały zaskoczone miny pozostałych.

-O stary, ale armata. - skomentował Bartek odwracając wzrok na siedzącą niedaleko Klarę. Piersi dziewczyny wpadły w oko jedynemu singlowi i często na nie spoglądał.

-Haha dziękuję. - odpowiedział Kuba.

-Nie kłamała, kurde. - powiedziała autorka polecenia.

-Nigdy nie kłamię, hahaha - dodała Asia.

Kuba złapał za butelkę i wylosował Anię. Dziewczyna przez pewien czas unikała swojej tury, ale tym razem musiała wykonać rozkaz siedzącego naprzeciwko chłopaka.

-Anka, pokazuj cycki! - krzyknął.

Dziewczyna bez słowa złapała za opadający stanik, jej chłopak uprzedził ją i rozpiął zapinkę na plecach. Małe, ale kształtne piersi znalazły się w jej dłoniach, ścisnęła je i uśmiechnęła się do wszystkich.

-U mnie nie będzie widowiska jak u Agi czy Klary. - powiedziała.

-Lol, co Ty gadasz, super cycuszki. - powiedział Kamil.

-Stara chciałabym mieć takie malutkie sutki. Zresztą graj, a nie narzekasz. - powiedziała Agnieszka.

-Dobra, już - pokazała język i wylosowała Bartka. Chłopak siedział już nago i nie miał nic do zdjęcia.

-Ciekawe co wymyślisz. - zagadał.

Po długim namyśle, wykorzystanym przez pozostałych do wypicia kolejnego szota, brunetka powiedziała.

-To będzie odważne, ale liczę na poparcie reszty. - zaczęła i usłyszała okrzyki na tak.

-Aguś mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko. Wiecie co to miłość hiszpańska? - kontynuowała.

-Uuuu hahaha, wiemy, wiemy - usłyszała w odpowiedzi.

-Agnieszka jest do tego stworzona, Bartuś włóż swojego kutaska między jej cycki i pokaż nam o co chodzi. - dokończyła.

Rudowłosa dziewczyna siedziała bez ruchu, trochę się denerwowała, ale kiedy podszedł odchyliła głowę do tyłu i pozwoliła na to.

-O kurwa, Ania. - zaakcentował jej imię Bartek zmierzający do koleżanki czekającej na niego z cyckami w dłoniach. Przykucnął, a kiedy dziewczyna podniosła się na klęczki, włożył swojego sztywnego penisa między dorodne cycki. Agnieszka docisnęła je do prącia i zachichotała, spoglądając na to wszystko. Chłopak popchnął penisa, jednak potrzebował paru ruchów, żeby móc normalnie go wsunąć. Całe szczęście na dworze była zapowiadana duchota i wszyscy choć trochę się pocili co dało nawilżenie. Po kilku pełnych pchnięciach mężczyzna zachwycony swoim zadaniem wyjął męskość i wrócił na miejsce, natomiast dziewczyna wytarła dłonią klatkę piersiową i usiadła.

-Zajebiście. Ania zadowolona? - zapytał Kamil.

-No pewnie. Zawsze chciałam zobaczyć to na żywo, ale ja mam zbyt małe cycki. - zaśmiała się.

-Lecimy dalej, robi się ciekawie. - powiedział Bartek i trafiło na Olę. Chłopak uśmiechnął się szeroko i powiedział.

-Co Olka? Rozbieramy się? -rzucił.

-Poproszę na środku z ładnym wypięciem. - dopowiedział roześmiany i podniecony Bartek.

-Dawaj mała. - pokręcała ją Klara.

Dziewczyna wstała i odwróciła się do Bartka tyłem, złapała za paseczki od stringów i powolnie je zsunęła, wypinając się delikatnie. Chłopak był zapatrzony, pozostali z jego strony też nie odrywali wzroku. Siedząca tak też Asia dostrzegła jak pokaz koleżanki zadziałał na jej narzeczonego, którego penis pulsował podczas rozbierania.

-Skarbie, mm. - wyszeptała tak, że wszyscy to usłyszeli.

-Mm Kubuś. - zażartował Bartek, podczas gdy Ola usiadła na miejscu.

Zakręciła butelką, która wskazała na Klarę.

-Stara poradzisz sobie dwa w jednym? - zadała pytanie.

-No a jak, dawaj. - podniosła się dziewczyna.

-Ściągnij majtki podczas namiętnego pocałunku z … - zawahała się.

-Z? - zapytała wybrana.

-Z Adamem? - dokończyła ryzykownie.

-Spoko. - usłyszała tylko, partnerzy Klary i Adama roześmiali się i zbili piątkę, kiedy tamci stanęli na środku. Chłopak objął ją i zaczęli się całować. Języki pracowały intensywnie, a dziewczyna dłońmi zsuwała majtki. Kiedy spadły do kostek przerwali pocałunek z uśmiechami na twarzach. Rzuciła bieliznę pod schody i zakręciła, wylosowała Asię.

-Cycki zaraz pokażesz, ale ja chcę zobaczyć, jak całujesz, dokładnie i z językiem … - budowała napięcie.

-Penisa swojego ukochanego. - tego nikt się chyba nie spodziewał. Asia była kompletnie pijana, zresztą jak wszyscy. Jednak ona szczególnie, nie zrozumiała do końca wypowiedzi i odpięła stanik pokazując naturalne piersi, po czym bez wahania schyliła się do krocza narzeczonego. Polizała żołądź i objęła go wargami, chłopak zrobił wielkie oczy z przyjemności i po chwili zdjął ją z siebie.

-Kotek starczy, nie chce skończyć. - zażartował.

C.D. w części drugiej (ucięło po dodaniu)




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Man of The Match

Podobało się?


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach