Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Milosc w akademiku

Na czwartym roku przepisała się do nas dziewczyna, która dotąd studiowała na podrzędnej uczelni w małym mieście. Pochodziła z biedniejszej rodziny, jednak osiągała nadzwyczajne wyniki w nauce, w związku z czym uzyskała stypendium. Była dość niskiego wzrostu, miała długie czarne włosy i zielone oczy. Miała na imię Martyna i już w drugim tygodniu semestru mieliśmy za zadanie przygotować wspólne wystąpienie.


Wcześniej nie zdążyliśmy się poznać. Umówiliśmy się na popołudnie w bibliotece. Gdy przyszedłem, Martyna czekała już na mnie w czarnej skórzanej kurtce i takiej samej spódnicy, czarnych rajstopach i czarnych balerinkach. Nylon mocno opinał jej nieco pulchne uda i łydki. Wyglądała bardzo seksownie. Przytuliła mnie na powitanie.


Siedzieliśmy nad książkami do 21, czyli zamknięcia biblioteki, a mimo tego nie skończyliśmy. Martyna zaproponowała, żebyśmy wypożyczyli kilka książek i poszli do niej. Z chęcią przyjąłem propozycję. Po drodze do akademika kupiłem wino i chipsy w Żabce. Gdy weszliśmy do pokoju, dziewczyna zdjęła balerinki i kurtkę. Zauważyłem, że rajstopy ciasno upinały jej małe stópki, a bluzka równie ciasno jej sporych rozmiarów piersi.

 
Martyna zrobiła kanapki, otworzyliśmy wino i dalej pracowaliśmy nad projektem, choć nie ukrywam, że byłem nieco rozproszony podniecającymi widokami. Gdy zbliżaliśmy się do końca pracy, zaczęliśmy nieco swobodniej rozmawiać. Wywnioskowałem, że Martyna czuła się lekko zagubiona w wielkim mieście i chyba trochę jej imponowałem. Postanowiłem to wykorzystać. Gdy napisaliśmy ostatnie zdanie i wypiliśmy ostatnią lampkę wina, złapałem ją za rękę i spojrzałem w oczy. Uśmiechnęła się i wstała. Uznałem to za zaproszenie.


Uklęknąłem przed nią i zacząłem całować ją po dłoniach. Zarumieniła się i zaczęła chichotać, była zakłopotana. Szybkim ruchem rozpiąłem jej spódniczkę i zsunąłem na ziemię. Przysunąłem twarz do krocza. Martyna chwyciła mnie za włosy, a drugą ręką powoli zsuwała majteczki i rajstopki. Jej łono było lekko owłosione. "Nie kochałam się od pół roku". Delikatnie opuszkami palców rozsunąłem jej wargi sromowe i zacząłem czule pieścić ją oralnie. Patrzyła na mnie z przejęciem. Na jej twarzy z wolna zaczęła malować się przyjemność.


"Ja też się Tobą zajmę", wyszeptała, a gdy wstałem popchnęła mnie na łóżko, uklęknęła i rozpięła mi spodnie. "Najpierw się rozbierz". Martyna zrobiła, jak powiedziałem. Była lekko nieśmiała, gdy pokazywała swoje duże, blade piersi z dużymi brodawkami. Wyglądała zachwycająco. Szybko się rozebrałem, przyparłem ją do ściany i zaczęliśmy się całować i ocierać o siebie. Mimo tego, że prawie się nie znaliśmy, czułem się, jakbym pieścił się ze stałą dziewczyną. Była bardzo czuła i otwarta.


"Uklęknij". Zrobiła to. Splunęła na penisa i zsunęła napletek. Bawiła się trzonkiem, najpierw ręką, a potem dołączyła język. Była w tym świetna. Gdy włożyła całego penisa do gardła, patrząc mi jednocześnie w oczy, zapragnąłem natychmiast wyruchać tę słodką kujonkę. Podniosłem ją, a następnie popchnąłem na łóżko. Zaśmiała się. "Weź mnie, jestem twoja". Zanim to zrobiłem, chciałem wycałować każdy skrawek jej ciała, od małych stópek z czarno pomalowanymi paznokciami, przez kształtne nóżki i dużą pupę, brzuszek, po idealne piersi.


"Wypnij się". Wziąłem ją na pieska. Bez problemu wszedłem w wilgotną pochwę. Było mi w niej dobrze. Posuwałem Martynę rytmicznie, a ona poruszała biodrami, zwiększając nasze doznania. Mimo, że byłem bardzo podniecony i chętnie bym ją zerżnął, postanowiłem wykazać się delikatnością i doprowadzić koleżankę z roku do prawdziwego orgazmu. Byłem nią zauroczony i liczyłem na wiele kolejnych spotkań. Kochaliśmy się w tej samej pozycji kilkanaście minut.


Gdy Martyna doszła, wyszedłem z niej. Padła na łóżko zmęczona. Uklęknąłem za łóżkiem i zacząłem wsuwać penisa między jej bose podeszwy. "Zrobisz coś dla mnie?". "Po takim orgazmie? Wszystko!" Poprosiłem, żeby doprowadziła mnie piersiami. Zachichotała i usiadła na brzegu łóżka. Splunęła na swoje piersi. Ścisnęła piersi, pomiędzy które włożyłem nabrzmiałego penisa. Wystarczyło już tylko kilka ruchów, bym zalał ją spermą, miała mokre nie tylko piersi, ale też brzuch i uda, a ostatnią falę wzięła do buzi.


Jeśli chcecie poznać inne historie o Martyne, to dajcie znać. Zdradzę tylko, że jakiś czas później została moją dziewczyną, więc mam co opowiadać. ;)




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





PanJowak

Komentarze

Storek11/06/2021 Odpowiedz

Bardzo fajne opowiadanie. Takie szybkie, treściwe, ale pobudza wyobraźnię. Tak, chcemy więcej ;)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach