Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ania z sasiedniego mieszkania

Ten wirusowy rok był zakręcony i dalej nie ma końca. Wszystko się pomieszało. Mieszkałem na poddaszu kamienicy. Sufit był niewysoki, okna nieduże, ale jeden plus, taras na dachu. Z salonu wychodziło się na nieduży taras. Łączył się on z tarasem mieszkania z sąsiedniej klatki. Przez długi czas mieszkanie było puste. Wcześniej mieszkała podobno jakaś starsza pani. Tego lata wprowadziła się tam młoda kobieta. Szybko zapoznaliśmy się, będąc na tarasie, a że nie można było za bardzo gdzie wyjść, to często przesiadywaliśmy tam. Miała na imię Ania. Dostała mieszkanie w spadku po ciotce. Mieszkanie było do odnowienia, a ja mając trochę czasu popołudniami, zaproponowałem, że pomogę. Na początku miała przyjechać ekipa remontowa, która zrobiłaby wymianę instalacji oraz nową łazienkę. Niestety musieli poprzesuwać terminy i Ania została na lodzie, musiała się wprowadzić do starego mieszkania. W międzyczasie pomogłem jej wymienić elektrykę i odnowić ściany. Kuchnia zamontowana przez fachowców, więc została tylko łazienka. Ponieważ było lato, pracowaliśmy w krótkich ubraniach, ale gorąc sprawił, że Ania zapytała się, czy nie przeszkadzałoby mi, gdyby była w bieliźnie. Nie miałem nic przeciwko. Zdjęła więc ciuchy i została w lekkim, sportowym biustonoszu i majteczkach. Malując, kręciła tyłeczkiem w rytm muzyki, udając, że mnie podrywa. Nie byłem dłużny i przywarłem do jej pupy, razem tańcząc. Śmialiśmy się z tego. Po tygodniu przyjechała ekipa do łazienki. Roboty miały potrwać kilka dni, a dostęp do sanitariatów utrudniony. Powiedziałem, że może skoczyć do mnie w czasie robót. Ja i ona pracowaliśmy zdalnie. Okna otwarte, ciągle użerałem się z administracją, aby zamontować klimatyzację. Pod wieczór zerknąłem do jej mieszkania. Płytki skute, rury wywalone. Dobrze, że łazienka miała swoje zawory. A toaleta... No tak, stała wsadzona w rurę odpływową i nie zachęcała do skorzystania. Jeszcze na dodatek lekko ubita (do tego miała już swoje lata). Zaprosiłem ją do nocowania u mnie. Chciałem jej oddać swoje łóżko, ale powiedziała, że nie chce się pchać do kogoś, więc prześpi się w salonie. Tyle dla niej zrobiłem i nie wiedziała, jak może mi się odwdzięczyć. Zażartowałem, że przed spaniem może wykonać taniec pupy w seksownych majteczkach, tak, jak przy malowaniu. "Dobra, może być" odpowiedziała z uśmiechem. Wieczorem siedzieliśmy na tarasie, popijając winko. Gdy zrobiło się chłodno, weszliśmy do salonu. Po parunastu minutach rozmowy wstała nagle i powiedziała, że przecież nie wykonała swojego zadania, ale ja muszę też być w bieliźnie. Chyba trochę za dużo wypiliśmy. Więc rozebraliśmy się i siedziałem na fotelu. Ona odwróciła się tyłem, włączyła radio i potrząsała pupcią. Odwracała się, tańczyła, a raczej pokazywała wdzięki. Podniosła kieliszek wina, by się napić, strużka pociekła po jej ustach, na piersi. Żeby nie zaplamić, szybko zdjęła stanik i się zarumieniła. Po chwili jednak odsunęła rękę, którą zasłaniała swe piersi. Jej sutki były sterczące. Zanurzyła je w winie, przybliżyła do mnie i podsunęła pod usta. Delikatnie je oblizałem. Zrobiła to kilka razy. Po chwili ssałem naprzemiennie jej piersi. Penis stanął w bokserkach. Nie uszło to jej uwadze. Wzięła mnie za rękę i położyła się na mięciutkim dywanie. Podciągnęła nogi i przysunęła moją pupę do jej pupy. Ręką machnęła, bym ściągnął swoją bieliznę. Podniosła pupę i dotykałem jej krocza przez majtki. Położyłem się bardziej i ssałem jej sutki. Po co chwilą lekko ściągałem jej majteczki. Teraz penis wskoczył między nie a jej odbyt. Zaczęła ściągać majteczki i sięgnęła ręką po swoją torebkę. Wyciągnęła z niej lubrykant. "Proszę, wejdź w moją pupę i spuść się". Otworzyła go i wycisnęła sporą porcję na mojego członka. Drugą porcję posmarowała sobie w okolicach krocza. Lekko napierałem i wskoczyłem w jej pupę. Sięgnęła ręką do swojej łechtaczki, aby ją masować. Pochyliłem się znów by ssać jej piersi. Lekko posuwałem biodrami góra-dół penetrując jej pupcię. Dyszała coraz mocniej, czułem, jak zatacza kręgi paluszkami na łechtaczce. "Nie przestawaj" szeptałem. Im bardziej ssałem piersi, tym mocniej się podniecała. Mój penis wszedł nieco głębiej, westchnęła. Ruchy jej rączki stały się intensywniejsze. Odjąłem dłońmi jej pośladki, mocno przyciskając. "Aaach, tak, tak" szeptała. "Głośniej" odrzekłem. "Taaak, tak, jeszcze" odpowiadała co chwilę. Wycięła ciało w łuk. Zastygła z okrzykiem ekstazy. Czułem, jak mięśnie jej odbytu mocno pulsują, co doprowadziło i mnie do wytrysku. Tak opadliśmy, przewróciłem nas na moje plecy. Mój penis utknął główką w jej ściskających odbycie. Dalej mocno ściskałem jej pośladki. Podniosła się i jeszcze poruszała biodrami. Włożyłem palce jednej ręki w jej pochwę. Penis zesztywniał, Ania się wyprostowała. Za chwilę drugi raz szczytowaliśmy. Po wszystkim mocno się wtuliła. Zapytała nieśmiało "a mogę spać razem z Tobą?". Pocałowałem ją i odtąd jesteśmy razem.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Kasia TV

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach