Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Poprawka z chemii - cz.3

Mój pierwszy raz był boski. Od tego momentu znów pragnąłem spuścić się w niej. Nie mogłem doczekać się kolejnych konsultacji. Oto i nadszedł ten dzień. Już sama otworzyła mi drzwi. Zatrzaskując, rzekła: "Nie mamy dużo czasu, by nie wzbudzić podejrzeń". Zapytałem, czego dziś mnie nauczy. Podciągnęła sukienkę i usiadła na brzegu krzesła. Jej szeroko rozstawione nogi ukazywały piękną, różową szparkę. "Trochę musisz się nagimnastykować przez mój brzuszek. Dziś zaliczenie ustne". Usiadłem na podłodze i zbliżyłem nos do jej cipki. "Pięknie pachniesz" rzekłem i delikatnie językiem zająłem się jej łechtaczką. Po paru chwilach zaczęła nabrzmiewać i urosła. Wyglądała jak mikro-penis. Wystawała z jej warg sromowych. Miała może ze 2 cm długości i podobnie szerokości. Zacząłem ją ssać, aż nauczycielka pisnęła z podniecenia. Z jej reakcji wyczytałem, że bardzo jej się podoba. Jej dziurka robiła się wilgotna. Zostawiłem łechtaczkę, by się nią zająć. Najpierw polizałem, a potem włożyłem język, starając się dotrzeć coraz głębiej. Było mięciutko i ślisko w środku. Docisnęła moją głowę do swojego krocza. Poruszała lekko biodrami. Jednak nie dochodziła do szczytowania. Wolała, bym zajął się znów jej łechtaczką. Ponownie ją pobudziłem. Była taka smaczna i różowiutka. Ssałem i kręciłem po niej językiem. Nauczycielka dyszała coraz mocniej. Wiedziałem, że muszę doprowadzić ją do szczytowania. Mój język pracował coraz szybciej i szybciej. Ona chwyciła się za piersi i je ściskała. To dodawało mi animuszu. Już byłem tak blisko. Nagle zastygła i docisnęła moją głowę. Mocno zassałem jej łechtaczkę. Przez kilka sekund byliśmy bez ruchu. "Szybko, ściągaj gatki" rzekła. Wstała i wypięła tyłeczek. Włożyłem mojego penisa w jej słodką i wilgotną dziurkę. Oparła się o krzesło, szeroko rozstawiając nogi. Chwyciłem ją za pupę i posuwałem. Mój penis mocno się naprężył, a sperma zapulsowała kilka razy. Nie przerwałem, dalej poruszałem się w niej, aż opadłem z sił. Po wszystkim sięgnęła po chusteczkę, aby zebrać wyciekającą spermę. Z szufladki wyciągnęła przygotowane majtki z wkładką. Ubrała je, a ja dalej stałem ze ściągniętymi majtkami i lekko zgrubiałym penisem. Wyciągnęła drugie majtki. "Te są noszone, oddasz mi je za 2 tygodnie. Mają być całe żółte i stwardniałe. Chcę, abyś spuszczał się w nie codziennie." i wytarła nimi mojego członka. Włożyła do plecaka razem z notatkami. "Za tydzień mnie nie ma, nie zapomnij o mnie" dodała na koniec. Oszołomiony ruszyłem do domu... To będą 2 długie tygodnie, ale bardzo przyjemne ...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Kasia TV

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach