Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





chemia organiczna - final cz. 6

obudziła mnie pocałunkiem, muszę przyznać, że czułem się nieswojo troszkę po takiej akcji, ale Magda wydawała się być wniebowzięta

-raz na jakiś czas tak właśnie potrzebuję, ale to dziś nad ranem, o mój boże Tomek, to było niemożliwe, podobało Ci się?

-były momenty- odpowiedziałem wymijająco

-nie dość, że kochanek, to jeszcze dyplomata.- położyła się przy mnie i objęła nogami.

-tak jak jest teraz też lubię, ale aż boję się pomyśleć co usłyszę przy śniadaniu...

-nie bądź niecierpliwy, rozkoszuj się tym co jest teraz.- zaczęliśmy się całować jak byśmy byli parą- muszę przyznać, że dupkę masz tak ciasną, że aż boli mnie mały troszkę i boję się czy dam radę

-nie napinaj się, wyluzuj, ja się tym zajmę, z resztą pomyśl jest czwartek, a w poniedziałek byłeś jeszcze prawiczkiem

-hej, hej to, że nie posunąłem wcześniej żadnej analnie nie oznacza, że byłem prawiczkiem, choć...

-no właśnie- powiedziała tylko- a w ciągu czterech dni, zliczyłeś niezłą dupę, nie tylko w cipkę, ale i w tyłek, ta niezła dupa zrobiła ci loda takiego, że nigdy nie zapomnisz.

-i połknęła- wtrąciłem

-wiadomo, specjalistka, PISSING w obie strony, na ostro, nawet bardzo ostro, co chyba nie do końca ci się podobało

-spójrz co dzieje się z moim oboałym kutasem, już wstaje, także nie mów przy nim co siępodobało a co nie- zażartowałem

-ok, ale mówiłam, że twoimi boleściami ja się zajmę, więc słowa dotrzymuję

-śniadanie?

-jaki niecierpliwy... no dobrze, chodź.

zrobiła kawę, sok i tosty, siedzieliśmy na przeciwko siebie i patrzyliśmy sobie w oczy, miałem wrażenie, że zanim to się skończy, a byłem pewien, że się skończy, czeka mnie niespodzianka albo taki psikus, że się nie podniosę.

-wiesz? patrzę na Ciebie i wiem, że jesteś cudowną osobą, nie tylko moją kochanką, tą pierwszą i tak intensywną, ale ...

-oj przestań już przestań, dostałeś to co chciałeś- droczyła się ze mną

-dostałem w chuj, W CHUUJ więcej

- no właśnie, więc nie musisz już słodzić- powiedziała i przesłała mi buziaka

-wolę posłodzić na zapas, diabli wiedzą co ty jeszcze wymyślisz...

- to zabawmy się w detektywa, nie domyślasz się?

-powiem tak, mam nadzieję, na coś bardzo miłego, ale nastawiam się na jakiegoś strzała w miękkie podbrzusze, który zrujnuje mnie całkowicie

-podasz jakiś konkret

-wolę nie, żeby się nie ośmieszyć.

-ośmieszyć się? wiesz kiedy ostatnio tak jęczałam, kiedy miałam takie spazmy rozkoszy ostatnio, kiedy tyle orgazmów, przeszyło zarówno moją cipkę, łechtaczkę, a dwa razy nawet moją pupę, wiesz? to ci powiem kochanie- n i g d y, uwielbiam cię, po prostu.

- a jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że coś się kończy...

- o tym nie myśl przystojniaku i zmykaj pod prysznic, bo jak to było? od posuwania zwykłej kurwy w dupę masz prawo być nieświeży- zaśmiała się i rzuciła mi ręcznik. Kiedy wróciłem, siedziała na sofie ubrana w biały T-shirt i luźne spodnie, przestraszyłem, się trochę, ale kiedy zobaczyłem, że nie ma stanika, nadzieja wróciła.

-usiądź koło mnie.

usiadłem, a Magda gładziła mi twarz dłonią z delikatnym uśmiechem na twarzy

-Magda, jesteś...

-cisis... ja będę mówić, obiecałam jeszcze jedno, ale nie wiem jak zacząć.- tu pocałowała mnie bardzo namiętnie, ale i delikatnie za razem.- więc..- znowu zaczęła mnie całować, a ja obejmowałem ją

-Magda o co chodzi?

-za chwilę będę chciała pójść z Tobą do łóżka, ale najpierw musisz obiecać mi jedną rzecz, do tej pory pieprzyliśmy się, bardzo lub bardziej namiętnie na wiele sposobów, a nawet pieprzyliśmy bez pieprzenia tylko rozmawiając, podobało mi się Tomasz, zajebiście mi się podobało, wszystko, od twojej niepewności i nawet nieporadności, aż po sikanie i zeszmacenie mnie nad ranem, teraz musisz obiecać mi, że dasz mi poczucie, że nie pieprzysz się z jakąś MILF Judytą, a kochasz, namiętnie kochasz a Magdą, a ta Magda postara się byś i Ty czuł się tak właśnie

nic nie powiedziałem, zacząłem ją całować i szeptać do ucha jak cudowną jest, mówiłem jak bardzo jej pragnę i jak chcę czuć ją blisko, bardzo blisko

-jesteś cudowny- wyszeptała, a ja dodałem

-pragnę Cię Madziu, bardzo

Położyłem ją na łóżku i gładziłem uda przez chwilę, po czym zacząłem całować jej piersi z zsuwałem się coraz niżej, aż dotarłem ustami do jej muszelki, rozchyliłem ją i delikatnie, ale długo pieściłem ustami, dłonie muskały piersi od czasu do czasu zaciskając palce na sutkach, przy kolejnym uścisku jej biodra zaczęły drżeć, łechtaczka niemal stanęła na baczność, a z jej gardła wydobył się cudowny jęk orgazmu, pocałowałem jeszcze raz jej cipkę i wróciłem do ust...

-czuję mój smak na twoich wargach - wyszeptała rozmarzona i spełniona

-lubię ten smak, lubię wszystkie twoje smaki, ten z cipki, ale i smak Twojej śliny, słodki zapach Twoich piersi czuję aż w podbrzuszu, gdy całuję Twoje sutki, smak między Twoimi pośladkami wytrawny i zmysłowy...

-Tomek... kochaj mnie proszę, bo oszaleję

rozłożyła nogi, a ja wślizgnąłem się w nią od razu, patrzyłem na nią, poruszaliśmy się w równym tempie, czując siebie w sobie, na sobie, całowałem ją w usta, od czasu do czasu, pieściłem piersi, a gdy czułem że zbliżam się do finału popatrzyłem jej w oczy i powiedziałem

-Magdaleno...

-tak...? - powiedziała cichutko

zbliżyłem się do niej, tak blisko, że aż czułem jej głęboki ciepły oddech i wyszeptałem tuż przed wytryskiem:

-Kocham Cię- jęknęła, jękiem tak głębokim wprost z trzewi, napinając szyję i zaciskając na mnie ramiona i uda, a jej cipka dostała skurczy tak intensywnych, że czułem jak wyciskają ostanie kropelki spermy z mojego jeszcze pulsującego, ale już mięknącego penisa, ale jej jęk był przejmujący

-kocham Cię- powtórzyłem i osunąłem się w nią






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomasz Tomasz

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach