Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Przygoda w lesie

Mam na imię Nikola, jestem dziewczyną dość młodą drobną i troszkę nieśmiałą. Zawsze trzymałam się pewnych zasad, które zostały ustalone przez moją rodzinę, która była surowa oraz miała głębokie wierzenia katolickie. W szkole uczyłam się bardzo dobrze, zawsze rodzina się tym chwaliła, dostawałam same najlepsze stopnie a w klasie uważano mnie za nudną i mętną kujonkę. Nigdy w sumie z nikim nie zadawałam się na dłuższą metę, były to krótkie znajomości które trwały nie więcej niż dwa tygodnie. Wygląd mój był niezbyt wyróżniający. Nosiłam dość długie brązowe warkocze opierające się na łopatkach. Na końcu moich warkoczy znajdowały się dwie średniej wielkości czerwone kokardki. Najczęściej nosiłam zwiewne sukienki do kolan, które były w kolorze białym, najczęściej w czerwone kropki lub w szkarłatne kratki po to by ładnie to wszystko zgrywało się z kokardkami. Na lato wokół nosa i pod oczami wyskakiwało mi nieco piegów, a cerę miałam śniadą. Na nosie moim nosiłam także i okulary. Miały one cieniutkie obramówki a same one były w kształcie małych kółek. Mój dom porównując do innych w naszym kraju żył niczym poprzednią epoką. Żyłam na wsi i mieliśmy swoje własne gospodarstwo. Moja rodzina niezbyt entuzjastycznie podchodziła do Internetu i Nowoczesnej technologii, uznawała że to zgubne i prowadzi ludzi do otępienia, dlatego miałam go udostępnianego tylko wtedy kiedy potrzebowałam zajrzeć do niego w czasie nauki. Nie miałam żadnych portali społecznościowych, no oprócz może messengera, który był mi w sumie potrzebny tylko do grupy klasowej. Kolejna Platforma na jakiej byłam to e-dziennik ale raczej nie uznałabym tego do końca jako właśnie portal społecznościowy, była to raczej bardzo ważna rzecz która służyła do spraw szkolnych, a w końcu moim rodzicom na mojej szkole zależało tak bardzo.

W końcu z czasem nadeszły wakacje, masę wolnego czasu i brak ciągłego wkuwania, aczkolwiek i tak miałam w domu parę obowiązków jak na przykład sprzątanie lub zmywanie naczyń no ale w końcu to najmniejszy problem! Byłam dość pracowita i lubiłam pomagać  rodzicom w domu lub w gospodarstwie. Ubiegły rok szkolny skończyłam wręcz znakomicie. Miałam czerwony pasek i dostałam się do bardzo dobrego liceum w dużym mieście, do którego złożyłam podanie. Rodzice byli ze mnie dumni, a więc w  nagrodę postanowili wysłać mnie na odpoczynek do cioci, która w porównaniu do mojej mamy nie była chociaż aż tak rygorystyczna. Co prawda miałam dwóch braci, ale miałam wrażenie, że ciocia Jola najbardziej lubiła mnie, ze względu na moją grację i grzeczność. Moi dwaj Bracia ( jeden młodszy o rok, drugi starszy o dwa lata) nie byli już tak dobrzy w nauce, dlatego tylko ja pojechałam do cioci a oni zostali w domu czarując z tatą w gospodarstwie.

Gdy się spakowałam tata zawiózł mnie swoim samochodem do cioci. Jej dom był we wsi oddalonej od nas gdzieś około o 40 kilometrów, dlatego jechaliśmy tam z około 25 minut. Gdy już mnie zawiózł, wysiadł i pomógł mi wyjąć walizkę, po czym odjechał po chwili. Miałam tu zostać prawdopodobnie na dwa tygodnie, ale to dobrze! Ciocia miała syna, miał na imię Paweł i był ode mnie starszy o co najmniej dwa lata. Był on takim,, buntownikiem ", zawsze się stawiał i był on takim cwaniaczkiem który często próbował ugrać sobie jakieś korzyści. Gdyby mieszkał ze mną, rodzice z pewnością nie pozwolili by mu na takie zachowanie, aczkolwiek bardzo go lubiłam bo był on szalony i w życiu nigdy się z nim nie nudziłam. Kolejną odmiennością było też to, że miał on ciągły dostęp do Internetu, co ciekawiło mnie co konkretnie znajduje się w sieci. Lecz przechodząc do rzeczy weszłam do ich domu i przywitałam Się z ciocią, która zaczęła ze mną rozmawiać o sprawach szkolnych, zaczęła mi nawet gratulować. Po chwili pogawędki powiedziała, że jak coś to Paweł znajduje się na górze. Była to sympatyczna kobieta, zawsze niemalże chodziła uśmiechnięta. Gdy skończyłam z nią rozmawiać nagle ze schodów schodził Paweł który podszedł do mnie i powiedział z szerokim uśmiechem :

~ Ojejku! Hej Nikolcia! Chodź, pomogę ci!

Rzekł z wyraźnym entuzjazmem i zachwytem spowodowanym tym, że przyjechałam. Nasz kontakt był dość dobry, lubiliśmy się bardzo i przy nim czułam się jak zupełnie ktoś inny. Czułam się jak normalna dziewczyna, a nie kujonka co siedzi w kącie i się uczy. Wziął moją walizkę i wraz z nim poszłam na górę do jego pokoju, gdzie miałam spać. Oczywiście były tam dwa łóżka, jedno było po jego starszym bracie, który pojechał na studia dwa lata temu i mieszka on obecnie w akademiku. A więc mieszkał w swym pokoju sam, lecz mogłam zająć łóżko jego starszego brata na czas mojego pobytu. Opisując Pawła to był on bardzo przystojnym nastolatkiem. Był wyższy ode mnie o głowę, w sumie to nic dziwnego skoro byłam dość niska jak na swój wiek. Jeśli chodzi o jego Posturę to nie był on jakiś mocno umiejętności ale miał on zarysy kaloryfera na brzuchu, teraz pytanie pewnie skąd to wiem? Po prostu widziałam go może z dwa miesiące temu na moim polu jak pracował z moimi braćmi bez koszulki ponieważ było wtedy gorąco. Włosy miał on tego samego koloru, co ja, lecz w odróżnieniu ode mnie miał on niebieskie oczy, ja z kolei posiadałam zielone. Po tym jak weszliśmy na górę rozpakowałam się i ułożyłam ładnie rzeczy by nic się przypadkiem nie pogubiło. Gdy już skończyłam Paweł rzekł do mnie :

~ W takim razie idziemy się przejść na łąkę i las? Zobacz jaka śliczna pogoda - powiedział z drobnym uśmiechem

~ jasne! - powiedziałam również z uśmiechem, ponieważ poniekąd stęskniłam się za chłopakiem, poza tym faktycznie miał rację. Na słońcu naprawdę ładnie grzało słonko a niebo było niemalże bezchmurne.

Zatem po paru minutach Paweł oznajmił cioci że idziemy się przejść i wyszliśmy z domu kierując się polną drogą prowadzącą do bukowego lasu. Lecz najpierw musieliśmy przejść około 500 Metrowy odcinek drogi który prowadził przez pole należące do rodziców Pawła. Rozmawialiśmy w tym czasie o sprawach szkolnych, o tym jak się czujemy i jakie mamy samopoczucie. W skrócie nic nadzwyczajnego. Lecz z czasem doszliśmy do lasu. Zaczęliśmy się nim zachwycać, ponieważ oboje lubiliśmy las oraz przyrodę która nas otacza. Postanowiliśmy skręcić w boczną ścieżkę, ponieważ nigdy tam nie byłam a Paweł bardzo dobrze znał las więc czułam się bezpieczna i pewna że się nie zgubimy. Szliśmy tak gawędząc aż nagle z odległości akurat 15 metrów było słychać jakieś pojękiwania i stękanie. Paweł uśmiechnął się podekscytowany i złapał mnie za ramię ciągnąc po cichu w tamte miejsce żeby podejrzeć kto lub co wydaje takie dźwięki. Chciałam zaprotestować ale w ostatniej chwili jedną ręką zasłonił mi usta, a drugą przyłożył do swoich ust robiąc charakterystyczny gest szepcząc "csiii". Po chwili podeszliśmy do miejsca gdzie owe dźwięki miały miejsce i kuzyn rozchylił po Cichu gałęzie i naszym oczom ukazał się niewiarygodny widok! Na ułożonym legowisku z liści właśnie para uprawiała seks. Gdy Paweł to zobaczył otworzył szeroko buzię z uśmiechem i powiedział do mnie z ogromnym zachwytem szepcząc :
~ Hahah! Ale beka, nie do wiary, to jest sprzedawczyni z wiejskiego sklepiku i mój nauczyciel matematyki - powiedział z wielkim podekscytowaniem i podnieceniem w głosie.

Ja momentalnie gdy to zobaczyłam spaliłam buraka i szybko zasłoniłam swoje oczy prawą ręką, bo lewe ramię wciąż trzymał Paweł, gdy zobaczył to że się speszyłam odsłonił mi pomału dłoń z twarzy i powiedział :

~ hej, nie wstydź się, popatrz na to, taką sytuację można Zobaczyć chyba raz na sto lat! Poza tym kiedyś też to cię czeka, chyba nie zamierzasz całe życie być dziewicą - powiedział z głupkowatym uśmiechem lecz nadal zachowując się cicho by owa para się nie skapnęła że ją podglądamy.

A zatem przełknęłam po cichu ślinę i spojrzałam cała czerwona w stronę kochanków. Mężczyzna który był owym nauczycielem matematyki posuwał swoim ogromnym penisem, pochwę dojrzałej sprzedawczyni, którzy mieli tak na oko 40 lat. Członek faceta był dosłownie olbrzymi, miał może tak na oko 25 centymetrów, chociaż i tak nie mogłam tego Stwierdzić bo widziałam tylko jego część, reszta była schowana w środku dorodnej kobiety, która leżała na plecach. Wraz z posuwaniem jej przez nauczyciela jej duże cycki trzęsły się w górę i w dół, można powiedzieć że wręcz skakała a sutki jej były duże i sterczące ma baczność do góry. Patrząc na mój biust to w porównaniu do tej kobiety miałam jabłuszka gdy ona miała melony. Patrzyłam na tą całą akcję z zszokowaniem, lecz szczerze mówiąc to bardzo ciekawie było patrzeć na takie rzeczy, pomimo że coś w głębi mnie mówiło że nie powinnam oglądać takich rzeczy. Spojrzałam po chwili dalej lekko czerwona na Pawła i rozszerzyłam oczy z niedowierzaniem, był aż tak skupiony na parze że patrzył wyłącznie na nią i nie zorientował się że właśnie na niego patrzę. On w tym czasie gładził swój namiocik przez krótkie, luźne spodenki. Można było przez to mniej więcej wywnioskować rozmiar jego przyrodzenia a samo rozmyślanie na ten temat niezwykle mnie podniecało.. Heh chyba pierwszy raz św życiu się podnieciłam! Poczułam w moich majteczkach wilgoć i chęć dotykania się w miejscu mojej cipki. A więc skierowałam tam swoją rękę i przez materiał Gładziłam się paluszkiem w miejscu mojej szparki. To było mega przyjemne! Po całym ciele przechodziły mnie dreszcze rozkoszy a ja pragnęłam coraz więcej. Patrzyłam tak ze skupieniem na bzykającą się nieopodal parę robiąc sobie dobrze. Normalnie uznałabym to za niemoralne, lecz tym razem podniecenie wzięło górę i nie myślałam wtedy o tym ani trochę. Po jakimś czasie Paweł spojrzał na mnie i wybałuszył oczy że zdumienia mówiąc :

~ o proszę! Jednak nie jesteś taka święta hihihi - zachichotał patrząc na moje ciało i miejsce gdzie Gładziłam się paluszkiem

Gdy zorientował się że robię co robię i usłyszałam jego głos, zabrałam swoją dłoń z tamtego miejsca z impetem czerwieniąc się szybko. On za to ze spokojem powiedział :

~ luzik.. Mi to nie przeszkadza, co ty na to żebyś czuła się jeszcze lepiej? - zapytał nawet można by było ująć dość uwodzicielsko

~ co masz na myśli? - odparłam speszona patrząc raz na niego a raz na jego krocze gdzie dumnie ku górze stał jego żołnierz próbujący się przebić przez krótkie spodenki, które nie sięgały nawet kolan.

~ mam na myśli to że moglibyśmy sobie nawzajem pomóc by zrobić sobie dobrze - powiedział z ponętnym uśmiechem na twarzy, widać było że jest pewny siebie, tak jakby wcale się nie krępował

~ co?.. Nie Paweł my nie może.. - nagle przerwałam bo Paweł podszedł do mnie po cichu i bez zezwolenia zaczął gładzić mnie po muszelce przez materiał majteczek, które były białe i widziały na nich czerwone kropeczki. Nie trudno było mu się tam dostać, ponieważ w końcu miałam na sobie sukienkę pod którą miałam tylko bieliznę, przecież było upalne lato. W miejscu szparki pojawiła się podłużna plamka wilgoci, chłopak to zauważył i nie kontynuował. Gładził ją paluszkami od góry i dołu, czasami lekko podszczypując. Robił kółeczka i łapał czasami za wzgórek łonowy powodując mi niebywałą przyjemność. Gdy to robił zupełnie zapomniałam o stawianiu się i po prostu mu pozwoliłam działać odchylając lekko głowę do tyłu sapiąc po cichu by para która była niedaleko nas nie usłyszała. Po chwili Paweł zsunął delikatnie ze mnie majtki i wypatrzył się w moją muszelkę. Miała ona na sobie delikatny meszek, nie miała dużych włosów łonowych, dopiero co zarastała a z niej wylatywały kropelki moich skoczków spowodowane ogromnym podnieceniem. Bez zapowiedzi chłopak schylił się lekko rozszerzając mi nogi. Zdziwiłam się i uniosłem momentalnie głowę do góry lecz nagle Paweł zamoczył w moim skarbie swój języczek oblizując ją dookoła. Moje soczki spływały mu po brodzie a on penetrował ją od góry i do dołu, od środka i na zewnątrz czasami delikatnie przygryzając łechtaczkę. Czułam się dosłownie jak w siódmym niebie, miałam ochotę jęczeć z rozkoszy lecz powstrzymałam się będąc Ostrożna. Po chwili już nie mogłam wytrzymać z boskiego uczucia przyjemności i wręcz wystrzeliłam soczystą porcją soczków w buzię chłopaka co sprawiał mi przyjemność. Dostałam takiego orgazmu że jak już doszłam to wręcz opadłam na ziemię próbując odsapnąć w tym czasie. Kuzyn oddalił się od szparki i oblizał się wokół ust dokładnie po czym zsunął spodenki z bokserkami zaczął trzepać sobie z impetem cicho sapiąc patrząc się przy tym na moją mokrą cipkę. Ja uniosłam głowę i patrzyłam zdumiona na niego. Jego penis był śliczny.. To co że widziałam drugiego w życiu ( pierwszy był tego nauczyciela ). Jego główka była nabrzmiała i bordowa a sam siusiak tak na oko miał około 17 centymetrów. Otaczała go puchowa podusia z włosków łonowych umiejscowionych nad penisem i na jego jajkach. Po chwili odchylił lekko swoją głowę strzelając ogromną salwą spermy która poleciała chyba aż na dwa metry! Dostałam nawet strużką w okularki. A poza tym zachlapał mój brzuch, krocze i sukienkę. Po tym wszystkim jego przyrodzenie zwiotczało a pobliska para wyraźnie już kończyła więc szybko ewakuowaliśmy się z miejsca zdarzenia uciekając z lasu. Nigdy nie czułam się aż tak znakomicie... Ahh





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Cook Abura

Komentarze

Cook Abura16/01/2021 Odpowiedz

Jak coś to piszcie czy chcecie następne części i dalsze kontynuacje, bo zawsze mogę napisać! Życzę miłego czytania i pozdrawiam ❤

skroot24/02/2021 Odpowiedz

Bardzo fajne - czekam na cd


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach