Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Przyjaciel szefa

Na początku zaznaczę, że opowiadanie znajdziecie również na moim blogu, jest to opowiadanie mojego autorstwa.

Zdarza się, że z niektórymi partnerami sypiam tylko raz. Z niektórymi spotykałem się więcej razy. Dziś chciałbym opowiedzieć Wam o Michale, z którym bzykałem się już kilka razy.

Poznałem go na samym początku mojej pracy w restauracji, gdy jeszcze byłem tam barmanem. Michał jest znajomym menagera, który regularnie wpadał do naszej knajpy. Gdy zobaczyłem go pierwszy raz to od razu poczułem mrowienie w kroczu. Idealnie wpasowywał się w mój ulubiony typ faceta: starszy ode mnie, dobrze zbudowany, na pierwszy rzut oka dominujący. Miał wtedy 32 lata, był krótko ostrzyżony, miał delikatny zarost. Zawsze pachniał drogimi perfumami. Do tego był bardzo uprzejmy i otwarty. Gdy się poznaliśmy, rozmawiałem akurat z moim menagerem, więc gdy Michał podszedł do nas od razu zostaliśmy sobie przedstawieni. Wiecie, to było kilka lat temu, gdy nie byłem jeszcze aż tak pewny siebie i wyzwolony, dlatego nieco mnie peszył.

Tego dnia nie było dużego ruchu, więc chłopacy usiedli przy barze, prosząc mnie co jakiś czas o kolejne drinki. Przez cały ten czas rozmawialiśmy, od razu poczułem sympatię do tego człowieka. Co jakiś czas, gdy uprzednio upewniłem się, że nie patrzy to zerkałem na jego umięśnione ramiona i klatę. Miał na sobie obcisłą koszulę, więc widok był podniecający.

Wydawało mi się, że bardzo często czułem na sobie jego wzrok, jednak wtedy myślałem, że po prostu mi się wydaje, bo bardzo mi się spodobał. Jednak w każdym momencie, gdy menager musiał na chwilę gdzieś pójść Michał cały czas zagadywał mnie na różne tematy, często dosyć osobiste. Początkowo pytał jak studia, gdzie mieszkam. Potem próbował dowiedzieć się, czy mam dziewczynę. Odpowiedziałem, że nie, raczej się nie związuję z ludźmi. Celowo wyróżniłem "ludźmi", żeby zrozumiał. I chyba się udało. Pokiwał tylko głową, uśmiechnął się zawadiacko i rzucił "rozumiem".

Było już dosyć późno, moja zmiana się kończyła. Od jakiegoś czasu byłem sam z Michałem, bo nasz towarzysz już zniknął.

-Dobra, lecę się przebrać - powiedziałem - ale inni barmani na pewno będą służyć pomocą.

-To jak wrócisz piwo będzie czekało - usłyszałem.

Wtedy pierwszy raz poczułem drżenie kolan. Szybko jednak się opamiętałem, pewnie zwyczajnie szukał towarzystwa do szklanki. Jednak gdy wróciłem i wypiliśmy dwa kolejne drinki (a Michał był już po kilku wcześniejszych) nachylił się delikatnie i zapytał, czy nie chciałbym przenieść się do jego mieszkania na ponoć dobrą whisky.

-W sumie to mam jutro wolne - powiedziałem trochę zbyt szybko, przez stres.

-No to zamawiam taksówkę i możemy się zbierać - o dziwo nie był pijany. Owszem, na pewno odczuwał alkohol we krwi, ale trzymał się dobrze.

Okazało się, że jego mieszkanie znajduje się bardzo blisko restauracji, więc dojechaliśmy tam w dziesięć minut.

-Rozgość się - powiedział i od razu po przekroczeniu progu pobiegł do kuchni, skąd wkrótce wrócił z dwoma drinkami.

-Dzięki - upiłem łyk - zajebiste mieszkanie.

-Całkiem w porządku - odpowiedział i zaprowadził mnie do salonu.

Włączył muzykę w tle i zaczęliśmy rozmawiać. Po dwóch kolejnych drinkach Michał przysunął się bliżej i powiedział śmiało:

-Wiesz co Mikołaj - położył lewą dłoń na swoim kroczu - od pierwszej chwili, w której cię zobaczyłem byłem praktycznie pewny, ale muszę się upewnić jeszcze bardziej.

Chyba zdecydowanie zbyt głośno przełknąłem ślinę. Postanowiłem jednak, a może to alkohol w mojej krwi, że to moja szansa.

-Tak - opowiedziałem zanim jeszcze zadał pytanie.

Mężczyzna uśmiechnął się i szybkim ruchem rozpiął guziki swojej koszuli. Moim oczom ukazała się idealnie wyrzeźbiona, zupełnie wydepilowana klata.

W tamtym momencie już mi stał.

-Chciałbym, żebyś mi obciągnął - usłyszałem.

Mężczyzna siedział na kanapie, więc wstałem i uklęknąłem tuż przed nim. Zacząłem rozpinać pasek od spodni, a następnie rozporek. Michał pomógł mi i szybkim ruchem zsunął swoje spodnie razem z bokserkami. Jego fiut - długi, twardy i idealnie ogolony wyskoczył jak z procy. Przysięgam, że poczułem napływającą ślinę. Wyglądał perfekcyjnie. Pochyliłem się i zacząłem ssać. Na początku powoli, potem coraz szybciej. Michał sapał delikatnie, od czasu do czasu rzucając ciche "o tak".

Ssałem tego wielkiego chuja, co jakiś czas spoglądając w górę. Za każdym razem Michał wpatrywał mi się prosto w oczy, co było bardzo podniecające.

-O tak - jęczał - cudownie obrabiasz pałę.

Skupiałem się przede wszystkim na główce i trzonie, co jakiś czas liżąc także jego jądra. Doskonale smakował. Dławiłem się nim kilka razy, był taki duży. Bardziej jednak niż długość imponowała mi grubość. Już nie mogłem się doczekać, aż poczuję go w sobie.

-Wyruchasz mnie? - wychrypiałem cicho.

-Oczywiście - rzucił od razu.

Wstałem więc i zacząłem się rozbierać.

-Zajebiste ciało - usłyszałem komplement.

Mężczyzna poinstruował mnie gdzie znajdę prezerwatywy. Po chwili rozrywałem już foliową paczuszkę i nakładałem ją na wciąż sterczącego drąga Michała.

Gdy pozbyłem się wszystkich ubrań do końca zdjąłem także spodnie Michała. Został jedynie w rozpiętej koszuli. Wyglądał niesamowicie seksownie. Usiadłem na nim okrakiem i zacząłem celować swoimi pośladkami. Facet pomógł sobie ręką i wycelował w moją dziurę.

Początkowo poczułem tylko delikatne ruchy główki, a gdy przebił się do środka syknąłem cicho. Pierwsze ruchy były dosyć wolne, aby moje ciało mogło się przystosować. Po chwili ból zaczął ustępować ogromnej fali przyjemności.

-O kurwa -jęczałem coraz głośniej, gdy mężczyzna zaczął przyśpieszać.

-Lubisz jeździć na kutasie, prawda?

-Uwielbiam - sapałem.

Zacząłem skakać na nim bardzo energicznie. Czułem, że wchodzi we mnie aż po jaja, które głośnym echem odbijały się o moje pośladki.

-Ja pierdole - jęczał mój towarzysz - ale jesteś ciasny.

Ujeżdżając go bez przerwy rękoma pieściłem jego nabrzmiałe sutki. Facet cały czas wpatrywał się we mnie. Czułem niesamowite podniecenie, gdy tak mnie dojeżdżał.

-Wezmę cię od tyłu - poinstruował.

Ostrożnie więc wyswobodziłem się z jego fiuta i wstałem. Oparłem się na łokciach na kanapie i wypiąłem się przed nim.

Michał nie zwlekał i zaraz wsadził mi go głęboko. Jęknąłem głośno.

Posuwając mnie jak szmatę co jakiś czas serwował mi siarczysty klap w pośladki. Za każdym takim razem krzyczałem. Było mi niesamowicie przyjemnie. Czułem, jak całą swoją grubością rozsadza mnie od środka. To było nieopisane uczucie.

Postanowiłem włączyć się do ruchu i zacząłem wypychać biodra w jego stronę. Przez to moment naszego "spotkania" był jeszcze intensywniejszy. Głośne mlaskanie naszych ciał zdecydowanie zagłuszało muzykę.

-Kurwa mać, jeszcze trochę i dojdę - powiedział.

I rzeczywiście tak było, po kilku mocnych ruchach krzyknął, a ja poczułem dreszcze przechodzące przez jego ciało. Zalał całą prezerwatywę gorącą spermą.

Po chwili i kilku głębszych oddechach wysunął się ze mnie i powiedział, żebym usiadł na kanapie. Klęknął przede mną i zajął się obrabianiem mojej pały. Jego duże dłonie pieściły mojej jaja, a sprawne usta dogadzały mi w najlepszy możliwy sposób. Nie potrzebowałem wiele. Zaledwie dwie minuty później spuściłem mu się do ust. Michał połknął wszystko.

Rzucił się na kanapę obok mnie i jeszcze przez kilka minut sapaliśmy, dochodząc do siebie.

-Jak się cieszę, że mój kumpel cię zatrudnił - powiedział.

-To co, będziesz stałym bywalcem - zażartowałem.

I tak też było. Z Michałem wielokrotnie ruchaliśmy się do upadłego. Ale o tym na pewno jeszcze kiedyś Wam opowiem.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





YOURSandMINE

Komentarze

Gejj20/03/2021 Odpowiedz

Super opowiadanie, jak się nazywa twój blog?

On4/05/2021 Odpowiedz

Tak, zajebiste opowiadanie. Jak nazywa się Twój blog?


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach