Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pierwszy raz

Jestem Mateusz i bardzo chciałbym przeżyć pierwszy kontakt seksualny. Do tej pory nawet nie pokazywałem nikomu swojego penisa ani nie widziałem na żywo żadnej nagiej osoby. Czuję ogromną potrzebę, gdyż sama masturbacja i wyobraźnia już nie wystarczają. Dziewczyn troszkę się wstydzę, chłopaków nieco lękam. Na początek lepiej mi jednak prosić o przysługę któregoś kumpla. Jestem jednak pełen obaw, zażenowania, lęku, bo intymność z kolegą wydaje się czymś dziwnym. Niestety tak już mam od samego dzieciństwa. Kiedyś, jeszcze w podstawówce przytrafiły mi się dwie sytuacje w których zareagowałem zgorszeniem:
- Za pierwszym razem byliśmy z kumplem na przystanku autobusowym i bardzo chciało się nam siusiu. Niby na odludziu, ale jednak przejeżdżały samochody. Poprosił mnie żebym go zasłonił. Zgodziłem się, a on bez skrępowania siusiał na moich oczach. Potem ja miałem zrobić to samo. Nic takiego, zupełnie normalne, ale jednak czemuś stchórzyłem, co chyba nie było normalne wśród dzieciaków w moim wieku.
- Drugim razem rzecz działa się w szkole, przed lekcjami, na niemal pustym korytarzu. Inny, całkiem fajny kolega zaczął mnie pytać o wytrysk i poprosił, żebym mu pokazał. Bardzo tego nie chciałem. Z wielkim strachem i wstydem zaproponowałem, że nie zrobię tego tu na korytarzu, ale może iść ze mną do łazienki i możemy zainscenizować "przyłapanie mnie". Na szczęście nie zgodził się i zakończyliśmy temat.

Teraz jestem na studiach, starszy i mądrzejszy. Czasami spala mnie ciekawość, jak by to było, gdybym się wtedy przełamał i uległ. Zapewne dziś nie miałbym takiego napięcia seksualnego. Ciekawe jakby to było teraz z chłopakiem, a jak z dziewczyną. Na przestrzeni lat dojrzałem emocjonalnie, więc moje doznania są chyba bardziej wysublimowane. A wygląd samego penisa? Za dzieciaka, chociaż się wstydziłem, to z wyglądem było całkiem dobrze, ale teraz... czy w ogóle wypada mi jeszcze się w to bawić? Ściągnąłem majty i patrzę. Trudno ocenić, ale chyba jest ok i nie ma co panikować. Dorodny, średniej długości, gruby kawał mięsa o opływowym kształcie, a po ściągnięciu napleta, dużej czerwonej żołądzi z uroczą podłużną dziurką na czubku. Przejechałem po niej opuszkiem kciuka. Achhh.. co za rozkosz! Moje prywatne źródło przyjemności. Kontynuowałem aż zrobił się wilgotny. Gdy promienieje radością, to aż chce się wziąć go w dłonie. W ustach młodej blondyny wyglądałby najlepiej. A co, jeśli nie będzie miał nastroju? Mały też wygląda dobrze, tylko jak na niego zareaguje potencjalny partner? Jak zareaguję ja? Jak mam się zachowywać, gdzie patrzeć, uśmiechać się czy nie? Jak nad tym panować? Tyle wątpliwości... a większość z nich zapewne zbędna. Młody, tryskający witalnością samiec. Zamiast się zastanawiać, po prostu muszę to przeżyć i już! Grunt, to pewność siebie! Będzie dziko, będzie dziwnie, będzie tak, jak jeszcze nigdy nie było, a ja muszę tego skosztować.

Na jednej z imprez miałem poprosić kumpla o pomoc w wiadomej sprawie. Za bardzo się jednak krępowałem i uznałem, że potrzebuję kogoś poznać, że z obcą osobą będzie mi łatwiej niż z kimś, kogo znam wiele lat i widzę każdego dnia. Poszukałem więc wśród nowopoznanych studentów i zasięgnąłem porady w internecie. Zdobyłem sporo nowych kontaktów zarówno z chłopakami, jak i z dziewczynami. Za każdym razem wyobrażałem sobie siebie nago przy danej osobie i zawsze oblewał mnie gorący wstyd. Coś czuję, że nie będzie łatwo. Trudno jest mi mentalnie przebrnąć przez myśl, że oto stoję sobie zwyczajnie przed kimś z gołą parówką. To coś nadzwyczajnego, nowego, ekscytująco poniżającego. Znam osoby, które preferują postawę: "Jestem otwarty i nie mam nic do ukrycia. Jeśli jesteś czegoś ciekaw, to chętnie pokażę wszystko, co i jak u mnie jest". Może to byłby dobry sposób gdybym miał na to odwagę.

Wiele tygodni później poszedłem na inną imprezę. Przenieśliśmy się z domu do klubu, a tam poznałem takiego Pawła. Trochę młodszy, bardzo sympatyczny gość. Ja i on? On ze mną? W sumie byłoby ok. W wyobraźni, gdy stałem przed nim goły, wydawało się być dobrze. Tylko czy on tego zechce?

Parę dni i kilka piw później...
Nawet nie wiem, jak to się stało. Leżę na materacu, a przy mnie Paweł.
Coraz skromniej ubrany. Coraz więcej pokazuję. Niekoniecznie wiem, gdzie leżą granice przyzwoitości, bo robię to pierwszy raz. Gołe ręce, gołe nogi, goły tors, to chyba jeszcze nic takiego. Tylko trochę dziwnie czuć na nim dotyk bliskości drugiej osoby. Leżeć w samych majtkach, to już bardziej zawstydzające. Jakoś sobie jednak z tym radzę. Nie zawsze bywałem w takiej sytuacji, więc można się pogubić, a sytuacja ta jest bardzo dynamiczna. Paweł skoncentrował się na moim pępku. Nie jestem kobietą, drażni mnie to... Na szczęście trwało to tylko chwilę, bo teraz zaczął ściągać mi majty. Widać, że mu się to podoba. Masuje namiętnie. Bardzo się nakręcił. Ten entuzjazm, ta jego pasja. Nie chcę mu przerywać, choć wpadam w lekką panikę, gdy dochodzi do granic mojej intymności. W tych majtach i tak widać zarys mojego penisa, a gdy dotyka mego krocza, to dokładnie czuję na nim dotyk jego ciepłych i delikatnych dłoni. Ściągnięcie mi gaci, to tylko formalność, ale i tak się krępuję. Trochę mnie to przeraża. Mijają chwile, a on dobiera się coraz niżej. W dzieciństwie, bycie z gołym siusiakiem wiązało się ze śmiechami gapiów. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej. Nie mogę nic zrobić. Jestem bezradny. Czy chcę to z nim przeżywać? Ujrzy moje klejnoty. Nie wyobrażam sobie tego, ale opór nie ma sensu. Ostatnia sekunda, ostatnie pół chwili radości z osłoniętego krocza. Potem świat się zmieni na zawsze i nic tego nie cofnie. Trochę wstyd... Czuję, jak godność osobista mnie opuszcza. Jeszcze raz z odwagą spoglądam mu w oczy czując, jak zdziera ze mnie resztkę prywatności. On też spojrzał w moje oczy i zobaczył w nich niepokój oraz zawstydzenie w momencie, w którym to się dzieje - w którym oddaję się calusieńki w jego ręce, teraz!

...Zrobił mi to. Nie ma już nic. Majtki poszły w zapomnienie. Mogłem tylko westchnąć. Dla niego formalność, dla mnie historyczny moment podzielenia się tym, co skrywałem od zawsze przed obcymi. Nie mam odwagi spojrzeć ani na siebie ani na niego. Czuję tylko miły dotyk, znany mi dotychczas tylko z masturbacji. Zerknąłem. Nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Wręcz szokującym było ujrzenie siebie samego całkiem nago, bez cenzury, z gołą kiełbasą w obecności innego gościa. Przez króciutką chwilkę chciałem nawet krzyczeć albo uciekać. Nie mogłem się ani schować ani zakryć. Wstydziłem się patrzeć na własnego penisa. Jak ja mogłem sobie to zrobić. Jak mogłem pozbawić siebie prawa do intymności. Oddałem się. Nic już tego nie cofnie. Było mi naprawdę dziwnie. Z jednej strony niesamowicie lekko i swobodnie jak nigdy wcześniej, z drugiej zażenowanie bliskością i nagością, oraz niewielkie sparaliżowanie lękiem w zupełnie innowacyjnej dla mnie sytuacji. Szybkie bicie serca, szybki oddech. Gdy mnie dotykał, drażniła mnie jego bliskość, bo jednak gejem nie jestem. Nie wiedziałem, na czym mam się skupić: na sobie, na nim, na dotyku, udawać że wszystko jest zwyczajnie, patrzeć czy unikać kontaktu wzrokowego. Leżałem jak długi, czerwony niczym burak, a on mnie masturbował.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Karl Cr

Komentarze

tomek31/12/2020 Odpowiedz

fajne opowiadanie :) ktoś młody chce się spotkać ? rzeszów . pisać tutaj [email protected]


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach