Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





chemia organiczna- poczatek konca cz. 5

usiedliśmy oboje nadzy przy stole, nalałem wina, ale emocje musiały z nas jeszcze przez chwilę parować, patrzyliśmy tylko na siebie bez cienia wstydu, za to z zachwytem.

-Powiedz mi, Ślicznotko- zacząłem- ile znasz par z dorobkiem i doświadczeniem, które by aż tak ...

-Nie wiem, nie chwalą się, ale mogę się założyć, że żadna z moich MILF koleżanek nigdy nie nasikała na szczytującego kutasa swojego niepełnoletniego kochanka.

-nawet nie wiesz jak mnie rozpalasz, ale chciałaś jeszcze jednej rzeczy, słucham...

-posiedźmy, pogadajmy chwilę, opowiedz mi co czułeś, może coś Ci się nie podobało, a może właśnie podobało szczególnie?

-czy Ty siebie słyszysz? mam do dyspozycji, jak sama powiedziałaś MILF, której mogę zrobić wszystko o czym marzę, a nawet więcej, która jest w stanie tyle samo zrobić dla mnie i masz czelność pytać mnie, dzieciaka który dorwał się do rogu obfitości zmysłowych, czy coś mi się nie podobało, wariatka!

-wiesz, trochę wstyd mi to przyznać, ale czuję się trochę hmmm otarta tam, muszę dać jej odpocząć choć chwilę.

-w sumie to jakiś komplement dla mnie- powiedziałem i pocałowałem ją w usta

uśmiechnęła się tylko, po czym dodała, chodźmy do łóżka, powiem Ci co chcę byś mi zrobił, zdrzemniemy się, a potem znowu będziesz mnie brał, ok?

-chodźmy zatem. prowadź.

szliśmy korytarzem, ona z przodu ja za nią i podziwiałem jej ciało niemal bezwiednie wypaliłem:

-uwielbiam Cię.- chciałem dodać, że tyłek, że nogi, że cipkę od tyłu, ale ona tylko spuściła głowę i uśmiechając się do siebie chwyciła mnie za rękę i powiedziała cichutko

-no chodź już,chodź

położyliśmy się oboje na plecach, patrzyłem jak światło latarni z ulicy oświetla cienką strużką, jej pierś, szyję, kącik ust, nos i oko- wydawała się uśmiechać, a i mnie było miło, ale zacząłem:

-Magda, nawet nie wiesz co to dla mnie jest, co to znaczy widzieć ten uśmiech na Twojej twarzy.

-Myślałam, że nie widzisz, ale ...

-Ale?

-Ale co to za różnica, chyba nie chciałam pokazać, że robisz mi tak dobrze, że aż leżąc 10 minut po jednym z najbardziej namiętnych momentów w moim życiu wciąż nie mogę przestać się uśmiechać.

-To miałem na myśli, pieprzysz jakiegoś szczyla i robisz sobie nim dobrze jak wibratorem, mówiąc mu tu dotknij, tu pocałuj, daj klapsa, teraz poliż, w tę dziurkę, a teraz w tę drugą, a on czuje się jak dziecko w fabryce czekolady, jara go strasznie bycie narzędziem w dłoniach tak pięknej kobiety, nie wierzę, aż boję się, że to będzie tylko sen...

- Nie będzie, posłuchaj teraz kochanie, chcę byś nad ranem zerżnął mnie, zrobił sobie mną dobrze, żebyś to ty potraktował mnie jak zabawkę, chcę czuć, że nic ode mnie nie zależy, żebyś dał mi klapsa- jeśli będziesz chciał, żebyś wsunął go w usta, między cycki lub do tyłka- jeśli będziesz chciał, żebyś spuścił mi się na twarz lub na biust- gdzie tylko będziesz chciał, żebyś mnie zwyzywał, lub opluł jeśli przyjdzie ci na to ochota, krótko mówiąc chcę poczuć się jak dziwka, jak rzecz, którą Ty się bawisz- rozumiesz?

-tak

-jesteś w stanie to zrobić?

-jestem.

-cieszę się, a teraz się zdrzemnij, nabierz sił, bo chcę by obudziło mnie szokowe pierdolnięcie

-chwila!

-tak?

-czy tym razem to ja mogę nasikać na Ciebie? FISTING? BONGAGE? wchodzą w grę

-synku, to ja cię tego nauczyłam- spytała nie kryjąc zdziwienia

-nie, porno, a i czy masz jakieś zabawki?

-coraz bardziej mi się podobasz, ile ty masz lat, że spytam?

-siedemnaście i pól, no prawie pół

-ja pierdolę co z ciebie wyrośnie- puściła do mnie oczko- ale jeśli idzie o sikanie, proszę bardzo, ale musisz mnie wynieść do łazienki, ja sama nawet palcem nie kiwnę, jeśli chodzi o resztę sprawdź tę szufladę jej zawartość odpowie na pytania o wiązanie jak i o wsuwanie we mnie dużych rzeczy- dobranoc skarbie.

-skarbie, czy będziesz mogła mówić?

-jeśli mi każesz, ale oszczędź trochę sił, bo najtrudniejszy challenge zostawiłam sobie po śniadaniu, na daj buzi i przytul Madzię...

-ciężko będzie zasnąć...

-powodzenia

zasnęła, jakiś niepokój mnie męczył, nie wiem czy bardziej bałem się tego, że nie spełnię jej oczekiwań, czy raczej niecierpliwie czekałem by spróbować je spełnić i co miało być po śniadaniu...

przebudziłem się o 4:11, upewniłem się, że śpi otworzyłem szufladę, kajdanki, wibrator, knebel i niewielki pejcz.

zacząłem od wibratora, uśmiechnęła się jeszcze w półśnie, gdy zacząłem jej go w suwać w cipkę, wypięła się tylko, ale miałem wrażenie, że jeszcze śpi, chwyciłem ją za nadgarstki i zakułem kajdankami na plecach, w tym samym niemal momencie założyłem jej gumowy knebel na usta, otworzyła szeroko oczy i jeszcze przez krótką chwilę nie wiedziała co się dzieje.

-chciałaś konkretnego pierdolnięcia?- odwróciła głowę do tyłu jakby chciała się upewnić, że to ja, mrugnęła oczami, a ja w tym momencie wepchnąłem w jej cipkę wibrator tak głęboko, aż poczułem opór. zamknęła oczy jakby chciała się rozpłakać

-a teraz wiesz kim będziesz? wiesz kogo z Ciebie zrobię? zrobię z Ciebie nawet nie sukę, a moją zwykłą kurwę, której będę płacił spermą na twarz i klapsami na dupsko.- zauważyłem grymas innej rozkoszy, który łączył się z niewątpliwym bólem, który czuła, gdy dopychałem wibrator działający na wysokich obrotach w jej cipce.

-przypomnij mi jak masz na imię! - próbowała coś powiedzieć, ale knebel robił robotę.- JAK?! z resztą nieważne, od teraz będziesz moją kurwą, ale nie nie zwykłą kurwą, bo wiesz gdzie zaraz wepchnę ci kutasa, nie, nie w pizdę- słysząc to słowo, rozpłynęła się na chwilę w rozkoszy- pizdę masz zajętą, wepchnę Ci go w dupę, od razu całego, bez śliny, bez pieszczot, wibrator w piździe, a chuj ci  dupę, chwyciłem ją za włosy rzeczywiście wpakowałem całego kutasa do tyłka, jęknęła nie wiem bardziej z bólu, czy jednak rozkoszy, bo mimo bycia skrępowaną, zakneblowaną i rżniętą w dwie dziurki na raz jej oczy zaszły mgłą i to taką która pojawia się przy orgazmie.

-lubisz mieć zajęte obie dziurki na raz? pokiwała nerwowo głową- to może podzielę się tobą z kolegami, co?

westchnęła. posuwałem ją jeszcze jakiś czas w tyłek, a wibrator w cipce miło drażnił mojego fiuta. po czym chwyciłem ją za ramiona i wywlekłem pod prysznic leżała pod nim skuta i z zasłoniętymi ustami, z wibratorem szalejącym w jej kroczu, ale przy włączonym świetle łazienki byłem pewien- bawi się niezgorzej niż ja. stanąłem nad nią a mój sterczący penis zdradzał i moje odczucia, ale cedziłem kolejne słowa mające ją poniżyć

-chciałaś być szmatą? to będziesz, bo wolę moją własną dłoń niż Twoją pizdę, dupę czy ryj. tarła udem o udo i dochodziła ewidentnie, wiła się w rozkoszy ciągle patrząc na walącego sobie konia kochanka, w końcu kilka kropel spermy spadło na jej ciało, aż zadrżała, a ja na koniec potraktowałem ją moczem każąc rozchylić uda... niemal zemdlała...

skończyłem, rozpętałem ją, umyłem i niemal nieprzytomną, wziąłem na ręce i zaniosłem do łóżka

po drodze otworzyła oczy i wyszeptała:

-ja pierdolę, pieprzony skurwielu, ja pierdolę... położyłem ją było po piątej, więc zasnęliśmy jeszcze oboje, czekałem na śniadanie....






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomasz Tomasz

hard core


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach