Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Z Maja na weselu

Nie rozmawiałem z Mają o tym co zaszło między nami tamtego wieczora. Zachowywała się tak jakby nic się nie stało. Zacząłem się zastanawiać czy ona w ogóle coś pamięta - byliśmy pijani i zjarani, wiec może naprawdę zapomniała o całym zajściu. Ja natomiast nie mogłem o tym tak po prostu nie myśleć. Wciąż miałem w głowie obraz nagich pośladków siostry, które przyjemnie tańczyły pod wpływem moich uderzeń, wciąż miałem obrazek jej tyłka umazanego moją spermą, wciąż widziałem jej drżące oczy, kiedy wszedłem w nią po raz pierwszy. To co między nami zaszło stało się dla mnie najważniejszym wydarzeniem w życiu. Pragnąłem przeżyć to raz jeszcze, jeszcze raz tak samo, albo inaczej, byle tylko czuć miękkość i ciepło jej ciała... A siostra zachowywała się tak jakby nic się nie stało. Totalna porażka.

Minęły dwa tygodnie i wybieraliśmy się na wesele naszej kuzynki. Jako, że nie mieliśmy partnerów, postanowiliśmy z siostrą pójść jakby razem. Byliśmy w końcu rodzeństwem, to nic takiego. W każdym razie kiedy przyszedł ten dzień wydarzyło się coś niespodziewanego. Pierwszy raz od momentu naszego zbliżenia miałem okazję znów obcować z nagością siostry. Nie wiem ile było w tym celowości, a ile przypadku.

Ubierałem właśnie koszulę w łazience, kiedy moja siora wparowała do środka. Z początku mnie nie zauważyła, bo weszła obrócona tyłem, nucąc coś pod nosem.. Nie miała na sobie stanika, była tylko w czarnych, koronkowych majtkach. Spojrzałem na jej duże, blade pośladki. Kiedy się schyliła po coś do szafki przyjemnie mnie załaskotało tam na dole. Pomyślałem o tym, jak brałem ją na pieska i jakie było to cudowne. W tym przykucu jej tyłek wyglądał jak przewrócona litera "B" i wydawał się jeszcze pełniejszy niż zwykle. Coś niesamowitego.

Maja obróciła się w końcu i krzyknęła z przerażenia.

– Co ty tu robisz? – zapytała, zakrywając ręką swoje piersi, jednak te przez swoją wielkość i tak wylewały się spod przedramienia. Udało jej się ukryć jedynie sutki.

– Chyba co ty tu robisz – odparłem. – Byłem pierwszy.

Siostra podniosła się z kolan. Stała półnaga dwa metry ode mnie. Jej wypukły brzuszek z głęboką dziurką pępka wydawał mi się teraz bardzo seksowny. Miała cudowne ciało, mimo swojej nadwagi i dobrze jej tak było. Każdy facet dostałby wzwodu widząc ją tak, jak ja ją teraz widziałem. Mnie też stanął momentalnie. Chyba tego nie zauważyła.

– Wyjdź! – rzuciła.

Mimo wszystko zmyłem się stamtąd, wciąż myśląc o jej dużych cyckach i tyłku. Poszedłem sobie zwalić do pokoju, myśląc o walorach Mai...

Wesele jak wesele. Nic ciekawego. Nie umiałem tańczyć, więc głównie siedziałem i patrzyłem jak siostra wywija na parkiecie, popijając co jakiś czas wódkę. Miała na sobie niebieską sukienkę ze sporym dekoltem, w której wyglądała seksownie i dobrze - jej figura obfitej klepsydry. Patrzyłem na jej drgające w tańcu pośladki, na jej nogi i piersi. Była w tym hipnotyzująca magia, prawie przez cały ten czas miałem wzwód. Jakiś koleś przylepił się do Mai. Przetańczyła z nim prawie pół nocy. Widziałem jak na nią patrzył, jak z każdym tańcem pozwalał sobie coraz śmielej. Jego dłoń niby przypadkiem lądowała raz za razem na jej tyłku. Siora niezbyt protestowała. Nagle taniec się skończył, a oni szeptali do siebie na ucho. Gość położył swoje brudne łapsko na jej pośladku i lekko go ścisnął. Tego była dla mnie za wiele. Wyskoczyłem do niego i wydarłem się, żeby spierdala. Zrobiłem dramę w jej imieniu. Facet chyba nie chciał robić afery i usunął się na bok. Później już nie podchodził do siory. Maja sprawiała wrażenie, jakby miała mi to za złe.

W końcu zniknęła w toalecie na dobrych kilka minut. Dużo popijała podczas zabawy. Pewnie musiała się źle poczuć. Postanowiłem to sprawdzić. Poszedłem do damskiej łazienki, aby wybadać co u niej. Tylko jedna z kabin była zamknięta. Zapukałem i powiedziałem, że to ja.

– Wejdź – Usłyszałem głos siostry.

Siedziała na zamkniętej muszli klozetowej.

– Wymiotujesz?

– Już nie.

Zerknąłem na nią. Jej makijaż rozmazał się i te czarne smugi wokół niebieskich oczu dziwnie mnie podnieciły. Wyglądała smutno, ale seksownie. Jak upadła gwiazdka filmowa. Teraz ona spojrzała na mnie i widać było, że się waha. Jej wzrok był mętny.

– Po co przyszedłeś? – zapytała.

– Martwię się o ciebie.

Zaśmiała się szyderczo. Przez chwilę milczeliśmy i to ona zaczęła ten temat.

– Chcesz pogadać o tym, co stało się dwa tygodnie temu? – zapytała niepewnie.

Zrobiło mi się nagle gorąco, serce podeszło do gardła. Nie spodziewałem się tego.

– A ty chcesz? – rzuciłem.

– Chcę – odparła pewnie.

Przez się nie odzywałem.

– To był twój pierwszy raz? – spytała w końcu.

– Tak – potwierdziłem. – To był mój pierwszy raz.

– Podobało ci się chociaż?

– Maja...

– Odpowiedź mi.

– Bardzo. To było niesamowite.

Siostra poruszyła się, ale nie wstała. Dopiero teraz zobaczyłem, że ściągnęła swoje buty na obcasie. Jej stopy okrywał ciemny nylon pończoch.

– Wiesz, że to było złe – wyznała. – Jesteśmy przecież rodzeństwem.

– Wiem.

– To już nigdy się nie powtórzy i nigdy nie będziemy o tym więcej rozmawiać.

– Nie?

– Nie.

Przez chwilę siedzieliśmy cicho. Myśli w głowie buzowały jak szalone. Miałem przed oczami obrazki z naszego zbliżenia i obrazki z dzisiejszego wieczora.

– Skoro już tu jesteś, to muszę ci powiedzieć, że umówiłam się z tamtym gościem na seks w tej łazience – wyznała, zaskakując mnie. – Mieliśmy się tutaj spiknąć, ale ty się wtrąciłeś i wszystko popsułeś. Liczyłam jednak, że mimo wszystko przyjdzie...

Nie mogłem tego słuchać, dlatego wypaliłem:

– Zrób to ze mną!

Popatrzyła na mnie zaskoczona.

– Przecież ty kurwa jesteś moim bratem!

– No, ale i tak już raz to zrobiliśmy. Co za różnica...

– Taka, że to złe i chore!

– Dla mnie było to coś najwspanialszego w życiu.

Niepewność czaiła się w jej oczach. Niezdecydowanie.

– I tak po prostu chcesz, żebym dała ci dupy? – spytała ordynarnie. Zrobiła to celowo.

– Tak – potwierdziłem.

– Przecież ja jestem grubą świnią...

– Jesteś najseksowniejszą kobietą, jaką spotkałem...

Wahała się, widziałem to po niej. Musiałem kuć żelazo puki gorące.

– Pragnę cię Maju. Chcę tego najmocniej na świecie. Chcę znów się z tobą kochać...

Jej niebieskie oczy drżały. Czaiła się w nich niepewność. Jej twarz była w tej chwili piękna, zagryzła wargę. I stało się. Nie wiem, czy to do niej trafiło, ale zgodziła się ostatecznie. Nie ukrywam – zaskoczyło mnie to.

– Ale musimy to zrobić na pieska, od tyłu, bo inaczej nam tutaj nie wyjdzie, nie ma tyle miejsca, może być niezbyt przyjemnie... – wytłumaczyła niepewnie.

– Dla mnie bomba.

– Ty na serio lubisz mój tłusty tyłek?

– Jest przecież cudowny, taki idealny...

Siostra pokiwała głową z niedowierzaniem, a potem odwróciła się do mnie plecami.

Szybko podciągnąłem jej niebieską kieckę i ściągnąłem rajstopy wraz z majtkami z jej tyłka, odsłaniając tym samym blade, obfite pośladki. Siostra wypinała się w moja stronę tym konkretnym, krągłym dupskiem. Przeszedł mnie dreszcz podniecenia. To znowu się dzieje, pomyślałem. Delikatnie sięgnąłem palcem w kierunku jej cipki. Poczułem tam cholerną wilgoć. Była już mokra jak diabli. Bez ceregieli opuściłem spodnie do kolan, pasek uderzył i zabrzęczał o płytki. Mój penis stał już jak twardy drąg, cały bordowy i napęczniały.

– Hej, ale masz gumki, tak? – zapytała nagle siostra. – Jeżeli nie masz to nie ma mowy o czymkolwiek…

– Mam gumki – zapewniłem szybko.

Wyciągnąłem portfel, a z niej prezerwatywę. Otworzyłem ją zębami, ale miałem problem z założeniem ją na kutasa. Nigdy wcześniej tego nie robiłem. Guma nie chciała wejść, opierała się na żołędziu

Siostra odwróciła się i spojrzała na mnie zaciekawiona. Potem zerknęła na mojego małego. W jej oczach zagrało zainteresowanie. A także zdziwienie. Chyba wcześniej nie miała okazji tak mu się przyjrzeć.

– Młody, ale ty jesteś tam owłosiony…

Rzeczywiście. Nad moim małym górowała kępą ciemnych, gęstych łoniaków. Jądra też miałem całkiem owłosione, no i dół penisa... Poczułem się jak jakiś zwierz.

Siostra wyciągnęła dłoń i delikatnie ujęła mojego kutasa tuż pod napletkiem. Prąd przyjemności przeszedł od czubka po jądra. Boże…

– Masz wyjątkowo dużą żołądź – przyznała cicho. – Wygląda jak prawdziwy leśny grzyb…

Przez chwilę odniosłem wrażenie, że klęknie i weźmie go sobie do ust. Patrzyła na niego z taką zachłannością. Ciekawe czy o tym myślała, o tym by spróbować jak smakuje. Nic takiego jednak się nie wydarzyło. Naoglądałem się chyba za dużo porno.

– Dobra – rzuciła pewnie. – Daj mi to. Pomogę Ci.

Wzięła ode mnie prezerwatywę. Kiedy znów chwyciła delikatnie mojego penisa, przeszedł mnie kolejny dreszcz. Zwinnie nałożyła na całą długość gumkę i znów odwróciła się do mnie tyłem, opierając się rękami o pokrywę spłuczki. Jej wielka dupa znów wypinała się do mnie ochoczo.

Bez dalszej zwłoki po prostu nakierowałem penisa na jej intymny otworek i wszedłem w nią. Wskoczył od razu, a siostra odpowiedziała cichutkim stęknięciem. Cofnąłem się i ponownie wbiłem. Jej cipka powoli przyzwyczajała się do mojego rozmiaru. Wykonałem kilka powolnych ruchów delektując się tym aktem. Znów kochałem się z kobietą, idealnym pawgiem stworzonym do jebania od tyłu. Nadal w to nie wierzyłem. Ja, taki przegryw...

– Tylko niech to nie trwa za długo – oznajmiła siostra, nie odwracając głowy. – Trochę tu już siedzimy. Może się to komuś wydać podejrzane.

Miała rację. Nie mogło to trwać w nieskończoność. To musiała być szybka, intensywna akcja. Złapałem ją za biodra i zacząłem już regularnie posuwać. Tym razem szybciej i bardziej zdecydowanie niż za pierwszym razem. Zwyczajnie ją pierdoliłem, brałem jak tanią dziwkę na ulicy. Jej boskie ciało zaczęło odpowiadać na moje ruchy, pośladki drgały pod wpływem moich uderzeń. Klask, klask, klask - unosiło się w przestrzeni kabiny. Jednostajne, równe jebanie. To ode mnie dostawała.

Siostrze musiało się to podobać, bo nogi się lekko pod nią ugięły i jeszcze bardziej wypięła tyłek. Jej dłoń powędrowała na ścianę, aby się oprzeć i móc odpowiadać na moje ruchy. Maja teraz jakby sama nabijała się na moją pałę, wpychała rytmicznie tyłkiem na penisa.

– Tak dobrze? – spytałem niepewnie, ale ani na moment nie przerywając.

– Tak – wydyszała krótko.

Dojeżdżałem więc od tyłu dalej tą moją kochaną siostrzyczkę. Było mi jednak za mało.

Nie bardzo panując nad sobą i tym, co robię, wyciągnąłem rękę i chwyciłem za dyndający blond warkocz siory. Złapałem go mocno i szarpnąłem silnie do siebie.

– Oouu! – zawyła siora z bólu i rozkoszy.

Teraz dopiero ją miałem, teraz brałem jak moją własność. Ujeżdżałem ją jak zawodowy dżokej. I też tak z nią postąpiłem. Klacz potrzebuje zachęty, pomyślałem i zrobiłem tak. Wymierzyłem jej solidnego klapsa w ten wielki, biały jak papier pośladek. Zatrząsł się jak galaretka i trzasnął aż miło!

– Ooochh – stęknęła ponownie.

Była w tej chwili moją klaczą, suką do ruchania. Wiedziałem o tym doskonale. Ona też o tym wiedziała. Jest moją dupą do rżnięcia. Moją. Tylko moją.

Nie trwało to jakoś długo. To było zbyt dobre i cudowne. Wciąż nie umiałem się kontrolować. Przyspieszyłem nagle, wchodząc na największe obroty, wiedząc, że orgazm jest bliski.

– Dochodzę – wychrypiałem i znów mocniej szarpnąłem za jasny warkocz siostry.

Trzaskanie pośladków o moje podbrzusze przybrało apogeum, siostra jęczała jak zarzynana, ja dyszałem jak tur.

I stało się w końcu. Poczułem to momentalnie. Lawa. Wulkan. Potężny orgazm wystrzelił ze mnie jak zły. Wybuchnąłem w prezerwatywę, zostając we wnętrzu siostry. O Boże! Jak mi dobrze…

Rzeczywistość wróciła po chwili. Złapałem za penisa, tak aby wychodząc prezerwatywa z cenną zawartością się nie rozlała. Kiedy wyszedłem, siostra wyprostowała się i obrzuciła mnie gniewnym spojrzeniem.

– Nigdy więcej nie łap mnie za włosy – powiedziała, a ton miała groźny. – Rozumiesz?

Spojrzałem jej w oczy. Nie żartowała. Była zła jak diabeł. Pokiwałem głową na tak, ale w tej chwili nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Ważne było to, że znów ruchałem, że znów pieprzyłem się z kobietą.

– Przecież ci się podobało – wyznałem nagle z dziwną odwagą w głosie.

– Nie podobało. Nie lubię być tak dominowana. Nie jestem tanią kurwą.

– Nie jesteś. Ale najwidoczniej ci się podobało skoro tak jęczałaś.

Siostra nic już nie powiedziała, tylko podciągnęła swoje rajstopy wraz z majtkami. Minę miała nietęgą. Chyba nie podobał jej się fakt, że w głębi swojej natury jest taką suką, że lubi kiedy facet ją ordynarnie rżnie. W końcu to ona – wykształcona pani magister, panna z dobrego domu. A ja wciąż trzymałem pełną prezerwatywę w dłoni.

– Wywal ją – powiedziała, otwierając klapę kibla.

Zrobiłem to bez gadania.

– Dobra – oznajmiła siostra. – Wyjdź, a ja posiedzę jeszcze chwilę dla niepoznaki. Przyjdę za jakieś pięć minut.

Zgodziłem się z nią, ale zanim wyszedłem, zapytałem:

– Powtórzymy to jeszcze?

Maja patrzyła na mnie osobliwie. Musiały targać nią sprzeczne emocje. Byliśmy w końcu rodzeństwem.

– Nie wiem – wyrzuciła powoli. – Naprawdę nie wiem.

Wyszedłem z toalety i udałem się na salę. Chyba nikt nie zauważył naszego zniknięcia. Potem usiadłem na swoim miejscu i czekałem na Maję. W końcu wyszła. Wyglądała obłędnie. Nasze oczy się spotkały. Nieznaczny uśmiech wystąpił na jej twarzy. Moja Maja, moja siostra. Moja kochanka…




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marcel

Kontynuacja historii. Mam nadzieję, że dobre. 


Komentarze

anon1222218/05/2021 Odpowiedz

zajebiste, może teraz jak rżniesz siostrę w domu kiedy są rodzice? i niech ci obciągnie


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach