Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Trauma

To było jak koszmar, trauma, której do końca życia nie wymażę z
pamięci….
Sklep opustoszał, kraty zamknięte, światła przygaszone. Dwoje ludzi snuło się jeszcze po sklepie.  
On liczył kasę, ona – szefowa poprawiała ostatnie pudełka. Mimo zmęczonej twarzy oczy błyszczały w nerwowych spojrzeniach.
Niepewna, niezdecydowanie czaiła się na swoją ofiarę – młodego pracownika.
Jak modliszka obchodziła ladę by sięgając kubek po kawie, obetrzeć obfitym biustem o szczupłe barki.
Męskie plecy wyprostowały się gwałtownie. Osłupiały trwał w tej dziwnej pozycji dopóki nie położyła mu krótkich paluszków na ramieniu.
Pulchnym kciukiem musnęła kark i mrużąc oczy czekała pożądaną reakcje.  
Przez chwilę analizował sytuacje. Uległ atmosferze czy rozsądkowi, trudno powiedzieć, ponieważ jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.  
Lekko tylko przechylając głowę pocałował dłoń na swoim ramieniu.  
Znak jak pozwolenie – zgoda niemo wypowiedziana wykwitła uśmiechem na jej twarzy.
Odwrócił się do niej przodem. Drżącymi dłońmi próbował objąć talię, ale nie mógł jej znaleźć… wspięła się na palce oczekując pocałunku,
na co on bełkocząc przeprosiny poszedł dogasić światła. Głębokie westchnienie poprzedziło jego powrót.  Czekała z wyciągniętymi ramionami.
Wspięła się na palce by sięgnąć ust. W ciszy, w słabym blasku lamp z korytarza szukał rytmu jej zachłannych pocałunków.
Dłońmi masował kobiece plecy. Jęknęła cicho z rozkoszy. Kładąc jego gesty na karby niedoświadczenia przejęła niecierpliwie inicjatywę.
Kierując męską dłoń na obfity cycek domagała się pieszczot stwardniała łych brodawek.  
Nie tracąc czasu rozpięła lniane spodnie by mogły swobodnie opaść na podłogę.  
Chciał objąć dłońmi krągłe pośladki, ale były zbyt nisko.  Przyjemna woń drogich perfum unosiła się wokół jej włosów.  
Przesuwając dłoń wzdłuż  biodra szukał brzegu jedwabnych majtek.
- Będziesz delikatny?
- A co, jesteś dziewicą? – nie dostrzegając w tych słowach ironii, zaśmiała się nerwowo.  
Zmusił się do wsunięcia dłoni w damskie majtki.  Jęknęła jak by dostawała spazmów… to było takie proste, bez ikry.
Może być coś gorszego?  Obrzydzenie urosło ponad miarę, nie mógł go już ignorować.  
Wyswobodził dłoń jak by zaczęła go palić. Wytarł niewidzialny bród w koszulkę odchodząc od lady.  
Zabrał plecak i wyszedł, zostawiając skamieniałą postać w cieniu.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Podła Ala

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach