Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sasiadka w potrzebie I

Mam na imię Adam, jestem zwykłym facetem, ale nigdy nie narzekałem na brak powodzenia u kobiet. W zasadzie co "nie do-wyglądałem" to nadrabiałem gadką i pewnością siebie. taki wesołek 180 cm, normalna budowa ciała, zielone oczy, krótkie ciemne blond włosy. Byłem na 5 roku studiów dziennych, wieczorami w niektóre dni dorabiałem sobie jako barman. Mieszkałem sam w 200 tysięcznym mieście, kilka uczelni, kilka szpitali, centrum Polski. Miałem swoje małe dwupokojowe mieszkanko  po dziadkach w centrum miasta, w starym szarym bloku z płyty. W mieszkaniu naprzeciw mieszkała starsza 85 letnia Pani Halinka, która pewnego marcowego dnia trafiła do szpitala, no i niestety tam po 2 tygodniach zmarła. Mieszkanie Halinki zostało wysprzątane, przeszło lekki remont w postaci nowych mebli i odmalowania PRL-owskich ścian świeżą farbą. Na pod koniec czerwca pojawiła się w nim nowa sąsiadka. Magda miała 39 lat, była szczupłą, dość wysoką kobietą o przeciętnej urodzie. Ani ładna, ani brzydka, ale na pewno zgrabna, niewielkie i kształtne piersi, ciemne blond włosy do ramion z dawno niefarbowanymi pasemkami, najczęściej spięte w klasyczny kucyk. Taka szara myszka. Wprowadziła się ze swoją 15 letnią córką Martą. Było to szczuplutkie dość wysokie dziewczę, o jaśniutkich blond włosach sięgających aż do samego tyłka. Była jeszcze chudsza niż matka, taka chudzinka, która dopiero nabierała dziewczęcych kształtów, ze swoją jasną cerą, błękitnymi wielkimi oczkami, była po prostu śliczna i niezwykle niewinnie wyglądała. Magda była świeżo po rozwodzie, przyjechała z oddalonego o 70 km miasteczka, bo chciała się całkowicie odciąć od poprzedniego życia. Widać było, że jest nim zmęczona, niemal nigdy nie miała na sobie makijażu, była wiecznie zapracowana jako pielęgniarka, brała często po 2-3 dyżury. Szybko się z Magdą zaprzyjaźniłem, choć byłem od niej 15 lat młodszy. Mieszkaliśmy drzwi w drzwi, więc jak potrzebowała pomocy to pomagałem jej z autem, albo przy drobnych pracach w mieszkaniu, w którym zawsze było coś do poprawienia. A czasami zwyczajnie wpadaliśmy do siebie na kawę. Nigdy nie patrzyłem na nią z pożądaniem, ale widziałem, że ona czasem przygląda mi się z zaciekawieniem. Pewnego lipcowego wtorku, siedziałem w mieszkaniu, dochodziła 22, sączyłem leniwie drinka i oglądałem jakiś głupkowaty film w telewizji. Nic specjalnego. Nagle słyszę pukanie do drzwi. Nieco zdziwiony, otworzyłem drzwi w których stała moja sąsiadka. Ubrana w krótkie różowe spodenki od pidżamy, ciasno opinające jej zgrabny tyłek i białą koszulkę na ramiączkach pod którą widać było zgrabne, średniej wielkości piersi z wyraźnie stojącymi sutkami.

"co się stało?' - zapytałem

- "wywaliło mi prąd, jak chciałam iść pod prysznic nie wiem co się stało", przez ramię spojrzała w głąb korytarza i słysząc, działający telewizor jasne było, że to tylko u niej jest ten problem.

Zabrałem latarkę i udałem się do skrzynki z bezpiecznikami. Stare, ceramiczne korki faktycznie były wystrzelone.

"masz nowe korki na wymianę? Ja mam nowy typ skrzynki, a o tej porze nawet nie ma szans, żeby gdzieś podjechać i je kupić"

"- Nie mam" - odpowiedziała i posmutniała jeszcze bardziej.

- "bierz ręcznik i co tam potrzebujesz, weźmiesz prysznic u mnie, nic teraz nie poradzimy z tym prądem" - zarządziłem.

"No co Ty, nie będę Ci zawracać głowy i robić problemu" - odpowiedziała.

"Dawaj no co Ty przecież nie ma u mnie nikogo, a co z Twoją córką? Śpi?" - zapytałem,

- " nie ma jej, pojechała do mojej siostry na 2 dni"

No to zbieraj rzeczy i chodź, weźmiesz prysznic, zrobię Ci drinka i obejrzymy jakiś film, musisz się w końcu kiedyś odprężyć",

- no dobra, przewróciła niebieskimi oczkami i zniknęła w ciemnościach swojego mieszkania.

Po chwili wróciła z torbą jakiś produktów spożywczych  i prośbą żebym jej przechował w swojej pustej, studenckiej lodówce. Magda poszła pod prysznic, ja zrobiłem nieco wzmocnione Mochito, chcąc pochwalić się nieco swym

barmańskim kunsztem :)

Po krótkiej chwili, Magda wyszła z łazienki z turbanem zrobionym z ręcznika na jeszcze wilgotnych włosach, w tych samych króciutkich różowych spodenkach i szarej bokserce. Siadła obok mnie na kanapie, westchnęła

głęboko i  sięgając po swojego drinka wydusiła z siebie

- " dzięki Adam, tego mi było trzeba, ale nie patrz tak proszę na mnie, bo nie mam na sobie grama makijażu i wyglądam pewnie jak 7 nieszczęść" - dodała z uśmiechem.

Nie mam pojęcia, czy to moja tygodniowa przerwa w seksie (nie miałem stałej dziewczyny, raz na jakiś czas spotykałem się z koleżanką z pracy na niezobowiązujące stukanko, pod nieobecność jej chłopaka, więc były to nieregularne spotkania),

czy drugi już z kolei drink, ale tym razem Magda wydawała mi się atrakcyjna. Taka naturalna, byłem ciekawy jaka jest w łóżku.

- "Jesteś z natury śliczną kobietą, więc nie musisz się malować, żeby być atrakcyjna dla faceta" - sprzedałem tani bajer - "dziwię się, że nie masz faceta, skoro jesteś wolna po rozwodzie" - dodałem

"O nie, ja w żadne związki się już nie mam zamiaru bawić, za stara dupa na to jestem" - uśmiechnęła się dopijając drinka do końca.

"- to jak sobie radzisz z potrzebami" - zapytałem

- "A Ty ze swoimi?" - odpowiedziała pytaniem na pytanie

"upijam i wykorzystuje sąsiadki" - zażartowałem,  i jednocześnie patrząc jej bezczelnie prosto w oczy, odłożyłem z jej dłoni szklankę, kładąc dłoń na szczupłym jeszcze lekko wilgotnym udzie. Poczułem jak zaczyna drżeć, a jej oddech znacznie

przyśpieszył...zbliżyłem się do jej ust i bezpardonowo wwierciłem się językiem w jej uchylone ze zdziwienia usta czekając na jej reakcje. Nie czekałem zbyt długo, napięcie było na takim poziomie, że niewielka ilość alkoholu

tylko uruchomiła lawinę namiętności. Magda rzuciła się niemal jak wygłodniała lwica, wskoczyła na mnie okrakiem, nie przestając się całować. Nasze języki wirowały w naszych ustach, kiedy siadła na mnie, zrzuciłem jej ręcznik z głowy, jedną rękę wplotłem w jeszcze wilgotne, lekko zakręcone włosy, drugą dłonią mocno złapałem za tyłek. Magda szybko na swoim kroczu poczuła solidne uwypuklenie w moich krótkich spodenkach. całowaliśmy się tak jeszcze chwile nie mogąc złapać oddechu.

"Masz gumki" - zapytała na chwilę się odrywając od moich ust...
"mam" - odpowiedziałem będąc pewien, że w szufladzie mam jeszcze jakieś prezerwatywy
zeskoczyła ze mnie stając przede mną, po czym szybkim ruchem ściągnęła z siebie koszulkę, ukazując piękne, średniej wielkości kształtne piersi, z wyraźnie stojącymi sutkami. Następnie zsunęła swoje krótkie spodenki, pod nimi miała zwykłe, białe figi, takie najklasyczniejsze z majtek. W życiu nie sądziłem, że mogą tak seksownie wyglądać klasyczne majtki...
"odwróć się" - zarządziłem chcąc spojrzeć na jej zgrabną pupę, kiedy wykonała to polecenie, wypięła się do mnie tyłem, zalotnie nim kręcąc. Natychmiast zsunąłem swoje spodenki wraz z bokserkami, pozbywając się również w pośpiechu swojej koszulki. Złapałem Magdę za tyłek, przez białe majteczki, kciuk przykładając do małej dziurki, natomiast wewnętrzną częścią pozostałych czterech palców, mocnymi, okrężnymi ruchami pieściłem jej cipkę. Czułem jak bije z niej ciepło, a przez cienki materiał czuć było pojawiającą się wilgoć, syknęła z rozkoszy i znów odwróciła się do mnie przodem, wzrokiem szukając penisa. Widać było w jej oczach i ruchach jakąś dziką żądze, wyposzczenie. Uklęknęła między moimi nogami, rozszerzyła je i całując mnie, centymetr po centymetrze, zmierzała po wewnętrznych stronach moich ud wprost do nabrzmiałego penisa. Kiedy jej głowa dotarła do celu, delikatnie językiem omiotła samego żołędzia, spojrzała mi prosto w oczy i patrząc tak uniosła dłońmi moje uda w taki sposób aby mieć dostęp do całego mojego sprzętu, wraz z jajami i moim otworem. Byłem trochę zbity z tropu, ale ciekawość i podniecenie wygrało zdecydowanie. Spojrzała na mnie pełnym pożądania wzrokiem i wyszeptała:
"zaufaj mi, odpłyniesz" po czym okrężnymi ruchami języka zaczęła lizać mnie po tyłku, delikatnie wkładając końcówkę języka w mój dziewiczy otwór.  Byłem tak podniecony, że z trudem panowałem nad sobą, przeciągnęła swój sprawny język idąc "do góry" zatrzymując się ma jajkach, najpierw wkładając sobie każde z nich po kolei do ust, po chwili łapczywie ssąc cały worek. W życiu nie miałem większej i silniejszej erekcji. Opuściła moje nogi i zaczęła pieścić sam czubek mojego żołędzia, wkładając go sobie do ust i językiem okrążając wokół żołędzia.
"Pokazać ci sztuczkę?" - nie czekając na moją odpowiedź nagle wepchnęła całego mojego kutasa w swoje gardło, krztusząc się ale dzielnie trzymając do końca w czeluściach swego gardła. Nie mogąc złapać oddechu, wypuściła całego oślinionego penisa i z uśmiechem  powiedziała: " jednak nie zapomniałam jak się to robi, tylko mi nie strzel w usta" dodała  po czym znów brutalnie połknęła go całego. Przyznam, że z trudem wytrzymywałem, byłem w zasadzie już na granicy, więc, szarpnąłem ją za włosy uwalniając kutasa, aby nie skończyć za szybko w jej ustach.
Chcą się zrewanżować zarządziłem zamianę. Rzuciłem ją na łóżko i zsunąłem wilgotne od śluzu białe majtki. Moim oczom ukazała się piękna cipka, różowe wargi były wygolone, jednak łono pokrywał równo przycięty trójkącik całkiem gęstych włosków, taka wariacja przypominająca modę z niemieckich pornosów lat 80-tych, z tym, że tutaj trójkącik był ładnie przystrzyżony, a same włoski znajdowały się tylko na wzgórku. Nie powiem, ten widok podniecił mnie jeszcze bardziej, wtuliłem twarz w tą fryzurkę zaciągając się zapachem waniliowego balsamu do kąpieli, kiedy palcem przesunąłem po jej wargach sromowych poczułem jak z niej wręcz kapią soki. Dawno nie widziałem tak mokrej cipki, a jeszcze nie zdążyłem zanurzyć w niej języka. Postanowiłem jej posmakować, postawiłem język w w pozycji wyprostowanej i włożyłem go prosto w cipkę. Magda przyjemnie jęknęła, po kilku ruchach, język zaczął pieścić górną część cipki, a dwa palce wsunąłem bez mniejszych oporów w jej mokrą dziurkę. Po chwili wsunąłem jeszcze jednego palca i tak trzema paluszkami sprawiałem, że Madzia wiła się z rozkoszy na mojej sofie. Postanowiłem, że też spróbować sprawić jej przyjemność liżąc drugą dziurkę, zatem po chwili zadarłem jej nogi wysoko do góry podobnie jak ona, powędrowałem językiem od cipki po kakaowe oczko, dłońmi rozłożyłem jej pośladki i okrężnym ruchami języka zagłębiałem się coraz bardziej w końcu wkładając cały swój język w jej ciasną dziurkę.
"Wejdź we mnie, bo zwariuje" - usłyszałem, "tylko załóż gumkę, bo się nie zabezpieczam" sięgnąłem do szafki nocnej gdzie trzymam prezerwatywy, z przerażeniem patrzę - jedna sztuka... "ostatnia" - powiedziałem do niej. Wyrwała mi gumkę z dłoni bez słowa, gestem nakazała abym się położył na plecach. Klęknęła między moimi nogami, wzięła kutasa do ust, dwukrotnie powtarzając sztuczkę z głębokim gardłem i dławieniem się, po czym zębami otworzyła opakowanie, włożyła gumkę do ust i za pomocą swoich warg naciągnęła lateksowe ubranie na mojego członka. Dłonią złapała mnie za jajka i z uśmiechem powiedziała:
" masz pełny bak, możemy jechać"
po czym  usiadła na mnie w pozycji na jeźdźca i mój sterczący kutas zniknął w jej mokrej i rozpalonej dziurce. Na jej twarzy pojawił się grymas zadowolenia i zaczęła od wolnych ruchów przechodzić w coraz szybszy galop. Z trudem powstrzymywałem się, żeby nie skończyć zbyt szybko, co chwilę tonując jej ruchy. Po kilku chwilach stanęła na stopach wciąż będąc okrakiem, wybrała taką pozycję, żeby móc jak najgłębiej nadziewać się na sterczącego i nabrzmiałego kutasa, kiedy dobijałem do końca jej cipki, na twarzy malował jej się wyraz podniecenia pomieszany z grymasem bólu, ale chyba tego przyjemnego. Mój kutas ma jakieś 18 cm, nie jest gigantem, ale jest dość gruby i mięsisty, więc szczelnie wypełniał jej cipkę. Czułem jak po moich jajkach płynie śluz z jej cipki, co jeszcze bardziej mnie podniecało, po kilku przysiadach nagle poczułem jak jej cipka zaczyna pulsować mocniej, po czym zacisnęła mocno mięśnie i usłyszałem jej krzyk oraz poczułem drżenie nóg. Mocne chlupanie z jej cipki dopełniło dzieła i już nie będąc w stanie wytrzymać, wystrzeliłem cały swój potężny ładunek szczelnie wypełniając gumkę. Dosiadła mnie jeszcze kilka razy, upewniając się, że moje jajka zostały dokładnie opróżnione, po czym osunęła się na bok kładąc się na plecach.
"zmarnowałam Twój nektar, poszedł prosto w gumkę,  sorry, ale nie mogłam się powstrzymać, nie bzykałam się półtorej roku" - dodała z uśmiechem i wyraźnym zmęczeniem na twarzy.
"Spokojnie, to nie jest moje ostatnie słowo" - dodałem zadowolony. Wstałem i poszedłem do łazienki się ogarnąć.
Po 15 minutach wróciłem do pokoju podałem jej szklankę z wodą. Siadła na skraju lóżka, wzięła łyka, spojrzała na mnie i na mojego kutasa pytając z uśmiechem:
"No i co? Masz tam coś jeszcze w tych jajkach?"
- "nie wiem, sama musisz sprawdzić, ale nie mam już prezerwatyw" - odpowiedziałem
- "W tej zabawie obejdziemy się bez" - rzuciła, po czym włożyła mojego na wpół twardego penisa i szybkimi ruchami trzymając mnie za pośladki dopychała w swoje usta mrucząc przy tym seksownie. Kutas błyskawicznie zareagował na te pieszczoty, wrócił do pełnej sztywności, a Magda sama trzymając obie dłonie na moich pośladkach nadawała coraz szybsze tempo, wkładając go sobie coraz głębiej. Po kilkunastu ruchach moje naprężone ciało dało znak, że za chwile znów dojdę, Madzia to zauważyła więc przyśpieszyła jeszcze, a gdy już charakterystyczny skurcz jajek dał znak, że ładunek nadciąga, wyciągnęła go z ust i strumień spermy wystrzelił jej prosto w twarz i otwarte usta. Nie przestając go walić ręką dodała:
-"nie zdążyłam, chciałam na cycki" po czym roześmiała się, językiem zdjęła ostatnią kroplę nektaru, po czym wstała i udała się do łazienki...
To był początek niezwykle skomplikowanej znajomości, która mocno wywróciło moje życie do góry nogami...
CDN...(jeśli będą chętni to czytać)






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adam

Komentarze

Bluemoon3/08/2021 Odpowiedz

Świetne, pisz dalej

Czyt20/08/2021 Odpowiedz

Czekam na kontynuację


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach