Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Czy to cos zlego, ze lubie ssac?

W klubie LOTOS wszyscy mnie już znali. Szybko rozprzestrzeniła się opinia, że za symbolicznego drinka uklęknę w męskiej toalecie. Nie przeszkadzało mi to – od mojej rodzinnej miejscowości był on oddalony o 60 km. Jeśli chodzi o robienie loda, to wystarczyło, że brałam penisa do ust i momentalnie stawałam się mokra. Nie byłam aż tak zafiksowana na punkcie zwykłego seksu. Fajniejszym facetom dawałam, ale nie z jakąś nie wiadomo jaką frajdą. Klękanie, wywalenie cycków na wierzch, klubowa atmosfera i świadomość, że ludzie mają mnie za łatwą szmatę – to było coś, co uwielbiałam. Nie chciałam się narazić w okolicy, więc wyjeżdżałam do miasta na dyskoteki i tam łykałam co popadnie. To pozwalało mi napić się za darmo i zebrać na powrotny autobus. Sytuacja win–win, co nie?

Cieszyłam się ogromnym zainteresowaniem mężczyzn. Poza tym, że robiłam lachy za grosze, to moimi atutami niewątpliwie były uroda i ciało. Jestem niską blondynką, mającą 162 cm wzrostu i ważącą przy tym 50 kg. Płaski brzuch, zgrabne nogi i do tego cycki 75D, które szczęśliwie dodawały mi looku prawdziwej gwiazdy porno. Niebieskie oczy, lekko zadarty nos – wszystko wskazywało na to, że jestem malutką laleczką, którą w rzeczywistości można ostro skurwić. Mam dopiero 23 lata. Pierwszego loda zrobiłam, gdy miałam 15. Od tego czasu poszło lawinowo – co sprawiało radość zarówno mi, jak i wielu, wielu facetom. Uwielbiałam też kusić strojem. Zawsze miałam białą bokserkę lub top bez stanika, czarne pończochy lub kabaretki, krótką spódniczkę, szpilki i czerwone striny.

Szłam właśnie do łazienki, lecz tym razem nie po to, by obciągnąć, lecz lekko się ogarnąć. Zbliżała się trzecia, a zdążyłam już possać trzy fiuty, latać z cyckami na wierzchu na parkiecie i dać się zmacać chyba każdemu, kto był w lotosie. Po drodze zatrzymał mnie duży, barczysty facet. Miał spokojnie 190 cm wzrostu, umięśnioną sylwetkę i krótko ścięte, brązowe włosy. Nie wyróżniał się urodą, lecz jego postawa sprawiła, ze momentalnie chciałam mu się oddać i to w każdy sposób, w każdą dziurę. Facet od razu to zauważył, przez co nie bawił się w żadne podchody:
–Słyszałem, że dostajesz pierdolca jak masz fiuta w pyszczku. Na zewnątrz mam auto, idziemy?
Oczywiście się zgodziłam.  Gdy weszliśmy, kazał mi się rozebrać i odpalił wóz. Po tym, jak zostałam w kabaretkach i szpilkach zaczęłam dobierać mu się do rozporka, jednak powiedział, że mam poczekać.

Siedziałam więc naga i nieco zdezorientowana. Spodziewałam się szybkiej polerki, potem wystawienia dziur i końca imprezy, jednak jechaliśmy dobre 15 minut bez słowa. W końcu zajechał do niewielkiego lasku i tam wiedziałam, że zacznie się zabawa. Zdziwiłam się jednak bardzo, gdy zobaczyłam, że w miejscu w którym parkujemy, stoi jeszcze inny samochód. Facet wyczytał mój szok z twarzy i powiedział:

– Lubię dzielić się szlaufami z kolegami. Dla Ciebie to dodatkowe dwa chuje. Nie cieszysz się?

Przytaknęłam. Chociaż byłam mocno zestresowana, to stwierdziłam, że obawa nic nie da i muszę to potraktować jako dobrą zabawę – z takim nastawieniem będę miała zajebiste ruchanie. Wyszłam z auta w szpilach i kabaretkach. Dwóch facetów od razu zagwizdało:
– ale kurwiszcze. Ja pierdole, takiej szmaty się nie spodziewałem.
Rzucił jeden, a zaraz za nim drugi:
– Ale cyce, ja pierdole. Od razu mi kurwa stanął
Facet, który mnie przywiózł zasygnalizował, że skoro padło określenie "stanął", to natychmiast mam się tym zająć. Nie myśląc zbyt długo, podeszłam do tego, który to powiedział i klęknęłam. Rozpięłam mu rozporek i wzięłam kutasa do ust. Z początku sam czubek, który był naprawdę słony, po czym zaczęłam brać głębiej. Miał małego, na oko 13, może 14 cm, więc zniknął w moich ustach po chwili. Facet złapał mnie za głowę i rytmicznie ruszał, a w międzyczasie pozostali stanęli nade mną i także wyciągnęli kutasy. Facet z klubu miał spokojnie 21 cm, jego drugi kolega może 3 cm mniejszego. Poszłam w wir, obciągając po 30–40 sekund każdego po kolei. W końcu ten, który mnie przywiózł, zniecierpliwił się. Poszedł do auta po koc, rzucił go na ziemie i kazał mi zejść na czworakach i wypiąć najmocniej, jak umiem. Pokazałam dziury i pstryk – poszło zdjęcie. Typ z klubu od razu we mnie wszedł. Zawyłam, bo choć cipkę miałam mokrą, to jednak tak pokaźny sprzęt we mnie naprawdę zabolał. Ten z najmniejszym stanął obok i po prostu walił sobie konia, podczas gdy średni uklęknął przy mojej twarzy i dał kutasa, by obsłużyć go ustami. Jebali mnie tak z 15 minut, nie zmieniając pozycji. W końcu Mały się zdenerwował i kazał znowu klęknąć. Chłopaki go posłuchali, lecz teraz miałam opierdalać po kolei do spustu. Mały zaczął – ssałam mu tak, że mogłam i wziąć całego, i jeszcze wystawić język do dotykania jaj. Strzelił mi do ust, klepnął po policzku kilka razy i poszedł. Potem średni (drabina głupich :)), jednak nie zdążyłam nawet wziąć jego fiuta do ust. Facet po prostu skończył mi na twarzy, położył chuja na czole tak, bym miała jaja w ustach i zrobił fotkę.
–Na pamiątkę lodziaro.
Typ z klubu pierdolił mi usta dobre 10 minut. Nie dał mi się nawet wykazać – brał jak cipę, tylko ślina leciała mi po brodzie i cyckach. Spuścił mi się właśnie na doje, po czym ospermionym penisem wymierzył mi trzy policzki.
–ale kurwa siedzi. Będziemy Cię tak jeszcze zgarniać suko. 

Po wszystkim podziękowałam, bo choć jebali mnie w dość prosty sposób, to było zajebiście. Facet z klubu powiedział, że mam się szykować na przyszły tydzień i wtedy wezmą jeszcze jednego kumpla. W aucie się ubrałam, pozwolił mi nieco się wytrzeć (i tak jebałam spermą, po za tym rozmazany makijaż mówił sam za siebie) i odwiózł na dworzec. Stamtąd pojechałam prosto do domu i zdążyłam się ogarnąć, zanim wstali rodzice.  

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





xxx xxx

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach