Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ja suka

Umówiłem się z Panem Andrzejem na jednym z czatów, wymiana fotek, co kto lubi, gdzie kiedy i chwilę później byłem już w drodze na moje pierwsze homo tete-a-tete w wersji hard i kinky.

Zadzwoniłem do drzwi, które otworzyły się dopiero po kilku minutach kiedy już odwróciłem się i chciałem odejść. Przywitało mnie krótkie zdanie
-Gdzie idziesz kurwo?!
-Myślałem, że to dow...
-To nie myśl głupia cioto, bo ci to nie wychodzi, właź do środka.

Drzwi za mną się zamknęły i usłyszałem przekręcenie klucza. Pan zwrócił się do mnie krótkim warknięciem
-Wyskakuj z ciuchów, bo mój cenny czas ucieka.
Niezbyt pewnie zacząłem rozbierać się, co stanowczo zirytowało mojego Pana, który już nie wytrzymał tylko strzelił mnie otwartą dłonią w pysk
- szybciej suko!
Taka zachęta faktycznie dodała moim ruchom tempa i szybko wyskoczyłem z ubrania i stanąłem nagi przed moim Panem.
-Na kolana.
Na moje ręce i nogi zostały założone skórzane opaski z wszytymi metalowymi kółkami, po czym ręce zostały przymocowane do skórzanego pasa zapinanego z tyłu, jaki służy do konwojowania więźniów, a opaski na nogach połączone nieco dłuższym łańcuszkiem.
Pan, po pozbawieniu mnie możliwości oporu chwycił mnie za jądra i pociągając je lekko do góry kazał wstać. Następnie obracając mnie obejrzał dokładnie z każdej strony pomacał mięśnie, chwycił za twarz i obejrzał stan zębów, rozchylił pośladki oceniając towar który mu się trafił tego wieczoru.
-Ty chyba ochujałeś, dlaczego masz włosy w dupie i na jajach?
- Sądziłem, że nie trzeba.
-Gdybym  uważał, że nie trzeba, to bym ci o tym powiedział pierdolony sierściuchu, w dodatku chyba zapomniałeś, że masz mi mówić "Panie"
-Przepraszam Panie wyjęczałem po otrzymaniu dyscyplinującego klapsa w jaja
-Nie dość że jesteś głupi, to przejawiasz żenujące braki w higienie, przynajmniej na to drugie jestem w stanie coś poradzić.
Pan założył mi małą obrożę jaja i przypiął do niej smycz, po czym strzelił mnie jej drugim końcem w dupę, pociągnął lekko i polecił iść za sobą. Zaprowadził mnie za sobą do pustego garażu, co było dość męczące, gdyż mając skrępowane nogi musiałem nieźle nimi przebierać aby osiągnąć satysfakcjonujące tempo, a na dyscyplinujące szarpnięcia za smycz zdecydowanie nie miałem ochoty. Szczególnie mocno musiałem uważać na schodach. Garaż był pusty wyłożony kafelkami, w podłodze widziałem przykryte kratkami kanały do odprowadzania wody. Na ścianach i suficie były umieszczone haki do wieszania narzędzi i jak się domyśliłem, mających również inne zastosowania. Zostałem doprowadzony do ściany i na niej przypięty z rozciągniętymi rękoma i nogami. Pan bez słowa wyszedł i zostawił mnie ukrzyżowanego na ścianie. Minęła chwila na tyle długa, że ręce podniesione nad głowę zaczęły mi już ciążyć, gdy Pan przyszedł, trzymając w ręku skrzynkę narzędziową. Bez słowa postawił ją na stole warsztatowym i podszedł do wiszącego na ścianie węża ogrodniczego. Odkręcił zawór z wodą, rozwinął go i stanął 2 metry przede mną trzymając prądownicę. Nie potrzebowałem zbyt intensywnie używać wyobraźni, aby domyślić się co będzie następnym punktem programu. Trafił mnie cholernie silny i zimny strumień wody z pistoletu ogrodniczego. Woda trafiała w każdy odsłonięty kawałek ciała, szczególnie dokładnie strumień zajął się moimi genitaliami, co było jednocześnie podniecające i bolesne. Nastąpiła krótka przerwa na odwrócenie mnie twarzą do ściany i proces powtórzył się z moimi plecami, tym razem na szczególną uwagę zasłużyła sobie dupa, rowek i jaja. Pan przerwał na chwilę, ale poczułem ponownie silny strumień wody na swoim ciele, tym razem jednak miał całkiem przyjemną temperaturę. Usłyszałem, że Pan zbliżył się do mnie po czym poczułem znacznie mocniejszy strumień wody na moim odbycie. Zacząłem się wiercić, jednak po raz kolejny zostałem przywrócony do porządku szarpnięciem smyczy cały czas przypiętej do mojego fiuta. Krótki intensywny ból sprawił, że rozluźniłem na moment zwieracze i woda zaczęła wdzierać się do mojego wnętrza. Zostałem dość solidnie wypełniony, po czy w mojej dziurze znalazł się i został napompowany knebel analny. Zacząłem doświadczać  przedziwnego uczucia biegunki połączonej z zatwardzeniem, a mój Pan pozwalając wodzie pracować w moim wnętrzu, nie marnując czasu namydlił mnie i opłukał tym razem ciepłą wodą.
- No jesteś już czystą kurwą, trzeba cię jeszcze wydepilować
Ręce zostały przypięte do haka w suficie, a opaski na kostkach połączone metrowym sztywnym kijem. Pan pogrzebał w przyborniku z narzędziami i wyciągnął z niego maszynkę do strzyżenia, po czym zaczął metodycznie ścinać mi na jeża włosy na genitaliach i w rowku - nie powiem było to nawet całkiem przyjemne - delikatne wibracje, które czułem na fiucie. Szczęście jak wiadomo nie może trwać zbyt długo, więc gdy tylko zabawa zaczęła mi się naprawdę podobać było już po niej, Pan odniósł maszynkę do strzyżenia i przyniósł zestaw do depilacji woskiem. Z przerażeniem obserwowałem jak wosk do depilacji rozpuszcza się w tygielku, po czym pan nałożył mi go na resztki włosów na jądrach, przykleił plaster do depilacji i widząc przerażenie w moich oczach, przyniósł zamontował mi w ustach kulisty knebel. W tym czasie wosk zdążył już stężeć, więc nadszedł czas na zerwanie plastra, co zostało zrobione na całe szczęście jednym, szybkim ruchem. Tak czy inaczej miałem przez moment wrażenie, że odlecę z bólu i gdyby nie knebel, wrzeszczał bym jak głupi. po usunięciu reszty włosów z przodu, Pan usunął knebel z mojego odbytu, wydając krótkie polecenie -wypuść. Było mi cholernie głupio wypróżniać się, ale w jelitach miałem już niezłe nadciśnienie, więc rozluźniłem zwieracz i zawartość eksplodowała na podłogę. Pan ponownie użył węża opłukał dokładnie mnie i podłogę, po czym rozwiązał mi ręce, które bezwładnie opadły, następnie polecił mi uklęknąć. Gdy wykonałem rozkaz, ręce zostały przypięte do kostek, wymuszając porządne wypięcie dupy. Dzięki ustawieniu mnie w takiej pozycji Pan miał wygodny i nieskrępowany dostęp do odbytu, posmarował mi rowek woskiem, przykleił plaster by po chwili go zerwać. Zostałem do końca opłukany po czym Pan stwierdził - w końcu wyglądasz akceptowalnie - ale za tracenie mojego cennego czasu czeka cię chłosta. Dostałem 10 porządnych uderzeń rózgą na gołą i wypiętą dupę.
- No, smętna pizdo, teraz możemy pomyśleć o zabawie…






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Nobody

Komentarze

Filip30/09/2021 Odpowiedz

No spoko napisane.
Będzie kontynuacja?


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach