Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zakupy online

Mieli po 40 lat. Mimo upływu czasu wciąż byli atrakcyjną parą. Szczególnie ona, dzięki dobry genom i ogromnej dbałości o siebie przyciągała zazdrosny wzrok kobiet i pożądliwe spojrzenia mężczyzn. Byli partnerami od dawna. Mieli za sobą sporo różnych eksperymentów. Układ był prosty – on nie rozgląda się na boki, ona choć nie miała wielkich potrzeb, zgadza się na jego pomysły, z pobłażliwością realizując nawet dość perwersyjne fantazje.

Było jesienne popołudnie, miała chandrę i popełniła błąd chcąc poprawić sobie humor zakupami online. Wpadły jej w oko piękne buty od Alexandra McQueen i nastrój zamiast się poprawić był tylko gorszy. Nie chodziło o to że nie mogła ich kupić, byli zamożni, ale kilka tysięcy na zachciankę nie leżało w jej charakterze. Podzieliła się z nim tą myślą, a on popatrzył na nią znacząco i powiedział, że chętnie zamówi wymarzone buty. Nie o to chodzi odburknęła. Ależ nie, nie zrozumiałaś mnie, to będą najciężej odpracowane buty w twoim życiu powiedział łapiąc ją lubieżnie za pośladek. Uśmiechnęła się.  W duchu nie podejrzewała, że czym mógłby ją jeszcze zaskoczyć, pewnie będzie chciał po prostu przelecieć jej dupę. Pomyślała że w sumie może sprawić mu trochę przyjemności i zalotnie szepnęła, och, kup je a zrobię dla Ciebie wszystko.

Kiedy po dwóch dniach wróciła z pracy na łóżku leżało wymarzone obuwie. Wyciągnęła po nie rękę, ale warknął żeby je zostawiła. Zaskoczył ją ton jego głosu, ale przypomniała sobie że miała mu dać dupy. Ach, zapomniałam kochanie. Odwróciła się, oparła o łóżko i zalotnie wypięła tyłek. Jestem gotowa Słońce. Nie mów tak do mnie. Złapał ją za nadgarstek i pociągnął za sobą, chodź do garderoby. Było to rozległe pomieszczenie nad sypialnią. Na ścianie królowało duże lustro, na środku stała prostokątna pufa, po bokach było pełno wieszaków, ale to co ją zaskoczyło znajdowało się na podłodze: knebel, obroża, linka, korek analny, palcat i kilka innych zabawek. Zatrzymała się skonfundowana. Dalej rozbieraj się! Przez chwilę miała ochotę parsknąć śmiechem. Nigdy nie kręcił ją klimat BDSM i zamierzała skończyć z tą farsą, ale z drugiej strony miała do niego pełne zaufanie i obiecała mu nieco radości.

 Dobrze panie odrzekła i zrzuciła z siebie wszystkie ciuchy. Pchnął ją w stronę pufy, klęczała teraz z wypiętym w stronę lustra tyłkiem, a jej brzuch podpierał mebel. Zaczął od prawej ręki, a potem metodycznie przywiązał jej kolejne kończyny do nóg pufy. Podszedł do jej głowy, ujął ją za podbródek, włożył w jej usta knebel, a chwilę później założył nabitą ćwiekami obrożę. Dobrze, że to jej dupa widoczna była w lustrze, bo jej śmiech zepsułby mu nastrój. Poczuła zimny lubrykant na kakaowy oczku, a po chwili włożył jej do tyłka sporych rozmiarów korek analny. Nie przeszkadzało jej to, przecież i tak chciała mu go dać przelecieć. Za to kiedy na jej pośladek spadł siarczysty klaps zdenerwowała się nie na żarty. Wiedział że nie lubi klapsów, nigdy tego nie robił,  nawet kiedy skrajnie podniecony posuwał ją od tyłu. Zaprotestowała. W odpowiedzi poczuła uderzenie na drugim pośladku, nie mocne, nie robił jej krzywdy, ale wyraźnie dał do zrozumienia kto tu rządzi. Osłupiała. To było oburzające, ale i zaczynała się podniecać. Poruszyła zachęcająco tyłkiem. Zrozumiał i uderzył po raz kolejny, tym razem bacikiem.

Po kilku minutach pośladki były już lekko zaczerwienione. Wreszcie skończył, rozwiązał ją i obrócił na plecy. Na jej nabrzmiałych sutkach wylądowały klamerki. Rozciągnął szeroko jej długie, szczupłe nogi. Ręce wciąż miała skrępowane.  Wyciągnął z szuflady duży masażer i przyłożył do jej cipki, jednocześnie wpychając w nią bezpardonowo palce, które natychmiast zaczęły się rytmicznie poruszać. Korek w dupie przeszkadzał, ale i tak po chwili jej ciało wygięło się w łuk i przeżyła potężny orgazm. Nogi drgały, ale kiedy myślała że już nie wytrzyma przestał. Obszedł ją dookoła stanął za nią, rozpiął rozporek i spuścił się,  obficie zalewając jej twarz spermą. Rozwiązał jej ręce i wyszedł bez słowa.

Kiedy ubrana zeszła na dół siedział na łóżku ze skruszoną miną i chciał coś powiedzieć, ale uciszyła go zdecydowanym gestem, sięgnęła po buty i ruszyła  zdecydowany krokiem w stronę wyjścia. Odwróciła się przez ramię i rzuciła – jak tam stan Twojego konta? Od jutra wchodzi nowa kolekcja i już wiem co chciałabym mieć, wszystko grzecznie odpracuję …





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Anna Jakas

A może ta historia wydarzyła się naprawdę ;)?


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach