Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zabawy z siostra cz.3 "Wizyta u babci"

Deszczowy poranek nie nastrajał nikogo optymistycznie. W powietrzu wręcz można było wyczuć wrogość i napięcie . Perspektywa spędzenia nudnego popołudnia u babci również nie przyczyniała się do poprawy nastrojów. Jedynie moją ukochana siostrzyczka od samego rana przejawiała dobry humor, co po chwili udzieliło się również mi. Zresztą od dawna już potrafiła mi poprawić humor, nawet o tym nie wiedząc, a wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że przychodziło to jeszcze łatwiej. Wystarczyło, że na nią spojrzałem i od razu pojawiał się banan na mojej twarzy i wzwód w majtkach.

Korzystając rano z łazienki wpadł mi do głowy pomysł, żeby poszperać w koszu na brudną bieliznę. Nie myliłem się. Na wierzchu leżały jej majteczki, które wczoraj musiała mieć na sobie. Białe koronkowe stringi idealnie pasowały do jej legginsów. Nie wahając się ani chwili chwyciłem je i od razu przyłożyłem do nosa. Przepadłem. Pachniały cudownie. Nie wiem nawet kiedy zacząłem walić konia. Zapach jej cipki pozostawiony na majteczkach sprawił że zapomniałem o wszystkim dookoła. Po chwili spuściłem się na podłogę. Wiedziałem już, co chcę zrobić. Wziąłem prysznic, w końcu pozbyłem się niestety uczucia ust Klaudii ssących mojego chuja. Na szczęście miałem jej majteczki, które ochoczo na siebie nałożyłem. Było to dosyć ciekawe uczucie, gdyż jeszcze nigdy nie chodziłem w stringach. Wiele razy wcześniej wąchałem jej majtki, lecz dopiero dzisiaj założyłem je po raz pierwszy. Chciałem, żeby mnie w nich zobaczyła. Teraz jednak czekał na mnie, na nas dzień na rodzinnej imprezie.

Po śniadaniu położyłem się na kanapie przed telewizorem, delektując się uczuciem, jakie wzbudzały we mnie jej stringi. Zaczynało mi się podobać, jak wrzynają się między pośladki, a świadomość, że jeszcze kilka godzin temu ona miała je na sobie potęgowała to doznanie. Wiedziałem, że prędzej, czy później do mnie dołączy. Nie myliłem się. Po piętnastu minutach zjawiła się w salonie. Nawet w wyblakłym dresie wyglądała podniecająco. Położyła się obok mnie, tak jak wtedy, gdy pierwszy raz jej dotknąłem. Znowu wypięła dupcię w moją stronę, a stopy oparła o moje nogi. Ewidentnie kusiła mnie tym swoim dużym tyłkiem. Niestety z racji tego iż rodzina była dziś w komplecie mogłem pozwolić sobie tylko na to, by chwycić jej stopę i zacząć masować. Lubiłem te jej małe stópki z pazurkami pomalowanymi na czarno, a od pewnego czasu uwielbiałem ich zapach i smak. Chciałem znowu móc possać jej paluszki. Zdążyłem tylko pocałować jej jedną stopę, a po krótkiej chwili do salonu wszedł nasz ojciec. Pozostało mi tylko kątem oka zerkać na tyłeczek Klaudii.

Deszcz nadal wściekle tłukł o szyby i nie było widoków na to, żeby miało się to prędko zmienić. Pozostało czekać na wyjazd do babki. Powoli zaczęliśmy się zbierać, a jako, że miała to być dosyć luźną „impreza" postanowiłem, że ubiorę się całkiem zwyczajnie, czyli jeansy i podkoszulek. Nigdy nie lubiłem krawatów, marynarek i tym podobnych. Jedyną nową dla mnie częścią garderoby były stringi Klaudii, które robiły się coraz bardziej wygodne, a zarazem działały coraz bardziej podniecająco.

Jak mawiał klasyk: „są na tym świecie rzeczy, które się fizjologom nie śniły". Taką rzeczą okazała się być tego dnia moją siostra. W czerwonej mini wyglądała wręcz olśniewająco. Przyznam, że w drodze do babci, gdyby nie nasz brat, który siedział w aucie między nami chyba bym ją przeleciał. Jej obłędne ciało przyprawiało mnie o dreszcze. Pragnąłem jej. Chciałem ją całować, liżąc, dotykać. Chciałem, żeby znów ssała moją pałę. Chciałem się z nią pieprzyć. Zamiast tego zerkałem tylko na jej nogi. Nic więcej nie mogłem zrobić w tej chwili.

Babcia Krysia mimo upływu czasu wciąż traktowała nas, jak małe dzieci. Gdy składaliśmy jej życzenia, ucałowała nas, jakbyśmy mieli po sześć lat. Nie sprawiło mi to przyjemności, zważywszy, że w pamięci wciąż miałem dotyk miękkich ust Klaudii. Na szczęście trwało to tylko chwilę i kolejne babcine całuski miały nastąpić dopiero za kilka miesięcy.

Rozgościliśmy się w salonie. Usiadłem na kanapie, w nadziei, że Klaudia znowu będzie obok mnie. Ona jednak wybrała fotel, który stał po mojej prawej stronie. Między nami stał jeszcze stoliczek, z jakimś kwiatkiem, który niemal zupełnie mi ją zasłaniał. Pomyślałem wtedy, że będzie to bardzo długie i nudne popołudnie, wypełnione rodzinnymi historiami z zamierzchłych czasów.

Nie myliłem się. Czas jakby stanął w miejscu. A momentami nawet zawracał i biegł w drugą stronę. Znudzony historyjkami babci postanowiłem wyjść żeby zapalić... (Tak mogłem już decydować o swoim życiu i zdrowiu). Po popołudniowym niebie, od zachodu sunęły ciężkie deszczowe chmury, z których lada moment miał spaść deszcz. Ten papieros miał być pierwszym i ostatnim tego dnia zapalonym na świeżym powietrzu.

Wracając do salonu od razu zauważyłem, dlaczego Klaudia usiadła na fotelu. Wiem też, że zrobiła to celowo. Siedziała ze stopami na fotelu, a kolanami prawie dotykała piersi. Mimo iż nogi miała prawie całkiem złączone dostrzegłem między nimi ciemnoróżowy kolor jej majteczek. Chociaż trwało to tylko ułamek sekundy poczułem, że zaczynam sztywnieć. Usiadłem więc szybko, by ukryć przed rodziną namiot rosnący w moich spodniach. Dodatkowo podniecający był fakt, że wciąż miałem na sobie jej stringi. Rozpaczliwie pragnąłem znaleźć się między jej nogami. Pięć minut później, gdy mój fiut ciągle wariował w majtkach, znowu wyszedłem z pokoju. Tym razem jednak do łazienki. Musiałem coś zrobić z tą erekcją. Opuściłem spodnie i zacząłem walić konia. Mimo iż byłem u babci setki razy nigdy nie przyglądałem się drzwiom jej łazienki. Okazało się, że mają trzy okrągłe otwory wentylacyjne w dolnej części. Uklęknąłem i zerknąłem, przez jeden z nich. Siedziała tam i patrzyła na drzwi łazienki, a ja na nią. Rozchyliła nieco bardziej nogi, ukazując mi więcej swoich wdzięków. Wiedziała, że ją podglądam. Oszołomiony jej widokiem szybko doszedłem i spuściłem się na podłogę. Wytarłem spermę ręcznikiem papierowym i spuściłem w klozecie. Gdy wychodziłem z łazienki mój kutas drzemał już spokojnie w spodniach. Klaudia natomiast siedziała już z nogami opuszczonymi na ziemię. Gdy na nią spojrzałem uśmiechnęła się do mnie zalotnie. Wiedziała, że znowu doprowadziła mnie do orgazmu.

Czas płynął leniwie. Na światło dzienne wychodziły kolejne rodzinne sprawy. Gdy wreszcie na tapetę została przywołana polityka postanowiłem znowu zapalić. Tym razem jednak że względu na ulewny deszcz zalewający świat musiałem udać się z tą sprawą do piwnicy. Usiadłem na małym krzesełku i zapaliłem papierosa. Dym przyjemnie wypełnił moje płuca. Chwilą relaksu, bez polityki i rodzinnych historii dobrze mi zrobiła. Odprężyłem się. Usłyszałem, że drzwi piwnicy się otworzyły i po chwili zamknęły. Myślałem, że to tata, który również lubił puścić sobie dymka. Była to jednak Klaudia. Podeszła i stanęła z mojej lewej strony. Zabrała mi papierosa i sama zaciągnęła się nim mocno. Przez te wszystkie lata, gdy ją obserwowałem, nigdy nie widziałem, żeby paliła. Albo był to jej pierwszy raz, albo po prostu interesowało mnie coś innego, niż to, czy pali. Patrzyłem na nią zafascynowany. Chwyciłem ją za nogę, przesuwając dłoń systematycznie w górę aż w końcu dotarłem do jej mini. Złapałem spódniczkę i dźwignąłem ją do góry, odsłaniając resztę jej nóg, różowe koronkowe stringi, oraz część brzuszka. Obróciłem się w jej kierunku, by znaleźć się w wygodniejszej pozycji. Włożyłem dłoń między jej uda, dotykając jej cipki. Nawet przez majteczki czułem, jak przyjemnie gorąca jest. Drugą dłonią złapałem za jej pośladek I przyciągnąłem ją nieco do siebie. Pocałowałem ją w brzuch, tuż pod pępkiem. Odchyliłem nieco na bok jej stringi I palcem przejechałem po cipce. Była gorąca, ale przede wszystkim bardzo mokra. Oderwałem usta od jej brzucha i patrząc jej w oczy z rozkoszą oblizałem palec, którym przed chwilą przejechałem po jej cipce. Wiedziałem że nie mamy zbyt wiele czasu, więc bez namysłu złapałem za jej majtki i zsunąłem w dół. Ku mojej wielkiej radości nie protestowała. Wręcz przeciwnie, nawet mi pomogła. Włożyłem je sobie do kieszeni, by nie zbrudziły się od podłogi w piwnicy. Zamieniliśmy się miejscami. Ona usiadła na krześle, a ja uklęknąłem przed nią. Rozchyliła nogi, zapraszając mnie do siebie. Nie mogłem odmówić. Po kilku pocałunkach jej ud dotarłem tam, gdzie tak rozpaczliwie chciałem się cały dzień znaleźć. Przez chwilę tylko patrzyłem, na jej cudowną, idealnie wygoloną i mokrą cipkę. Przywarłem do niej ustami. Jej cudowny zapach, wilgoć, oraz smak, sprawiły, że zacząłem drżeć. Usłyszałem jej ciche jęki. Podobało jej się. Mi chyba o wiele bardziej. Wodziłem językiem po całej cipce. Nie wiedziałem jednak wtedy jeszcze, czy jest dziewicą, czy już nie, więc postanowiłem użyć tylko ust, ręce kładąc na jej nogach. Rozchyliła je jeszcze mocniej, niemal do pozycji szpagatu, ułatwiając mi jeszcze bardziej dostęp. Naparłem na nią mocniej ustami, językiem drażniąc łechtaczkę. Dyszała coraz szybciej. Jej jęki też stały się głośniejsze. Nie dbałem o to. Odurzony jej smakiem kontynuowałem swoje zabiegi. Wiedziałem, że za chwilę dojdzie. Nie myliłem się. Po kilkudziesięciu sekundach zaczęła szczytować. Zlizałem z niej resztę jej słodkich soków i pozwoliłem jej odpocząć. Wstałem i pocałowałem ją w usta. Tym razem to ona poznała swój wspaniały smak, połączony z moją śliną.

Niestety nasz czas dobiegał szybko końca. Nie mogliśmy dłużej przeciągać naszych zabaw. Klaudia wstała z krzesła, obciągnęła spódniczkę I po chwili wróciliśmy do reszty rodziny. Dopiero w salonie, gdy emocje nieco opadły zdałem sobie sprawę, że wciąż mam jej stringi. Włożyłem rękę do kieszeni i złapałem je w dłoń. Były mokre. Wiedziałem już, co będę z nimi robił wieczorem.

Na szczęście, lub nieszczęście nasza wizyta u babci wreszcie dobiegła końca. Wróciliśmy do domu. W drodze powrotnej to Klaudia siedziała w środku. Gdy wysiadaliśmy z auta rozchyliła nogi, znowu ukazując mi swoją cipeczkę.

Tej nocy, wspomagając się jej stringami jeszcze dwukrotnie waliłem konia.

Kilka kolejnych dni spędziliśmy jednak oddzielnie, ponieważ miałem już od roku umówiony wyjazd że znajomymi w góry. Gdybym wtedy wiedział, co zaistnieje między nami, to zarezerwowałbym miejsce również dla niej. Czas jednak biegnie bardzo szybko, więc wiedziałem że już za chwilę znowu będę w domu. Przy niej.

Cdn.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adam Wielicki

Komentarze

Silas13/05/2021 Odpowiedz

Akcja toczy się dość powoli, ale jest ciekawie. :) Może narrator dlatego tak rzadko zabawia się z Klaudią, bo obsługuje ona obu swych braci, trzymając ten fakt w tajemnicy przed nimi nawzajem? ;)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach