Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wizyta u przyrodniej siostry Mai

Minęły trzy miesiące od pamiętnego wesela, gdzie zadziałałem z moją przyrodnią siostrą i od tamtego czasu byłem zmuszony do ponownego walenia konia przed ekranem komputera. Moja starsza siostra wyjechała w międzyczasie na studia, wróciła do swojego dużego miasta, zostawiając mnie i moje pożądanie na pastwę losu. Oczywiście utrzymywałem z siostrą kontakt i często wspominałem jej o tym jak za nią tęsknie i za tym co razem robiliśmy, ale ona ucinała zawsze temat mówiąc, że to już przeszłość. Ponadto jakiś miesiąc temu znalazła sobie nowego chłopaka i czułem, że na pewno już przeszli do bzykania. Na myśl o tym, że ktoś inny niż ja obraca słodki tyłek mojej siory, zalewała mnie krew. Nie mogłem tego wytrzymać. W końcu jednak nadarzyła się okazja – pojechałem do siorki na weekend. Ucieszyła się na mój przyjazd, ale jednocześnie zastrzegła mi, że nie mam co liczyć na jakikolwiek seks z nią. Według niej sprawa była zamknięta.
Nie będę wdawał się w szczegóły naszej domówki, o tym, o czym gadaliśmy, co się działo, co piliśmy, bo to w sumie nieistotne. Ważne było to, co działo się później.
Moja siostra wynajmowała pokój wraz z dwoma innymi dziewczynami i one też zostały na weekend, więc okazało się, że nie będziemy sami. Z początku źle to przyjąłem, bo wiedziałem, że gdybym został sam na sam z Mają, moje szanse na zamoczenie zwiększyłyby się i to mocno. Na imprezie był też jej ten nowy chłopak, Karol, ale wydawał się raczej niegroźnym typem. Wyszedł w końcu i nie bardzo nalegał, żeby zostać z nami w pokoju na noc. Bo ja właśnie miałem spać z Mają w jednym pokoju. Ona w łóżku – ja na podłodze.
Kiedy współlokatorki mojej siory rozeszły się do siebie, udaliśmy się do pokoju Mai, a ja zamknąłem za nami ostrożnie drzwi. Sporo wypiliśmy, naprawdę byliśmy mocno zalani, chyba nigdy wcześniej tyle nie wypiłem – no ale takie uroki domówki. Mój stan sprawił, że byłem całkowicie bezpośredni.
– Kasia mówi, że nawet fajny z ciebie gość – oznajmiła mi Maja, siadając na swoim łóżku.
– Gówno mnie obchodzi Kasia – odparłem. – Przyjechałem tutaj do ciebie. Dla ciebie.
– To znaczy?
– Nie udawaj Maja. Wiesz o co mi chodzi.
Maja wyglądała dziś naprawdę nieziemsko. Zrobiła sobie pełny makijaż, a także dorysowała czarne, długie kreski, które sprawiały, że jej niebieskie oczy wydawały się kurewsko fantastyczne. Poza tym jej usta - wymalowane szminką - były czerwone jak krew. Pomyślałem, że na pewno zrobiła to by przypodobać się temu całemu Karolkowi.
– Rozmawialiśmy już o tym – stwierdziła jasno. – Wytłumaczyłam ci, że to koniec. Mam przecież chłopaka.
– I co z tego?
– Z tego, że skoro z nim jestem, to chcę być tylko jego.
– Jesteś też moja.
– Nie jestem. Nie jestem twoja. Jestem twoją siostrą.
– Przyrodnią.
– To niczego nie zmienia.
Siedziałem na podłodze, na karimacie, którą wcześniej sobie rozłożyłem do spania. Patrzyłem na Maję pełen pożądania. Przez cały ten czas myślałem tylko o tym, kiedy znowu będę mógł się do niej dobrać, kiedy znów będziemy uprawiać seks. Ale ona nie chciała już tego robić.
– Maju proszę cię – powiedziałem cicho. – Jesteś pierwszą i jedyną kobietą, której pragnę i chcę się z tobą kochać. O niczym innym nie myślę.
– Przestań – rzuciła ostro. – Nie ma mowy.
– Ale Maju. Ja umieram bez ciebie. Przez te kilka miesięcy bez ciebie żyłem tylko nadzieją, że kiedy znów będziemy obok, to zrobimy to.
– Ale jak ty sobie to wyobrażasz, co? Przecież za ścianą są moje koleżanki. I co usłyszą? Że pieprzy mnie mój brat? Puknij się w ten głupi łep.
– Możemy stąd gdzieś iść. Do motelu jakiegoś czy coś.
– Nigdzie nie będę chodzić. Daj mi spokój.
Maja wyglądała na oburzoną i choć mnie to bolało, to wiedziałem, że ma rację. Te dziewczyny mieszkające w pokojach obok z całą pewnością by coś usłyszały – skrzypienie łóżka, jęki Mai czy moje ryki. Konsekwencje byłyby śmiertelne.
– To co zrobimy? – zapytałem ją.
– Jak co zrobimy? – odpowiedziała zaskoczona. – Nic nie będziemy robić.
– Maju ja już nie wytrzymam. Musimy coś z tym zrobić. Cały wieczór, kiedy na ciebie patrzyłem, myślałem o tym jak będziemy już sami, co będę ci robił. Z tego całego podniecenia aż rozbolały mnie jądra.
Maja parsknęła śmiechem i popatrzyła na mnie osobliwie. Siedziała w jeansowych spodniach i swetrze. Naprawdę wyglądała cudownie. Podniosłem się z podłogi i usiadłem na jej łóżku. Pochyliłem się do niej, chcąc ją pocałować, ale uciekła mi.
– Nic z tego nie będzie – oznajmiła chłodno.
Nie wiedziałem co zrobić. Maja naprawdę sprawiała wrażenie nieugiętej. Już miałem się właściwie poddać i iść do kibla zwalić gruchę, kiedy wpadłem na pomysł.
– A możesz coś dla mnie zrobić? – zapytałem podniecony.
– Co takiego?
– Rozbierz się do naga, a ja zwalę sobie konia, patrząc na twoje cudowne ciało. Przecież robiliśmy już inne rzeczy, więc tyle to chyba możesz dla mnie zrobić, co?
Maja zrobiła taką minę, że od razu tego pożałowałem. Ale po chwili, co mnie cholernie zdziwiło, zaczęła ściągać swoje jeansy. Drgnęło mi tam na dole przyjemnie.
– Dobra. Skoro to zakończy temat, to okej – rzuciła.
Patrzyłem na to jak powoli się rozbiera, jak pozbywa różowych majtek, jak ściąga je z gracją przez uda, a potem łydki. Po chwili była już całkiem naga, siedziała obok mnie bez niczego. Gapiłem się jak urzeczony na jej dorodne, ciężkie piersi o różowych, słodkich brodawkach. Nagle przypomniałem sobie ich smak.
– Hej – rzuciła nagle, śmiejąc się. – No dalej. Nie mamy całej nocy.
Pokiwałem głową i oparłem plecy o poduszkę. Ściągnąłem swoje spodnie wraz z bokserkami i wyciągnąłem mojego małego. Stał już na baczność, prężył się dumnie niczym posąg, a bordowy z podniecenia grzybek wydawał się ogromny. Maja popatrzyła na mój sprzęt i widziałem błysk w jej oku. Na pewno przypominała sobie to, co robiliśmy.
– No dobra – odezwała się, przerywając ciszę. – Jak mam ci zapozować, żebyś mógł sobie mnie pooglądać?
– Odwróć się i wypnij do mnie. Chcę widzieć twoje pośladki i cipkę.
Maja westchnęła, ale zrobiła tak jak prosiłem. Chwilę później przed oczami miałem cudowny obrazek – jej wypięte, blade dupsko i niżej, słodką ściśniętą muszelkę. Chwyciłem za swojego kutasa i zacząłem sobie walić. Siorka wypinała się jakieś pół metra ode mnie. Kiedy robiłem sobie dobrze, myślałem tylko o tym, że właśnie wchodzę w nią i pieprzę od tyłu jak za pierwszym razem. Ale nie mogłem tego zrobić. Umowa to umowa.
– Mogę cię o coś spytać? – zapytałem, nie przerywając swojej zabawy.
– Możesz – odparła.
– Robisz to już z Karolem?
– Robię.
– Dobry jest?
– Przestań.
– No pytam tylko. Dobry?
– Może być.
– To znaczy?
Maja westchnęła, ale odpowiedziała mi.
– Robimy to tylko na misjonarza jak na razie. I dosyć krótko, bo Karol nie jest długodystansowcem. Oczywiście w gumce. Minuta, dwie i po sprawie. Ale to pewnie kwestia nerwów. Wciąż jesteśmy świezi dla siebie.
Prawie popłakałem się ze śmiechu. Co za pajac. Maja oczywiście zapytała mnie co mnie rozbawiło.
– Gdybym to ja był twoim chłopakiem, nie wypuszczałbym cię z łóżka – powiedziałem jej.
– Nie?
– Nie ma takiej opcji. Pierdoliłbym cię całe dnie. Od rana do wieczora. Dziennie byś przeżywała dziesiątki orgazmów, kiedy bym cię posuwał. Twoja przyjemność byłaby na pierwszym miejscu. Byłbym czuły kiedy byś chciała i jebał cię jak burą sukę gdybyś miała na to ochotę.
Cały czas trzepałem sobie kutasa, ale nagle Maja odwróciła w moją stronę głowę, spojrzała na mnie i w końcu ruszyła się. Usiadła do mnie przodem. Popatrzyła mi w oczy, a potem na niego. Przegryzła wargę, co cholernie mnie podjarało.
– O co chodzi? – zapytałem.
– Mam pomysł.
– Jaki?
– Zobaczysz.
Nie byłem na to gotowy. Maja po prostu zbliżyła się do mnie, cmoknęła krótko w usta, a po chwili zjechała na dół, do mojego małego. Myślałem, że oszaleję.
Najpierw poczułem nieznaczne pocałunki na czubku chuja, które potem przerodziły się w cieplejsze i bardziej mokre objęcia wargami. Szybko przeszła do rzeczy. Patrzyłem na to jak moja ogromna żołądź znika i pojawia się w czerwonych ustach Mai. To było kurewsko dobre. Poprawiłem swoją pozycję siedzącą, by było mi wygodniej i tak, żebym lepiej mógł patrzeć na twarz siostry. Była piękna, naprawdę piękna. Śliczną miała buzię w tym pełnym makijażu, jak modelka albo gwiazda filmowa. Ale teraz, z moim chujem w ustach, wydawała się być jeszcze piękniejsza. Miałem farta, że hej. Siorka momentalnie zaczęła mi obciągać energiczniej, dodała pracę dłonią, która masowała całe prącie od góry do dołu. Ooo tak, myślałem sobie. Ssij, dziwko, ssij.
I nagle wyciągnęła penisa z ust, odchyliła się i włożyła sobie palce do buzi.
– Młody musisz się tu zacząć golić – oznajmiła z niesmakiem.
– A co?
– Bo twoje łoniaki włażą mi w zęby.
Zaśmiałem się, a Maja wróciła posłusznie do roboty. Znów ssała i robiła to wybornie, czułem się wybornie z kutasem w jej ustach. To było tak cholernie przyjemne jak nic innego. Po prostu sobie siedziałem, a ona zadowalała mnie ustami niczym tania kurwa. Byłem królem, a ona dziwką, która przyszła mnie zadowolić, wyssać ze mnie cenne nasienie. No i potem znowu go wyciągnęła i popatrzyła głęboko w oczy.
– Kiedy będziesz dochodził masz mi powiedzieć, jasne? – oznajmiła poważnie.
– Dobrze.
– Masz mnie uprzedzić, tak?
Pokiwałem głową, że rozumiem. Pewnie nie chciała, żebym spuścił się jej w usta. Szkoda.
Ale po chwili znów oddałem się przyjemności i czułem, że jestem coraz bliżej orgazmu. Maja zaczęła przyspieszać, jej głowa chodziła coraz szybciej i szybciej. Uścisk jej palców na prąciu także się wzmógł. Wyciągała to ze mnie. Odpływałem. W końcu poczułem znajome ciepło rozchodzące się po całym penisie i oznajmiłem:
– Maja, dochodzę...
Siostra jednak nie przestawała mi obciągać. Mało tego. Teraz naprawdę podkręciła tempo. Ssała i waliła mi kutasa jak jakaś wariatka.
– Maju zaraz się spuszczę! – powtórzyłem, chcąc mieć pewność, że usłyszała.
Nie wyjęła go jednak z ust. To było za wiele. Dłużej tak nie mogłem.
Wybuchnąłem z rykiem, raz po raz zalewając jej gardło kolejnymi potężnymi salwami spermy. Jeszcze nigdy tak długo się nie spuszczałem. Miałem wrażenie, że trwa to wieki. Pompowałem i pompowałem kolejne porcje nasienia do ust Mai, a ona wszystko łapczywie połykała, chociaż zobaczyłem, że trochę spermy uciekło jej kącikiem ust. To co wypłynęło również po chwili spiła. Kiedy skończyłem, kutas wypadł z objęć jej warg – zmęczony, pokonany. Byłem w szoku. Byłem spełniony.
– Masz szczęście, że lubię gorzki i słony – oznajmiła mi z przekąsem, podnosząc się do pozycji siedzącej.
– Co? Czemu? – zapytałem zdezorientowany.
– Bo masz strasznie gorzką i słoną spermę. W sumie to ohydną...
– Nie musiałaś połykać...
– Nie musiałam, ale lubię. Nazwij mnie dziwką, ale ja po prostu lubię spermę. Smakuje mi.
Mówiąc to parsknęła szczerym śmiechem. Uśmiechnąłem się pod nosem i opadłem głową na poduszkę. Dopiero po chwili dotarło do mnie to, że Maja, moja przyrodnia siostra, obciągnęła mi z połykiem. To był mój raj na ziemi. Czułem się bosko, jak Bóg. Byłem w tamtym momencie jak Bóg.
– Dziękuję Maju... – wyznałem zmęczonym głosem.
– W porządku – odpowiedziała. – A teraz idę do łazienki się umyć. Kiedy wrócę, masz już spać, dobra?
– Okej.
– Mam nadzieję, że laski za ścianą niczego nie usłyszały.
Maja zeszła z łóżka i zaczęła się ubierać. Patrzyłem na nią rozmarzony. Może nie tak wyobrażałem sobie moją wizytę u niej, może marzyłem o tym, że znów rucham ją jak tylko chcę, ale musiałem być zadowolony. Ten wyjazd naprawdę mogę zaliczyć do udanych. Nie codziennie świetna dupa robiła mi gałę. Właściwie to był mój pierwszy raz...
Kiedy Maja wyszła, położyłem się do swojego posłania. Zamknąłem oczy i usłyszałem dochodzący z łazienki dźwięk puszczanej wody. Zasnąłem, cały czas mając w głowie obraz, obciągającej mi pałę Mai..






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marcel

Komentarze

hunt27/10/2021 Odpowiedz

chętnie bym zobaczył kolejna część z mają


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach