Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Poprawka z chemii - cz.4

Następne 2 tygodnie był bardzo długie. Codziennie myślałem o mojej pani z chemii. Jej majteczki nosiłem zawsze w plecaku. Przynajmniej raz dziennie na przerwie udawałem się do kibelka, ściągając spodnie, mój członek już wyskakiwał z bokserek. Jej majteczki miały kieszonkę w kroku. Nakładałem ją na penisa. Były ciasne, ale mocno się naciągały. Zamykałem oczy i wyobrażałem sobie, że to ona masuje mi członka. Po wytrysku wkładałem je podwójnie do zamykanego strunowego woreczka i saszetki z plastrami, zapasowymi długopisami, itp. A woreczki, aby nic nie wyciekało i nie było czuć zapachu zaschniętej spermy. W nocy ubierałem je na siebie i pocierałem o kołdrę lub poduszkę... Po dwóch tygodniach zjawiłem się pod klasą. Od razu zapytała jak zadanie domowe i oddałem jej bieliznę. Przeglądała i powąchała. Wystawiła mi ocenę bardzo dobrą. Stwierdziła, że jeszcze zaliczenie i nagroda. Rozciągnęła matę ma podłodze i kazała mi się położyć. Ściągnęła moje spodenki i bokserki do kolan. Penis zesztywniał. Rozkrokiem powoli usiadła nade mną. Posuwała pupą do tyłu. Wyczułem, że nie ma bielizny. Penis dotykał jej krocza. Przez sukienkę sterczały jej sutki w powiększonych piersiach. "Ssij" - rozkazała, rozpinając guziczki. Jak opętany ssałem i lizałem jej duże, sterczące sutki. Penisem czułem, jak delikatnie masuje okolice jej pochwy i drugiej dziurki. Rozpięła guziczki do końca. Ukazał się jej brzuszek. Uniosła się trochę, postawiła pionowo mojego członka i usiadła na nim. Była bardzo wilgotna w środku. Podskakiwała na mnie. Jej piersi i brzuszek falowały. Chwyciłem jej sutki w ręce i naciągałem, piersi ściskałem. Im mocniej, tym bardziej jęczała. Wiedziała, że długo tak nie wytrzymam, więc rączką pomagała sobie, masując łechtaczkę. Było to za dużo dla mnie. Mocno wytrysnąłem, ale ona nie przestawała. Potrzebowała jeszcze chwili. To był mój najdłuższy wytrysk, po nim penis z podniecenia dalej mocno stał. Po pół minucie doszła do orgazmu. Uśmiechnęła się i mocno mnie pocałowała. "No to zaliczenie już masz. Ocena bardzo dobry.". Przyjdź do mnie jutro popołudniem, a będzie nagroda. Nie wiedziałem co powiedzieć. Z jednej strony czułem, że przygoda się zapewne skończy, ale z drugiej nigdy nie będę tego żałował i zawsze miło wspominał.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Kasia TV

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach