Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Tesciowa

     Tak się złożyło, że od 8 lat mam dużo młodszą żonę, może nie ekstremalnie dużo ale jest między nami 11 lat różnicy. Ona ma 45 a ja 56 lat. Jakiś czas temu żona zaczęła pracę w firmie działającej
w całym kraju, co spowodowało konieczność częstych wyjazdów. Jej delegacje trwają na ogół po kilka dni. Ponieważ ja też często wyjeżdżam bywa, że nie widzimy się tygodniami co oczywiście nie jest najlepszą opcją dla małżeństwa. Z drugiej strony powoduje to, że nieustająco jest nam ze sobą dobrze. Mieszkamy razem z jej dwiema córkami, kotem i psem Maxem w 3 pokojowym mieszkaniu w bloku.

Jej matka a moja teściowa wcześnie zaczęła karierę mamy i jest niewiele starsza ode mnie. Dokładnie o 9 lat. Od samego pocztu jesteśmy po imieniu, a imię ma egzotyczne: Guli ponieważ jest Uzbeczką
i muzułmanką, choć niepraktykującą. Czasami, dla żartu nazywam ją mamą. Kiedyś dawno temu, jeszcze za czasów Związku Radzieckiego studiując w Moskwie poznała Polaka, który został jej mężem
a potem ojcem mojej żony. Jej maż zmarł kilkanaście lat temu i od tego czasu teściowa mieszka sama w dwu pokojowym mieszkaniu niedaleko nas. Ponieważ rentę po mężu ma niewielką dorabia sobie jako krawcowa no i my wspomagamy ją od czasu do czasu. Jest niewielką szczupłą kobietą z typowymi azjatyckimi rysami twarzy i czarnymi włosami. Ma nie więcej jak 160 wzrostu i waży tak na oko jakieś 50 kg. Właściwie to nie tyle jest szczupła co wręcz chuda. Mieszka w Polsce od wielu lat i oczywiście biegle mówi po polsku ale akcentu rosyjskiego nie pozbyła się do dziś. Jak sama mówi, jestem jej najlepszym zięciem. Często podczas spotkań wspomina czasy, gdy mieszkała pod Taszkientem opowiadając
o panujących wtedy obyczajach. Robi to szczególnie po tym jak wypije parę piw bo niestety lubi czasem wypić.

Ponieważ mieszka sama co jakiś czas prosi mnie o pomoc w bieżących sprawach domowych, małych remontach czy naprawach.

W ubiegłym roku też zadzwoniła do mnie, prosząc o pomoc z rozregulowanym telewizorem. Ponieważ od paru dni byłem sam nie spieszyłem się zbytnio do domu. Umówiłem się z Guli, że podjadę zaraz po pracy ale będzie to około 19. Po drodze wpadłem jeszcze do sklepu i kupiłem zgrzewkę piwa. Wiedziałem, że się ucieszy a i ja miałem ochotę się napić tym bardziej, że cały dzień był upalny. Samochód mogłem zostawić u niej pod blokiem bo do naszego miałem blisko. Gdy otworzyła mi drzwi lekko się zdziwiłem. Była ewidentnie po paru piwach. Wyglądała dość niechlujnie: nieuczesana, podkrążone oczy podkreślone zmarszczkami. Ubrana oczywiście po domowemu, bordowe cienkie, luźne spodnie zwane zdaje się alladynkami. Do tego długa, sięgająca do ud koszula na guziki. Dwa górne były rozpięte odsłaniając nieco jej pokryty długimi zmarszczkami dekolt. Koszula jest tak luźna, że prawie nie odstaje na jej małych piersiach. Na szczęście Beata nie odziedziczyła rozmiaru po matce
i ma zdecydowanie duże cyce. Teściowa lubi chodzić na bosaka tym bardziej, że wszystkie podłogi ma wyłożone grubą wykładziną.

-Dzień dobry mój najlepszy zięciu.

Przywitała mnie trochę bełkotliwym głosem.

-Dzień dobry Guli, co się stało?

-Miałam problemy z telewizorem ale chyba się naprawiło bo działa.

-Przywiozłem ci piwo. Odpowiedziałem wręczając jej sześciopak.

-Ale widzę, że już sobie popijasz od jakiegoś czasu.

-Strasznie dziś gorąco więc się chłodzę.. Wejdź, może napijemy się razem?

-Właściwie to czemu nie, Beata wyjechała wiec mam trochę luzu.

Weszliśmy do pokoju. Zdjąłem z zadowoleniem marynarkę zostając w samej koszuli. Usiadłem na kanapie. Po chwili Guli przyszła z kuchni niosąc w rękach po puszce piwa. Dała mi jedna i usiadła obok

-Dzwoniłam do mojej córki i mi mówiła, że od paru dni nie ma jej w domu.

-No niestety, taka praca.

-A kiedy wraca?

-Za dwa dni.

-Ona cię zaniedbuje. Jak sobie dajesz radę sam?

-Jakoś muszę. Twoje zdrowie Guli.

-Nie chciałabym, żebyś był niezadowolony z mojej córki.

Upiłem łyk piwa. Guli pociągnęła zdecydowanie więcej. Odstawiła puszkę i głośno beknęła. Po pokoju rozszedł się zapach piwa.

-Upss przepraszam. Mam nadzieje, że wybaczysz swojej teściowej takie złe zachowywanie?

-Oczywiście, nie przejmuj się, jesteś u siebie przecież. Odpowiedziałem uśmiechając się.

-No bo wiesz Pawle. W Uzbekistanie za takie zachowanie byłabym ukarana. Ale to zupełnie inny świat, inne obyczaje. Tam mężczyzna rządzi domem, a kobiety są mu posłuszne. Nie to co tu.

Roześmiałem się.

-Co kraj to obyczaj, jak nie można polubić to trzeba się przyzwyczaić. A tobie pasowały takie zasady? -Że facet rządzi?

-Bardzo wcześnie z stamtąd wyjechałam ale cały czas mam kontakt z rodziną, moje siostry nie narzekają.

-Powiem ci coś tylko nie mów Beacie bo się zdenerwuje, dobrze?

-Mów śmiało.

-Siostry mi mówią, że czasem dostają od swoich mężów po tyłku ale i tak są zadowolone. Są karane tylko jak na to zasłużą.

-Hm no nie wiem czy to dobre ale skoro nie narzekają to jest ok.

Kiwam ku niej puszką i znów bierzemy po łyku.

-Mmmm dobre piwo, dziękuję, że o mnie pomyślałeś. Dbasz o swoją teściową, to miłe.

-Niech ci idzie na zdrowie.

-To na zdrowie. Odpowiada Guli.

Bierze porządnego łyka i ponownie głośno beka.

-Hihihi przepraszam ale jest dużo gazu i muszę.

Kiwam aprobująco głową.

-Nie dość, że żona cię zaniedbuje i zostawia na tak długo samego to jeszcze teściowa źle się zachowuje.

-Taki już mój los. A powiedz jaka kara jest u was za takie przewinienie?

-No to zależy od decyzji mężczyzny ale przeważnie dostaje się w tyłek pasem albo ręką.

-A jak taka niegrzeczna kobieta może wynagrodzić swojemu facetowi to złe zachowanie?

Guli myśli intensywnie i w międzyczasie wychyla puszkę do dna.

-Jej maż ma dla niej jakieś zadania, które wymyśli a ona ma je zrobić. Przepraszam pójdę po następne piwo.

Wstaje i wychodzi do kuchni. Opieram się wygodnie na kanapie. Po chwili teściowa wraca. Staje na chwilę przy regale i wkłada do odtwarzacza jakąś płytę. Po chwili rozlegają się dźwięki bardzo orientalnej muzyki. Podchodzi do mnie i nagle potyka się o dywan. Puszka wypada jej z dłoni ale na szczęście nie zdążyła jej jeszcze otworzyć więc bezpiecznie turla się gdzieś w kąt pokoju. Kobieta jak długa pada mi na kolana, a ja odruchowo łapię ją i przytrzymuję. Leży w poprzek brzuchem na moich udach i zaczyna się śmiać. Jej śmiech udziela się i mi więc po chwili oboje głośno się zaśmiewamy.

-Ale jestem nieostrożna, mam szczęście, że mnie złapałeś. Co ja bym bez ciebie zrobiła?

-Zdecydowanie ci się udało. Sama widzisz jak to dobrze mieć zięcia, który mimo wieku ma w miarę dobry refleks.

-O tak, nie bez powodu mówię, że jesteś moim najlepszym zięciem Pawle. A co do wieku to przecież jesteś jeszcze młody i na pewno masz dużo energii.

-No wiesz, jak się ma młodą żonę to trzeba mieć dużo energii.

-Podoba ci się taka muzyka? To melodie z moich rodzinnych stron.

-Może być, miła i melodyjna, łatwo wpada w ucho.

Zaczynam się zastanawiać, bo rozmawiając Guli ciągle leży na moich nogach. Nie przeszkadza mi to, bo jest lekka . Niestety spodnie są na tyle luźne, że prawie nie widać kształtu jej tyłka.

Moje myślenie przerywa jej głos.

-Sam widzisz jaka jestem niezgrabna. Przewracam się we własnym domu.

-Tak bywa, może to wina piwa, które wypiłaś.

-Uważasz, że nie powinnam tyle pić ?

-Wszystko można robić byle z umiarem. Jesteś dorosła więc wiesz co robisz.

Wierci się przez chwilę.

-Ale masz twarde uda, prawdziwie męskie.

-Dziękuję dużo chodzę, trochę ćwiczę to i się takie zrobiły.

-Cieszę się, że moja córka ma takiego męskiego męża, a ja zięcia.

-Miła jesteś mamusiu.

-Przykro mi, że cię tak zaniedbuje.

-Hahaha uważasz, że powinienem ją ukarać tak jak wspominałaś?

-No nie, ona na to nie pozwoli, jest za nowoczesna.

-Sama widzisz, nic się nie da zrobić.

-Podaj mi piwo proszę.

Daje jej swoją puszkę. Guli ciągle leżąc odchyla głowę i dłuższą chwilę pije.

-Ale ja jestem jej matką i czuję się odpowiedzialna za jej zachowanie. A poza tym sam widzisz, że też potrafię się źle zachowywać. Na potwierdzenie tego odbija się jej głośno.

W głowie zaczyna mi coś świtać. Coś od czego mój kutas zaczyna rosnąć. Zastanawiam się nad tym co powiedziała teściowa i jednocześnie myślę, czy czuje, ze mi stanął bo dotykam nim jej brzucha.

-Masz rację. Ty ją wychowywałaś i ty za nią odpowiadasz. W związku z tym uważam, że należy ci się kara zarówno za jej jak i za twoje zachowanie.

-Hihihi chętnie poddam się karze, mężczyzna powinien być zadowolony ze swojej kobiety, a ty nie jesteś i to moja wina. Źle ją wychowałam.

-W takim razie uważam, że adekwatną karą za wasze złe zachowanie będzie 10 klapsów.

-Podsuń się trochę wyżej Guli. Rozkazuję i ta posłusznie, ciągle się śmiejąc, przesuwa się na moich udach tak, że teraz leży na nich nie brzuchem a biodrami. Biorę zamach i uderzam ją w pośladek. Niebyt mocno ale i nie słabo.

-Nie to nie może tak być. Mówię i postanawiam pójść na całość.

-Co ci się nie podoba zięciu?

-Co to za kara, klapsy w spodnie? Powinny być na gołą dupę, nie uważasz?

Guli natychmiast podciąga nieco koszulę, łapie za krawędź spodni , trochę unosi biodra nad moimi udami. Zręcznie zsuwa spodnie. Gdy są poniżej pośladków przejmuję je od niej i zsuwam je aż do kostek a następnie zdejmuję je z jej nóg i zrzucam na podłogę

Czuję, że mój kutas ledwo mieści się w spodniach. Na moich nogach leży teściowa ubrana od pasa w dół tylko w majteczki. Jestem mile zaskoczony bo jej pośladki są zasłonięte tylko cienkimi koronkowymi białymi majteczkami. Pokrywają co prawda prawie całe pośladki ale koronka jest bardzo przezroczysta- największym kawałkiem nieprzezroczystego materiału jest metka. Tylko w kroku widać białą bawełnianą nieprześwitującą wkładkę.

-Kobieto, co ty wyprawiasz? Udaję oburzenie.

-Nie wiesz co to znaczy goła dupa?

-Przepraszam Pawle. Nie chciałam cię urazić.

Jej dłonie z powrotem sięgają w dół i po chwili majtki są opuszczone do ud. Na białym materiale
w kroczu widać jasnożółtą plamę. Podciągam nieco wyżej koszulę, żeby nie ograniczała mi widoku. Tyłek Guli jest mały i chudy, Właściwie wygląda jak u nastolatki gdyby nie sieć zmarszczek przy połączeniu pośladków z udami. Półdupki są niewiele szersze od bioder i płaskie co nadaje jej nieomal chłopięcego wyglądu. Są dość gładkie z niewielką ilością ciemnych pieprzyków. Właściwie trudno mówić
o tym ,że ma rowek między pośladkami . To raczej zagłębienie. Nawet leżąc tak jak teraz, z suniętymi nogami doskonale widać ciemnobrązowe pomarszczone kółko odbytu porośnięte rzadkimi, czarnymi włosami. Po zdjęciu spodni widać, że nogi też ma chude. Uda ma niewiele szersze od moich ramion.

Uderzam mocno w pośladek. Rozlega się głośny trzask i jęknięcie Guli. Drugie uderzenie trafia w drugi półdupek. Uderzam systematycznie na zmianę. Za każdym razem teściowa jęczy coraz głośniej. Nie udaję i uderzam mocno, dłoń już mnie nieźle pali ,a jej pośladki robią się czerwone. Po każdym uderzeniu trzymam rękę chwilę czując jej coraz bardziej rozpaloną skórę. Ją też musi nieźle boleć tym bardziej, że nie ma amortyzującej warstwy tłuszczu. Dostaje po pięć uderzeń w każdy pośladek.

-Skończone, czy to byłą prawidłowa kara?

-Tak, bolało.

-Myślę, że powinnaś podziękować.

-Dziękuję zięciu, że mnie ukarałeś, mam nadzieję, że to zmniejszy twoją złość.

W głosie słyszę, że dobrze poczuła uderzenia. Nadal leży na mnie ciężko oddychając.

-Czy mogę dostać piwo? Prosi.

Podaję jej puszkę, którą łapczywie opróżnia.

-Co jeszcze mogę zrobić, żebyś był z nasz zadowolony?

-Myślę, że skoro już puściłaś tę muzykę możesz dla mnie zatańczyć. Lubię oglądać tańczące kobiety
i to na pewno poprawi mi nastrój.

-Dobrze mój zięciu.

Guli wstaje i przy okazji podciąga majtki. Koszula opada więc widzę tylko jej nogi od połowy ud.

Zaczyna tańczyć przebierając rytmicznie nogami i poruszając biodrami. Początkowo ma trochę nieskoordynowane ruchy ale pomału się rozgrzewa i nawet nieźle jej to idzie. Tańczy na modłę wschodnią. Nie jest to oczywiście taniec brzucha ale miło wygina się w rytm muzyki.

-Zdejmij koszulę. Nie widzę jak się poruszasz! Rozkazuję.

Guli zaczyna rozpinać koszulę. Nie spieszy się ale po minucie zdejmuje ją i widzę teściową już tylko
w bieliźnie. Prawdę mówiąc, nie miałem okazji oglądać jej do tej pory nawet w kostiumie kąpielowym. Majteczki są prześwitujące nie tylko z tyłu ale i z przodu. Wyraźnie widać ciemne włosy łonowe. Brzuch ma bardzo płaski w okolicach pępka pokryty zmarszczkami i właściwie tylko po włosach widać gdzie się kończy, a gdzie zaczyna wzgórek łonowy. na klatce piersiowej widać zarys żeber. Nie wiem po co ma stanik przy tak małych cycach, też jest koronkowy i doskonale widać ciemne brodawki otoczone wąskimi aureolkami. Guli wpada w coś w rodzaju transu, porusza się całkiem zwinnie i gibko jak na swój wiek. Ma zamknięte oczy i widać, że oddaje się cała muzyce. Jej dłonie zaczynają błądzić po jej ciele. Głaszcze sobie biodra, brzuch. Dotyka piersi. Zachowuje się tak jakby mnie tu w ogóle nie było. Jej ruchy kojarzą mi się trochę z tancerkami arabskimi, a trochę z hinduskimi. Wyciągam telefon
i nagrywam taniec roznegliżowanej teściowej. Widać, że wczuwa się w rolę, podchodzi blisko mnie
i wypychają biodra trzęsie nimi tuż przed moimi oczami by po chwili kusić mnie kręcąc tyłkiem. Z tańca egzotycznego pomału robi się taniec erotyczny. Muzyka przestaje grać. Guli staje zdyszana na środku pokoju, chwieje się i widać, że piwo zrobiło swoje, a ja biję brawo.

-Bardzo mi się podobałaś. Nie spodziewałem się, że tak dobrze tańczysz. Jestem z ciebie zadowolony.

-To dla ciebie mój zięciu. Po co ci telefon?

-Nakręciłem sobie filmik jak tańczysz, na pamiątkę.

-Oj ale nikomu nie pokazuj dobrze?

-Choć tu. Klepię się w uda i pokazuję puszkę.

Guli podchodzi i siada mi bokiem na kolanach. Podsuwam puszkę do jej ust i przechylam.
Pije łapczywie ale trochę płynu nie trafia do ust tylko cieknie po brodzie i spływa po szyi między piersi.

-Widzę, że ciągle jesteś nieuważna.

-Przepraszam.

-Wybaczam. Ale powinnaś zdjąć stanik. Po co masz go zalać piwem?

-Mam się rozebrać? No coś ty Pawle, to nie wypada!

-Skoro ja tak mówię to tak masz robić bez dyskusji. Jesteś posłuszna prawda? Zmieniam głos na poważny, żeby nie miała wątpliwości. Chyba ją trochę wystraszyłem.

Sięga rękami do pleców i rozpina stanik. Jej cyce mimo że są małe, że . uwolnione i tak opadają.

-Podobasz mi się.

Zawstydzona zasłania piersi ręką.

-Czy pozwoliłem ci je zasłonić?

-Jestem już stara i brzydka. Beata ma dużo większe piersi. Moje są małe i oklapłe.

-To że podoba mi się córka, nie znaczy, że nie może podobać mi się matka. Poza tym twoim obowiązkiem jest ją uzupełniać i zastępować skoro ona nie może. A o tym czy jesteś ładna czy nie to ja zdecyduję. I masz być posłuszna bo inaczej dupa będzie cię ciągle bolała. Rozumiesz?

Mówiąc to łapię ją mocno za włosy i odchylam głowę do tyłu.

-Tak, rozumiem, będę posłuszna.

- Wstań!

Wstaje z moich kolan i posłusznie staje przede mną.

-Zdejmij majtki i podaj mi je.

Robi to. Biorę majteczki i przyciskam bawełniany krok do nosa. Pachną dojrzałą gorącą cipą, wyczuwam też delikatny zapach moczu .

-Obróć się, chcę cię dokładnie obejrzeć.

Oglądam ją teściową jak towar na wystawie. Zaczynam robić zdjęcia. Nawet nie protestuje. Najpierw
z przodu potem z tyłu. Wstaję, a jej każę usiąść na wersalce.

- Podobasz mi się jako tancerka, mam nadzieję, że będę też zadowolony z tego jak będziesz mi pozować.

-Ale Pawle po co ci moje zdjęcia?

-Jak będę miał ochotę to będę sobie na ciebie patrzył. A teraz rozchyl nogi.

Jej cipa jest porośnięta ciemnymi , kręconymi włosami. Wąska szpara z wystającymi ciemnymi wargami. Są niezbyt duże i symetryczne.

-Dobrze a teraz podnieś nogi wyżej.

Mam teraz dobry widok na jej trzy dziury- usta, cipę i dupę.

-Masz talent mamusiu. Poruszaj się teraz tak jak umiesz najlepiej.

Pociąga łyk i zaczyna się wdzięczyć do obiektywu. Paręnaście minut pokazuje mi swoje ciało w różnych najdziwniejszych pozach. Zaczyna nieśmiało ale kończy rozchylając wypięte pośladki, wkładając palce
w cipę, masturbując łechtaczkę.

-Muszę przyznać, że niezła z ciebie dupa Guli. Oczywiście wszystko zostanie między nami o ile będziesz posłuszna. Podsumowałem sesję i usiadłem obok niej.

-Będę Pawle. Chcę żebyś był zadowolony.

-Stań przede mną. Robi to natychmiast.

-Dobrze, że się rozumiemy. Od dziś będziesz bez dyskusji wykonywać moje rozkazy. Jeśli coś ci każę to masz to robić bez gadania. Jak będziemy razem masz prosić o pozwolenie robienia czegokolwiek Inaczej będziesz karana. Oczywiście dla innych nadal jestem twoim zięciem a ty moją teściową. Zrozumiałaś?

-Tak, będzie jak sobie życzysz mój zięciu.

-Czy mogę napić się piwa i zapalić?

-Oczywiście, widzę, że szybko się uczysz.

-Ale wiesz, że palę na balkonie?

-Wiem no i co z tego?

-Jestem naga, czy mogę się ubrać?

-Możesz włożyć tylko koszulę.

W samej koszuli sięgającej prawie do połowy ud wychodzi na balkon. Jest oczywiście barierka, więc i tak widać ją od połowy. Widzę jak zapala i głęboko się zaciąga. Nagle odwraca się i mówi do kogoś. Postanawiam zobaczyć z kim gada. Wychodzę na balkon i na sąsiednim widzę jej sąsiada. Znam go
i wiem, że czasem pomaga Guli. Ma na imię Andrzej ,około 30 i od paru lat jest rozwiedziony.

-Cześć Andrzeju.

-Cześć Pawle.

Grzecznościowo zamieniam z sąsiadem kilka słów. Przy okazji kładę dłoń na tyłku stojącej tuż obok teściowej. Podciągam nieco koszulę i głaszczę pośladki. Guli dzielnie pali papierosa i rozmawia nie dając nic znać po sobie. Daje radę nawet wtedy, gdy mój palec wślizguje się w jej wilgotną cipę i zaczyna ją masować. Po skończonym paleniu żegnamy się z Andrzejem i wracamy do pokoju.

-Widzę, że nasze spotkanie spodobało ci się. Mówiąc to wącham a następnie oblizuję palec z jej soku.

-Już dawno nie byłam tak podniecona. To dzięki tobie. Mówi mocno niewyraźnie. Wypite piwo działa coraz mocniej.

Przysuwa się do mnie bliżej i próbuje objąć. Czuję zapach palonego przed chwilą papierosa zmieszany
z zapachem piwa.

-To dobrze, chcę żebyś była podniecona i myślała o mnie.

- Niestety teraz muszę już iść. Maks czeka na spacer.

Widzę, że jest zaskoczona i wyraźnie rozczarowana.

-Już idziesz? Czyżbyś nie był ze mnie zadowolony?

-Jestem i to bardzo. Ale na dziś wystarczy. Przyjadę do ciebie jutro. trochę wcześniej Bądź tak miła
i przygotuj coś dobrego na obiad.

-Dobrze Pawle.

Odprowadza mnie do drzwi. Wychodzę i zostawiam ją samą.







Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Jan Nowak

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach