Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zdrada i szantaz


Cześć, jestem Magda 35 latka matka dwójki dzieci w wieku 8 i 10 lat. Mężatka pracująca w biurze dużej hurtowni elektrycznej.

Jestem szczupłą kobietą o średnim wzroście 167cm z włosami w kolorze ciemny blond sięgającymi za ramiona ubrana tak jak lubię, ale i tez wypada mi do pracy elegancko w ciemno granatową sukienkę siegającą do kolan biały żakiecik i oczywiście szpileczki. Mój mąż Piotr, przystojny nie dużo wyższy ode mnie pracowity rodzinny uczuciowy. Bardzo go kocham, niestety ma jedną wadę- brak ochoty na sex. Kiedyś zaraz po ślubie jeszcze dawał mi przyjemność chodź nie tyle, co chciałam, ale jeszcze czasami się starał. Teraz też się stara jak przyjdzie już, co, do czego, ale namówić go by wylizał mi cipkę albo pokochał się ze mną to prawdziwa sztuka. Kochamy się raz w miesiącu i rzadziej. Wszystko zmieniło się jakieś pół roku temu. Mieliśmy taką nierozłączną trójkę przyjaciółek Ja, Ania i Edyta. Wszystkie razem pracowałyśmy w tej samej firmie, nasze rodziny znały się dobrze, a nasze dzieci były w bardzo podobnym wieku. Tym razem Ania robiła spotkanie. Nasi faceci popijali piwko my gadałyśmy. W pewnym momencie polałam się troszkę na bluzkę sokiem, zagadana rozchichotana poszłam do łazienki, ale nie zwróciłam uwagi, że światło się paliło. Weszłam szybko ściągam bluzkę by lekko przemyć plamę i wtedy dopiero w lusterku zauważyłam go. Darek mąż Ani korzystał w tym czasie z ubikacji. Zrobiło mi się głupio a Darek też nie bardzo wiedział, co ma zrobić, czy przestać sikać czy się zakryć. Wiem, że zawsze mu się podobałam, kochał Anię i rodzinę, ale na mnie patrzał łakomym wzrokiem. A teraz ja stałam bez bluzki a on z wyciągniętym kutasem lekko podchmielony.

Madziu, co ty robisz- zapytał obracają się do mnie

Przepraszam nie zauważyłam Cię- szybko odpowiedziałam, ale moje oczy zamiast na Darka były skierowane na jego przyrodzenie.

A może ty tu specjalnie weszłaś - zapytał obracając się do mnie

Z cała pewnością zauważył gdzie patrzałam chodź jego kutas nie był jakiś specjalny przynajmniej w tej chwili. Podszedł do mnie nie chowając go. Byłam troszkę zdezorientowana tą sytuacją, co wykorzystał szybko i pocałował mnie a ja nawet nie stawiłam się mu oporu. Czułam jego kutasa przez sukienkę czułam jak rośnie.

-Oderwałam się od jego ust- idź już jesteś Pjany- powiedziałam

Darek się ubrał i wyszedł z łazienki. Szybko przeprałam plamę, podsuszyłam suszarką i wróciłam na imprezę. Do końca imprezy czułam sie dziwnie siedząc na przeciwko Darka. Mijały kolejne dni kiedyś Anka musiała zostać z dzieciakami w domu, bo się rozchorowały. A mi Piotrek wziął samochód i musiałam iść na autobus pierwszy raz od wielu lat. Stałam na przystanku, kiedy nagle zatrzymał się obok mnie samochód to był Darek

-cześć wskakuj podwiozę Cię- powiedział

Całe szczęście nie musiałam jechać autobusem. Akurat dziś Darek wracał z pracy wcześniej niż zwykle, bo był na jakimś spotkaniu. Ubrany elegancko, pachnący wręcz pociągający. Ja natomiast od wczoraj bez humoru wkurzona na Piotrka po pierwsze, że się nie wyrobiłby po mnie przyjechać a po drugie za dzień wczorajszy, bowiem miałam wielka ochotę na sex wszystko przygotowałam kolację nawet dzieci szybko poszły spać ubrałam sexowną bieliznę, ale mój Piotrek jak zawsze posiedział ze mną, ale nic więcej i także usnął. Czułam się nie jak kobieta przynajmniej nie czułam się już atrakcyjną kobietą. Staliśmy w ogromnym korku chyba przez jakiś wypadek. Rozmawialiśmy normalnie i nie wracaliśmy do wydarzeń z łazienki z przed kilku tygodni. Przez ten korek i kawę przed wyjściem strasznie chciało mi się sikać, wiedziałam, że nie dam rady dojechać do domu wiec poprosiłam Darka by zjechał z drogi na chwilę. Akurat kawałek dalej był zjazd na drogę gruntowa w jakiś lasek, zjechaliśmy tam a ja szybko wyszłam z auta nie myśląc, że nie jadę z mężem przykucnęłam z tyłu. Wtedy dopiero zorientowałam się, co zrobiłam zauważyłam, bowiem że Darek bacznie obserwuje mnie w bocznym lusterku. Spodobało mi się to na nowo poczułam się atrakcyjna i pociągająca facetów. Wstałam nie opuszczając jeszcze sukienki i udając, że nie widzę jak na mnie patrzy. Dopiero wtedy pochyliłam się po majteczki wypinając tyłek w stronę lusterka a co mi tam czując jego spojrzenie Wręcz ucieszyłam się, że nie jest jeszcze ze mną tak źle, że działam jeszcze na facetów. Poczułam się piękniejsza młodsza pociągająca a mój Piotrek nawet by nie zauważył gdybym chodziła nago przy nim. Nałożyłam na siebie majteczki obróciłam się dopiero teraz opuściłam sukienkę i jak gdyby nigdy nic wróciłam do auta usiadłam zamknęłam drzwi Darek patrzał na mnie. Szybko przybliżył się a ja nie mogąc się czułam jak przeszywa mnie wzrokiem a ja nie mogłam się powstrzymać i niemal rzuciłam się na jego usta, zaczął mnie dotykać a ja jego kochaliśmy się. Po wszystkim niemal bez słów odwiózł mnie do domu. Czułam się głupio, bo zdradziłam Piotrka z mężem przyjaciółki. Chciałam o tym zapomnieć spotkać z Darkiem wszystko wyjaśnić, ale kiedy spotkaliśmy się na osobności nie dał mi dojść do słowa a zaczął całować. Znowu kochaliśmy się. Zaczęliśmy się  spotykać się, co dwa tygodnie, niekiedy częściej w tym samym miejscu. Ja wtedy by nie jechać z Anką mówiłam jej, że musimy jechać osobno, bo mam coś do załatwienia, on natomiast urywał się z pracy wcześniej. Uwielbiałam jak delikatnie mnie dotykał jak cieszył się moim ciałem jak długo lizał mi cipkę.

Jednak pewnego letniego popołudnia wszystko się zmieniło, wyszłam z pracy jak zawsze ubrana tak jak pisałam w sukience szpileczkach. Szłam do auta wracałam dziś sama, bo Anka była z Darkiem i dziećmi na wakacjach. Kiedy wsiadałam do samochodu, nie wiem, kiedy znalazł się obok mnie jakiś facet.

-Mam coś do ciebie-, po czym wręczył mi kopertę a ja zaskoczona ją wzięłam a on szybko odszedł. Nawet nie zdążyłam mu się przyjrzeć. Weszłam do samochodu i zamknęłam drzwi na klucz wystraszyłam się. Nie wiem, dlaczego ale bałam się ją otworzyć przeczuwałam coś złego. Trzymałam ją w ręce. Na kopercie widniało moje imię Magda. Otworzyłam ją i wtedy pomimo ciepła na dworze i w samochodzie po moich plecach przeszedł dreszcz. W środku były zdjęcia i list. Na zdjęciach byłam ja z Darkiem około 20 zdjęć. Na jednych tylko jak stoimy na innych całujemy się namiętnie. Na jednym widać nas jak ja siedzę na Darku bez bluzki a on dotyka mych piersi od razu można było się domyśleć, że się kochamy, na innym niemal to samo, ale jego usta dotykają mych piersi. Jeszcze na innym zdjęciu stoimy przed samochodem ja dotykam jego krocza wprawdzie przez spodnie, ale mam zawinięta sukienkę i on dotyka mych gołych pośladków. Poczułam jak pot spływa po mych plecach, ktoś nas od dawna obserwował, doskonale wiedział, co robimy tylko, czego chciał. Jeszcze był list trzęsły mi się ręce, bałam się otworzyć tą zgiętą kartkę by ją przeczytać. Otworzyłam go, list był wydrukowany zaczęłam pomału go czytać

- Zdziro wiem o Tobie wszystko gdzie pracujesz, gdzie mieszkasz, z kim się spotykasz.

Masz dokładnie za godzinę stawić się w miejscu, w którym się puszczasz ze swoim kochankiem Darkiem( wtedy zrobiło mi się słabo, bo musiał rzeczywiście wiedzieć dużo o mnie skoro znał imię Darka). Przywieziesz ze sobą 5000 zł w gotówce a wtedy zniszczę zdjęcia i dam ci spokój. Jak nie to takie same zdjęcia trafią na poczty Twoich przyjaciółek Ani i Edyty oraz do Twojego męża i Twojej pracy. Stracisz wszystko!!!!....Jeżeli się spóźnisz chodź o minutę albo chodź odrobinę zacznę coś podejrzewał, że coś kombinujesz, że zawiadomiłaś policję lub kogo kol wiek od razu wysyłam zdjęcia a mnie i tak wtedy nigdy nie zobaczysz. Masz tam czekać za godzinę czas tyka.

Byłam przerażona on miał rację straciłabym wszystko rodzinę, znajomych, pracę, nie miałabym nic, nikt by mi nie pomógł nikt nie chciałby mnie znać. Nie wiedziałam, co robić byłam załamana. Postanowiłam dać mu te pieniądze tylko skąd ja mam wziąć 5000 jak nie mam tyle. Mam w domu odłożone tylko 1500 zł na czarną godzinę, a nie mogę przecież wybrać tyle z konta, bo jak to wytłumaczę Piotrkowi od razu by coś podejrzewał. Szybko pojechałam do domu wzięłam to, co miałam Piotrkowi powiedziałam, że jadę do sklepu, bo się umówiłam w koleżanką i na całe szczęście nic nie pytał. Postanowiłam dać tyle, co miałam i błagać tego kogoś o to by nie niszczył mi życia. Myślałam też przez moment o wezwaniu policji, ale wtedy do wszystkiego musiała bym się przyznać. Pojechałam, lecz przez korki nie umiałam tam dojechać byłam wściekła, bo czas uciekał. Dojechałam na miejsce 5 minut później. Zaparkowałam, ale nikogo nie było. Wystraszyłam się, że ten ktoś pojechał już. Siedziałam w aucie i trzęsłam się chodź było ciepło. Bałam się, że już wszystko stracone, że nie mam, do czego wracać, ale postanowiłam nie odjeżdżać może ten ktoś przyjdzie. Niemal modliłam się o to. Chodź nie wiedziałam, czego się spodziewać, byłam wściekła a zaraz potem załamana. Miałam ochotę rzucić się na tego kogoś, ale i zarazem bałam się. Mijały kolejne minuty a nikt się nie zjawiał. Coraz bardziej się załamywałam, minęło już prawie pół godziny od wyznaczonego czasu coraz bardziej wątpiłam, że ktoś przyjedzie. Miałam tysiące myśli, gdy nagle wyłonił się biały van. Szyby miał tak ciemne, że nie było widać, kto jest w środku. Zatrzymał się, ale nikt z niego nie wyszedł natomiast otworzyły się drzwi pasażera. Wiedziałam już, że to on i że mam przyjść do niego. Bałam się strasznie ogarnęło mnie przerażenie, ale zarazem byłam wściekła i chciałam to mieć za sobą. Wyszłam z mojego samochodu i podeszłam do vana

-Wejdź do środka- usłyszałam ku mojemu zdziwieniu nawet miły głos. Usiadłam na fotelu pasażera z nogami nadal na zewnątrz gotowa do ucieczki uświadamiając sobie, jaka ja głupia w sukience i szpilkach daleko bym nie uciekła. Zaczęłam żałować, że nie przebrałam się na szybko w domu.

-Zamknij drzwi- powiedział ten ktoś. Był niewysoki normalnie zbudowany w szortach i koszulce z ciemnymi okularami na nosie. Wyglądał nie groźnie a nawet i przystojnie. Uspokoiłam się troszkę usiadłam całkowicie i zamknęłam drzwi. Ale wtedy wybuchłam ze złości.

-Ty pierdolony skurwielu, czego chcesz ode mnie zostaw mnie- powiedziałam w złości. On natomiast spokojnie, ale stanowczo

-uspokój się, bo źle się to skończy.

Ja jednak dalej krzyczałam na niego

-jesteś jakimś psychopatą, jebnięty skurwielu- nie przestawałam krzyczeć aż na moją nogę spadłą jego ręka z ogromną siłą. Poczułam jak jego dłoń odciska się na mojej skórze pomimo sukienki. Nagle piekielnie zaczęła szczypać mnie noga, co uspokoiło moją złość. Uciszyłam się i zamilkłam

-Masz to, co chciałem- zapytał. Chwilę milczałam ze strachem, ale chciałam wiedzieć

-, Jaką mam pewność, że dasz mi spokój jak ci zapłacę

-Żadnej, ale masz moje słowo

-To za mało -powiedziałam chodź wiedziałam, że nie mam żadnej pewności. Czułam jak pulsuje mi noga od uderzenia jego ręki.

- Masz kasę!!!- Powiedział wyraźnie rozłoszczony. Czułam się na straconej w oczach zakręciły mi się łzy. Zaczęła szlochać

-Nie mam tyle nie jestem w stanie tak szybko uzbierać, wzięłam tyle ile miałam- odpowiedziałam.

-Nie interesuje mnie to chcę całość albo nici z umowy i jeszcze dziś wszyscy się dowiedzą-powiedział dość stanowczo

Wtedy już całkiem się rozkleiłam, coś we mnie pękło wiedziałam, że nie mam szans, że moje życie zaraz legnie w gruzach. Nie wiedziałam, co robić płakałam a nawet wręcz wyłam. Zaczęłam go błagać by wziął to, co mam.

-Błagam proszę niech Pan tego nie robi. Tu jest 1500 zł, nie mam teraz więcej weź proszę Cie, ale nie mów nikomu proszę cię- Płakałam, cała dygotałam.

- Nie.!!! Chcę całość.- Powiedział a raczej krzyknął

- Błagam cię nie mam tyle- Całkowicie się rozkleiłam. Przynajmniej nie teraz.

- no to masz problem- rzucił tak sobie

- błagam daj mi czas oddam ci całość , ale nie mogę teraz, nie mam tyle, nie mam skąd wziąć. Proszę cię nie rób tego.... Nie wysyłaj tych zdjęć- mówiłam zapłakanym głosem.

- To załatw kasę- powiedział bez emocji

- proszę cię mogę płacić ci, co miesiąc nie dam rady częściej nie mam tyle pieniędzy

- No i co z tego, co mnie to interesuje mnie to chcę kasę!!.

- się Błagam cię dam ci tyle ile chcesz, zrobię, co zechcesz tylko się zgódź tylko proszę nie od razu-, kiedy to wypowiedziałam zauważyłam przez zapłakane oczy jak przez jego twarz rozpromieniała wyraźnie się uśmiechnął. Widać było jak jego wzrok wędruje po mnie. Jak jego oczy chodź nadal schowane pod okularami zmierzyły moje ciało od góry do dołu?

- wszystko, co zechcę?- Powiadasz.

- tak wszystko, co tylko zechcesz, ale daj mi czas proszę cię- chodź czułam, że mogę tego żałować, że chyba powiedziałam za dużo. W głowie miałam tysiąc myśli na sekundę, już po tym jak zmierzył moje ciało wiedziałam, co będzie chciał, ale było mi wszystko jedno byle dał mi spokój. Nie był brzydki jakoś to zniosę pomyślałam zamknę oczy i wytrzymam te minutę. Z drugiej strony poczułam olbrzymie obrzydzenie do siebie. Poczułam się jak szmata nic nie warta. Ale teraz liczyło się tylko to by dał mi spokój, nie miałam czasu zastanawiać się, co dalej.

Wyciągnął rękę w moją stronę wziął mi pieniądze z ręki i wrzuci do drzwi nawet nie przeliczając

-Zobaczymy czy wszystko-powiedział a następnie dał mi chusteczkę, czym mnie bardzo zaskoczył. Poczułam jego rękę na moim udzie, jak zaczął je dotykać. Dopiero jego dotyk otrząsnął mnie jakby z letargu, co ja właściwie zrobiłam, na co się zgodziłam, ale zaraz powrócił obraz zdjęć wtedy od razu było mi wszystko jedno byle, dał mi spokój. Wyczyściłam nos przetarłam zapłakane oczy, poczułam jego ręce na mojej głowie, pociągnął mnie do siebie i zaczął całować. Poczułam przyjemne ciepło chodź spodziewałam się najgorszego sama nie wiem, czego. Odwdzięczyłam się tym samym, nasze usta były połączone nasze języki wiły się wokół siebie. Chodź byłam w niezręcznej sytuacji zaskoczył mnie tym pocałunkiem, który była całkiem przyjemny. Nie czułam odrazy, bo wbrew temu, co myślałam zanim go zobaczyłam nie wyglądał jak bandyta, tylko był dość przystojny,   nie był zbyt wysoki ani gruby, normalny facet i to taki, od którego pomimo całej sytuacji czuło się dobroć. W jego rękach czuło się siłę, ale i łagodność. Trzymając mnie mocno za głowę, oderwał swe usta i zaczął szeptać do ucha.

- Jesteś śliczną kobietą a ja nie zrobię ci krzywdy. Chcę po prostu twojej pupy chcę ja zerżnąć zrozumiałaś? Zapytał-ale nie dał mi szans na jakąkolwiek odpowiedz tylko znowu zatkał mi usta swoimi ustami. Ja nie mogąc odpowiedzieć tylko stęknęłam yhyy oddając się jego pocałunkowi. Jego ręka znowu trafiła na moja nogę czułam jak przesuwa się po niej, ale i mocno ściska me udo. Wędrowała po moim ciele pomału, ale stanowczo dotarła do moich piersi Dotykała ich przez sukienkę było mi nawet dobrze, podniecał mnie dotyk pragnienie mojego ciała nawet pomimo tego, kim był on. Chwycił mnie za kołnierz sukienki, pociągnął bardzo mocno aż mną szarpnęło.  Było słychać jak moja sukienka sie pruje Zerwał mi ją niemal z ramienia docierając do stanika, który chwilę później był już w górze a moja jedna pierś była odsłonięta. Z jednej strony miałam myśli by wszystko przerwać, chodź nie wiem czy teraz była bym mu się jeszcze wstanie sprzeciwić z drugiej strony wiedziałam, że muszę mu dać, co chce, bo to jedyna szansa na to by dał mi spokój a po części już się na to zgodziła. Ręką chwycił mnie za pierś jeszcze nigdy nikt jej tak mocno nie dotykał. Zgniatał ja bardzo mocno. Zaczął bawić się moimi sutkami skręcać je zgniatać czułam przedziwny ból chwyciłam go za rękę by ją odciągnąć by mu na to nie pozwolić. Puścił mi pierś, pomyślałam uff, ale wtedy swoją prawą rękę wplótł w me włosy chwycił za nie odciągając mą głowę do tyłu czułam jak by chciał je wszystkie wyrwać za jednym zamachem i wtedy na moje udo spadła jego ręka. Przywalił mi tak mocno, że krzyknęłam z bólu. Poczułam pieczenie na moim udzie od uderzenia.

- suko teraz jesteś moja!!!- Po czym jego ręka jego wróciła na moją pierś a drugą ręką nadal ciągnąc mnie za włosy dosunął me usta do swoich ust nie pozwalając mi na odpowiedz.

Teraz mogłam jedynie pojękiwać przy każdym jego mocnym uszczypnięciu mej piersi, wiedziałam, że jeżeli spróbuję się mu przeciwstawić będzie bardzo bolało. Ku mojemu zdziwieniu moja pierś stawała się mniej czuła a wręcz przeciwnie każde uszczypnięcie zdawało mi się bardziej przyjemne. Moje podniecenie zaczynało rosnąć. Czułam jak moja cipka staje się nawet już nie wilgotna a wręcz mokra. Nie spodziewałam się takiej reakcji mojego ciała. Powinno być na odwrót a dawało mi to przyjemność i mnie podniecało.

W końcu puścił mą głowę i przestał mnie dotykać- idź do tyłu- powiedział

Nie zastanawiałam się długo  tylko jednym ruchem zrzuciłam obcasy ze stóp i pomiędzy fotelami przeszłam na tylnie siedzenie a on zaraz za mną. Byłam bardzo podniecona miałam ochotę się z nim kochać chodź go nie znałam i w sumie powinnam się nim brzydzić, ale jego siła chodź wcale nie wyglądał na silnego bardzo mnie podniecała. Tak jak i myśl, że to nie ja mogę decydować, co chcę a ktoś decyduje. Nawet moja cipka go chciała czułam na sobie całkowicie mokre majteczki.

- A teraz wyliżesz mi go - szybko zsunął spodenki wraz z majtkami na swoje kolana. Ja nie protestowałam a wręcz chciałam tego chciałam zobaczyć już jego kutasa, bez słowa pochyliłam się nad nim i wzięłam go do ust. Chodź nie był olbrzymi to tez nie był mały. Mógł mieć około 16 cm za to był dość gruby i mocno żylasty. Był cały wygolony wraz z jajeczkami. Zaczęłam go lizać i ssać całego kawałek po kawałku, był bardzo apetyczny. On natomiast w tym czasie dotykał całe me ciało roztargał chyba już do końca mą sukienkę odsłaniając mą druga pierś, co nawet mnie ucieszyło. Podciągnął cały dół sukienki do góry odsłaniając mą niemal gołą pupę, bowiem jak często bywało miałam na sobie springi. Lizałam mu kutasa czując na sobie jego dotyk. Dotykał mojego ciała moich piersi pośladków a ja nie przestawałam. Wtem chwycił mnie za włosy mocno zaplótł rękę o nie, że miał pełna władze nad moja głową. Docisnął ją jednym mocnym ruchem w dół, Jego kutas wszedł mi aż do gardła. Zaczęłam się dusić, krztusić. W oczach pojawiły mi się łzy a on szybko dołożył drugą rękę i zaczął poruszać biodrami. Wepchnął mi kutasa do gardła kilkanaście razy. Próbowałam odepchnąć się od niego by nabrać powietrza, ale nie potrafiłam. Puścił mnie dopiero po chwili wtedy ja szybko wypuściłam go z buzi krztusiłam się jeszcze nabierając powietrza, lecz znowu poczułam jego rękę wiedziałam, co mam zrobić od razu wróciłam do obciągania mu. Bardzo szybko, bo zaledwie po kilku ruchach moich ust poczułam jak zaczyna naprężać swe ciało wiedziałam, że dochodzi i zaraz potem w me usta wystrzeliło jego nasienie. Nie było go dużo, było lekko gorzkie i chodź nie lubiłam smaku spermy a wręcz mnie odrażała nie chciałam go wypuszczać z ust mając nadziej, że to już koniec. Myliłam się jednak. Ciągle trzymając mnie za włosy obrócił moją głowę w swoja stronę.

- Nie miałaś mi zrobić lodzika, chciałem twojej dupy, siadaj!- Powiedział dość ostro do mnie

Usiadłam nie wiedząc, co chce, czego się spodziewać a on pociągnął mnie ręką tak, że niemal położył na swoim ramieniu, czułam się wyjątkowo pewnie tuląc do niego do jego klaty. Wystarczyło, że lekko podniosłam głowę a miałem jego usta obok swoich. Jedna ręką obejmowałam go drugą miałam na dole. Pocałował mnie znowu. Jego prawa ręka powędrowała w dół na mój brzuch

Ugnij nogi-powiedział a ja bez zastanowienia tak zaraz zrobiłam. Rozchylił me kolana mocno robiąc sobie pełny dostęp do mojej cipki, która nadal była zakryta czarnymi Stingami. Czułam jego rękę jak chwyta  za nie i napręża a one wbijają się w moją cipkę. Znowu zatkał mi usta tym razem bardzo mocno dociskając mą głowę swoim ramieniem do swoich ust. Jednym mocnym szarpnięciem zerwał ze mnie majtki. Czułam jak w moją skórę wrzynają się wszystkie części mych majtek jak wchodzą mi pomiędzy pośladki jak wbijają mi się w cipkę jak kaleczą mą skórę na biodrach. Próbowałam krzyczeć, ale nie mogłam, bo tak mocno docisnął swe usta. Instynktownie zacisnęłam nogi wtulił się w niego z całych sił, jak by to nie on zadał mi ból a wręcz przeciwnie miał mnie przed nim ochronić. Chwilę tak trwałam, na co mi pozwoliłby zaraz potem odsunąć mnie od siebie i powrócić do poprzedniej pozycji. Powrócił do mych piersi znowu zaczął je szczypać wykręcać mi sutki, ale też bić. Raz za razem padały na nie klapsy z jego ręki. Bolały  mnie coraz bardziej stały się czerwone, ale za razem i podobało mi się to uczucie czułam się bezradna jak mała dziewczynka czułam, że nic nie mogę, że należę do niego. Przedziwne uczucie, ale zarazem bardzo podniecające. Przestał dotykać mych piersi, oderwał swe usta od moich i zaczął szeptać do ucha

-Następnym razem nie doprowadzisz mnie do końca tylko będziesz dotykać tak bym nie finiszował, bo inaczej tego pożałujesz, tak jak teraz.- Nie wiedziałam, co miał na myśli bałam się a zarazem jeszcze bardziej mnie to podniecało. Znowu zaczął mnie całować. Przez myśl przeszło mi, że jednak wyśle zdjęcia, ale chyba nie o to mu chodziło, bo na moja cipkę nagle runął potężny klaps. Cipka zaczęła mnie szczypać a ja znowu zacisnęłam uda.

- rozchyl!!!-Niemal wykrzyknął do mnie odrywając swe usta. Docisnął ma głowę mocno do swego ramienia. Rozchyliłam uda dając mu dostęp do mojej cipki zamknęłam oczy czekając na kolejne uderzenie. Poczułam jednak jak położył mi rękę na cipce a następnie jak wkłada we mnie palce, poruszał nimi szybko by nagle znowu mnie dotykać by znowu przylać mi kolejne klapsy. Każdy kolejny klaps chodź tak samo szczypał stawał się o dziwo przyjemniejszy. Klapsy zaczęły spadać również na moje uda, co było bardziej bolące. I znowu dotykał mej cipki bawił się moją łechtaczką ściskał i pieścił a potem znowu uderzał. Jeszcze nigdy nie czułam tak wyraźnie nawet najmniejszego dotyku na swojej cipce. Czułam jak moja cipka aż spuchła jak piecze mnie i szczypie, jak pieką mnie uda a zaraz. On mocno ruchał mnie palcami by po chwili je wyjmować dotykać mojej łechtaczki równie mocno. Jeździł po niej dwoma palcami bardzo szybko na boki, po czym znowu bił. I tak w kółko wiele razy Nie mogłam już więcej wytrzymać, czułam, że zaraz odlecę. Ciągle napinałam wszystkie mięśnie, nawet nie wiem, kiedy go znowu mocno objęłam i wtulałam się w niego z całej siły. Nie czułam już bólu klapsów, lecz wręcz przeciwnie każdy klaps był jak delikatny dotyk. Ciężko oddychałam, napinałam chyba każdy mięsień, lecz kiedy czułam, że zaraz dojdę, że zaraz przeżyję ogromny orgazm on przestawał mnie dotykać i przechodził na me piersi. Ogromnie mocno chciałam by nie przestawałbym mogła już dojść, by nie znęcał się nade mną. A gdy lekko mi mijało powracał znowu do tego samego. I tak kilka naście razy aż w końcu nie puścił, nie przestał. Poczułam jak moje ciało oszalało jak całe zaczyna drgać wszystkie mięsnie napięły się w skurczu. Miałam orgazm, jakiego jeszcze nigdy nie doświadczyłam. Nie potrafiłam nad nim  zapanować. Zapanować nad drgawkami uspokoić się cały czas cała dygotałam. Było mi cudownie, ale on nie przestał na tym chciał ode mnie więcej.

- rozchyl nogi- ponownie mi rozkazał. Zrobiłam to z trudem cały czas dygocąc. Znowu zaczął mnie dotykać. Na początku dotykał mnie delikatnie dotykał mej cipki, ud. Wcisnął we mnie palce moje ciało się uspokoiło, ale wewnątrz czułam ciągle drgawki a on znowu zaczynał wszystko od nowa tak samo jak poprzednio. Nie miałam siły już czułam się bezsilna jak bym przebiegła maraton. Znowu to samo czułam jego palce w sobie na sobie. Dostawałam klapsy a kiedy zbliżałam się do orgazmu on zwalniał trzymał mnie tak w napięciu, bym za szybko nie doszłaby po chwili znowu mocno mnie pieścić. W końcu pozwolił mi dojść drugi raz. Ale on nie przestawał ciągle mnie tak pieszcząc. Byłam wykończona nie miałam siły podnieść nawet ręki wszystko mnie bolało każdy mięsień, ale zarazem byłam przeszczęśliwa. Byłam tak zmęczona, że nie mogłam mówić wręcz odlatywałam w jego ramionach.

- Chcę twoją dupcię wypnij się- powiedział, kiedy moje ciało przestawało powoli drgać chodź w środku ciągle czułam skurcze, nie miałam siły, ale i tak chciałam go poczuć. Uklękłam pochyliłam się wypięłam tyłek maksymalnie jak umiałam ciągle dochodząc do siebie. Chciałam by wszedł we mnie by zrobił sobie dobrze chodź jeszcze niedawno jadąc tu zatłukłabym go z chęcią młotkiem. Dotykał mych pośladków uklęknął za mną. Zaczął dotykać mej pupy swoim kutasem, ocierać się nim o moje pośladki i między nimi było mi przyjemnie. Czekałam na to aż wejdzie we mnie. Czułam jak na nowo rośnie aż w końcu jak ociera się o moją cipkę wchodzi pomiędzy wargi by jednym ostrym pchnięciem wbić się we mnie. Chodź byłam tam na dole jeszcze cała obolała po tych dziesiątkach a może i setkach klapsach, które tam dostałam to mimo to, gdy go poczułam w sobie sprawiło mi to ogromna przyjemność. Było mi dobrze a on ruszał się we mnie coraz szybciej i szybciej wchodząc głęboko. Czułam, że jemu także jest dobrze trzymał mnie za biodra i po prostu posuwał. Wyjął go nagle ze mnie, myślałam, że na chwilę, że chce zmienić pozycję, ale myliłam się. Wtedy dotarło do mnie, co mówił jego wcześniejsze słowa: „ chcę zerżnąć twoją pupę". Poczułam jak coś spłynęło pomiędzy moimi pośladki. Czułam tam jego palec jak nim rozsmarowuje to coś. Zaczął dotykać mnie tam swoim kutasem. Czułam jak napiera na mój odbyt, a ja instynktownie zacisnęłam pośladki najmocniej jak umiałam

-proszę nie w dupę- nie chciałam tak się kochać i nigdy tak się nie kochałam i też nigdy się na to nie zgodzę. Wtedy na mój pośladek runął potężny klaps. Tak mocny, że aż echo jego uderzenia rozniosło się po samochodzie a zaraz kolejny i kolejny. Zapiekła mnie pupa jak by mi ktoś coś gorącego do niej przyłożył

- rozchyl pośladki rękami i nie zaciskaj, bo pożałujesz- powiedział stanowczym głosem, po czym przylał kolejnego bardzo bolącego klapsa. Nie chcąc dostać kolejnego rękami rozchyliłam swoje pośladki dając mu pełną swobodę dostępu do mojego odbytu. Bałam się strasznie tego, co zaraz ma nastąpić, ale chyba bardziej bałam się kolejnego klapsa. Mój upór do stosunku analnego został brutalnie przerwany. Czułam jak jego kutas zaczyna coraz mocniej napierać na moją pupę, która nie wytrzymała tego naporu i w pewnym momencie ustąpił. Wszedł we mnie a ja poczułam niemiłosierny, rozdzierający mnie tam ból. Krzyknęłam nawet i jęczałam z bólu do oczu po raz kolejny podeszły mi łzy. On nic sobie z tego nie robił nie przejmował się mną wcale. Wsuwał się we mnie coraz głębiej i głębiej a wraz z tym ból narastał chciałam w duszy by natychmiast przestał, ale nie odważyłam mu się przeciwstawić i tego powiedzieć. Poruszał się we mnie bardzo powoli a ja z każdym jego ruchem jęczałam z bólu. Już nie trzymałam pośladków tylko zaciskałam zęby i z całych sił trzymałam się, czego popadnie zaciskając pięści. Czułam coraz szybsze jego ruchy w sobie. Z każdym takim ruchem w mej pupie ból ustępował a zmieniał się w przyjemność. Już po krótkiej chwili ból niemal minął a każde jego pchnięcie czułam bardzo wyraźnie. Dawało mi to coraz więcej przyjemności. Pomimo tego, że rżnął mi pupę czułam go wszędzie każdy jego ruch w sobie. Czułam go nawet w cipce pomimo tego, że już mocno dość mocno pieprzył mnie w tyłek. Jęczałam mocno już nie z bólu a z przyjemności. Nigdy, gdy się kochałam nie jęczałam, ale teraz nad tym nie panowałam a jemu z pewnością mu się podobało. Nagle jak gdyby nic wyszedł ze mnie i zaczął bić po pośladkach

- podoba ci się suko- zapytał. Ja tylko pojękiwałam, ale znowu dostałam cztery bardzo mocne klapsy w wypięty tyłek.

_ podoba ci się - zapytał ponownie

- tak- odpowiedziałam, podczas gdy on dotykał mych pośladków

Znowu dostałam dwa bardzo mocne klapsy- tak, co? Zapytał

- tak podoba mi się - odpowiedziałam nie zastanawiając się długo.

Znowu dostałam klapsa bardzo mocnego

- tak panie się odpowiada zrozumiałaś suko-, po czym zaczął raz za razem bić mnie po pośladkach. Znowu bardzo bolało, ale nawet podobało mi się i podniecało mnie to. Przylał mi chyba z 20 klapsów.

- słucham- powiedział i zaczął znowu bić mnie po pośladkach

-tak panie-powiedziałam. Poczułam się jak jakaś kurwa suka, która jest tylko po to by dać przyjemność swemu panu, on w rzeczywistości nim nie był, ale teraz tak się czułam.

- proszę zerżnij moja dupę- powiedziała nie wiem nawet, dlaczego czy po to by przestał mnie bić czy raczej, dlatego że zaczęło sprawić mi to dużą przyjemność.

Przestał bić mnie po pośladkach przysunął się do mnie i wbił się we mnie, ale tym razem w moją cipkę. Czułam nieopisana przyjemność. Było mi dobrze, ale on po chwili wyszedł i bez żadnego zastanowienia się wsadził mi swojego kutasa znowu do tyłka najgłębiej chyba jak mógł. Praktycznie położył się na mnie jedną ręką chwycił mnie za pierś bardzo mocno ściskając drugą zaczął wpychać w mą i tak już obalała i opuchniętą cipkę. Jego ruchy były bardzo szybkie i głębokie a ja czułam go wszędzie w każdym skrawku swego obolałego już ciała. Jego pchnięcia były szybkie by nagle stanąć wpychając się w mą pupę najgłębiej jak mógł Czułam jak dochodzi we mnie, wlewa mi się w tyłek. Czułam pulsowanie jego kutasa w mojej pupie. Słyszałam jak delikatnie tym razem on pojękiwał jak to przez jego ciało teraz przechodzi skurcz. Zrobił jeszcze we mnie dwa głębokie pchnięcia, za każdym razem przytrzymując wbitego do końca we mnie kutasa tak jak by chciał popchać we mnie to, co wlewa. W końcu stanął przestał mnie prawie dotykać. Niemal opadł na mnie. Trwał tak przez chwilę. Wysunął się z mojej pupy przylał mi kolejne klapsy.

-dobra z ciebie suka- dorzucił i usiadł za mną. Wiedziałam, że to koniec byłam zmęczona i obolała, ale szczęśliwa i to bynajmniej nie z końca, ale ze wszystkiego było mi dobrze mogłabym sie teraz w niego wtulić jak by mi pozwolił. Wyprostowałam się i usiadłam obok. Patrzyłam na niego a on na mnie. Chwycił mnie mocno za udo jedną ręką a drugą za włosy zaczął całować. Chciałam tego. Objęłam go mocno wtulając się w niego całując namiętnie. Puścił mnie, ale ja jego nie zaczął mówić mi do ucha

- dobra z ciebie suczka było mi dobrze. Ja słowa dotrzymuje. Masz czekać tutaj dokładnie za miesiąc o tej samej porze i przez ten okres nic nie kombinuj

- dobrze- odpowiedziałam i wtedy na me udo spadł kolejny klaps. Szybko zrozumiałam i dodałam

- panie-

- o już lepiej - czułam jak się uśmiechnął.- Idź już- dodał.

Nie chciałam go puszczać odsunęłam głowę i tym razem ja zaczęłam go całować. W końcu przestałam

- Dziękuję panie- dodałam i niemal naga wyszłam z samochodu. Stanęłam na zewnątrz tyłem do niego opuściłam sukienkę na pupę. Próbowałam nałożyć na ramiona, ale nie trzymała się, bo była za bardzo popruta. Zamknęłam drzwi tylnie z przodu wzięłam swoje szpilki zerknęłam na niego jeszcze a on na mnie

 Powiedział jeszcze -pamiętaj nie próbuj przez ten czas nic kombinować i spotykać się ze swoim kochasiem

- dobrze panie- nie wiem nawet, dlaczego powiedziałam panie będąc już oddalonym od niego, kiedy nie mógł mnie już mnie za to ukarać. Na boso poszłam do swojego samochodu. Weszłam usiadłam za kierownicą Po chwili on odjechał. Znowu nawet nie zwróciłam uwagi na samochód ani na numery. Zamknęłam drzwi oparłam się na kierownicy. Cała się znowu trzęsłam, dopiero to wszystko do mnie powoli docierało, co się stało. Wszystko zaczynało mnie powoli bolec czułam ból, kiedy moje uda opierały się o siebie. Bolały mnie piersi. Bolała mnie pupa, z której on zaczynał wypływać w ustach czułam gorzkawy smak jego spermy. Dotknęłam swojej cipki i poczułam ból.  Była cała obszczypana po biciu. Czułam się jak kurwa. Właśnie zgwałcił mnie obcy facet chodź w sumie czy zgwałcił to nie wiem, bo sama mu pozwoliłam a nawet sama tego bardzo chciałam. Brzydziłam się tym, kim się stałam czułam ze stałam się kurwą myślałam nad tym jak one reagują na obcych facetów przypominając sobie każdą chwilę. I z każdą chwilą obrzydzenie samej do siebie mijało a coraz bardziej powracała chęć powtórzenia tego. Już po chwili moje myśli krążyły wokół następnego spotkania. Byłam wściekła na siebie i na niego, ale już marzyłam o kolejnym razie. Już chciałam bardzo się z nim znowu spotkać i być w jego męskich rękach, nie umiałam się tego doczekać. Wiedziałam, że z Darkiem koniec nie chciałam więcej się tak spotykać. Musiałam się zebrać w sobie. Zerknęłam do lusterka wyglądałam okropnie makijaż cały rozmazany. Oczy przekrwione i opuchnięte przez płacz, ale i orgazmy, których nigdy nie zapomnę. Z każdym ruchem ból różnych części ciała przypominał mi o tym, co przed chwila przeżyłam. Zmyłam makijaż dobrze, że w torebce miałam kosmetyki na szybko nałożyłam nowy. Tylko jak ja mam wrócić do domu w potarganej i pomiętej sukience. Mam nadzieje, że Piotr będzie zajęty i nie zauważy mnie zanim się przebiorę. Moje majteczki zresztą potargane zostały u niego w aucie Stanik chyba tez, bo nie miałam go przy sobie. Niech ma pomyślałam są przesiąknięte moim zapachem. Wróciłam do domu szybko wskoczyłam do wanny nie pokazując się nikomu musiałam umyć się z jego zapachu jego nasienia wyciekającego ze mnie. Pierwszy raz przeżyłam cos takiego, pierwszy raz ktoś traktował mnie jak rzecz, jak kurwę, pierwszy raz ktoś wszedł w moją pupę. I chodź bolało to wszystko, to było zarazem bardzo przyjemne. Teraz przez kilka dni na pewno nie będę zabiegać o sex z Piotrem, musze odpocząć.






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Michał

Moje pierwsze opowiadanie jęzeli się wam będzie podobało napiszę dalsza część


Komentarze

ToOna27/12/2021 Odpowiedz

Dobre Lecisz z następnym


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach