Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Dominacja

 Kontynuacja losów Agi i Krystiana

Punkt widzenia Agi:

Była połowa sierpnia. Nadszedł czas naszego wyjazdu do tego faceta, który dał się nam poznać jako dominujący samiec. Nie lubiłam go i instynktownie się go bałam. Krystian przeszukał sieć i zdobył kilka informacji na jego temat. Nie wyglądało to zbyt dobrze. Postanowiliśmy się z nim spotkać, żeby mnie nie szukał. Żeby odbyło się to wszystko na naszych warunkach. Ale też chcieliśmy poznać inną stronę seksu.

Wierzyłam zawsze w inteligencję i siłę Krystiana. Rozmawialiśmy o tym, jak rozegrać całą sytuację i mieć trochę przyjemności z minimalnym ryzykiem. Facet lubił rządzić. Ale, jeśli dam mu się poznać jako uległa innego pana, to może wykorzysta mnie ten jeden raz i da spokój?

Kiedy szliśmy w kierunku jego domu przez trawnik, trzęsłam się ze strachu i podniecenia. Miałam na sobie rozpinaną od góry do dołu na ekspres, obcisłą sukienkę, szpilki i obróżkę. Krystian kupił mi taką specjalną, wyglądającą jak naszyjnik. Patrzyłam pilnie pod nogi i szłam o krok za nim. Szeptał do mnie cały czas – „Będzie dobrze. Baw się i korzystaj. Teraz się nie martw, załatwimy to później.”

Otworzył nam osobiście. Zaprosił do gabinetu, który był tuż przy wejściu. Stałam nieco z boku, podczas, gdy panowie rozmawiali. Tamten mówił zwodniczo słodkim tonem – „Nie wiedziałem, że jest czyjaś. Jak się suka puszcza, to sobie biorę.”

Krystian nie dał się sprowokować – „Wiedziałem o wszystkim. Dzwoniła do mnie z pytaniem co ma robić i kazałem jej ci się oddać.”

Nie podnosiłam wzroku. Kątem oka dostrzegłam oparte o ścianę lustro, stojące w rogu pokoju. Cofnęłam się o pół kroku i mogłam widzieć twarz tamtego. Wyglądała jak maska. Cóż, uśmiechnięta maska. Ale w oczach czaiła się złość.

„Opowiedziała mi wszystko, ale chcę to zobaczyć.” – mówił dalej Krystian – „Tylko nie życzę sobie śladów na jej ciele.” Na to błysk złości był wyraźniejszy. Zastanawiałam się, czy Krystian nie przeholował z tym „nie życzę sobie”. Potem jednak coś się zmieniło. Usłyszeliśmy warunki tamtego. „Po pierwsze dzisiejszej nocy ja jestem jej panem. Tak do mnie mówi i tak mnie traktuje. Po drugie chodzi naga i na czterech. Moi goście noszą u mnie maski, ale ty nie jesteś gościem.” Zapadło milczenie. Krystian uznał, że może przystać na ten warunek. „Jestem bez maski. Nie ruszam twoich suk. Chcę tylko patrzeć.” W oczach tamtego pojawiło się zadowolenie. Wyprostował się i wskazał na mnie. – „Powinna mieć moją obrożę.” Krystian stanął za mną i zdjął mi naszyjnik. Z kieszeni wyjął tę szeroką, skórzaną obrożę, którą zachowałam po pamiętnej nocy. Znowu zobaczyłam zadowolenie bijące z postawy tamtego. I coś jeszcze. Jakby pogardę. Do Krystiana?

Wezwał nas do przejścia do innego pomieszczenia. Wyglądało jak szatnia. Weszłam ostatnia i zatrzymałam się w progu. Skinął na mnie i wskazał na jedną z szafek. – „Rozbierz się i tu zostaw rzeczy.” Odwróciłam się tyłem do Krystiana, a ten milcząco rozpiął mi suwak z tyłu sukienki. Zsunęłam ją, zdjęłam buty i razem z torebką włożyłam wszystko do szafki. Nie miała zamka. Chciałam uklęknąć, ale mnie powstrzymał. – „Najpierw cię przygotuję.” – powiedział i kazał mi się położyć na wznak na ławce, stojącej na środku. Była dosyć szeroka, ale krótka. Głowa zwisała mi z jednego końca, a nogi z drugiego. – „Zwykle robią to inne suki, ale jesteś tu pierwszy raz i nie wiem, czy jeszcze będziesz. Musimy cię nawilżyć, bo cię zajadą. Twój pan i ja, twój dzisiejszy pan, zrobimy to swoimi kutasami.”

Wiedziałam, że to test. Powiedziałam – „Dziękuję, panie.” I rozłożyłam szeroko nogi. Byłam całkiem odkryta, otwarta i gotowa. Podniecało mnie to uczucie, nawet jeśli nadal czułam strach. Krystian podszedł od strony mojej zwieszonej głowy. Tamten, którego odtąd nazywałam „panem” nawet w myślach, wszedł między moje nogi. Usłyszałam zgrzyt rozpinanych spodni, a potem zobaczyłam kutasa męża przy ustach. Otworzyłam je szeroko. Złapał mnie oburącz za szczękę i wsunął członek do mojego gardła. W tym samym czasie poczułam kutasa pana wbijającego się do mojej cipki. Jak to pamiętałam, zaczął od razu rżnąć mnie głębokimi, gwałtownymi ruchami, wbijając się do końca. Bolało. Wiedziałam, że tak będzie. Zaczęłam się podniecać, ale wciąć byłam zdenerwowana. Oddychałam głęboko za każdym razem, jak Krystian wysuwał trochę kutasa z mojego gardła. Nie chciałam dawać mu znaku, że coś jest nie tak, że się duszę lub krztuszę. Musiał to zrobić brutalnie i mocno. Bezlitośnie. Więc oddawałam im się do takiego bezlitosnego zerżnięcia. Otwierałam się na ich kutasy i czułam coraz większą przyjemność z bycia wykorzystywaną. Jebali mnie przez chwilę, a ja zaczęłam lekko ruszać biodrami. Dłońmi trzymałam się za nogi ławki, tak, jak mi kazali na początku. Wzdychałam i pojękiwałam z przyjemności, ale musiałam czekać na ich reakcję. Wreszcie pan postanowił, że czas na pieprzenie drugiej dziurki. Wyszarpnął kutasa z pizdy i wepchnął go gwałtownie do dupy. To miało być nawilżenie, żeby mnie nie zajechali? Zawyłam z bólu, wciąż zakneblowana kutasem Krystiana. Na szczęście przewidział moją reakcję i udawał, że go to nie obchodzi. Czy to był test? Nie wiem, ale jeśli tak, Krystian go zdał. Ja nie.

Pan jebał moją dupę dłuższą chwilę. Zaczęłam czuć na nowo podniecenie i mój pan to wyczuł. Skurcze brzucha powodowały napływ soków do cipki, a dupa też mi falowała i stała się gorąca. Krystian też widział, co się dzieje, więc po prostu się spuścił. Połknęłam spermę jak grzeczna suka. Pan jebał mnie jeszcze przez chwilę, a potem spuścił się. Na mój brzuch. To było niezrozumiałe, ale potem powiedział do Krystiana, że jego goście będą chcieli dostać moją cipę i dupę nie zalaną spermą od samego początku.

Kazał mi się oczyścić, a potem przypiął do mojej obroży złote kółko. Powiedział, że zasłużyłam na pierwszy i drugi pokój. Jeszcze nie wiedziałam co to znaczy. Otworzył drzwi i wezwał dwie suki. Jedna przyniosła w zębach smycze, a druga uklękła przy Krystianie. Obie miały żelazne kółka przy obrożach.

„To służące.” – powiedział pan – „Obsługują gości. Ta jest dla ciebie. Gdybyś chciał coś do picia, powiedz jej.” – zastanowił się chwilę i dodał – „Możesz skorzystać z jej pyska, jakbyś się chciał spuścić. Twoja suka będzie zajęta.”

Na czworakach, prowadzona na smyczy przez pana, szłam za nimi przez salę, w której było kilka osób. Mężczyźni stali, chodzili, siedzieli na krzesłach, pili napoje lub rozmawiali. Spojrzeli w naszą stronę i rozsunęli się. Wszystkie kobiety bez wyjątku były nagie, w obrożach i na czworaka lub siedzące na podłodze na swoich piętach. Centralnym punktem sali był stolik, na którym wisiało nagie kobiece ciało. Pan kazał mi wejść na niego, jak tylko zdjęli tamtą sukę. Położył mnie na wznak i otoczyli mnie panowie w maskach. Zostałam przypięta z nogami szeroko rozłożonymi na podpórkach: paskami za kostki i kolana, pasem w talii i łańcuchem za obrożę. Ręce miałam wolne. Głowa wisiała mi za stołem. Biodra były na krawędzi, więc zarówno cipka jak i dupa były otwarte na ciekawy wzrok otaczających nas facetów. Krystian zniknął mi z oczu. Zaczęłam się bardziej bać. Poczułam kilka rąk dotykających mnie wszędzie. Palce wsuwały mi się do ust, gładziły po piersiach i brzuchu, dotykali mnie do ud, łechtaczki, warg i odbytu. Ktoś włożył kutasa w moją rękę, więc zaczęłam go pieścić. Zaczęli wsuwać we mnie pojedyncze palce, a potem bez ostrzeżenia, ktoś wepchnął kutasa do mojej cipki. Byłam oszołomiona tym wszystkim. Podniecałam się, a wcześniej nie doszłam, więc pizda zareagowała na natarcie natychmiast. Ponieważ kutas ruchał mnie od samego początku ostro i głęboko, więc jęczałam z podniecenia właściwe odkąd we mnie wszedł. Zalewałam się sokami i już prawie szczytowałam, kiedy ktoś inny włożył mi kutasa do ust. Głęboko. Ruchał moje gardło. Jeszcze inny bawił się ostro moimi cyckami, szczypiąc je i wykręcając. Usłyszałam komentarz dotyczący złotego kółka. „Nie zostawiajcie śladów.” Wyszli z moich ust i mojej cipki, okrążali mnie. Kolejny kutas wszedł w moją pizdę, inny w moje gardło. Rżnięcie zaczęło się od nowa. Ręce miałam zajęte, a cycki obolałe. Potem była kolejna zmiana. Denerwowałam się. To wszystko mnie rozpraszało, ale jednocześnie ekscytowałam się myślą, że jestem w centrum uwagi. Wyobrażałam sobie te kutasy, czekające na jebanie. W końcu rżnięcie, które nie ustawało i przyspieszało, dało mi upragniony orgazm, słaby i nie zadowalający, ale zawsze. Zaczęłam się rzucać w więzach i jęczeć, cipka mi pulsowała. Usłyszałam, jak ktoś bije brawo.

 Potem odpięli mnie ze wszystkich więzów i odwrócili brzuchem do dołu. Ponownie poczułam na sobie dłonie, w sobie palce, a następnie kutasy. Chyba te same, nie rozpoznawałam. Pieprzyli mnie w cipkę i usta, a potem także w dupę. Często się zmieniali, więc znowu przeżywałam podniecenie, rozproszenie i frustrację. Postarałam się skupić, ścisnęłam mięśnie pizdy i jęczałam z podniecenia. Wywołałam swój mały orgazm, ale sama w to nie wierzyłam. Im wystarczyło. Nareszcie zaczęli kończyć. Po kolei spuszczali się w mojej piździe, dupie, w ustach i rękach.

Nie jestem pewna jak długo to trwało. Może godzinę, może więcej. W końcu zdjęli mnie i pan kazał jednej ze służących zaprowadzić mnie do łazienki. Miałam się umyć i przygotować na inny pokój. W myciu pomagały mi służące. Nie odzywały się. Gładziły moje ciało miękkimi ruchami, namydlały i spłukiwały, a potem nacierały mnie oliwką. Napiłam się wody z kranu. Krystian zakazał mi picia czegokolwiek od nich. Odpoczywałam, odprężyłam się, ale też pytałam. Dowiedziałam się, ze byłam w „drugiej” sali. Mają mnie przygotować do „pierwszej”. Udało mi się uzyskać informację, że złote kółko oznacza najwyższą rangę. Żelazne kółka miały najniższą rangę, ale po ich przestraszonych minach, domyśliłam się, że nie były najgorsze. Podobno były jeszcze miedziane kółka. Te informacje służąca wyszeptała i zamilkła na dobre. Była przerażona. Niespodziewanie wszedł pan. Widać było, że również dla służących było to niespodziewane. Cofnęły się ode mnie i ustawiły na czworaka, z głowami na dłoniach, z wypiętymi tyłkami. Nie byłam taka czołobitna. Usiadłam na swoich piętach i patrzyłam w podłogę. Podszedł do mnie, ujął moją brodę i zwodniczo łagodnym głosem spytał – „Co się stało, suniu. Liczyłem na twoje orgazmy. Tylko jeden? Źle się czujesz?”

Powiedziałam – „Przepraszam, panie.” Bo na to liczył, a ja nie wiedziałam, co jeszcze mu powiedzieć. Nie wiem, czy to usłyszał w moim głosie.

Usiadł na schodku prowadzącym do wanny i powiedział – „Muszę wiedzieć, czy mogę na ciebie liczyć. Nawilżę cię i porozmawiamy później.”

Służące pokierowały mną, żeby spełnić oczekiwanie pana. Położyłam się na plecach, cipką w jego stronę i rozłożyłam nogi. Jedna ze służących zaczęła mnie nacierać olejkiem. Czułam jej palce na piersiach, potem coraz niżej, na brzuchu, na łechtaczce, a potem między wargami, wewnątrz cipy i w dupie. Rozluźniłam się. Westchnęłam z rozkoszy. Napięłam mięśnie pleców i zacisnęłam palce na ręczniku pod moją głową. Pan uklęknął między moimi nogami. Zobaczyłam błysk zadowolenia w jego oczach i wbił we mnie kutasa. Rżnął mnie od początku swoim ulubionym rytmem. Ostro, szybko, gwałtownie i egoistycznie. Wchodził do mojej pizdy bardzo głęboko. Byłam wypoczęta i podniecona, więc zaczęłam mu wychodzić naprzeciw. Po oczach było widać, że był bardzo zadowolony. Kiedy moja cipka zaczęła pulsować i zalewać się sokami…. wyszedł. Jęknęłam z rozczarowania. Dyszałam ciężko.

Warknął szorstko krótki rozkaz – „Wypnij dupę.” Uklękłam wypięta w jego stronę. Służąca rozchyliła mi pośladki i polała tam oliwką. Tym razem wkładał mi kutasa do dupy pomału i delikatnie. Stęknęłam z niecierpliwości i ruszyłam biodrami. Chwycił mnie za mięśnie garściami i zaczął jebać. Gwałtownie i brutalnie. Tak, jak to pamiętałam. Ale byłam już mocno podniecona, więc moja rozkosz zaczęła narastać bardzo szybko. Gdyby to przeciągnął, wybuchłaby. Nagle wyszedł. Przewrócił mnie na bok i chwilę patrzył, dysząc ciężko. Wyglądało, jakby z trudem się kontrolował. Szorstko nakazał gestem służącej wypiąć się w jego stronę. Wbił w nią kutasa bez przegotowania i zaczął rżnąć. Nie pasowało mu to, jak mu się oddawała, więc uderzył ją w tyłek i warknął – „Postaraj się, suko.”

Napięłam się z podniecenia i jęknęłam błagalnie – „Mogę, panie? Proszę.” Skinął głową i nadal ją pieprzył. Położyłam się pod nią na wznak. Twarz wsunęłam pod ich połączenie. Złapałam dłońmi delikatnie jej biodra, unikając jego palców, wbitych mocno w miękkie ciało. Podciągnęłam się i dotknęłam jej łechtaczki czubkiem języka. Westchnęła i rzuciła biodrami. Zaczęłam trącać łechtaczkę językiem raz po raz. Nosem zaczepiałam jądra, uderzające co chwilę o cipę. Przełknęłam ślinę i znowu drażniłam łechtaczkę czubkiem języka. Wibrowałam po niej, jak moje zabawki po mojej łechtaczce. Cofnęłam się trochę i zobaczyłam, że ścianki jej pizdy zaciskają się, łechtaczka rośnie i wysuwa się ze skórki, a cipka wilgotnieje i pęcznieje. Trąciłam ją jeszcze kilka razy i wtedy wybuchła. Zaczęła miotać biodrami, krzyczała z rozkoszy i wyginała się, nasuwając mocniej na kutasa, który zadrżał, jaja kurczyły się rytmicznie i spuścił się. Pan wyjął kutasa z pizdy służącej i dał mi go do oblizania. Jęcząc z podniecenia wykonałam to dokładnie. Potem przewrócił służącą, złapał ją za szczękę, ścisnął kciukiem i palcem wskazującym jej policzki i powiedział – „Tak się to robi, suko.”

Złapał mnie za włosy, ale delikatnie, co było dziwne, jak na niego. Powiedział – „Więc nie odpowiadała ci druga sala?”

Popatrzył krótką chwilę na moją twarz i rzucił szorstko, wskazując na moją buzię – „Umyj się.” I wstał. Służące pomogły mi podejść do umywalki i umyć twarz. Kiedy jedna podawała mi ręcznik, bezgłośnie ruszyła ustami „dziękuję”. To była ta, którą ruchał w dupę.

Ustawiłam się na czworaka, pan przypiął mi smycz i poszliśmy.

Weszliśmy do sali, w której centralnym punktem było łoże. Ogromne, z baldachimem, z poduchami i prześcieradłem z satyny w kolorze krwistej czerwieni. W półmroku nie było widać, czy ktoś siedzi pod ścianą, ale czułam czyjąś obecność. Pan rozkazał mi stanąć przy jednej z podpór. Podszedł do mnie nagi mężczyzna w masce. Odwrócił mnie przodem do łoża i kazał się trzymać oburącz podpory. Pochylił mnie, naciskając na mój kark tak długo, aż miałam tyłek bardzo mocno wypięty w jego stronę. Wsunął stopę między moje nogi. Stałam w rozkroku, pochylona, trzymająca się słupa i wypinałam pupę w stronę obcego faceta. Z podniecenia zadrżałam i napięłam kręgosłup. Tamten zaczął gładzić moje ciało. Przyszczypywał mi piersi. Wsuwał rękę między moje pośladki i gładził mi cipkę. Czułam jak wilgotnieje i rozgrzewa się. I wtedy mnie uderzył. Dał mi lekkiego klapsa. Potem drugiego, w drugi pośladek. Jęknęłam i wypięłam się mocniej. A on znowu gładził moje ciało. Wzdychałam z zadowolenia i podniecenia, ruszałam biodrami i nadstawiałam się do pieszczot. Wtedy nagle w wyobraźni ujrzałam Krystiana, siedzącego w półmroku na krześle i wpatrzonego w moje nagie, wyprężone ciało. Rozkosz była tak nagła, że przeciągły jęk, który wydałam, zaświadczył wszystkim o moim błogostanie. Zadrżałam.

Mężczyzna, który mnie gładził, westchnął z zadowoleniem, a potem rozkazał mi wejść na łóżko. Leżał na nim na wznak inny nagi mężczyzna w masce. Jego ciało było blade, nieco krępe, kutas niewielki, ale sterczący i drgający z niecierpliwości. Tamten, trzymając mnie za włosy na karku, przyciągnął moją głowę do krocza leżącego. Ocierałam się twarzą o kutasa, dotknęłam go językiem. Potem podciągnął mnie wyżej, na klatkę piersiową tamtego i puścił. Weszłam na niego okrakiem. Pieściłam językiem sutki, przejechałam wargami po jego brodzie. Usiadłam, nadziewając pizdę na kutasa i westchnęłam z ulgi. Prawie go nie czułam, ale potrzebowałam w tej chwili pieprzenia. Jakiegokolwiek. Za mną wszedł na łóżko ten, który mnie pieścił wcześniej. Położył się wzdłuż nas. Nadal dotykał mojego ciała dłońmi w delikatny, pieszczotliwy sposób, który mnie pobudzał. Poczułam, że za mną uklęknął jeszcze jeden mężczyzna. Dotykał pieszczotliwie moich pleców, piersi i szyi. Jego kutas był twardy i wilgotny. Obijał mi się o pośladki, a potem zsunął się i zaczął wolno wchodzić do mojej dupy. Pochyliłam się i pozwoliłam mu na to. Kiedy wszedł do końca wszyscy zaczęli się ruszać. To było jak taniec. Kręciłam biodrami, a oni ruszali kutasami w moim wnętrzu i dotykali mnie. Wszędzie. Powoli i łagodnie. Pieszcząc mnie całym ciałem i dysząc coraz mocniej.

Nasze podniecenie i tempo ruchów stopniowo narastało, stawało się coraz szybsze. Jęczeliśmy, wzdychaliśmy, mruczeliśmy i cały czas ocieraliśmy się o siebie. Wkrótce pieprzenie zamieniło się w galop. Zamknęłam oczy i rżnęłam się. I jeszcze szybciej. I jeszcze mocniej. O, tak. Bardziej. Głębiej. Jeszcze. Kiedy poczułam kolejny dotyk czyichś ust na piersiach i plecach, szybki, gorący oddech na szyi, mocniejszy uścisk zdeterminowanych rąk na biodrach, zaczęłam szczytować. Orgazm oszołomił mnie. Kręciło mi się w głowie. Wiłam się i krzyczałam z upojenia. Traciłam świadomość i ją odzyskiwałam. Odlatywałam i wracałam. Moje ciało żyło w świecie własnej rozkoszy, nie kontrolowałam go. Czułam cipką gorąco kutasa i wilgoć moich soków. Dupą czułam miękkość i ciepło. Ja się rozpadałam, a oni ściskali mnie i jebali. Napawali się tym, co się ze mną dzieje. Nie mieli zamiaru przestać. To trwało i trwało.

Kiedy odleciałam po raz kolejny i zaczęłam odzyskiwać przytomność, postanowili się zamienić. Poczułam pustkę w cipce i dupie. Półprzytomnie czułam, jak kładą mnie na boku. Jedną nogę zadarli mi wysoko, a głowę odchylili na plecy. Jeden z kutasów wsuwał mi się do ust. Delikatnie, wolno, ale coraz głębiej. Drugi ruchał cipkę, siedząc na mojej nodze. Trzeci jeździł po moich piersiach i wciskał mi się do rąk. Poddawałam się temu i pomału narastała we mnie chęć ponownego przeżycia rozkoszy. Podniecałam się ich podnieceniem i znowu zaczęłam wyobrażać sobie podniecenie Krystiana. Ponownie zaczęłam ruszać biodrami i rękoma. Wyginałam kręgosłup, aby bardziej połknąć kutasa w moich ustach. Prężyłam cycki. Tym razem orgazm przyszedł szybciej i nie był tak obezwładniający. Ale nadal powodował wytrysk moich soków, ściskanie pizdy, jęki rozkoszy i wicie się całego ciała. Wreszcie i oni zaczęli się spuszczać. Jakby dopełniali jakiegoś rytuału. Każdy z nich usadawiał się przy moich piersiach i spuszczali się na nie postękując z rozkoszy i trzepiąc kutasy rękoma. Leżałam na wznak i dyszałam ciężko.

Na łóżko wszedł pan. Przywiązał mi ręce do dwóch słupów. Uklęknął za moją głową, odchylił ją z zaczął wsuwać mi do gardła kutasa. Wolno i delikatnie. Stanowczo i głęboko, ale niemal pieszczotliwie. Wysunął go i wsunął znowu. Jeszcze raz, ponownie i jeszcze… kiedy ustalił rytm, poczułam między nogami obecność kogoś innego. Zimne, kościste ciało. Sucha, wiotka skóra. Przeszedł mnie dreszcz. Nie wiem skąd, ale wiedziałam, że to mężczyzna. Raczej stary. Dotykał palcami mojej cipki, badał łechtaczkę i odbyt. To nie było nieprzyjemne, ale dziwne. Jakby poznawał nowy ląd. Ruchanie w gardło nie ustawało. Zajmowało mnie, ale nadal czułam co się dzieje między moimi nogami. Palce ustąpiły, ale ciało zostało. Obok ud poczułam zabawki. Znajomy dotyk gładkiego metalu i plastiku. Chyba nawet jakaś cyberskóra. Bawił się kolejno wsuwając mi do cipy wibratory – najpierw małe i delikatne, potem coraz większe – i włączając je, a potem wyłączając. Wreszcie zostawił jeden, niezbyt duży, ale wypełniający pizdę zdecydowanie. Czułam go na wszystkich ściankach. Pan wysunął kutasa z moich ust.

 Unieśli mi nogi i przywiązali je rozkraczone, mocując pod kolanami wysoko po obu stronach łóżka. Pan wsunął się pode mnie i wsadził kutasa do mojej dupy. Znowu delikatnie i wolno. Do samego końca. Głowę miałam na jego ramieniu, odgiętą do tyłu. Gładził moje piersi i brzuch. Potem wewnętrzną stronę ud. Jęknęłam i wygięłam się w stronę kutasa. Byłam taka obnażona! Ciało między nogami wróciło i palce dotknęły mojej łechtaczki. A potem usłyszałam dźwięk wibratora. Moje całe wnętrze dygotało w oczekiwaniu. Kiedy wreszcie drżenia różdżki dotknęły łechtaczki nie powstrzymałam krzyku. Nie musiałam. Nie chciałam. Pan jebał moją dupę mocno i stanowczo. Trzymał mnie jedną dłonią w dekolcie, za szyję, a drugą za brzuch. Wibrator w piździe został przełączony na mocne wibracje. Różdżka torturowała moją łechtaczkę. Cofała się i wracała. To, co mnie ogarniało, było wszechobecne. Czułam to każdą komórką ciała. Napięłam wszystkie mięśnie, otworzyłam usta do krzyku i wybuchłam. Otoczyły mnie rozbłyski światła, w uszach huczało, brzuch falował kolejnymi spazmami. Straciłam kontrolę i świadomość swojego ciała i swoich reakcji. Lałam się, pulsowałam, rozpadałam… Orgazm opuszczał mnie i powracał w miarę jak bawili się moim ciałem. Czułam na brzuchu i piersiach wilgoć mojego wytrysku, a twardość pierdolącego moją dupę kutasa głęboko wewnątrz. Skamlałam i jęczałam, błagając o jeszcze, prosząc o litość. Pragnęłam przeżywać tę rozkosz, ale nie miałam już siły. Wreszcie pan się spuścił. Nie czułam tego, ale zaczął się wysuwać, trochę zwiotczały. Drugi zabrał zabawki i zaczął odwiązywać moje nogi. Potem odwiązali mi ręce.

Minęło kilka chwil. Nie miałam siły się ruszyć.  Mężczyźni odeszli. Byłam w łóżku sama. Miałam ochotę spać. Usłyszałam cichą rozmowę, ale nadal nie mogłam unieść głowy. Poczułam, że otaczają mnie ramiona Krystiana i że mnie niesie. Mój wspaniały mężczyzna. Weszliśmy do łazienki. Położył mnie w wannie i zostawił. Służące myły mnie delikatnie i pieszczotliwie. Odpoczywałam i nabierałam sił. Usłyszałam jeszcze szept – „twój pan widział specjalną salę, ale nic nie powiemy.”

Obudziłam się w samochodzie. Jechaliśmy do domu.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





monia_be_be

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach