Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wietnamska studentka

Kilka lat temu, gdy jeszcze studiowałem, przyjechała do nas na cały semestr grupa studentów z Wietnamu. Nie wiem co im to dawało, skoro słabo mówili po polsku, a prawie wszystkie zajęcia odbywały się w tym języku. Ale okej, nie wnikam. Nie poznałem ich zbyt dobrze. Trzymali się głównie w swojej grupie. Na ich dziewczyny też nie zwracałem zbytniej uwagi, zwłaszcza, że kręciłem z inną. Krótko mówiąc, nie zbudzali mojego zainteresowania.

Do czasu. Zaczęła się wiosna, a więc ten fajny czas, gdy dziewczyny skąpiej się ubierają. Większość facetów najbardziej interesuje się ich dekoltami, ale ja przyglądałem się innej części ciała. Były to stopy. Wariowałem, gdy widziałem jakąś dziewczynę w sandałach. Tej wiosny jednak zainteresowały mnie stopy dziewczyny, która nosiła nieco inne obuwie.

Była to Wietnamka o imieniu Suong (co oznacza mgłę), która nosiła czarne, krótkie, wsuwane buty. Coś pomiędzy balerinami a slip-onami, ale skórzane. Niby nic specjalnego, a jednak wielkie wrażenie robiło na mnie, gdy wysuwała z nich swoje bose stopy. Robiła to bardzo często na wykładach, więc specjalnie zajmowałem takie miejsce, żeby móc się jej przyglądać. Ciężko było robić to dyskretnie, więc kumple domyślili się, że podoba mi się ta dziewczyna, z którą zamieniliśmy jedynie kilka słów.

Jeden z kumpli znał się z moją nową dziewczyną i coś jej wygadał. Zrobiła mi o to wielką awanturę, więc postanowiłem nawet nie zbliżać się do Azjatki. Z „kumplem” też przestałem się trzymać. Kończył się już maj, zbliżała się sesja, a wraz z nią koniec pobytu Wietnamczyków w naszym kraju. Tego dnia mieliśmy zajęcia prawie do wieczora. Byliśmy wszyscy bardzo zmęczeni. Na ostatniej przerwie Suong usiadła na korytarzu, opierając się o ścianę. Siedziałem naprzeciwko niej. Wszyscy z grupy wyszli zapalić (ja akurat próbowałem rzucić) albo coś zjeść.

Aż głupio się przyznać, ale nie zagadałem i przeglądałem telefon, żeby nie wyszło na to, że się jej przyglądam. Nie chciałem wyjść na creepa, nawet przed dziewczyną, która niedługo wyjeżdża i nigdy już się nie spotkamy. Suong zrobiła coś nieoczekiwanego. Zsunęła buty, posługując się jedynie stopami. Zamurowało mnie i bezwstydnie wpatrywałem się w jej podeszwy. Zauważyła to. Zaśmiała się lekko. Gdy otwierała usta, bałem się, że nazwie mnie zboczeńcem. Powiedziała jedynie „przepraszam, mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza. Moje stopy się zmęczyły, muszą chwilę odpocząć”, oczywiście z charakterystycznym akcentem.

Czy mi to przeszkadza. Nie wiem ile razy sobie waliłem, marząc o jej podeszwach. „Nie ma problemu, rozumiem”. Też się zaśmiałem. I wpatrywałem się dalej, chociaż próbowałem tego nie robić. Miała naprawdę kształtną podeszwę. Teraz była trochę zaczerwieniona od przebywania tyle czasu w skórzanym bucie, bez żadnych skarpetek lub rajstop. Wyglądała na spoconą i taka rzeczywiście była, poczułem delikatny zapach.

Po kilku minutach ludzie zaczęli się zbierać. Suong wstała. Po raz pierwszy mogłem przyjrzeć się dokładnie jej palcom. Były równie ładne, jak podeszwy. Miała niepomalowane, ale zadbane paznokcie. Zastanawiałem się, czemu nie nosi sandałów. Rzadko widuje się ładniejsze stopy. Mogłaby poderwać każdego fetyszystę. Przez chwilę w przypływie głupoty zamierzałem je skomplementować, ale na szczęście widok właśnie podchodzących kumpli mnie powstrzymał. Wietnamka powoli wsuwała buty, pomagając sobie rękami. Zanim to zrobiła, wstałem i przyjrzałem się wnętrzu tych butów. Było widać, że często nosi je na bosych stopach. W zasadzie mogłem się tego spodziewać, od początku kwietnia nie widziałem jej w żadnych innych butach. Od zewnątrz wyglądały na nowe, ale w środku były mocno znoszone.

Na zajęciach nie mogłem się skupić na niczym innym, niż wspaniałym widoku z przerwy. Usiadłem na skos od niej, mając nadzieję, że zobaczę coś jeszcze. Nie zawiodłem się. Wietnamka miała zwyczaj zsuwania butów ze stóp. Tym razem również to zrobiła. Chwilami kołysała je na palcach, chwilami na jednym tylko palcu, a czasem całkowicie je zsuwała i trzymała stopy na nich. Wydawało mi się, że czuję ich zapach. Może rzeczywiście tak było, bo buty sprawiały wrażenie mocno przepoconych.

Soung mieszkała w akademiku, a ja wynajmowałem ze znajomymi mieszkanie. Tym razem postanowiłem jednak pójść w tym kierunku, co ona i do niej zagadać. Opowiedziałem, że muszę coś załatwić. Miło nam się rozmawiało, choć miałem wrażenie, że bawi ją moje zachowanie. Była nim nieco onieśmielona. Zastanawiałem się, czy ma chłopaka i jak często ktoś ją podrywa. Wyglądała na skromną dziewczynę.

Coś mi odbiło, gdy przechodziliśmy obok sklepu obuwniczego. Naściemniałem, że chcę kupić sobie buty na lato i chciałbym, żeby mi doradziła. Zdziwiona Azjatka próbowała się wykręcić, że się spieszy, ale nalegałem i weszła tam ze mną. Przymierzyłem kilka par, a ona udzielała mi rad. Nie czuła się zbyt dobrze w tej roli, była wyraźnie speszona. Postanowiłem pójść dalej. Zapytałem ją, czy ona ma jakąś parę sandałków albo innych butów na lato. Zaczerwieniła się i powiedziała, że poza tymi, które ma na sobie, ma tylko jedną parę kozaków na zimę.

Zaproponowałem, żeby wybrała sobie jakieś. Odpowiedziała, że nie ma pieniędzy. Postanowiłem zaryzykować i zaproponować, że jej kupię. Miałem jeszcze trochę pieniędzy, a koniec miesiąca już się zbliżał. Uznałem, że chcę to zrobić, bezinteresownie. Odmawiała. Powiedziała, że w żadnym wypadku nie może się na to zgodzić. Była obrażona, chciała wyjść. Chwyciłem ją za rękę i powiedziałem, że jeśli nie chce, żebym je jej kupił, to może na nie zarobić. Od razu zacząłem żałować, że to powiedziałem. Pomyślałem, że wyszedłem na chama.

Soung spojrzała mi w oczy i długo się we mnie wpatrywała. Była zarumieniona. Jej wyraz twarzy zdradzał wahanie. „Chyba wiem, co masz na myśli. Co sobie o mnie pomyślisz, jeśli się zgodzę?”. Podszedłem do niej bliżej i uśmiechnąłem się, gładząc ją po dłoni. „Nic nie pomyślę. Będę szczęśliwy.” Kiwnęła głową, zgadzając się.

Przeszliśmy do damskiej części sklepu. Rozpoczął się dla mnie wspaniały seans. Wietnamka przymierzała wiele par butów, głównie slip-oni, trampki, koturny i sandały. Zdecydowała, że chce jakąś parę płaskich sandałków, ale nie potrafiła wybrać żadnej konkretnej pary. Była zdenerwowana. Kupno butów nie było dla niej częstym doświadczeniem. Zwłaszcza, że miała za nie zapłacić w taki sposób. Pocałowałem ją w czoło i powiedziałem, że ja dokonam tego trudnego wyboru. Kupiłem jej Birkenstock Mayari.

Gdy tylko wyszliśmy ze sklepu, Soung pocałowała mnie w policzek i powiedziała, że w sobotę jej współlokatorki nie będzie, więc mógłbym przyjść po zapłatę. Powiedziałem, że naprawdę nie ma takiej potrzeby i żeby uznała ten prezent za dobry uczynek. „Nie. Też tego chcę. Widziałam jak na nie patrzysz. Chcę, żebyś to zrobił”. Ucieszyłem się. Byłem bardzo podniecony. Przytuliliśmy się na pożegnanie i rozeszliśmy się w swoje strony.

Następne dwa dni były bardzo przyjemne. Wietnamka przychodziła na zajęcia w sandałkach. W piątek miała nawet pomalowane na różowo paznokcie. Czyżbym ją trochę rozbudził? Czy naprawdę tego chciała? Chwilami czułem się tak, jakbym umówił się z jakąś galerianką. Ale potem patrzałem na tę uroczą dziewczynę i widziałem, że ona taka nie jest. Kilka razy rozmawialiśmy na przerwie, ale nie poruszaliśmy tematu naszej tajemnicy. Oboje nie chcielibyśmy, żeby ktokolwiek się o tym dowiedział.

Umówiliśmy się w sobotę na 17. Najpierw poszliśmy na piwo, żeby trochę się ośmielić. Oboje byliśmy zawstydzeni. Zaczęliśmy od rozmowy o głupotach, ale stopniowo zaczęliśmy rozmawiać o sobie. Dowiedziałem się, że Suong po studiach chciałaby mieszkać poza Wietnamem, na przykład w Polsce, skoro zdążyła już poznać język. Miała jednego chłopaka w liceum, ale zerwali, gdy wyjechała do Hanoi na studia. Pochodzi z małej miejscowości, a jej rodzina żyje dosyć skromnie. Wybrała studia techniczne, ponieważ w przyszłości chciałaby dobrze zarabiać. Planuje założyć rodzinę dopiero po trzydziestce, gdy będzie w stanie zapewnić dzieciom dobry byt materialny. Uważa, że miłość romantyczna jest bardzo rzadka i nie sądzi, że akurat jej może przytrafić się coś takiego.

Gdy już skończyły nam się pomysły na pytania, nastała niezręczna cisza. Wietnamka położyła bosą stopę na moim kroczu. Od razu się podnieciłem. Wyczuła to. Uśmiechnęła się i wstała. Wyszliśmy z pubu i udaliśmy się do jej pokoju w akademiku. Im bardziej się zbliżaliśmy, tym bardziej zakłopotana była. Starała się to ukryć, ale bała się. Nie dziwię jej się. Miałem wyrzuty sumienia, że tak wyszło. A jednocześnie nie chciałem się wycofać. Ona chyba też nie. Gdy wchodziliśmy do budynku, Suong poprosiła mnie, żebym chwilę poczekał zanim wejdę do jej pokoju, bo musi się przygotować. Nie chciałem stać pod drzwiami, bo wyglądałoby to dziwnie, więc poszedłem zapalić.

Po dziesięciu minutach zapukałem do jej pokoju. Otworzyła mi, po czym schowała się za drzwiami. Gdy zamknąłem drzwi i ją zobaczyłem, wiedziałem dlaczego. Nie chciała, by ktoś widział ją nagą. Miała na sobie jedynie sandałki, które jej kupiłem. Jej piersi były bardzo ładne, duże, z dużymi sutkami. Była dosyć szczupła, choć nie chuda. Miała bardzo kobiece kształty. Okolice jej łona były nieogolone. Dotychczas wszystkie moje partnerki seksualne się tam goliły. Ale nie odrzucił mnie ten widok, wręcz przeciwnie. Gdy tylko zakluczyłem drzwi, od razu przed nią uklęknąłem.

Choć miała cudowne, seksowne ciało, jej twarz zdradzała zawstydzenie. Nagle wyszeptała „jesteś pierwszy, bądź delikatny”. Byłem zachwycony. Delikatnie całowałem ją po brzuchu i udach, omijając jej ukrytą pochwę. Położyła mi dłoń na głowie. Spojrzałem w górę, a ona skinęła głową. Zgodziła się, żebym przeszedł do bardziej zdecydowanego działania. Zacząłem robić minetę 22-letniej dziewicy. Rzadko zdarza się, by dziewczyna czekała tak długo. I to na kogo? Na chłopaka, który kupił jej klapki. Może jednak podobało jej się we mnie coś jeszcze? Może postanowiła stracić dziewictwo jeszcze w czasie pobytu w Polsce? Nie wiem i pewnie już nie dowiem się całej prawdy.

Wróćmy jednak do tego popołudnia w którym wydarzyło się coś niezwykłego. Niezwykłego zarówno dla niej, ale i dla mnie. Wplatała palce w moje dość długie włosy, gdy ja coraz odważniej robiłem jej dobrze. Trzymałem dłonie na jej pośladkach, które w tym samym czasie lekko ściskałem. Staraliśmy się utrzymywać kontakt wzrokowy. Patrzenie w oczy dziewczyny, której oddawałem hołd, było bardzo podniecające. Po dłuższej chwili poprosiła, żebym wstał. Zdjęła mi koszulkę, objęła mnie mocno i wtuliła głowę w moją klatkę piersiową. Ponownie zawahałem się, czy jest gotowa, by stracić ze mną dziewictwo. Jednak już po krótkiej chwili zaczęła okrążać językiem, całować i ssać moje sutki. „Widzę, że wiesz, jak sprawić mężczyźnie przyjemność”, powiedziałem. „Nigdy tego nie robiłam, ale oglądałam wiele filmów… Jakoś musiałam przetrwać tyle lat dziewictwa”, zaśmiała się.

Namiętnie się całowaliśmy, gdy Suong delikatnym ruchem popchnęła mnie na łóżko i przed nim uklękła. Rozpięła mi spodnie i powoli je zsunęła, całując mnie po udach i łydkach. Przeszkodziły jej dopiero buty. Przyjrzała się im, miałem ubrane wsuwane vansy w szachownicę. Pocałowała je kilka razy, a następnie zsunęła je z moich stóp. Patrząc mi w oczy, zaczęła delikatnie lizać mi podeszwy. Łaskotało mnie to, ale jednocześnie było przyjemne. Następnie okrążała językiem palce i je ssała. Musiała naoglądać się sporo porno. Dotychczas żadna z moich dziewczyn nie wpadła taki pomysł. Po paru minutach takich wyjątkowych pieszczot, Wietnamka zaczęła przechodzić wyżej, wzdłuż moich nóg.

Gdy dotarła do krocza, miała pewne opory, żeby zdjąć mi bokserki. Dotykała penisa przez materiał, dosyć nieporadnie. Widząc jej niezdecydowanie i opory, wstałem i podniosłem ją do góry. Znowu zaczęliśmy się całować. Całowałem ją po szyi i ramionach, chcąc, żeby się rozluźniła. Znowu przed nią uklęknąłem, ale tym razem miałem inny cel. Położyłem się płasko na ziemi i całowałem ubrane w sandałki stopy ślicznej studentki. Przejęła inicjatywę i zaczęła wkładać mi do ust paluszki, które z rozkoszą ssałem. Gdy zsunęła jeden z butów, przycisnęła mi do niego głowę stopą. Nie miał jeszcze zbyt intensywnego zapachu. Poprosiłem, by zrobiła to samo ze starymi butami. „Poczekaj, sługo”. Zacząłem wierzyć, że serio ją to podnieca. Wepchnęła mi do ust wszystkie palce naraz. Tak, teraz byłem pewny, że ją to podnieca.

Gdy już obie stopy Suong były mokre od mojej śliny, dziewczyna wstała, ale gdy chciałem zrobić to samo, kopnęła mnie. Zrozumiałem o co chodzi, choć zrobiła to bardzo delikatnie. Jeszcze nie w pełni odważyła się wejść w rolę. Powoli stanęła mi na plecach i zaczęła po mnie stąpać. Starała się być delikatna. Pomimo tego nie było to zbyt przyjemne. Była jednak wysoka i nieszczególnie chuda, więc ciężar był stosunkowo spory. Nie chciałem psuć nastroju, więc spokojnie czekałem aż skończy.

Na szczęście dosyć szybko Wietnamka ze mnie zeszła i wyjęła spod łóżka swoje stare buty. „Wstań niewolniku”. Usiadła na łóżku, opierając się o ścianę, i kazała mi usiąść przed nią. Wyglądała to tak, że moje plecy przylegały do jej brzucha i piersi. Czułem na plecach także jej włosy łonowe. To było podniecające. Objęła mnie mocno. Potrzebowała czułości, ale to było okej, leczyło moje wyrzuty sumienia. Całowała mnie po szyi, bawiła się moimi sutkami i masowała penisa, wciąż nie zdejmując mi bokserek. Byłem maksymalnie podniecony, ale czekałem na coś więcej – na wąchanie jej przepoconych butów. Przyłożyła mi je do nosa, żebym musiał wdychać ich zapach.

Odlatywałem z podniecenia. Po chwili odchyliła bokserki i mocno chwyciła mojego penisa. Poruszała nim dość nieporadnie. Trzymała go zbyt mocno. Jednak dotyk jej ciała, zapach jej butów i widok jej bosych stóp sprawiał, że bardzo szybko znalazłem się blisko orgazmu. To nie mogło się tak skończyć. Chwyciłem Suong za rękę, żeby przestała i odwróciłem się, by pocałować ją w usta.  „Jak chciałabyś to zrobić? Jaka pozycja z filmów najbardziej Cię podnieca?”. Zobaczyłem w oczach uroczej Wietnamki zawahanie. Czyżby jednak nie chciała się kochać?

Gwałtownie popchnęła mnie na łóżko i jednym ruchem rozebrała do końca. Usiadła mi między nogami, chwyciła penisa między podeszwy i zaczęła robić footjoba. Nie wychodziło to najlepiej, chyba sama to spostrzegła, bo na jej twarzy zaczęło malować się podenerwowanie. Zaproponowałem, by najpierw go nawilżyła. Polizała sobie rękę i zaczęła go zwilżać. „Nie chciałabyś wziąć go do ust? Robiłaś kiedyś loda?”. „Nigdy. Chcę spróbować”. Początkowo próbowała wkładać go głęboko do buzi, jak w porno, ale nie spodobało jej się. Ograniczyła się do lizania go wokół. Lizała też, a nawet delikatnie ssała, jądra. Nie był to najlepszy lód w moim życiu, ale doceniałem jej starania.

Gdy uznała, że nawilżenie jest wystarczające, wróciła do footjoba. Szło trochę lepiej. Jej stopy były naprawdę piękne i sam ich widok niesamowicie mnie podniecał. Gdy się zmęczyła, sam kierowałem jej nogami. Posuwałem ją między podeszwy, a także między palce. „Wybrałaś już pozycję? Jak nie wybierzesz, to sam to zrobię”, zaśmiałem się. Kazała obiecać, że nie będę się śmiał, a gdy to zrobiłem, wyznała, że chciałaby zwykłą pozycję misjonarską. Chciałaby, żebym się na niej położył i mocno ją przytulił. Chciała, żeby jej pierwszy raz był delikatny. „To nie tak, że się w tobie zakochałam. To byłoby nierozsądne. Spotkamy się jeszcze kilka razy na uczelni i nie będziemy mieli kontaktu już nigdy w życiu, bo wyjadę do Wietnamu. Ale cię polubiłam. Jesteś czuły i dobrze mnie traktujesz. Zapamiętam ten dzień na zawsze i chcę, żeby był cudowny”.

Długo się całowaliśmy z prawdziwym uczuciem, po czym położyłem Suong na plecach. Raz jeszcze wziąłem się do lizania jej cipki. Tym razem pomagałem sobie palcami, żeby trochę ją rozszerzyć i przygotować do rozdziewiczenia. Jęczała i szarpała mnie za włosy. Patrzeliśmy sobie w oczy. Była między nami chemia. „Zrób to. Jestem gotowa”. Wszedłem w nią najdelikatniej, jak tylko potrafiłem. Mocno ją obejmowałem, tak jak chciała. Na początku patrzeliśmy sobie w oczy, a potem całowałem ją po szyi. Delikatnie jęczała, ale nie krzyczała. Nie było widać, żeby ją bolało. Powoli zwiększałem tempo, ale wciąż nie było zbyt duże. Wiedziałem, że potrzebuje delikatności, a nie ostrego seksu.

„Kochanie, chciałbyś spróbować jeszcze jakąś pozycję?”. Bardziej zdziwiło mnie, że tak mnie określiła, niż to, że niedawna dziewica wpadła na taki pomysł. Lata oglądania porno robią swoje. „Okej, ale teraz ja wybieram. Wezmę Cię od tyłu na stojąco”. Uśmiechnęła się. Oparła się o ścianę, a ja zacząłem ją pieprzyć. Głośno jęczała, aż zacząłem zastanawiać się, co pomyślą ludzie z pokoju obok. Ta pozycja była strzałem w dziesiątkę. Obojgu nam było cudownie. Wietnamka po krótkim czasie doszła. Była naprawdę głośno. „Ale ty nie możesz tego zrobić we mnie!”, krzyknęła, przypominając, że się nie zabezpieczyliśmy.

Wyjąłem penisa z jej gorącej, mokrej pochwy. Suong natychmiast uklęknęła i wzięła go do buzi. Szło jej lepiej niż wcześniej. Była bardziej ośmielona, brała go głębiej i szybciej lizała. Zacząłem jęczeć. Spojrzałem jej w oczy, chwyciłem za włosy i chciałem ją delikatnie odsunąć. „Spoko, połknę”. I połknęła. Wszystko. Byłem w szoku. Nawet moja doświadczona i wyzwolona dziewczyna niechętnie się na to zgadzała. Gdy wstała, pocałowaliśmy się namiętnie i mocno przytuliliśmy.

Gdy chciałem się ubierać, Suong mnie zatrzymała i poprosiła, żebym trochę z nią posiedział. Położyliśmy się nadzy w łóżku i zaczęliśmy się przytulać. Gdy poczuła, że znowu mi stoi, powiedziała „nie będziesz zły, jeśli już dzisiaj tego nie zrobimy? Było cudownie, ale teraz chcę już tylko przytulania”. Oczywiście, że nie byłem zły. „Przyjdź do mnie w przyszłą sobotę. Zrobimy to jeszcze raz, ostatni”. Z jednej strony byłem tą propozycją zachwycony, a z drugiej zrobiło mi się smutno, że nasze igraszki nie przerodzą się w miłość. Bez wahania zostawiłbym dla niej dziewczynę. Suong po chwili zasnęła i nie odważyłem się jej obudzić. Wpatrywałem się w nią przez kilka godzin. Była piękna. Wyszedłem dopiero, gdy się obudziła.

Następne dni minęły zwyczajnie. Oczywiście dalej wpatrywałem się w jej stopy, które miałem zaszczyt pieścić. W czwartek zatrzymała mnie po zajęciach i wyszeptała, żebym poszedł z nią do łazienki. Było już późno, poszliśmy na najwyższe piętro i tam weszliśmy do męskiej łazienki. Na szczęście nikt nas nie widział.  Po wejściu do kabiny, Suong zaczęła mnie całować, co z przyjemnością odwzajemniłem. „Musisz mnie wypieprzyć. Nie wytrzymam do soboty”. Podciągnąłem jej spódnicę i zsunąłem majtki. Wziąłem ślinę na dłoń i delikatnie wsunąłem dwa palce do pochwy. „Nie rozczulaj się nade mną. Zerżnij mnie”. Wow, byłem zaskoczony tą przemianą. Szybko opuściłem spodnie oraz bokserki i wziąłem się do roboty. Wietnamka wgryzała mi się w rękę, żeby za głośno nie jęczeć. Szybko nam poszło. Suong doszła pierwsza, a następnie uklęknęła i doprowadziła mnie ustami. Znowu połknęła.

W piątek zerwałem z dziewczyną. Nie wyjawiłem powodu. Prawda była taka, że zakochałem się w Wietnamce. To nie był tylko fetysz stóp i seks. Na sobotnie, ostatnie takie, spotkanie, nie przyszedłem z pustymi rękami. Kupiłem jej kolorowe sandały Teva. Suong wzbraniała się. „Nie musisz mnie kupować. Oddaję ci się z własnej woli”. Z trudem wytłumaczyłem jej, że źle mnie zrozumiała. „A poza tym, będziesz w nich seksownie wyglądać. Wyrucham cię w nich”. To rozładowało atmosferę.

I, co tu dużo mówić, znowu się kochaliśmy. Tym razem aż trzy razy, a i tak nie mieliśmy dość. Wyszedłem od pięknej Wietnamki dopiero rano. Potem spotkaliśmy się jeszcze kilka razy na uczelni, ale już nie było okazji nawet na szybki numerek. Gdy wyjechała, tęskniłem. Moją tęsknotę z jednej strony łagodziły, a z drugiej rozbudzały, wysyłane przez nią zdjęcia, przeważnie były to zdjęcia stóp w sandałach, które ode mnie dostała. Poza tym nie pisaliśmy zbyt dużo. Po pół roku znalazła sobie chłopaka, Wietnamczyka. Skończyło się tak, jak musiało się skończyć. Ale jestem pewny, że jeśli jeszcze kiedyś przyjedzie do Polski, to nie oprzemy się sobie i znowu będziemy się kochać. Tymczasem, muszę radzić sobie bez niej. Polskie dziewczyny też nie są złe. ;)






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





PanJowak

Komentarze

Bardzo dobre opowiadanie, trysnalsm 6 razy


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach