Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wakacje na wsi

Większość z nas albo i nie miała dziadków na wsi. Jeśli nawet nie miałeś czytelniku to na pewno znasz kogoś kto takich dziadków miał. Ja spędzałam u nich każde wakacje odkąd rodzice wyjechali do pracy, no może prawie każde. Mieszkali oni daleko poza miastem, daleko od zgiełku ulic, samochodów i innych nowinek ze świata. Nie że był to jakiś zaścianek ale tak atmosfera wtedy była niespotykana i dzisiaj tęsknie za tym.

Jednak nie będę tu opowiadała o tym jak bawiłam się, tylko jak moje wakacje prze maturalną klasą wyglądały. Były to prawie 2 miesiące wspaniałych wspomnień. Pewnego ranka, a może i nie ranka bo było koło 11 obudziło mnie jakieś zamieszanie na dole. Spałam na poddaszu i babcia nie budziła mnie, twierdziła że młoda panienka musi się wysypiać. Zeszłam więc na dół i weszłam do kuchni. Babcia stała przy kuchni a dziadek siedział z jakimś mężczyzną. Mężczyzna ten miał rude włosy do ramion, ubrany był w koszule która była rozpięta przez co widziałam jego zarośnięte ciało, twarz jego była niezbyt przyjemna. Weszłam więc i przywitałam się jednak mężczyzna nie zwrócił na mnie uwagi powiedział do dziadka że po południu zobaczy co tam się stało w sadzie i wyszedł całując babcie w dłoń. Wychodząc spojrzał na mnie i zmierzył mnie od góry do dołu. Dziadek wyszedł za nim a ja spytałam się babci kto to był. Babcia opowiedziała mi o Jurku, sąsiedzie, którego życie nie nie rozpieszczało. Był po 30 - stce, kawaler, sam na gospodarce. Pomagał moim dziadkom a oni byli mu wdzięczni i zapraszali go jak tylko mogli. Wtedy nie myślałam o nim w jakikolwiek sposób, wydawał mi się niedostępny a po drugie nie był w moim typie. Popołudniu wybrałam sie na spacer do sadu moich dziadków, sad był bardzo duży a ja korzystałam z uroków gorącego lata. Byłam ubrana tylko z biustonosz i krótkie spodenki bo chciałam się przy okazji opalać. Idąc tak zauważyłam leżącego człowieka pod drzewem, podeszłam wiec bliżej i zauważyłam że to był Jurek. Nie ruszał sie więć podbiegłam i zaczęłam się pytać czy mnie słyszy. Ocknął się i szybko podniósł

- Przepraszam, ale uwielbiam tak usiąść pod drzewem i rozmyślać a czasem usnąć. - powiedział

- Nic nie szkodzi, ale przestraszyłam się że coś się panu stało - odpowiedziałam

- Może usiądziemy? - jednak chyba zauważył że ja nie siądę tak w tych krótkich spodenkach na trawie więc zdjął koszulę i wyścielił pod drzewem , usiedliśmy - Panienka z Krakowa?

- Tak - odpowiedziałam i w jednej chwili wypaliłam nie wiem dlaczego - Ania jestem

- Jurek...znaczy Jerzy - widziałam że się zakłopotał

- To mówisz że lubisz tak posiedzieć sam? - spytałam, w międzyczasie zwróciłam uwagę na jego rude włosy które w tym słońcu wyglądały nieziemsko

- Tak lubię, do gospody nie chodzę często, a towarzystwa nie mam, kobiety też, jedynie twoi dziadkowie czasem zamienią ze mną słowo, a ja im pomogę przyciąć czy coś zrobić. A ty jak spędzasz wakacje?

- No trochę nudzę się...ale tutaj jest pięknie

- No a widziałaś jak pięknie jest w nocy nad stawem? Księżyc świeci i tylko świerszcze grają... cudownie jest

- Nie nie widziałam. A daleko ten staw? - spytałam

- Kawałek

- A to samej po nocy trochę się boje - powiedziałam

- Jeśli by Ci to nie przeszkadzało to możemy razem? Jeśli chcesz? - powiedział dosyć niepewnie

- Dobrze czemu nie, o której mam się wymknąć?

- 21? - zaproponował z lekkim uśmiechem

Zgodziłam się. Dziadkowie szli spać koło 20 a ja na palcach wyszłam z domu, przez ogródek i trafiłam na podwórko Jurka. Czekał już na mnie. Wieczór był bardzo ciepły a my szliśmy kawałek spędzając czas na rozmowie o wszystkim. Kiedy doszliśmy nad staw to co mówił Jurek okazało się prawdą. Blask księżyca oświetlał wodę w stawie. Przestaliśmy rozmawiać i napawaliśmy się obydwoje urokiem tego miejsca. W końcu powiedziałam że już późno i żebyśmy wracali, wtedy też Jurek popatrzył na mnie tak że zrobiło mi się gorąco. Kiedy byliśmy już blisko powiedziałam

- Dziękuję za wycieczkę. Szkoda tylko że...

- Że co? - zaczął dopytywać

- A nic tak jakoś - czułam wielką chęć by ta noc nie kończyła się, jednak czekałam aż Jurek coś zaproponuje.

On jednak mnie odprowadził i pożegnał i poszliśmy do domów. Jednak jak kładłam się spać usłyszałam stukanie w okno. Pomyślałam że to ptaki jednak po którymś stuknięciu wyjrzałam. To Jurek rzucał kamyczkami a kiedy mnie zobaczył w oknie machnął ręka żebym zeszła. Ja znowu cichutko wymknęłam się z domu i podeszłam do Jurka.

- Co się stało? - spytałam

- Może chcesz skosztować nalewki? - powiedział to i mrugnął okiem

Domyśliłam się o co mu chodzi i poszłam z nim. Kiedy przestąpiliśmy próg odwróciłam się do niego i zaczęłam całować, on odwzajemnił pocałunki, zdejmując ubrania w drodze do sypialni, jego dłonie pieściły moje piersi a ja czułam że jego penis jest gotowy. Weszliśmy do pokoju, Jurek rzucił mnie na łóżko, popatrzył na mnie i powiedział - Śliczna jesteś... na pewno chcesz z takim brzydalem jak ja.... - przerwałam mu całując go , wtedy jego usta zawędrowały do moich piersi, następnie rozchyliłam nogi a on zaczął pieścić moje uda by po chwili jego penis zanurzył się w mojej cipce. Nie było wielu pozycji, Jurek położył się na mnie całował i ruchał jednocześnie a ja jęczałam. Podobało mi się to bardzo, paznokcie wbijałam mu w plecy, czułam jego zapach, sapał tak seksownie że sama myśl i wspomnienie mnie podnieca. Dostałam orgazm, a on dalej ruchał mnie aż doszedł.

- I jak ? - spytał

- Cudowny jesteś a Tobie się podobało - spytałam

- Tak cudowna jesteś, moja pierwsza kobieta od dawna

I kiedy chciałam się zebrać zatrzymał mnie i zaproponował bym została do rana. I faktycznie namówił mnie. Rano obudziłam się z głową na jego torsie. A w mojej głowie kłębiły się myśli Co powiem dziadkom? Co się jeszcze zdarzy? .....

CDN.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Anna

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach