Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Lato w podrozy

Opowiem wam, jak wyglądał jeden z najbardziej aktywnych okresów w moim życiu.
Mając 22 lata miałem mnóstwo czasu,  3 miesiące wakacji zapowiadały się dość nudno, brak kasy oznaczał brak wyjazdów.
Świętując zakończenie semestru, poszedłem razem z moją paczką na imprezę. Była to domówka u jednego z moich kolegów z roku. Mieszkał pod miastem, w ogromnym domu z basenem i innymi bajerami. O ile jego znałem całkiem dobrze, to jego części znajomych nie znałem wcale.
Na imprezie działo się wiele, ale było to mało interesujące dla mnie, nie dostrzegłem żadnego chłopaka który na moje miłe słowo, zareagował by inaczej niż krótkim : spierdalaj pedale.
Zaczynałem się nudzić i postanowiłem iść nad ten basen, popatrzeć jak się wszyscy dobrze bawią. W głowie ciągle była wizja trzech miesięcy spędzonych na jakiejś daremnej pracy, sprzedawaniu lodów w budce albo piwa w jakimś ogródku.

Nad basenem zauważyłem kogoś, kto kompletnie nie pasował do nas - nastolatków. Ok 36 letni mężczyzna, wysoki, dobrze zbudowany. Miał długie włosy zaczesane za uczy, czarne jak skrzydła kruka, lekko oliwkowa cera i czarne oczy, uśmiechnięty szeroko, błyskał białymi zębami, pokazywał że jest zdrowy silny i bardzo pewny siebie. Trzymał szklankę z jak się okazało koniakiem. Podszedłem do niego ze swoim piwem.
Wyglądałem dość słabo na jego tle. On czarne spodnie, biała koszula z podwiniętymi rękawami i rozpięta praktycznie do połowy klatki, na której były krótkie czarne kręcone włosy. Ja zwykle jeansy i czarny t-shirt, niższy i chudszy.
Gdy podszedłem zapytałem kim jest, i co robi wśród nas nastolatków. Uśmiechnął się do mnie, mi kolana lekko zmiękły a co innego stwardniało. Zażartował, że nas pilnuje. Później przyznał że jest kuzynem organizatora i wpadł akurat na imprezę.
Od słowa do słowa zaczęliśmy flirtować. Myślałem że jest po prostu uprzejmy i nie chce mnie spławić ale po kilku minutach zaprosił mnie na leżak obok basenu. Rozmawialiśmy bardzo długo, przy okazji śmiechu kładł mi dłoń na udzie albo ramieniu i śmiejąc się nachylał w moją stronę, każdy taki ruch był jak lekkie porażenie prądem.
Godzina była już późna, alkoholu w żyłach coraz więcej. Wtedy wstał i powiedział że jedzie do siebie bo ma już dość. Zaproponował że możemy wrócić jedną taksówka i on stawia. Zgodziłem się.  W drodze do jego mieszkania które było bliżej niż moje, siedzieliśmy na tylnej kanapie. Było ciemno, leciała muzyka, wtedy poczułem jego silną dłoń na moim udzie. Spojrzałem na niego a on zapytał czy chcę wejść do niego na jeszcze jednego drinka. Zgodziłem się kiwając tylko głową. W moim brzuchu szalało podniecenie.

Gdy tylko weszliśmy do jego mieszkania wiedziałem, że to będzie długa noc. Staliśmy chwilę na przeciw siebie, on zaczął rozpinać koszulę a ja czułem jak spływa na mnie fala ogromnego podniecenia. Rozpiął koszulę, miał kaloryfer i piękna klatkę, lekkie skosy na boku brzucha schodzące jak strzałka w dół. Spojrzał na mnie i powiedział tylko, że widział jak na niego patrzę i mam się nie krępować.
Ukląkłem tam gdzie stałem, za daleko od niego ale on podszedł. Byłem na wysokości jego rozporka, chwyciłem zamek i rozpiąłem go, pod spodniami były czarne calviny, mocno wypełnione. Zsunąłem je w dół i moim oczom ukazał się widok który później stał się mi bardzo częsty. Był to spory penis, lekko wzwiedziony ale nadal nie w całości. Był wydepilowany, jądra były spore i wisiały luźno pod nim.
Otworzyłem usta i od razu wziąłem całego, mimo że nie w pełnym wzwodzie sięgał mi aż do gardła. Trzymałem go cały czas i czułem jak się zaczyna robić coraz większy. Na włosach poczułem jego dłoń którą delikatnie dociskała moją głowę.

Jego kutas stwardniał i był największy jaki dotychczas widziałem, wypełniał moje gardło i krztusiłem się nim, próbując brać go aż po jądra. Andrzej zaczął delikatnie jęczeć z rozkoszy, poruszał rytmicznie biodrami pieprząc moje usta. Czułem jego grube żyły pulsujące na kutasie, w rękach trzymałem jego pełne jądra. Wtedy jego kutas eksplodował spermą, kompletnie się tego nie spodziewałem ale dałem radę i utrzymałem go w ustach. Połykałem każda falę, czując jak ciepła, słona sperma spływa po moim gardle. Było jej sporo, miała intensywny smak i sprawiała że byłem w kompletnej ekstazie.
Andrzej wyjął go z moich ust i opadł na kanapę za nim. Popatrzył na mnie, zapytał czy doszedłem czy jeszcze nie, odpowiedziałem że nie. kompletnie zajęty jego kutasem nawet nie wyjąłem swojego. Odrzekł że to dobrze i za chwilę wróci, a ja mam się rozgościć. Opadłem na kanapę a on wyszedł.
Usłyszałem prysznic i kilka minut później przyszedł do mnie owinięty w ręcznik. Spojrzał na mnie i zapytał czy mam ochotę na więcej. Miałem.
Rozebrałem się jak kazał i położyłem na łóżku już w sypialni, duże łóżko na środku pokoju z ogromnym lustrem nad nim. Poczułem się jak bohater pewnej książki o człowieku który miał wiele twarzy.
Mój kutas stał i lekko pulsował. Nie był mały, ale mniejszy niż Andrzeja i nie tak żylasty. Andrzej wszedł na łóżko i zanim zdążyłem zastanowić się co zrobi, on wstał i w rozkroku stanął nad moją twarzą, potem usiadł i poczułem jego duże jądra na moim nosie, jego penisa na swoim czole a na ustach jego dziurkę. Zacząłem ją lizać jak opentany, wsadziłem swój język najgłębiej jak się dało. Trwało to kilka minut,  gdy wtedy Andrzej wstał i odwrócił się do mnie tyłem. Zrobił krok i kucnął nad moim kutasem. Kilkoma ruchami ust nawilżył go całego, bez problemu biorąc aż po jądra do ust. Wtedy chwycił go w dłoń i nakierował na swój jak się okazało ciasny tyłek. Wszedłem do końca po której chwili, a on ujeżdżał mnie jak najlepsza dziwka z pornola. Zacząłem krzyczeć że dochodzę a on wtedy usiadł na mnie całkowicie i czułem jak zaciska tyłek, spuściłem się wewnątrz niego głośno jęcząc...

To był dopiero początek tego co miało nadejść w najbliższych miesiącach.
Ciąg dalszy nastąpi.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tom7

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach