Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sasiadka w potrzebie XIII (Zloty strzal Elizy)

Po ogromnym zaskoczeniu w sobotnie południe i mega dziwnej sytuacji z Joanną uświadomiłem sobie, że moje życie mimowolnie się coraz bardziej komplikuje. Wiedziałem, że to wszystko zbyt pięknie wygląda, żeby miało jakąkolwiek szansę na przetrwanie bez nadchodzącego dramatu. Zwyczajnie w świecie to nie miało szans na powodzenie. Pytanie tylko kiedy coś złego się wydarzy. Niedziele miałem wolną więc odespałem pracowity wieczór i nie mając żadnych planów postanowiłem poczytać i posiedzieć w domu. Magda z Martą wracały dopiero jutro, żadna z dziewczyn się nie ozywała, pomyślałem, że w końcu odrobina spokoju. Nie zdążyłem się jednak tymże spokojem nacieszyć, bo dostałem sms-a od Elizki:

„Cześć, co robisz? Praca? A może masz czas na piwo?”

Już i tak byłem zagubiony w tym wszystkim, więc napisałem:

„Może być piwo, zapraszam do siebie”

„Za godzinę będę” - odpowiedziała

Czas zleciał szybko i niebawem Eliza zastukała do moich drzwi. Czerwone włosy znów spięte do

tyłu, czarna koszulka na ramiączkach z jakimś motywem diabła, do tego krótkie jeansowe spodenki mocno opinające kawał pośladka, opasana czerwono-czarną koszulą w kratę w stylu kanadyjskiego drwala. Dobrze wyglądała.

„Jak wrażenia po imprezie? Stwierdziłyśmy, że damy Ci trochę odetchnąć po takiej akcji, dlatego dziś postanowiłam wpaść do Ciebie sama, może dla odmiany pogadamy” - dodała.

No w zasadzie to znów miałem chęć na seks, ale może i rozmowa będzie lepszym pomysłem – odpowiedziałem sam sobie w myślach.

„Czego się napijesz?” - zapytałem

„To samo co Ty” rzuciła od niechcenia, a ja przyniosłem 2 szklanki Gin-u z Tonikiem.

„O jej, wóda robiona z jałowca, no ale niech Ci będzie. To powiedz mi jak już poznałeś naszą trójkę od każdej możliwej strony, która według Ciebie jest najlepsza w łóżku” - zadała pytanie, którego szczerze się spodziewałem i obawiałem.

„Nie da się tego określić w ten sposób, każda z was jest inna, jesteście różne, nie ma lepszej i gorszej” - próbowałem dyplomacji

„No nie przesadzaj z bajerami, to łatwe: Patrycja połyka, lubi anal, jest zgrabna i ładna, Paulina podobnie, z tym, że nie przepada za analnym, ja nie dość, że jestem z nich największa, to nie połykam i nie daje się zapinać w tyłek, to chyba klasyfikuje mnie na ostatnim miejscu, prawda?”

„Nie do końca się zgodzę, poza tym to się zabezpieczasz i można Cię jechać do końca bez gumki” - wszystkie macie swoje plusy. No to czego dokonałaś z podwójną penetracją to rozwaliło system, jesteś wytrwała. A Paulinę dopadłem przecież ostatnio w tyłek, nie widziałem, żeby jej to przeszkadzało” - dodałem

„widocznie Cię polubiła” - zaśmiała się sącząc drinka. „A co do podwójnej, to owszem, mam wtedy ogromną frajdę, ale nie mam zbyt wielu okazji do takiej jazdy. Nie mam zamiaru się narażać i dawać byle komu bez zabezpieczenia. Mam resztki rozsądku wbrew pozorom. Michał to mój zaufany człowiek, żebyś sobie nie pomyślał o nim nie wiadomo co, owszem jest bi, ale dotychczas miał tylko jednego męskiego partnera, a jeśli chodzi o seks z kobietami, to uprawiał go tylko z nami”.

„No może, ale byłem w szoku widząc jak inny facet zabawia się moim kutasem, sama wiesz”

„Dobrze, że nie wychyliłam się ze swoim fetyszem, bo dopiero byś uciekał” - roześmiała się

„No teraz to się musisz zdradzić, zaciekawiłaś mnie, być może przypadnie mi do gustu” - wyraźnie się ożywiłem.

„Nie, raczej nie, to nie są normalne rzeczy” nie dawała się przekonać

„No zdradź coś co lubisz, zacznij od czegoś lżejszego” - zachęcałem ją nadal.

„Seks oralny, uwielbiam krztusić się kutasem, ale to już wiesz, lubię jak facet nadaje rytm i pozwala sobie na szaleństwo podczas robienia loda. Ale to jedyna chwila, kiedy lubię być zniewolona, normalnie to ja wolę dominować nad facetem, ale to też już chyba zauważyłeś. Jeszcze jeden taki mocny drink i może się skuszę na kolejne wyznanie” - zaśmiała się, a ja natychmiast uzupełniłem jej szklankę nie czekając. Chlusnęła niemalże połowę drinka naraz, spojrzała na mnie badawczo, mówiąc:

„Wiesz co? Raz kozie śmierć, jak taki jesteś ciekawski to pokażę Ci co od jakiegoś czasu mnie kręci. Zaprosisz mnie pod prysznic?” - odłożyła szklankę i zaczęła się nieśpiesznie rozbierać.

„Pewnie” odpowiedziałem

również pozbyłem się garderoby i razem trzymając się za ręce udaliśmy się pod prysznic. Zaczęliśmy się całować, wpierw romantycznie, ale jednocześnie namiętnie, z cała oprawą wirujących języków. Moje dłonie błądziły po jej dużych piersiach i pełnych pośladkach, mimowolnie palcami zahaczając o cipkę, na chwilę zatrzymując się aby ją podrażnić szybkimi ruchami palców. Całym jej ciałem wzdrygało podniecenie, do tego stopnia, że uklęknęła przede mną, spojrzała mi prosto w oczy i krótką chwilę pobudzając mojego członka ręką powiedziała:

„Nie żałuj sobie” po czym otworzyła szeroko usta.

Potraktowałem to jak zaproszenie do ostrej zabawy, wprowadziłem penisa w jej usta, złapałem oburącz za kucyk jej czerwonych włosów i z całych sił dopchnąłem sprzęt do końca gardła, słysząc charakterystyczny odgłos dławienia się i odruchu wymiotnego. Jednak nie zwolniłem uścisku, dalej tkwiąc w jej ustach najgłębiej jak to możliwe, czekając aż skończy się jej tlen, a oczy zajdą łzami. Co też nastąpiło po naprawdę krótkiej chwili. Dałem jej złapać wdech opuszczając usta, ale tylko na moment, bo znów włożyłem go do końca, tym razem jednak nie przytrzymywałem go na czas, tylko mocno i głęboko posuwając zupełnie jakby to była cipka. Cudowne uczucie przerwała ona sama, wypuszczając kutasa z ust i wstając z rozkazem:

„Teraz moja kolej, ty klękasz”

Cieszyłem się, że będę mógł znów skosztować jej słodkiej cipki, penetrując ją językiem, co też uczyniłem. Złapała mnie delikatnie za uszy i nakierowywała to na łechtaczkę, to na dolną krawędź szparki, w zależności od swoich chwilowych upodobań. Kiedy po jakimś czasie jej oddech przyśpieszył, a ruchy moją głową stały się bardziej ostre i chaotyczne, wiedziałem, że dochodziła. Przytrzymała moją głowę jedną ręką, drugą potarła w swój charakterystyczny sposób łechtaczkę, strzelając wcale nie małą strużką śluzu wprost do mych ust. Pomyślałem, ze przecież już ten wariant przerabialiśmy kilka dni temu i nawet bardzo przypadł mi do gustu, na co Eliza spojrzała na mnie:

„Chyba nie sądzisz, że to wszystko co chciałam Ci pokazać?”

Napięła mięśnie cipki, odchyliła głowę do tyłu zamykając oczy i głośno przeciągle jęcząc wypuściła strumień moczu wprost na moją twarz. Pierwszy trafił mnie prosto w otwarte usta, drugi na twarz i trzeci na klatkę piersiową. Przyznaje, że tego się nie spodziewałem, ale odkryłem, że wcale mnie to nie obrzydza, a wręcz powoduje jakiś inny wymiar podniecenia. Kiedy skończyła, poprawiła gumkę we włosach, ponownie przede mną uklęknęła mówiąc:

„Możesz się odpłacić tym samym, radzę Ci to docenić, bo jesteś pierwszym facetem, któremu na to pozwalam”

Uchyliła usta, przymknęła oczy i pokornie czekała na moją reakcję. Mój kutas sterczał, ale pomimo tego postanowiłem spróbować. Słomkowy strumyk gwałtownie wystrzelił w jej uchylone usta, spływając na duże cycki, brzuch i i uda. Eliza nie połykała tego, tylko wypluwała na swoje ciało. Nie mogłem już dużej tego napięcia znieść, więc skończyłem zabawę z pissem, włożyłem jeszcze trzy razy kutasa głęboko w jej gardło, złapałem ją za włosy i ustawiłem przodem do ściany prysznica, chcąc jak najszybciej wejść w jej cipkę. Tak też uczyniłem, bez trudu forsując mokrą z podniecenia waginę. Dymałem ją rytmicznymi, głębokimi pchnięciami, do ucha szepcząc:

„Tą Twoją rozkoszną dupę też prędzej czy później zaliczę, zobaczysz”

„Z Twoją grubością kutasa, nie byłabym tego taka pewna” - odpowiedziała pomiędzy coraz głośniejszymi oddechami, po czym kolejne jęknięcie i skurcz całego ciała dał znać o kolejnej fali rozkoszy.

Ledwie dwa-trzy pchnięcia dalej, ja też skończyłem w niej, nie przerywając stosunku, patrzyłem jak po jej udach i moim wciąż twardy kutasie skapują coraz większe krople spermy. Klepnąłem ją w pośladek, wzięliśmy prysznic i nadzy wróciliśmy do sypialni.

„Pod prysznicem powiedziałaś, że jestem pierwszym facetem z którym miałaś okazję spróbować pissingu, co miałaś na myśli?”

„To długa historia, kiedyś Ci o ty opowiem, ale nie dziś i nie teraz, i tak dużo emocji zafundowałam. Lepiej mi powiedz jaka ona jest, w sensie moja ciotka Magda, dobrze Ci z nią w łóżku?”

„Naprawdę chcesz o tym słyszeć? Jest normalna, raczej nie odbiega od standardów. Nie połyka, nie robi analu, raczej klasyczna czterdziestka jeszcze przed etapem wyzwolenia seksualnego. Ma fajną cipkę, z delikatną fryzurką w stylu lat 80-tych, to teraz niezbyt często spotykane, to w zasadzie wszystko co ją wyróżnia” - próbowałem ją spławić

„Myślałam, że to ukryty demon seksu, ale widocznie zbyt optymistycznie oceniłam ciotkę. Słuchaj, jutro wyjeżdżamy z dziewczynami na tydzień do mojej siostry ciotecznej do Krakowa. Chcesz zrobić jeszcze jednego strzała?” - mówiąc to spojrzała mi w oczy i zaczęła ręką pobudzać mojego mimowolnie wstającego przyjaciela.

„Pewnie, że chce” - położyłem ją na plecach i zaczęliśmy się namiętnie całować. Po chwili w pozycji na misjonarza, mój penis niemal samoistnie wsunął się w jej gotową do działania cipkę. Jęknęła, ustawiając się biodrami aby było jeszcze wygodniej.

„Tak bez lodzika, jestem trochę zawiedziona” - przerywając pocałunki uśmiechnęła się szeroko.

Poruszyłem się w niej kilka razy, po czym wyszedłem, zamieniając dziurkę na jej usta. Szybkimi, niemal szalonymi ruchami, trzymając w obu dłoniach jej głowę, dokonywałem szalonego szturmu na gardło, zupełnie nie zważając na to, że się dławi. Jej oczy zalały się łzami, a po policzkach zaczęła spływać stróżka rozmazanego tuszu. Wyskoczyłem z jej gardła, trzymając penisa w ręku podałem worek do ssania, który dokładnie wypieściła, wkładając całego do ust. Wróciłem do klasyka, zapiąłem ją na misjonarza. Po kilkunastu pełnych wsadach, zobaczyłem jak odpływa, co tylko zwiększyło moje podniecenie i tak po dłuższej chwili dymania strzeliłem po raz drugi w jej rozgrzaną cipkę.

„Będzie mi tego brakować” - dodała zadowolona

„Nie mów, że nie będziesz uprawiać seksu, jak jedziesz imprezować w Krakowie” - powiedziałem z przekąsem

„Może będę grzeczna, zobaczymy, podejrzewam, że Ty też nie będziesz żył w celibacie, jutro wraca Magda, pewnie ze dwa razy ją stukniesz w tym tygodniu” - zripostowała

„A może odpocznę od uciech cielesnych, nigdy nic nie wiadomo” - odparłem

Spojrzała na zegarek mówiąc:

„muszę spadać, mam jeszcze jedną ważną rzecz do ogarnięcia. Będziemy w kontakcie, uważaj na siebie, ja też będę ostrożna, obiecuje”

Zniknęła po chwili, zostawiając mnie samego z pełną głową różnych myśli. Cdn?

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adam

Eliza wkracza w kolejny etap znajomości...


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach