Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zabawy z siostra cz.1

Życie niemal każdego mężczyzny zaczyna się chyba tak samo. Od swoistego wstrętu, czy niechęci w stosunku do dziewczyn, od czasu, w którym to kumple są najważniejsi, a dziewczyny są głupie. Dopiero z czasem okazuje się, że takie myślenie jest głupie. Pewnego dnia przychodzi taki moment, że jakiś klocek w głowie faceta wreszcie trafia na właściwe miejsce, koła zębate zaczynają się zazębiać i wtedy świat jaki zna każdy młodzieniec wywraca się do góry nogami. Powoli odwracasz wzrok od swoich kumpli i kierujesz go w stronę płci przeciwnej. Najczęstszym obiektem pierwszych westchnień bywają nauczycielki, lub starsze sąsiadki, o pięknych rozwiniętych kształtach. Wszędzie, niemal na każdym kroku obserwujesz piękne twarze... Chociaż nie. Obserwujesz piersi i pośladki. To najbardziej kusi dorastającego młokosa. Na twarze przychodzi czas później,  podobnie, jak na zauroczenia, miłości i takie tam. Bywają jednak chłopcy, którzy od dzieciństwa mają „pod górkę". Takim właśnie byłem ja. W moim sąsiedztwie nie było atrakcyjnych, starszych o kilka lat kobiet. Mało tego. Nie było ich prawie wcale, gdyż mieszkam w Zadupiu Dolnym, gdzie praktycznie nie mamy sąsiadów. Z nauczycielkami w szkołę sprawa miała się podobnie. Większość z nich pamiętała czasy, gdy na świecie wykluł się pierwszy dinozaur, pozostałe albo tresowały smoki, albo latały na miotłach. Jedna miała wąsa. Oczywiście były koleżanki z klasy, które jednak nie robiły również większego wrażenia, poza jedną Anną, która jednak była tak nieskazitelnie piękna, że pozostawała poza zasięgiem marzeń każdego z moich rówieśników, w tym mnie. Po ukończeniu szkoły podstawowej trafiłem do technikum, które było typowo jednopłciowe. Tak więc... Moja uwaga siłą rzeczy skupiała się w znacznej części na mojej kochanej, o rok młodszej siostrzyczce. Z zachwytem obserwowałem, jak rosły jej piersi  jak jej biodra nabierają dorosłych kształtów. Kilka razy miałem okazję podziwiać jej piękne ciało, podglądając ją przez dziurkę od klucza, podczas kąpieli. Uwielbiałem zabawiać się z jej majteczkami. Zapach, jaki na nich zostawiała, zniewalał mnie i doprowadzał do szaleństwa. Marzyłem wtedy tylko o tym, by móc pieścić jej cudowne ciałko. 

Marzenia mają to do siebie, że czasami się spełniają...

Rok szkolny zbliżał się do końca, więc zerwałem się z kilku lekcji, by szybciej być w domu, zważywszy na upalny dzień, który właśnie się zaczynał. Perspektywa godzinnej jazdy zatłoczonym autobusem przy ponad trzydziestostopniowym upale nie pozwoliła mi się długo nad tą decyzją zastanawiać. Kilka minut po jedenastej wchodziłem już do domu. Zauważyłem, że Klaudia wpadła na ten sam pomysł. Z tym, że ona, jak się później dowiedziałem wcale nie poszła do szkoły. Położyłem się na naszej rogowej kanapie, by nieco odsapnąć. Włączyłem telewizor i powoli zacząłem odpływać w krainę snów. Nie trwało to jednak zbyt długo. Gdy weszła do pokoju oniemiałem. Musiałem ostro zawalczyć, by nie uderzyć szczęką o podłogę. Mimo iż widziałem ją nago, mimo iż kiedyś dotykałem jej ciała, teraz zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Ubrana w luźną białą koszulkę na ramiączkach, oraz w obcisłe spodenki wyglądała, jak młoda bogini. Od razu zrobiłem się twardy. Usiadła na kanapie obok mnie, a ja zauważyłem, że nie ma na sobie stanika. Rozmawialiśmy przez chwilę o niczym, a ja co chwilę błądziłem oczami po jej piersiach. Marzyłem, by móc ich dotknąć. Widziałem, że ma twarde sutki. Podobnie jak ja kutasa . Kilkanaście minut później, gdy już myślałem,  że udało mi się zapanować nad sobą, Klaudia położyła się bokiem na kanapie, wypinając w moją stronę tyłeczek. Ciasne i krótkie spodenki ledwo zakrywały jej pośladki. Położyła swoje nogi na moich. Patrzyła na mnie z zalotnym uśmieszkiem, czekając, co zrobię. Nie zastanawiając się długo położyłem lewą dłoń na jej łydce, prawą zaś złapałem za jej stopę. Jej skóra była aksamitnie miękka i delikatna. Poczułem buzowanie krwi w uszach. Widząc brak oporu z jej strony przesunąłem lewą dłoń wyżej po jej nodze, po czym podniosłem ją i pocałowałem jej stopę. Najpierw piętę, by po krótkiej chwili przesunąć się w kierunku palców. Zareagowała na to w sposób, którego się nie spodziewałem. Położyła się na plecach i drugą stopę również oparła o moją twarz. Nie powiem, było mi to bardzo na „rękę", ponieważ czekało mnie dwa razy więcej przyjemności. Wziąłem w usta duży palec jej prawej nogi i zacząłem go ssać. Wiedziałem, że sprawiło jej to przyjemność , bo drugą stopą również próbowała wedrzeć się w moje usta, co zresztą po kilku minutach nastąpiło. Liżąc i ssąc jej paluszki obserwowałem również całą resztę jej pięknego ciała. Wiedziałem już, co chcę zrobić dalej. Chwyciłem jej nogi i położyłem sobie na ramionach. Leżała przede mną z rozłożonymi nogami, a ja patrzyłem z rosnącym apetytem na jej cipkę. Zacząłem całować jej łydkę, by chwilę później znaleźć się już przy kolanie. Uklęknąłem naprzeciw niej, wciąż trzymając nogi na ramionach i bez dalszego ociągania ruszyłem ustami dalej. Rozchyliła mocniej nogi, by ułatwić mi dostęp. Dotarłem do spodenek, które jednak tylko delikatnie musnąłem i skierowałem się wyżej. Jej luźna koszulka nie stawiała większego oporu, a mój język zagłębił się w jej pępku. Usłyszałem, że zaczęła szybciej oddychać, co tylko wzmogło moje działania. Zadarłem wyżej jej koszulkę, odsłaniając całkiem spore piersi. Natychmiast złapałem obie w dłonie i zacząłem ściskać. Były bardzo jędrne. Złapałem zębami sterczący sutek i delikatnie przygryzłem. Klaudia już nie oddychała. Ona po prostu dyszała. 

Niestety nasze igraszki zostały przerwane, przez dźwięk otwieranej bramy garażowej, zwiastujący powrót rodziców z pracy. Klaudia z prędkością światła pobiegła do swojego pokoju. Zdążyłem jejsze zerknąć na jej seksowny tyłek, aż w końcu zostałem sam, że stojącym namiotem. Położyłem się więc, by ukryć erekcję i czekałem, aż wejdą rodzice. 

Godzinę później,  gdy do domu wrócił także nasz brat zasiedliśmy do stołu, by zjeść obiad. Brakowało jeszcze tylko Klaudii. Gdy wreszcie do nas dołączyła, zauważyłem, że luźną koszulkę zastąpiła mniej frywolna, lecz również na ramiączkach bluzeczka w kwiaty, spod której dostrzec szło czarny stanik, a krótkie i obcisłe spodenki ustąpiły miejsca nieco dłuższym i nie tak opinającym jej tyłek. Zdałem sobie wtedy sprawę, że to wszystko zostało przez nią starannie zaplanowane, że od początku miała ochotę na takie igraszki. Powiem szczerze, że bardzo mi się to... spodobało. Do końca dnia wodziłem za nią oczami. Błądziłem wzrokiem po jej pięknych piersiach, płaskim brzuszku, lecz największe wrażenie robił na mnie jej tyłek. Klaudia miała silne, umięśnione nogi, które sama nazywała „kitami", oraz nieziemsko seksowną dużą dupę. W połączeniu z długimi czarnymi włosami, zadziornym i uwodzicielskim spojrzeniem, oraz ładną buźką stanowiła, jak się w przyszłości okazało obiekt westchnień wielu mężczyzn. W tym oczywiście i mnie. Osobiście widziałem  jak wiele razy faceci obracali się za nią na ulicy, gdy ich mijała. 

Gdy wieczorem oglądaliśmy telewizję, znowu oparła o mnie stopy. Tym razem jednak nie mogłem niestety nic zrobić,  gdyż oglądaliśmy całą rodziną. Nie zmieniło to jednak faktu, że mój kutas znowu zaczął radośnie podrygiwać w spodniach. Dopiero, gdy tuż przed spaniem znowu zostaliśmy na chwilę sami udało mi się dotknąć jej tyłeczka. Nawet przez materiał spodenek poczułem, jaki jest jędrny. Niestety tym razem na nic więcej już nie mogłem sobie pozwolić. Bardzo tego żałowałem, bo cały dzień miałem na nią cholerną ochotę. 

Obudziłem się o trzeciej w nocy. Ona mnie obudziła. Siedziała tuż obok mnie na łóżku i gładziła moją rękę. Najpierw byłem mocno zaskoczony, jednak szybko wróciło do mnie to, co działo się wcześniej. Więcej kusić mnie nie musiała. Szybko podniosłem się do pozycji siedzącej, przyciągnąłem ją do siebie i bez pytania zacząłem całować ją w usta. Najpierw delikatnie muskać jej wargi, by po chwili wedrzeć się językiem do środka. Całując się z nią włożyłem rękę pod jej satynową koszulkę nocną i po raz kolejny złapałem ją za pierś. Znowu zaczęła mocniej oddychać, tym razem przywierając jednak mocniej do moich ust. Jej gibki język zaczął zabawiać się z moim, a ja delikatnie szczypałem ją w sutki. Poczułem,  że jej ręką wślizgnęła się w moje bokserki i mocno zacisnęła się na twardym kutasie. Zaczęła poruszać ręką w górę i dół wciąż namiętnie pieszcząc mój język. Byłem wtedy prawiczkiem i jej zabiegi nie musiały trwać zbyt długo. Po krótkim czasie doprowadziła mnie do orgazmu. Spuściłem się na własną koszulkę. Jeszcze chwilę pozwoliła mi pieścić swoje piersi. Szepnęła mi do ucha tylko dwa słowa: „ogól się", a potem wyszła z mojego pokoju zostawiając mnie samego. Zastanawiałem się długo wtedy, czy właśnie przestałem być prawiczkiem? Czy zwalenie konia przez kogoś innego można nazwać rozprawiczeniem? Przebrałem się w czyste ciuchy i wreszcie nad ranem udało mi się zasnąć. 

Rano, gdy wreszcie udało mi się wyjść z łóżka, po kolejnej sesji walenia konia, niestety tym razem sam że sobą, zauważyłem, że Klaudii już nie było w domu. W moich myślach kołatała się jedna myśl... Co będzie dalej? 

Odpowiedź przyszła po jakimś czasie.

Cdn.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adam Wielicki

Komentarze

Pisz dalej

Kutasek1626/04/2021 Odpowiedz

Mega fajne opowiadanie mam nadzieje ze w kolejnej części tez będzie jakiś fragment ze stopami :-)

Dziękuję. Cieszę się, że się podobało:)

Czytacz27/04/2021 Odpowiedz

Świetne~
Czekam na wiecej!!

Wkrótce więcej;)

marijaa2/05/2021 Odpowiedz

zajebistee🥵 chcialabym takiego brata szczerze

Dziękuję 😊


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach