Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Dagmara i nie tylko cz. 4

Jolka pokiwała głową, położyła się na wznak, rozchyliła swe fantastyczne nogi. Przysunąłem się bardzo blisko do pięknie wyeksponowanej cipki, ująłem dłonią swą pałę i zbliżyłem do różowej szparki. Była tak mokra, że nie było potrzeby dodatkowego nawilżania. Pomału zacząłem rozpychać elastyczne, mokre od mego lizania i jej własnych soczków ścianki, cały czas obserwowałem twarz dziewczyny. Uśmiech zniknął ze ślicznej buzi, zarysowało się napięcie i oczekiwanie. Splunąłem w dłoń, posmarowałem śliną trzon kutasa i wpychałem go coraz głębiej. Stęknęła tylko i westchnęła, ale nie cofnęła bioder. Po chwili tkwiłem w Joli całą długością swej dzidy, teraz zacząłem się wycofywać; cały czas robiłem to pomalutku, bez pośpiechu, teraz znowu wjechałem w gościnną pizdeczkę po jaja. Uśmiech wrócił na twarzy ruchanej dziewczyny, zaczęła sapać i głośno oddychać, by po kilkunastu mych pchnięciach dostosować ruchy bioder do moich. Zwiększyłem tempo, teraz było znacznie szybciej, miarowo i głęboko, do końca. Moja młodziutka kochanka bardzo angażowała się w ten seksualny spektakl, nie dość, że rytmicznie nasuwała się na penetrującą ją pałę, to jeszcze zaczęła masować sobie łechtaczkę, zwiększając odczucia. Chwilę później zaczęła coś mówić, ale bardzo niewyraźnie; dopiero po czasie rozumiałem jej słowa. -

- Kurwa, jak mi dobrze, ale mnie wypełnia ten twój kutas, czuję go wszędzie... Tak, ruchaj mnie, mocno mnie ruchaj, tak, chcę cię czuć całego... O tak... Tak... Ja pierdolę, ale jesteś wielki... Szybciej, szybciej...

Cały czas tak sobie szeptała, coraz szybciej pobudzała łechtaczkę, ładne oczy zachodziły mgłą rozkoszy; w pewnej chwili zadrżała, wrzasnęła coś bardzo głośno i znieruchomiała. Postękiwanie i bardzo wyraźne skurcze płaskiego brzucha niezbicie dowodziły, że przeżyła pierwszy tego wieczoru orgazm. Opuściłem gościnną pipkę, wsunąłem sterczącego ciągle penisa w pół rozwarte usta. Dziewczyna odruchowo zaczęła go ssać, dłońmi onanizowała mnie i drażniła jądra. Nie trwało to długo, wystrzeliłem wielką porcję spermy prosto w gardło, przez co zakrztusiła się i zaczęła głośno kaszleć. Wywaliłem całą resztę na twarz i ten niesamowity biust, Jola wreszcie opanowała napad kaszlu.

- Ja pierdolę, ale numer! - wyszeptała z pewnym trudem.

- Jaki numer?

- Niewiele brakowało, a zalał byś mi płuca, tyle tego wyleciało z twej pały. Rozśmieszyło mnie to, że w nekrologu napisali by, że utopiła się w spermie! - znowu wybuchnęła śmiechem

- No tak, to była by naprawdę dziwna śmierć! - też się roześmiałem.

- Ale ruchać to potrafisz, nie ma co! Chyba jeszcze nikt mi tak nie dogodził... Co ja mówię, przecież nikt jeszcze mnie tak nie zerżnął. Było mi cudownie – przeciągnęła się leniwie, by po chwili zgarniać ręką spermę z twarzy i piersi.

- Lubię ten smak – wyszeptała, oblizując palce i dłoń.

Leżeliśmy obok siebie, Jola położyła głowę na mej piersi, jedną zajebistą nogę zarzuciła mi na biodra. Objąłem ją, głaskałem krótkie, niemal czarne włosy. Podobała mi się, naprawdę była śliczną dziewczyną i fantastyczna kochanką. Zerknąłem w stronę Adama, ciekaw, co się u nich dzieje. Zobaczyłem stojącego chłopaka, trzymającego nagą laseczkę na rękach. Nela obejmowała rękoma mocny kark mężczyzny, jej nogi spoczywały na jego ramionach, a kutas tkwił w pipce. Podnosił i opuszczał dziewczynę na drągala, który znikał we wnętrzu kapiącej śluzem i sokami cipki, by po chwili znowu ukazać się w całej okazałości. Laska stękała i sapała, głowę to miała odrzuconą do tyłu, to przyciskała się do mężczyzny, całując go w szyję, usta, oczy. Nagle wrzasnęła, wygięła się tak, że niemal jej nie upuścił a z cipki wyciekł potężny strumyk moczu. No cóż, zsikała się z rozkoszy! Po chwili leżeli na kanapie przytuleni do siebie.

Kawa, woda, herbata, piwo i drinki w końcu dały znać o sobie. Nagle poczułem, że muszę wyjść do toalety, inaczej popuszczę! Odsunąłem Jolę delikatnie od siebie; miałem wrażenie, że zapadła w drzemkę. Podniosłem się z posłania, poszedłem do łazienki. Stanąłem nad ubikacją, podniosłem deskę, skierowałem kutasa w dół i z wielką ulgą zacząłem oddawać mocz. W tym samym momencie poczułem ciepło za sobą, a jakaś dłoń chwyciła mnie za penisa.

- Chodź do kabiny, proszę – to była Jola.

- Muszę się wysikać, bo mi pęcherz pęknie – próbowałem protestować.

- No właśnie dlatego cię tam zapraszam – odsunęła się.

Spojrzałem za siebie, dziewczyna klęczała w kabinie i kiwała na mnie dłonią.

- No chodź, proszę...

- Ty chyba zwariowałaś. Mam na ciebie nasikać?

- Tak! Widziałam to na kilku filmikach i bardzo mnie to podnieciło, zawsze chciałam spróbować. No chodź, nie daj się prosić, muszę przekonać się, jak to jest, to przecież takie podniecające...

Parcie na pęcherz miałem już tak silne, że nie byłem w stanie zatrzymać strumienia moczu, który poleciał wprost na Jolkę. Skierowałem żółtawy strumień na jej piersi, ale kiedy patrząc na mnie otworzyła buzię i zaczęła się oblizywać, zmieniłem kierunek. Polewałem śliczną twarz, szczałem w jej usta; ona przymykała buzię, mocz wypływał z niej na brodę, szyję i biust. Nagromadziłem w sobie sporo tego płynu, ciągle leciał mocnym strumieniem, tym razem na czoło i włosy dziewczyny. Przysunęła się zupełnie bliziutko, złapała kutasa w rękę, objęła go wargami, połykając resztę moczu. Nie wiem dlaczego, ale to, co teraz się działo niesamowicie mnie podnieciło; kiedy skończyłem sikać podniosłem laskę na równe nogi, odwróciłem tyłem do siebie, zmusiłem, żeby pochyliła się, opierając o ścianę kabiny. Nie zważając na nic wepchnąłem kutasa w wypiętą dupkę i zacząłem ją ostro ruchać. Jola wrzasnęła, ale złapałem ją za twarz, zamknąłem usta i rżnąłem jak nastolatek tę zajebistą dupeczkę. Po krótkiej szamotaninie uspokoiła się, spod dłoni zakrywającej otwarte usta usłyszałem jęki i postękiwania. Zauważyłem też, że ta wspaniała dupka porusza się do przodu i do tyłu, sama nadziewając się jeszcze mocniej. Przestałem na moment, ale ona ciągle w tym samym rytmie nabijała się na kutasa. Uwolniłem buzię z uścisku, mocno złapałem za biodra obydwoma dłońmi i jebałem między pośladki jak tłok w silniku. Patrzyłem na kropelki moczu kapiące z krótkich włosów, na języczek, który zlizywał krople płynące po twarzy. Całe to zajście nie trwało długo, znowu słyszałem wrzask dziewczyny, ale tym razem był to okrzyk rozkoszy, nie protestu. Musiała mieć bardzo silny orgazm, bo nogi się pod nią ugięły i nie mogła zapanować nad ciałem do tego stopnia, że upadłaby, gdybym jej nie podtrzymał. Kutas z cichym cmoknięciem wyskoczył z rozpychanej ciemnej dziurki, więc też uklęknąłem i znowu władowałem go w dziewiczą do tej pory pupę. Jolka stękała, jęczała i wykrzykiwała słowa przekleństwa, informujące mnie, jak jej dobrze, że wspaniale rucham, ale chciała by poczuć mego chuja w pipie, więc zmieniłem szarki, wyszedłem z tyłeczka, siadłem płasko w brodziku, przyciągnąłem dziewczynę do siebie i wjechałem w pipkę. Tym razem ja byłem szybszy, wystrzeliłem w nią po kilku minutach, musiałem sam sobie zamknąć gębę dłonią, bo doznanie było niesamowite. Siedzieliśmy chwilę w bezruchu, patrząc sobie w oczy.

- Ale ty się ruchasz, dziewczyno! Jesteś zajebistą laską i jeszcze lepszą kochanką. Ale to sikanie, to jednak pewna forma perwersji, wiesz o tym?

- Zawsze chciałam tak spróbować, odkąd zobaczyłam to na jakimś pornolu. A ty jesteś niesamowity, przepraszam, ale przecież nie jesteś młodzikiem, a ruchasz, jakbyś miał ze trzydzieści lat!

- Ha, dziewczyno! Jakbym miał trzy dychy, to byś już dawno prosiła, żebym dał tobie spokój. Teraz to tylko ta reszta, która mi została...

- Przestań, nie spotkałam jeszcze takiego faceta, jak ty. Nie dość, że masz kutasa jak koń, to jeszcze kondycją mógłbyś zadziwić dużo młodszych facetów.

- Nic dziwnego, że nie spotkałaś takiego mężczyzny, jestem już w zaawansowanym wieku, a ty młodziutka jesteś. Właściwie to ile masz lat?

- 17 od miesiąca.

- Masz talent, bo przy tak młodym wieku rżniesz się jak profesjonalistka. To był komplement!

- Dzięki. Co zrobię, że polubiłam seks? Lubię flirtować z mężczyznami, podoba mi się, jak się do mnie niemal łaszą jak pieski, byle tylko móc złapać mnie za pipkę, czy wsadzić penisa w usta młodej dupeczki. Potem chwalą się kumplom, jaką to młodą kurewkę poderwali i wyruchali. Chodzę do Galerii, bo starzy nie mają dla mnie czasu. Oboje zajmują się swymi biznesami, nie bywają nawet codziennie w domu, mam więc wolną rękę. Dobrze, że nauka idzie mi bez problemów, to nie zawracają dupy jakimiś nakazami, czy innymi pierdołami. Jestem starsza od Neli o rok, bo miałam w dzieciństwie wypadek, w którym zginęła moja mama... Leżałam kilka miesięcy w szpitalu, straciłam rok w szkole, ale nie żałuję. Mamy taką ekipę w budzie, że głowa boli! Ale chyba nie będziemy tak tu siedzieć, co?

- Masz rację, chodźmy do łóżka. Ale wpierw kąpiel, nie pójdziemy tacy zalani moim moczem – próbowała mnie pocałować w usta - Nie, nie, nic z tego. Tam na półce masz pastę do zębów, wypłucz sobie usta.

Zamknąłem drzwi kabiny, puściłem wodę i po odświeżającej kąpieli znaleźliśmy się w łóżku. Adam z Nelą chyba zdrzemnęli się zmęczeni, bo leżeli bez ruchu wtuleni w siebie z zamkniętymi oczami. Adam zareagował na odgłos zamykanych drzwi łazienki, podniósł głowę, uśmiechnął się.

- Gwidon, coś ty jej tam robił, odzierałeś laskę ze skóry?

- Nic, dlaczego pytasz?

- Bo wyła, jak kojot, aż Nelusia chciała sprawdzić, co się tam dzieje.

- Nie, nic takiego strasznego nie było, to tylko pierwszy raz z kutasem w pupie.

- A ja tak nie wrzeszczałam, jak mnie pierwszy raz ruchali w dupę – Nela przeciągając się i głośno ziewając siadła na kanapie.

- A kto cię tam dymał? Grzesiek, prawda? - Jolka chciała się bronić.

- No tak, Grzesiek, a co to ma do rzeczy?

- A to ma, że też się z nim ruchałam i wiem, czym cię grzmocił, a popatrz na Gwidona, widzisz? Grzesiu nie ma nawet połowy tego. - podtrzymała oklapniętego kutasa dłonią.

- Może masz rację? - Nela przeciągnęła się znowu – mam ochotę na jakieś picie, a panowie?

- Oczywiście, zaraz zrobię – Adam wstał z kanapy, zrobił po drinku i podał nam szklaneczki.

Dziewczyny wyszły razem do łazienki, po chwili wróciły umalowane i uczesane. Wypiłem swego drinka niemal duszkiem, przyglądałem się nagiej Neli. Hmmm, Jola jest super dupcia, ale ona jej nie ustępuje. Jest co prawda dużo niższa, ale niesamowicie zgrabna, piękna buzia, bardzo fajne nogi, no i tak jak lubię – szczuplutka dupka. Długie blond włosy ciągle spadające na oczy odrzucała fantastycznym, takim kobiecym gestem. No i te oczy! To był typ dziewczyny, którą każdy normalny (albo i prawie każda, kto wie?) chcieli przytulić, ucałować, pieścić. Ja też...

- Częstuj się Gwidonku, nie krępuj się – Adam lekko popchnął Nelę w moją stronę – no, maleńka obsłuż pana Gwidona.

- Ale ja myślałam... – widocznie Jola chciała mnie na wyłączność, bo zrobiła zawiedzioną minkę.

- Nic nie myśl, tylko podejdź proszę do mnie – chłopak zrobił na kanapie miejsce obok siebie, a kiedy podeszła, objął ją w pasie i cmoknął w pępek – myślę, że też potrafię dotrzymać towarzystwa tak atrakcyjnej dziewczynie – położył dłonie na sterczącym biuście Joli.

- Mam nadzieję, że z tobą też nie będę się nudziła – pochyliła się i pocałowała Adama w usta.

Nela klęczała już między mymi rozchylonymi kolanami i delikatnie swą małą rączką głaskała podnoszącego głowę fiuta, przyglądają mu się uważnie.

- Ale on gruby – ledwo mogła objąć pęczniejący trzon – i ma tak delikatną skórkę, choć patrząc na plątaninę tych żył, można by pomyśleć, że jest zupełnie inny... - pocałowała go delikatnie.

- Jest do twojej dyspozycji, zajmij się nim – pogłaskałem małą dupodajkę po czuprynie.

- Jest imponujący, naprawdę. Adam ma może ciut dłuższego, ale jego nie jest taki gruby...

- Jolka – odwróciła się do koleżanki robiącej loda Adamowi – i ty miałaś to w dupie? - wskazała palcem na sterczącą już lachę.

- Tak, miałam. I co? Jest różnica między nim, a kutasikiem Grześka?

- Nie sądziłam, że jak urośnie, to jest taki gruby, w mojej dupci nie zmieści się, jestem pewna.

- Tak sądzisz? Już Gwidon sprawi, że będziesz chciała więcej – Jola wróciła do lachy Adama.

Cały czas głaskałem małą Nelę po głowie, teraz złapałem mocno za włosy i przyciągnąłem jej twarz do krocza, wpychając dzidę w rozchylone usta. Wcisnąłem się głęboko, zakrztusiła się, ale po chwili opanowała kaszel i wzorowo obrabiała mego przyjaciela. Nagle przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Odsunąłem od siebie zdziwioną dziewczynę, skinąłem na Adama. Popatrzył na mnie na mnie pytająco.

- Mam pomysł. Może odpoczniemy sobie troszeczkę, wypijemy po drinku, a w tym czasie panie dadzą nam pokaz miłości lesbijskiej?

- Dobre! Dziewczyny, bzykałyście się już z innymi dziewczynami? - Adam był zachwycony. - To mi coś przypomina...

- Mi też, mam nadzieję, że będzie na co popatrzeć. No, dziewczynki, na co czekacie? do roboty! - oczywiście mieliśmy na myśli to, co wyczyniały pamiętnej nocy Dagmara z Klarą.

- Nela, pocałuj Jolkę, a ty, Jolu połóż się na łóżku. Pomyślcie, że jesteście z mężczyzną. Obie zdezorientowane patrzyły to na siebie, to na nas, nie bardzo wiedziały, co i jak zacząć.

- Ale...

- Nie gadaj, jeśli nie chcesz pocałować Joli, to może ona wyliże ci pipkę.

- To dobry pomysł – Nela rozłożyła szeroko nogi – No, laska, moja broszka czeka!

Jolka trochę nieśmiało ułożyła się między nogami przyjaciółki, położyła dłonie na jej pipce, rozchyliła wargi i zaczęła ją pieścić. Z początku trochę nieśmiało, ale kiedy usłyszała jęki i westchnienia Neli – nabrała wigoru. Ssała łechtaczkę, lizała ją, wsuwała palce w różową szparkę, w pewnym momencie naśliniła mocniej palec i wsunęła go w pupę lizanej dziewczyny. Nela przeciągle westchnęła, nagle podniosła się, złapała Jolę w pasie, przyciągnęła do siebie i wpiła się w jej usta.

Popijając smacznego drinka, patrzyliśmy z Adamem zachwyceni na rozwijającą się akcję, dziewczyny robiły się odważniejsze i śmielsze. Jola popchnęła Nelę, odwróciła się do niej tyłem i przesunęła tak, że klęczała nad nią, sama pochylona zaczęła lizać maleńka pipkę. Tutaj ciekawostka, bo jeśli cipka Joli przypominała bułeczkę, to pipka Neli była jak jakieś nacięcie w skórze między nogami – mała, wąziutka i wyjątkowo ciasna, ale o tym miałem przekonać się później. Teraz dziewczyny leżały w klasycznej pozycji 69 i dawały sobie rozkosz liżąc się, stymulując... W pewnej chwili Jola podniosła się, siadła na łóżku, klepnęła w tyłek Nelę.

- Siadaj, i przysuń się do mnie – nakazała.

- Ale co... - Nela była zdezorientowana.

- Nie gadaj, tylko rób, co mówię.

Dziewczyny siedziały patrząc na siebie, w końcu Jola przyciągnęła do siebie koleżankę i pocałowała ją w usta. Widziałem języczek poruszający się zwinnie w buzi Neli, Jolka rozchyliła nogi partnerki, sama zrobiła to samo i już siedziały tuż przed sobą, tak, że ich pipki stykały się. Jola zaczęła ruszać biodrami, Nela wreszcie zrozumiała, w czym rzecz i zaczęła powtarzać to, co widziała u Joli. Dziewczyny pocierały się cipkami w zawrotnym tempie, a my patrzyliśmy na to zauroczeni.

- Wiesz co? Podoba mi się to, co widzę. Zawsze mówię, że nie ma to jak młodość – Adam uśmiechał się szeroko, popijając drinka.

- Teraz tak, ale kiedyś dojdziesz do wniosku, ze jednak trzeba stawiać na doświadczenie. Teraz masz młodość, piękne ciała, namiętność i spontan. Za kilka lat sam stwierdzisz, że poza tym jest jeszcze inny rodzaj seksu – wyrafinowany, wysublimowany, z dojrzałą partnerką, doświadczoną kochanką i wierz mi, jest to coś zupełnie innego, niż teraz. - nie wiem dlaczego zacząłem uświadamiać chłopaka, co jeszcze go czeka...

W tym czasie dziewczyny osiągnęły maksimum podniecenia i w kilkusekundowej różnicy przeżyły fantastyczny orgazm. Nie czekałem, złapałem Nelę, odciągnąłem od Joli, niemal rzuciłem na pościel i bez ceregieli załadowałem kutasa w tę niespotykaną pipkę. Naprawdę, nigdy wcześniej nie widziałem tak małej cipeczki, jak u Neli! Do tego tak ciasnej...

Posuwałem jak automat, dziewczyna kwiliła i jęczała, myślałem, że ją boli, ale ona sięgnęła przed siebie i mocno przyciągała moje biodra. Czując, że zaraz dojdę wyskoczyłem z gościnnej, ciasnej szparki, odwróciłem laskę na brzuch, podniosłem trochę zgrabną dupkę i tym razem pomalutku zacząłem się w nią wpychać. Początkowo dziewczyna była spięta, jednak mokry i śliski od jej soczków kutas płynnie wjechał w kakaowe oczko. Kiedy tylko nabrzmiała głowica minęła zwieracze, popchnąłem trochę mocniej, wsuwałem cię centymetr po centymetrze. Patrzyłem na zgrabną dupkę laseczki, zauważyłem, że zaczyna współpracować, po chwili praktycznie przestałem się poruszać, obserwując, jak sama nabija się na sterczącą dzidę. Pochyliłem się, ująłem w dłonie jędrne, młode piersi, przyciągnąłem Nelę do siebie. Cały czas rytmicznie poruszała dupcią, po jej zachowaniu domyślałem się, że znowu jest na granicy orgazmu, ja zresztą też. Rzeczywiście, eksplodowaliśmy niemal w tej samej sekundzie, było to niesamowite! Kutas tkwiący w ciasnej dupci, wepchnięty w nią po same jaja, wyrzucał z siebie kolejne porcje spermy. Było to tak mocne przeżycie, że normalnie padłem na pościel, żeby nie przygnieść tego mikrusa, którego ruchałem. Wcisnąłem się gębą w poduchę; mój ryk mógł ściągnąć tutaj większość gości pensjonatu, a nie chcieliśmy tego. Nela wyglądała, jakby straciła świadomość, dość długo trwało, zanim wróciła do rzeczywistości.

- Ja pierdolę, co to było? Co za... Kurwa, ale odleciałam...

- Widziałam, widziałam, wyglądałaś, jakbyś była nieobecna. Gwidon zna się na rzeczy, co? - Jolka patrzyła z zazdrością na koleżankę.

- Ostatni raz trochę podobnie przeżywałam, jak byłyśmy na gościnnych występach z Klarą, też było zajebiście – rozmarzyła się Nela.

- Z Klarą? - zapaliła mi się lampka kontrolna - Z jaką Klarą?

- No przecież nie z jej matką – wskazała na koleżankę – Klara to nasza kumpelka z klasy i z Galerii.

- Przecież mówiłaś, że twoja mama nie żyje – zwróciłem się do Joli – więc jak to jest?

- Bo mama nie żyje, a Klara jest moją macochą. Ojciec ożenił się z nią dwa lata po wypadku, zaopiekowała się mną, mówię do niej „mamo”, bo tak mi się podoba.

- To bardzo ładnie – nie bardzo wiedziałem, czy Klara, żona Jeremiego, jest jej macochą.

- Mówiłaś, że staruszkowie mają jakieś biznesy? - pytałem dalej, żeby mieć pewność.

- Tak, matka robi kosmetyki, a ojciec czymś tam handluje, nie mam pojęcia, czym.

Ale numer! Tydzień temu dymałem Klarę a dzisiaj jej pasierbicę! Nawet po zastanowieniu nie umiem powiedzieć, która z nich lepsza w łóżku, obie są doskonałe w niektórych dziedzinach. Adam patrzył na mnie i uśmiechał się pod nosem, przecież ciągle dymał Klarę, teraz przecież zerżnął pasierbicę swej przyszłej szefowej, a ją samą widział w akcji z mężczyzną i kobietą... Ja pierdolę, co to za świat, rucha się każdy z każdym, ale żadne nie wie nic o najbliższych... Czy to normalne? Ale mnie, kurwa przemyślenie ogarniają, a przecież nie za filozofa tu przyszedłem, tylko po to, żeby poruchać sobie młode dupeczki!

- Koniec dyskusji, Jola kładzie się na plechach, Nela klęka nad nią, nie, nie tak, twarzą do mnie, ale tak, żeby mogła wylizać ci pipkę, o, tak dobrze. Adam rucha Nelę w dupę, a ja Jolkę. Też w dupę, więc połóż mi na ramionach te swoje zajebiste nogi, kochana, trochę wyżej, o tak dobrze.

- Pochyl się lekko – to Adam do Neli, popychając ją delikatnie w moją stronę.

Dziewczyna oparła ręce na podniesionych nogach Jolki, Adam ładował się już w rozciągniętą przez mojego kutasa dupkę, a ja posuwałem Jolkę. Szkoda, że nie miałem aparatu, były by zajebiste ujęcia, niektóre pornosy wysiadały przy tym, co myśmy wyprawiali. Dziewczyny stękały i jęczały, słyszałem niekiedy głośne plaśnięcie dłoni Adasia w tyłeczek Neli, wsłuchiwałem się w jej jęki, patrzyłem na Jolę liżącą pipkę koleżanki; raz po raz szukała jej językiem, ale tylko wtedy, kiedy Adam pchnął mocniej. Gęste soczki wypływające z drażnionej językiem cipki i spływający z pupy śluz z chuja ruchającej ją chłopaka natychmiast znikały w zachłannych ustach. Pochyliłem się w stronę Neli, zaczęliśmy się całować, dziewczyna lizała mi twarz, ja wsuwałem do ślicznej buzi palce, które zachłannie ssała... Miętosiłem zgrabny biuścik blondyneczki, niekiedy moja dłoń spotykała się z dłonią Adama... To było wspaniałe uczucie, kiedy sztywny, twardy penis rozpychał się w gorącej, ciasnej pupie tej młodej dziewczyny, której macochę ruchałem kilka dni wcześniej. Adam pompował Nelę jak tłok, miał dużo lepszą kondycję, niż ja, w końcu był dużo młodszy. Głębokie oddechy, postękiwanie, sapanie i jęki naszej czwórki mieszały się z sobą, tworzyły zajebistą muzykę seksu i namiętności... Złapałem za blond kudły i mocno pociągnąłem w dół. Nela pochyliła się, otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć, zaprotestować, ale nie zdążyła, bo już wpychałem w nią kutasa, który jeszcze sekundę wcześniej tkwił w pupie Joli. Natychmiast podjęła akcję, zaczęła mnie ssać i brandzlować dłonią. Jolka nie pozwoliła jednak na zbyt długiego loda w wykonaniu koleżanki, wyrwała jej z buzi mego biednego przyjaciela, aż zabolało i wcisnęła go w ociekającą sokami pożądania i podniecenia cipkę. Adam już dochodził, zaczął jęczeć i wystrzeliwał w małą dupkę kolejne porcje spermy. Nela natychmiast odwróciła się i wyssała resztę wypływającego nasienia, część rozmazując sobie na biuście i brzuchu. Też nie mogłem dłużej powstrzymywać wytrysku, położyłem się na Joli, mocno ją do siebie przyciskając i spuściłem się w gościnną pipkę, wypompowując w nią tę całą resztę, która została mi w jajach...

Leżeliśmy znowu obok siebie, nie ważne, kto przy kim, dziewczyny miały dość seksu na dzisiaj; przyznam, że ja też. Popatrzyłem na nie obie, przyglądałem się ich jeszcze niemal dziecinnym twarzom, patrzyłem na spływające po nich smugi tuszu do rzęs, na rozmazaną na pół twarzy szminkę... Przytuliłem do siebie Jolkę, położyła głowę na mej piersi, nogę zarzuciła mi na biodra.

Nakryłem nas kołdrą i... usnąłem.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Jan Sadurek

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach