Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Niewolnica na wydmach cz.3

Część pierwsza opowiadania: https://www.sexopowiadania.pl/4509/niewolnica-na-wydmach-cz1/

Patrycja

Przez kolejne dni wakacji myślała tylko o tym co widziała na wydmach. Chodziła w to miejsce. Tylko po to by nikogo nie spotkać. Dotykała dwóch drzew. Siadała między nimi. Szukała twarzy i oczu Kobiety wśród kobiet na plaży i w kurorcie. Szukała ramion i sylwetki Mężczyzny. Na próżno.

Nie wiedziała kim była Kobieta i jaki spotkał ją los. Może oglądała sadystyczną sesję kochanków? Może jednak była zwykłą plażowiczką, którą pojmano, torturowano i zgwałcono? A może prawdziwą niewolnicą, której ciało i rozkosz na zawsze zależało od tego mężczyzny? Czy Kobieta mogła to przerwać? Czy potem ją uwolniono? Czy została sprzedana? Który z tych scenariuszy sprawia największą rozkosz gdy się o nim myśli?

W ciągu trzech kolejnych spędzonych na letnim obozie dni Patrycja usnuła wiele fantazji. Wymyśliła wiele żyć i losów Kobiety. Podziwiała jej piękno i namiętność. Gardziła tą niewolniczą suką gdy była rżnięta, gdy jej wstyd sprawiał jej przyjemność. Kochała ją. Była jej wdzięczna za to, że pokazała jej prawdziwy seks Kobiety.

Myślenie o niej było trudne w pokoju dzielonym z trzema koleżankami. Patrycja musiała być bardzo cicho. Gdy tylko światło gasło a rozmowy cichły, scena z plaży stawała jej przed oczyma. Rozważania o tym co w zasadzie widziała, co powinna zrobić i czy to może być dobre, snuły się wokół obrazów niewolonej Kobiety błagającej o litość. Choć wtedy cipka Patrycji była już gotowa błagać, nie musiała. Kochające, litościwe palce mimowolnie wsuwały się w spodnie od piżam i bezgłośnie dawały jej przyjemność. Cichy, naprężony orgazm z zaciśniętymi zębami zostawiał ją rozedrganą, ciepłą i zagubioną.

Podczas tych dni Patrycja nie mogła powstrzymać się od szukania wśród licznych wczasowiczów opalonych brunetek w okolicy 30stki. Choć prześledziła wzrokiem wiele sylwetek, biustów i spojrzeń, nie odnalazła zielonych oczu Kobiety. Bała się że może jej się udać. Nie na tyle jednak, by poszukiwanie nie było w dziwny sposób rozkoszne.

W stosunku do koleżanek poczuła dystans. Była zbyt często pogrążona w swoim poszukiwaniu by interesowały ją plotki i zabawa. Moment w którym poczuła mocniejsze emocje związane z rówieśniczkami nastąpił, gdy zaczęły wybierać pamiątkowe drobnostki na jednym ze stoisk. Dziewczyny dość szybko zainteresowały się rękodzielniczą biżuterią. Przeglądając kolejne wisiorki i koraliki Patrycja znalazła coś bardzo atrakcyjnego. Wzbudziła dużo wesołości kupując dwie proste bransoletki z plecionych rzemieni. Zwłaszcza, gdy zawiązała je sobie nad kostkami. Czując delikatny oplot na swoich stopach w pełni uwierzyła słysząc od koleżanek że jest jej w nich pięknie.

Ostatniego dnia przed powrotem scena z wydmy wciąż była jej żywym wspomnieniemi. O niej właśnie myślała siedząc przy stoliku  w ogródku niewielkiej kawiarni koło ostatniego zejścia na plażę.  Siedziała na krześle z pomalowanego na biało żeliwa, naśladującego splecione pnącza, korzystając z chwili dla siebie.

Przy stolikach były trzy inne kobiety. Jedna była jednak zbyt młoda, druga była blondynką. Trzecia, choć miała długie, ciemne włosy, miała zbyt jasną skórę. Widać było że dopiero przyjechała nad morze. Po dniach bycia rżniętą na plaży jej skóra miałaby dużo ciemniejszy odcień. Miałaby też ślady.

Przed lodziarnią zatrzymał się samochód. Van o czarnej, lśniącej karoserii. Przykuł uwagę Patrycji dopiero gdy jego boczne drzwi rozsunęły się nieznacznie, po czym nikt z niego nie wysiadł. Przez przyciemniane szyby nie była w stanie zobaczyć kto jest w środku. Kilka oddechów później, wciąż trzymając pucharek z lodami, zamarła. W szczelinie rozsuniętych drzwi zauważyła kobiecą nogę. Śniadą, bosą, nad kostką oplecioną… sznurem? Patrycja musiała zamrugać kilka razy żeby przekonać się że to nie wytwór jej wyobraźni. Ten obraz się jednak nie rozpłynął. Kimkolwiek była siedząca w samochodzie kobieta, oplotła swoją kostkę prostym, konopnym sznurem. Lub ktoś to jej zrobił. 

Uda i brzuch Patrycji natychmiast się zacisnęły. Szarpiące się w jej głowie myśli potrafiły w pierwszej chwili zająć się tylko jednym. Przesunęła szeroko otwartymi oczyma po całym widocznym ciele, od palców do szerokiego na dłoń kawałka za kolanem, powyżej którego nieznajomą skrywała czarna blacha samochodu. Każdy szczegół przerażająco pasował. Głęboka opalenizna. Drobinki piasku. Niepomalowane paznokcie. Delikatnie widoczne włoski, drugi lub trzeci tydzień po tym jak były depilowane. I ten sznur, tak oczywisty że aż trudno pomyśleć jaki miał cel. 

Czy tu chodzi o mnie? Zapytała się w myślach Patrycja, a nowa fala cierpkiego, ciepłego strachu przeszyła jej ciało. Napięte uda i pośladki zaczęły bezwiednie pulsować, tłocząc do krwi coraz wyraźniej odczuwalne podniecenie. Czy ona pokazuje się własnie mi? Czy chce żebym patrzyła? Coś zrobiła? 

Myśli zamarły gdy stopa na karoserii zaczęła się powoli przesuwać. Delikatnie, zmysłowo gładziła rozpalony metal. Ruchem tak zmysłowym, że nie mógł mieć innego celu. Ten zaś który miał, realizowała w pełni. Zahipnotyzowana piętnastolatka była zdolna jedynie przełknąć ślinę. Po pierwszych gorących sekundach ruch opalonego ciała stracił na pewności. Stopa zatrzymała się... a potem napięła gwałtownie. Tak jakby ta kobieta została w samochodzie ściśnięta. Złapana mocno. Stopa opadła lekko. I znów zaczęła się przesuwać, kusząco i posłusznie.

Umysł Patrycji był podporządkowany myślą o Kobiecie od dni. Nie wiedziała o niej prawie niczego, ale zdawała już sobie sprawę jak to doświadczenie na nią działa. Teraz, siedząc ze sparaliżowanym ciałem, chciała zrobić cokolwiek. W obliczu zniewalającego seksualnego napięcia chciała być czymkolwiek więcej, niż obserwatorem. Ciało zareagowało na to pragnienie bardzo naturalnie. Powoli, ozdobione nowymi bransoletkami stopy Dziewczyny wysunęły się z klapek. Kobieta zamarła, gdy dotknęły powierzchni dreptaka. 

Moment zawieszenia zdawał się trwać wieczność. Zakończony został dźwiękiem zasuwanych drzwi samochodu i uruchamianego silnika. Gdy czarny van odjechał, w głowie Patrycji pozostała tylko jedna myśl. Pobiec natychmiast na plaże. W dokładnie to miejsce. Nie ważne jakie będą konsekwencje. Ze strony opiekunów za samowolną ucieczkę. Czy ze strony tego, co tam spotka.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Maks Orłow

Poprzednie części

Pierwsza:  https://www.sexopowiadania.pl/4509/niewolnica-na-wydmach-cz1/

Druga: https://www.sexopowiadania.pl/4863/niewolnica-na-wydmach-cz2/

Początek pisanej przeze mnie powieści porno. Cykl jest otwarty na nowe pomysły, jeżeli chciałabyś/chciałbyś coś dodać / zmienić, zapraszam do kontaktu przez pozostanienie komentarza, lub email ([email protected]).


Komentarze

Fanka5/08/2021 Odpowiedz

Świetne opowiadanie ❤️

Dzięki!
Zapraszam do lektury poprzednich części. Jeżeli masz pomysły co dalej mogłoby spotkać bohaterki, to zbieram koncepcje. :)

Arnarwen13/09/2021 Odpowiedz

Naprawdę dobrze się czyta, trzyma w miłym napięciu.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach