Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Cioteczny romans

Te wakacje były wyjątkowe. Zaczęły się kiepsko, gdyż od informacji, że rodzice wylatują na tydzień do Bułgarii i niestety nie chcą mnie wziąć ze sobą. Byłem w takim wieku, że na spokojnie mogłem zostać sam w domu, ale rodzice bez mojej wiedzy postanowili, że mam wyjechać na ten czas na wieś – do wujka. Początkowo byłem podirytowany, gdyż planowałem już imprezę na nieobecność rodziców, ale szybko przyswoiłem się z myślą, że pomieszkam trochę na wsi. Największym plusem wakacji u wujka, była jego córka. Z Moniką widziałem się raczej rzadziej niż częściej, ale znałem ją nawet dobrze. Była rok młodsza ode mnie, niższa, miała blond kręcone włosy, sylwetkę klepsydry, duże piersi i pupę, ale przede wszystkim mocno zwariowany charakter. Zawsze mnie pociągała. Kiedyś, jak byliśmy dziećmi, nie mogłem za nią nadążyć w zabawach, teraz fantazjowałem o niej nocami. Pomimo, że obecnie nie widywałem się z nią często, a jej zdjęcia na Instagramie nie zawsze były w dobrej jakości, to chyba była osobą, o której najczęściej myślałem podczas masturbacji. Dlatego też myśl o spędzeniu wspólnie tygodnia bardzo mnie ucieszyła. Ostatnio widzieliśmy się rok temu. Od tamtego czasu trochę się zmieniłem i miałem nadzieję, że jeśli ona też, to tylko na lepsze.

Jadąc pociągiem na wieś myślałem tylko o Monice. Nie mogłem się doczekać jej wyglądu i luźnego podejścia do życia. Przypominałem sobie nasze najlepsze momenty: gdy pływaliśmy w rzece i mogłem ją choć trochę podotykać w pretekście wyrzucania z wody. lub gdy zdarzało się nam wspólnie spać na stogach siana. Jednak najlepszym wspomnieniem było te sprzed roku. Byłem wtedy na weekend u niej i jej ojca w domu. Jednego wieczoru poszedłem tylko z nią po krowy na łąkę. Rozmawialiśmy o szkole, o życiu towarzyskim, aż w końcu rozmowa przeszła na temat partnerek. Osobiście miałem w życiu jedną dziewczynę. Raz po pijaku uprawialiśmy seks, lecz nie wspominałem tego dobrze. Monika już wtedy miała o wiele więcej chłopaków i kochanków łóżkowych. Jak to ona, bardzo się otworzyła i wspominała mi swoje ekscesy łóżkowe z wieloma mężczyznami. Nie tylko mnie podniecała. W pewnym momencie spojrzała na moje spodnie i księżycowym świetle zobaczyła, że jestem mocno podniecony. Faktycznie wyobrażanie sobie jej w łóżkowych sytuacjach zmusiło mojego penisa do przyjęcia pozycji na baczność. Wiedziałem, że Monika ze swym wylewnym charakterem będzie musiała to skomentować.

- Podniecam cię? – zaśmiała się głośno jak szczekające w tle psy. Monika ustawiła się przede mną z rozradowaną miną i nagle uklękła. Zaraz, zaraz, zrobisz mi loda, dziewczyno? – myślałem. Nie mogłem uwierzyć, że taka dupa jak ona zaraz mi obciągnie. – Naprawdę nieźle sterczy …

Monika chwilę patrzyła się na mój namiot. Miałem wtedy małe, lecz dobrze rozciągliwe spodnie, nie miałem majtek, przez co kształt penisa był dobrze widoczny i odstający. Ma siostra cioteczna nagle wzięła mojego fiuta do ust. Gdyby zdjęła spodnie, może dałaby radę wziąć do ust więcej, ale na start to też było przyjemne. Zaczęła z całej siły ssać. Było mi przyjemne, ale wiedziałem, że gdybym nie miał teraz na sobie dresów, byłoby jeszcze lepiej. Stałem wyprostowany, delektowałem się jej ssaniem i nie mogłem się doczekać, aż me spodnie spadną na ziemię. Nagle jednak Monika oderwała się od chuja i wstała na równe nogi. Od razu zdjąłem spodnie. Moja wybranka spojrzała na moje przyrodzenie i skomentowała:

- No no no. Duży i ładny…

Nagle wybuchła śmiechem i odwróciła się do mnie tyłem i kontynuowała drogę. Szybko założyłem spodnie.

- Monika, czekaj, skończmy, proszę!

- Chcesz się ze mną ruchać? – rechotała. – Nie, no co ty, jestem twoją siostrą.

Podbiegłem do niej i zaszedłem jej drogę.

- Tylko cioteczną.

- Ślubu byśmy wziąć nie mogli.

- Nie musimy od razu brać ślubu. Po prostu sprawimy sobie trochę przyjemności – powiedziałem.

- Nie. Nie, nie tym razem.

- Chcę cię. Zróbmy to teraz.

- Może za rok… - wymamrotała pod nosem.

- Naprawdę?!

Monika już nie odpowiedziała, tylko wybuchła śmiechem. Jeszcze na tamtym wyjeździe prowokowała mnie parę razy. Na przykład gdy kąpaliśmy się raz w rzece, nagle podpłynęła do mnie i ściągnęła w wodzie moje kąpielówki. Wiedziałem wtedy, że do niczego nie dojdzie, gdyż byliśmy otoczeni rodziną, ale nie mogła powstrzymać się od uszczypnięcia mnie w jaja. Oczywiście potem odpłynęła roześmiana.

Teraz mijał rok od tamtego wydarzenia. Liczyłem na bardzo wiele, tym bardziej, że dwa miesiące po tamtym wydarzeniu w środku nocy dostałem od niej wiadomość. Była to głosówka na Messengerze, w której Monika wyznała, że marzy o seksie, a raczej jak ona to wtedy ujęła w słowa – pierdoleniu się ze mną. Nie był to koniec nagrania, gdyż później było słychać charakterystyczne mokre odgłosy masturbacji i jej pojękiwania. Na koniec nagrania powiedziała „Chcę cię” Było słychać po jej głosie, że jest pijana i następnego dnia od razu to sprostowała i usunęła nagranie. Ja jednak je zapisałem i słuchałem całą drogę.

Wujek odebrał mnie z peronu i przywiózł do domu, gdzie mieszkał z córką.

Przyjechaliśmy na miejsce. Monika stała przed domem i czekała na nas. Nie wyglądała jak wiejska dziewczyna – miała krótkie spodenki leginsowe, uwydatniające jej kształtną pupę i bluzkę odkrywającą piękny pępek. Od razu poczułem mrowienie w spodniach.

- Cześć tato – powiedziała. Gdy ojciec z bagażami ją minął i wszedł do domu, podbiegła do mnie i przytuliła się. – Hej, Dawid!

Odwzajemniłem uścisk. Była bardzo delikatna. Spodziewałem się, że może być lekko speszona, pamiętając filmik, który mi wysłała, jednak zupełnie się to nie sprawdziło.

- Cześć – powiedziałem cały czas w uścisku. Miała na tyle krótką bluzkę, że przytulając ją, głaskałem ją po plecach. Chyba jej się to podobało, gdyż nie chciała tego przerywać. Ja też nie chciałem przerywać, więc staliśmy przytuleni już jakieś pół minuty. Jej ciało było bardzo delikatne. Moja prawa dłoń zjechała niżej. Złapałem ją za pośladek.. Był miękki jak pluszowy miś. Monika się zaśmiała. Mój penis od razu stanął. Byliśmy mocno przytuleni, więc siostra cioteczna to poczuła. Mimo wszystko dalej mnie przytulała. Właśnie zrozumiałem, że w tym roku mogę sobie pozwolić na więcej. Moja lewa dłoń od razu powędrowała na drugi pośladek. Ten także był bardzo przyjemny w dotyku. Zacząłem delektować się dotykiem jej tyłka. Ściskałem, ugniatałem i podrzucałem jej pośladki. Chciałem więcej. Nie liczyłem się, czy jej ojciec nie patrzy teraz na nas przez okno i wsadziłem prawą dłoń w jej leginsy. Udało się ominąć jej majtki i dłoń stykała się teraz z samym pośladkiem. Był ciepły i aksamitny. Monika nadal nie protestowała. Zacząłem wkładać drugą dłoń, aż nagle zostałem odepchnięty.

- Zabawny jesteś, wiesz? Chodź, pokażę ci twój pokój – powiedziała. Widziałem, że jest czerwona na twarzy. Oj, możesz mówić, że nie chcesz, ale twój organizm aż błaga o seks ze mną.

Poszliśmy do domu. Musieliśmy wejść schodami na górne piętro. Monika pognała podskakując szybciej ode mnie. Mogłem przez to podziwiać jej trzęsącą się dupę. Była jeszcze lepsza niż rok temu. Siostra, gdy weszła na szczyt, spojrzała na mnie, uśmiechnęła się, klepnęła w pupę i ruszyła dalej. Takie prowokowania działały na mnie mobilizująco.

Monika weszła przede mną do mojego pokoju i usiadła na łóżku. Wyglądała bardzo wyzywająco. Będę cię tu ruchał, myślałem. Była tak apetyczna, że w myślach przeleciałem ją już z dziesięć razy.

- Tutaj będziesz mieszkał. Ja mieszkam za ścianą, tata zaś na dole.

Usiadłem obok niej na łóżku i złapałem ją za udo.

- Jesteśmy sami na górze? – nie mogłem uwierzyć.

Monika wybuchła śmiechem.

- Ach, zbereźny jesteś.

- Nic nie powiedziałem jeszcze.

- Ale pomyślałeś.

- Ty też.

Zaczerwieniła się. Wstała z łóżka i skierowała się ku wyjściu.

- Nie tym razem, phah. Miłego mieszkania.

Nie tym razem? Wiem, że mnie chcesz, kochana, myślałem.

Monika była w swoim pokoju przez resztę dnia. Ja się rozpakowywałem i pomagałem wujkowi w wiejskich pracach.

W końcu przyszedł wieczór.

- Dawid, pójdziesz może po krowy? Jestem już zmęczony – powiedział ojciec dziewczyny, o której właśnie fantazjowałem.

Ucieszyła mnie ta propozycja.

- Jasne, skoczę po Monikę.

Poszedłem do jej pokoju. Zapukałem i gdy usłyszałem zezwolenie, wszedłem. Leżała na łóżku i przeglądała internet na telefonie.

- Idziemy po krowy.

- Okej – odparła i wręcz zeskoczyła z łóżka. Wyjęła bluzę z szafy i narzuciła na siebie. - Wyprzystojniałeś od poprzedniego roku. Nie wiem, czy nie powinnam zmienić majtek, są całe mokre.

- Zdejmiesz je, gdy wrócimy. Teraz chodźmy, zanim nie będzie za ciemno.

Domyślałem się, że dałbym radę ją teraz przelecieć, ale byłem na tyle pewny siebie, że przełożyłem nasz seks na później.

Poszliśmy we dwójkę po krowy. Tym razem nie rozmawialiśmy o niczym. Monika cały czas była przede mną, a ja podziwiałem jej pośladki. Myślałem jednak nadal o jednej rzeczy…

Gdy doszliśmy do miejsca, gdzie Monika trzymała rok temu mojego chuja w ustach, nie powstrzymałem się postanowiłem zacząć działać.

- Monika?! – zawołałem.

Od razu się odwróciła.

Byłem blisko niej. Raz się żyje, pomyślałem. Złapałem ją za głowę i pocałowałem. Odwzajemniła pocałunek. Całowaliśmy się namiętnie przez kilka długich sekund. Złapałem ją za piersi. W życiu nie dotykałem niczego tak przyjemnego. Gdy przestaliśmy się lizać, Monika spojrzała w dół i zobaczyła mój zwód.

- Pamiętasz, co było rok temu – powiedziałem.

- Pamiętam.

- Trzeba kończyć, co się zaczęło.

- Nie, jesteśmy rodzeństwem. To był żart.

- Jesteśmy rodzeństwem chcącym się ruchać. To nie był żart. Chcesz mi obciągnąć, a ja chce cię wylizać.

Milczała.

Zdjąłem koszulkę.

- Nie możemy.

Złapałem ją za głowę.

- A chcesz tego?

Zawahała się. Patrzyła mi prosto w oczy.

- Bardzo.

Użyłem trochę siły, kierując ją w dół. Monika nie stawiała oporu i sama uklękła. Zdjąłem spodnie. Mój twardy penis sterczał jej przed twarzą, obijając jej nosek.

- W takim razie powtórz to, co zrobiłaś mi rok temu. Tylko tym razem do końca.

Monika już nic nie odpowiedziała, tylko wzięła mojego chuja do ust. Miała połowę w ustach.

- Ssij – powiedziałem. Wykonała polecenie. – Zajebiście…

Rozluźniłem się i delektowałem dobrym obciąganiem.

Monika dobrze wiedziała, jak sprawić mi największą przyjemność. Złapała mnie za pośladki i do ssania dołączyła ruchy do przodu i do tyłu. Ciężko mi było w to uwierzyć. Oj wujku, jak twoja córka świetnie obciąga mi chuja… Niedługo będę pierdolił ją w jej młodą cipkę, myślałem. Monika była delikatna, ale i szybka w swych ruchach. Nie zagłębiała głęboko chuja, lecz wystarczająco, bym czuł rozkosz przez cały czas. Gdy brakowało jej tchu, wyjmowała go z ust i poprawiała piękną dłonią. Co jakiś czas też przejeżdżała językiem po całej długości fiuta. Nawet raz possała moje jaja. W pewnym momencie zaczęła uciskać palcem prawej ręki w miejscu pomiędzy odbytem a jajami. Było to wspaniałe. Podczas brania powietrza i walenia mi ręką, powiedziała.

- Kończ już. Nie może nie być nas za długo.

- Ach, kurwa. Jesteś wspaniała.

- Wiem. Ty też – powiedziała i znowu wzięła mnie do ust.

Stwierdziłem, że Monika ma rację, co do czasu, więc złapałem ją za głowę i narzuciłem jej własny rytm. Może nie było to głębokie gardło, ale zdecydowanie ciężej jej było. Fantastyczne było czucie języka cały czas odwijającego i zawijającego skórki.

Zacząłem dochodzić. Nie uzgodniliśmy gdzie mam się wyładować, więc samolubnie postanowiłem dać jej trochę spermy. Gdy zacząłem strzelać, wbiłem jej głowę najgłębiej dzisiaj. Niesamowite było ładowanie kolejnych dawek spermy wprost w gardło najlepszej dziewczyny, którą znałem.

Gdy skończyłem, oderwałem się od niej. Lekko pokasłała.

- Ja pizgam, jesteś niesamowita.

- Dziękuję. Chodźmy po te krowy.

Odwróciła się i poszła w stronę zwierząt. Nie protestowałem, gdyż wiedziałem, że w nocy będzie się jeszcze działo.

Doszliśmy do domu w ciszy. Także w tej ciszy poszliśmy do swoich pokoi. Wujek już spał, więc czułem się swobodnie.

Dobra, czas na świetny seks, myślałem. Była godzina dwudziesta czwarta. Rozebrałem się do naga, wyjąłem z torby prezerwatywy i spryskany perfumami wyszedłem z pokoju. Stałem goły przed drzwiami Moniki. Stresowałem się, ale byłem też bardzo gotowy i napalony. Bardzo chciałem jej cipkę. Na samą myśl o niej, stawał mi na baczność.

Pomyślałem, że tym razem nie zapukam. Wszedłem do środka. Monika siedziała przed biurkiem. Była w swojej krótkiej koszulce, tym razem bez stanika, zaś na dole miała same majtki. Trzymała w nich dłoń.

- Masturbujesz się – powiedziałem.

Wiedziałem, że na pewno myślała teraz o mnie.

- No wow? A ty co odpierdalasz? Też zaraz będziesz jechał na ręcznym, wyjdź i się ubierz.

Zamknąłem drzwi za sobą i podszedłem do niej.

- Chcę cię.

- Zrobisz mi minetkę?

- Mogę. Ale wolę się z tobą kochać – Podszedłem do niej. – Namiętnie – Schyliłem się do niej i złapałem ją za policzki. – Bardzo namiętnie, moja kochana.

Pocałowałem ją. Odwzajemniła pocałunek. Był namiętny jak seks, który zaraz mieliśmy uprawiać. Jej język był tym, czego potrzebowałem do szczęścia. Złapałem dłonią za jej kroczę. Poczułem, że jej majtki są całe mokre i cieplutkie. Zacząłem pocierać tamto miejsce, sprawiając jej przyjemność. Nawet wygięła się lekko do tyłu. Sama złapała mnie za sterczącego chuja i zaczęła powoli mi walić. Gdy trochę przyśpieszyła, zdjąłem jej bluzkę, odsłaniając jej piersi.

Gdy już miałem zdejmować jej majtki, nagle odepchnęła mnie.

- Nie. Stop, nie możemy.

Zdziwiłem się.

- Co?

- Nie będziemy się ruchać. Zabawy ustami mogą być, ale nie będziemy uprawiać normalnego seksu. Jesteś moim rodzeństwem.

- Monika… - uklęknąłem przed nią. – już to przerabialiśmy. Będziemy tylko sobie sprawiać przyjemność. Mam prezerwatywy, wszystko będzie bezpieczne.

- Nie o to chodzi…

Przesłodko wyglądała z odsłoniętymi cyckami.

Wziąłem w usta jej majtki i zacząłem je zdejmować. Mój nos zahaczył o jej cipkę. Poczułem jej zapach. Był intensywny. Pierwszy raz zobaczyłem jej cipkę. Była piękna i mokra. Pocałowałem ją. Smakowała słonawo.

- Dlaczego mamy się ograniczać. Monika, wiem że chcesz spędzić ze mną cały tydzień, nie schodząc z góry i kochając się całymi godzinami.

Wstałem i podniosłem ją z krzesła. Położyłem ją na łóżku i ustawiłem się nad nią. Miałem jej twarz przed sobą, zaś penis smyrał ją lekko po cipce. Złapałem ją jedną ręką za pierś. Była niesamowita.

- Znasz smak mojej spermy. Ja znam smak twojego sromu. Nie jesteśmy normalnym rodzeństwem. I nigdy już nie będziemy. Monika, zapytam cię jeszcze raz. Czy chcesz tego?

Chwilę się zastanawiała.

- Chcę.

Gdy tylko ją usłyszałem, wbiłem chuja w jej cipkę. Jęknęła. Wyjąłem go.

- Powtórz – poprosiłem.

- Chcę.

Znowu go włożyłem całego i wyłożyłem.

- Tak? –pytałem.

- Tak.

Ponownie w nią wbiłem i wyjąłem.

- Niedosłyszałem.

- Chcę – włożyłem i wyłożyłem. – Chcę - włożyłem i wyłożyłem. – Chcę! – zrozumiała grę. – Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! – Zaczęła szybko powtarzać, więc seks nabrał szybkiego tempa. – Chcę! Kurwa! Bracie! Kurwa! Tak!

Jako, że był to nasz pierwszy raz, trochę się zapomnieliśmy. Uderzałem w nią ciałem często i głośno, łóżko cały czas skrzypiało, a Monika coraz głośniej wołała. Wiedziałem, że powinna zamilczeć, lecz podobał mi się jej krzyk. Kochaliśmy się na misjonarza, lecz był to chyba najlepszy seks w tej pozycji na całym świecie. Za każdym razem wyjmowałem całego chuja i z całej siły wbijałem się w nią, okropnie przy tym hałasując. W końcu zaczęliśmy dochodzić. Fartownie w tym samym czasie osiągnęliśmy szczyt. Zacząłem strzelać, a Monika krzyczała najgłośniej dzisiaj.

Po skończonej zabawie leżeliśmy na łóżku. Mój penis już opadał, a nasze oddechy się uspokajały.

- Było wspaniale – powiedziała.

- Rozumiem, że to powtórzymy.

- Napisz od razu do mamy, że nie wrócisz w wyznaczonym terminie, bo musisz ruchać siostrę. Może zrozumie?

- Nie wiem, czy wujek się zgodzi.

- Dla niego to możesz nawet cały rok tu siedzieć.

- Ile czasu zostało do końca wakacji?

- Prawie cały sierpień.

- Wspaniale… O Boże.

- Co się stało?

- Nie założyłem prezerwatywy.

- Wiem. Ale cieszy mnie to. Łykam tabletki, a fakt, że pływa we mnie twoja sperma jest wspaniały.

- Pamiętasz jak bawiliśmy się razem w dom?

- Będziemy się w niego bawić tak długo, jak tu będziesz. Ja jestem twoją żoną, a ty moim mężem.

Przytuliła się do mnie. Zasnęliśmy.



Gdy otworzyłem rano oczy, ujrzałem Monikę ssącą mojego kutasa. Pogłaskałem ją po twarzy. Gdy zobaczyła, że się obudziłem, przestała robić loda. Wstała, po czym usiadła na moim chuju.

- Może wezmę cię ze sobą do domu. Z takim budzikiem życie stałoby się lepsze.

Monika buchnęła śmiechem. Położyła ręce na mojej klatce piersiowej. Zaczęła wykonywać ruchy podobne do jazdy na koniu. Przyjemność, którą właśnie odczuwałem, nie mogłem do niczego porównać. Nigdy się jeszcze nie czułem tak dobrze, jak kochając się z Moniką. Była cała gorąca. Jej cycki pięknie się kołysały. Czy ja właśnie rucham swoją siostrę? – uświadomiłem sobie to dopiero teraz. O kurwa, rucham właśnie swoją siostrę. Złapałem ją za piersi. Były mistrzowskie. Widziałem, że jest jej równie dobrze, co mi. Spojrzałem na miejsce łączenia naszych ciał. Jej biodra poruszały się tak majestatycznie i rytmicznie. Wiedziałem, że Monika potrafi jeździć konno i teraz świetnie to udowadniała. Póki co jej ruchy były powolne i dokładne, ale po dwóch minutach zaczęła przyśpieszać. Wsadziłem jej palca do ust. Zaczęła go ssać. Skąd się biorą takie cuda jak ona? – myślałem.

Monika cały czas przyśpieszała, aż nagle zaczął dzwonić jej telefon leżący na półce przy łóżku. Sięgnęła do niego, nie schodząc ze mnie nawet na sekundę. Złapała moją rękę, wyjęła ją z ust i położyła na swojej piersi. Siostra nie przestawała mnie ujeżdżać. Cały czas była rytmiczna i dokładna. Jej ruchy były boskie, każdy pojedynczy dawał mi mnóstwo rozkoszy.

- Tata do mnie dzwoni – powiedziała.

- Odrzuć.

- Nie. Nic nie mów przez chwilę, włączę na głośno-mówiący - odebrała telefon, po czym położyła go na mojej klatce piersiowej. – Halo?

- Cześć, córcia.

- Cześć, tato.

- Co słychać u ciebie?

- A bardzo dobrze. Ćwiczę trochę teraz.

Ku mojemu zdziwieniu, Monika w ogóle nie zwolniła ruchów, a wręcz przyśpieszyła.

- Ach, córcia, wakacje masz, odpuść może?

- Nie, tato, sprawia mi to baardzo dużo przyjemności.

Ta, mi też, pomyślałem. Uśmiechnęła się do mnie.

- No dobrze… A noc dobrze minęła? Słyszałem huki jakieś.

Monika cały czas ujeżdżała swojego brata, rozmawiając z ojcem. Podniecała mnie sytuacja, w której się znalazłem. Zrozumiałem, że chcę doprowadzić siostrę do orgazmu w trakcie rozmowy z ojcem. Złapałem ją za biodra i nadałem jeszcze szybszy rytm.

- Długopis wpadł mi za szafkę. Musiałam ją odsunąć.

Spojrzała na mnie. Otworzyła usta w szoku.

- Lepiej nie pisz w nocy, oczy sobie popsujesz, córcia.

- Dobrze, tato.

- Zejdziesz na dół mi pomóc?

Widziałem, że jest jej dobrze. Bardzo. Nie potrafiła otworzyć ust, by odpowiedzieć.

- Oh – jęknęła. – Zejdę niedługo.

- Wszystko dobrze?

Wujek usłyszał jęk swej córki.

- Tak, ooch, muszę kończyć.

Teraz jęknęła jeszcze dłużej. Nie potrafiła zapanować nad uczuciami. Zaczęła kiwać głową na boki. Chciała dać mi do zrozumienia, że zaraz dojdzie.

- Na pewno?

- Tak! Ciężkie ćwiczenie teraz. Kończę! – krzyknęła. Zamknęła mocno oczy i wygięła się. Powiedziała tacie prawdę, zaczęła przechodzić orgazm. Otworzyła szeroko oczy. Ja jeszcze bardziej przyśpieszyłem. Miałem wrażenie, że ojciec może usłyszeć dźwięki seksu.

- No dobrze, to nie przeszkadzam. – Poczułem orgazm. Zacząłem strzelać spermą we własną siostrę. – Kocham cię, cześć.

- KOCHAM CIĘ! – wykrzyczała wręcz. Złapała za telefon, rozłączyła się i rzuciła nim w głąb pokoju.

- Ja pierdole – powiedziałem.

- No, pierdolisz, pierdolisz, braciszku. – zeszła ze mnie i położyła się obok. Złapała mnie jeszcze za chuja i lekko mi waliła. – Kurwa, nigdy więcej nie odbiorę telefonu w trakcie seksu.

Wstała z łóżka. Była piękna naga, ale musiała się ubrać. Założyła spodenki na mokrą w spermie cipkę.

- Szkoda, że jesteś tylko cioteczną siostrą. Chciałbym cię mieć na co dzień.

- Możesz mieć. Może wyjedziemy na studia. A może przeniosę się do jakiegoś liceum u ciebie w mieście i zamieszkam z wami?

- Świetny pomysł – powiedziałem.

Monika założyła koszulkę. Podeszła do mnie, schyliła się i wyssała resztkę spermy z penisa.

- Idę do taty. Jak wrócę, jeszcze się pobawimy.

Wyszła. Nie powiedziałem, że na jej spodenkach w miejscu krocza utworzyła się mokra plama.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Gierczinio

Komentarze

boyek10/09/2021 Odpowiedz

moja o kilka lat młodsza kuzynka tez fajna chudzinka i nawet widziałem jak się masturbowała moimi skarpetkami, ktore w moich butach zostawiłem jak poszedłem się kąpać...hihihi

Mario10/11/2021 Odpowiedz

Fajne, czekam na więcej


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach