Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Szantaz

Następny dzień Sylwii zapowiadał się zwyczajnie, nic nie zapowiadało takiego obrotu sytuacji.

Szybki prysznic śniadanie poranna kawa oraz papieros te rytuały towarzyszyły jej każdego dnia.

Po porannych czynnościach postanowiła przeglądnąć skrzynkę pocztową i jej uwagę przykuła najbardziej jedna wiadomość. Postanowiła ją odczytać, treść wiadomości była jeszcze dziwniejsza niż tytuł, w środku był folder.

Niewiele myśląc, Sylwia pobrała załącznik a w nim kolejny folder oraz list, postanowiła otworzyć folder, lecz ku jej zdziwieniu potrzebne było hasło. Coraz bardziej zaciekawiona postanowiła odczytać list, sama treść jego spowodowała szybkie zblednięcie.

Jak to możliwe ? Co ja teraz mam zrobić ? Takie myśli chodziły jej teraz po głowie.

Pojawiło się przerażenie, przecież ledwo zaczęłam żyć na nowo. Do Sylwii dotarło, że jest w sytuacji bez wyjścia. Dominą, którą wczoraj była musi teraz ulec. Przecież nie może wyjść na jaw, to co się zdarzyło w firmie,

Jedyne co mogła zrobić to odpisać.

" Co mam zrobić, aby to znikło i pozostało dalej tajemnicą ? "

Nic więcej nie przychodziło jej do głowy. Czas płynął powoli zniecierpliwiona czekała na odpowiedź, ta dopiero dotarła na wieczór.

" To nie będzie takie szybkie moja droga, teraz ja pobawię się Tobą jak Ty z chłopcem, jak Ty to mówisz " należy się Tobie tresura " więc moja suczko w poniedziałek do pracy masz nie zakładać bielizny oraz ubrać się jak najbardziej wyzywająco. Jak nie pewnie nie muszę tłumaczyć, co się stanie dalej ? "

Sylwii już zrobiło się gorąco. Panikowała, ale chciała uniknąć afery.

Gdy nadszedł poniedziałek, Sylwia znacznie dłużej zastanawiała się nad ubiorem. Wybór padł na sukienkę, bardzo krótką ledwo sięgała jej do połowy ud, zapomniała o jednym, że pod spodem nie ma prawa mieć bielizny. Zażenowanie całą tą sytuacją potęgowała panika, co ludzie w pracy pomyślą.

Czym prędzej postanowiła pojawić się w gabinecie i tam zaszyć się na resztę dnia.

- Witam Pani Sylwio, dziś wygląda Pani zdecydowanie młodziej. Co sprawiło, że postanowiła się Pani tak ubrać ?

- Cześć Kasiu, śmieszna historia w sobotę się zdarzyła i muszę odpokutować przegrany zakład ze znajomym.

- Czy życzy Pani sobie kawy, bo i tak zmierzam na socjalke ? A i jakiś list jest u Pani na biurku, ale dziwny brak nadawcy oraz adresata chyba ma Pani adoratora w firmie hihi.

- Dziękuje Kasiu, tak poproszę kawę.

Czym prędzej chciała sprawdzić ten list, serce zaczęło szybciej i mocniej bić. Co znowu myślała.

" Grzeczna suczka, a teraz masz się na przerwie zjawić w wolnym gabinecie na piętrze. Tylko masz pilnować, aby nikt za Tobą nie szedł. Inaczej pewnie rozumiesz "

O boże czy to znaczy, że ? Serce o mało nie wyskoczyło jej z klatki piersiowej, samo otwarcie drzwi sprawiło, że się zlękła.

- Spokojnie Pani Sylwio to tylko ja mam dla Pani kawę, otworzyła Pani list ?

- A taka dziś zakręcona jestem Kasiu, dziękuję i tak otworzyłam kwitek od wypłaty nic ważnego.

Czas mijał, do przerwy pozostawało coraz mniej czasu, jeszcze przed przerwą Sylwia postanowiła wyjść. Przechodząc korytarzem, czuła męski wzrok skierowany na nią. Ignorowała to, przyśpieszyła kroku. Przed spotkaniem z szantażystą postanowiła spalić papierosa, coraz bardziej była przerażona oraz zaciekawiona kto nim się okaże. Powolnym krokiem zmierzała na miejsce spotkania, gabinet okazał się pusty.

Nagle poczuła rękę na swoim pośladku i usłyszała znajomy głos.

- Witam Cię suczko, teraz nadszedł czas Twojej tresury.

- Kaa Kaaasia ? Co tu się wyprawia?

Mówiła to prawie z łzami w oczach, lecz szybko jej to przeszło. Kasia właśnie uderzyła ją prosto w twarz.

Więc może teraz kilka słów o Kasie jest ona wysoką brunetką. Włosy jej sięgają do barków, zazwyczaj chodzi w rozpuszczonych włosach. Nie należała do szczupłych, ale nie była krępa, lecz bardziej miała więcej ciała tam, gdzie kobiecie to nie przeszkadza. Miała fantastycznie dużą pupę oraz sporych rozmiarów biust, biodra lekko wystające poza talię. Nie jeden mężczyzna się za nią obracała oraz nie jeden marzył o nocy spędzone z jej towarzystwem.

- Pani Kasia rozumiesz suko ?

Mówiąc to, popchnęła Sylwię na ścianę i bez zbędnych słów przyłożyła rękę do jej podbrzusza.

- Teraz sprawdzę, czy grzecznie wykonałaś pierwsze polecenie.

Kasi ręka dostała się pod sukienkę i teraz czuła gładką myszkę Sylwii. Bez krępacji włożyła jej palec do środka, tak aż Sylwia syknęła z bólu. Chwilę się z nią tak pobawiła, po czym wyciągnęła palec z cipki i przyłożyła go do ust Sylwii.

- Liż suko.

Sylwia z lękiem w oczach mimowolnie zaczęła ssać palec Kasi, co przypadło jej do gustu.

- Widać, że nie pierwszy raz zajadasz się swoim nektarem, grzeczna suczka teraz czeka Cię nagroda.

Kasia ponownie przyłożyła rękę do cipki Sylwii, lecz teraz postanowiła pobawić się jej guziczkiem, na początek powoli i delikatnie robiła na nim okrężne ruchy. Gdy myszka Sylwii robiła się coraz bardziej wilgotna, Kasia postanowiła dołożyć drugi palec i teraz posuwała nimi góra dół. Czuła dokładnie guziczek Sylwii, który robił się pulchniejszy. Na efekty jej pracy nie musiała długo czekać. Sylwia mimowolnie zaczynała głębiej oddychać. Czuć było, że staję się coraz bardziej podniecona.

- Mmmmm

Kasia natychmiast przerwała i zdzieliła Sylwię w twarz.

- Nie ma tak dobrze, chcesz więcej ? Musisz na to zapracować.

Złapała ją za włosy i rzuciła na podłogę. Zanim Sylwia zorientowała się, Kasia już kucała nad jej twarzą.

- Liż mnie.

Sylwia nigdy nie myślała o stosunku z kobietą, nigdy by jej do głowy nie przyszła myśl, że ktoś ją zdominuje. Wielkie było jej zdziwienie, że to właśnie Kasia młoda kobieta doprowadziła ją do tego stanu, że to właśnie ją podnieca, pragnęła tego, jak nigdy dotąd, z przyjemnością zabrała się do lizania cipki Kasi. Kasi również podobało się to, jak Sylwia zajmuje się jej brzoskwinką. Mimowolnie zaczęła poruszać biodrami, z czasem usta Sylwii były całe w soczkach Kasi. Sylwia przyłożyła swoją rękę do myszki i już chciała się dotykać, gdy nagle Kasia wstała.

- Chyba się nie rozumiemy, to mi ma być przyjemnie suko nie Tobie.

Mówiąc to, pociągnęła Sylwie za włosy tak mocno, że aż zawyła z bólu, teraz gdy była na kolanach uderzyła ją w twarz, jej policzki były już bardzo mocno zaczerwienione, w oku pojawiła się łza.

- Kiedy to pojmiesz tępa suko ?

- Przepraszam Kasiu.

I znowu Kasia wymierzyła cios.

- Jaka Kasiu, Pani Kasiu tępa suko teraz się wypnij mam dla Ciebie prezent.

Kasia powoli odchodziła od Sylwii i zmierzała w kierunku szafki. Sylwii udało się zauważyć, że trzyma coś w ręce.

- Na co jeszcze czekasz? Wypinaj się.

Sylwia padła i się wypięła. Nagle poczuła, że coś próbuje się jej wedrzeć do dupki.

- Ale ...

Tylko tyle zdołała powiedzieć. To, co znała tylko z filmów, właśnie teraz znalazło się w jej dupce.

- Masz mieć ten korek ciągle, oczywiście z wyjątkami, w pracy w domu na mieście. To jest Twój nowy przyjaciel. Chyba nie muszę tłumaczyć, co się stanie, gdy tylko złamiesz zasady ?

- Wszystko jasne Pani Kasiu.

- Grzeczna dziewczynka, jutro o tej samej porze masz być tu, masz klęczeć w tym miejscu i grzecznie czekać na mnie.

Mówiąc to, wychodziła z pokoju a Sylwia oszołomiona całą tą sytuacją, wyszła dopiero 10 minut później. Dalej do niej nie docierało, to co właśnie się wydarzyła i tylko Kasia wie co się dalej stanie.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marek Reck

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach